@ Jumir - Niestety, to nie jest stare budownictwo, nasze bloki postały na oko w latach 70. XX wieku, architektura raczej taka sama jak w moich poprzednich miejscach zamieszkania, tylko sąsiedzi pierwszy raz tacy. Dla porównania nade mną też mieszka sobie jakaś rodzina i nie słyszę absolutnie nic. Nic! Zero przeszkadzania. A chodzą, żyją, gaszą światło, zapalają, wchodzą do mieszkania i wychodzą, tyle że normalnie:)
Dzwoniłem dzisiaj do Nadzorcy osiedla, dowiedziałem się że poza przeszkadzaniem nocnym, w dzień też nie wolno słuchać muzyki tak, aby inni ją słyszeli. A przyznam, że mogę przez tę podłogę rozróżnić piosenki bezbłędnie. Swoją drogą rozrzut mają niezły, od Pink Floyd po Dr. Alban'a XD Gdy dzwoniłem polecono mi napisać stosowny list, najlepiej żeby jeszcze jakiś sąsiad potwierdził moje zarzuty i procedury ruszą. Właśnie zrobiłem rundkę po klatce, okazało się że nie jestem jedynym, komu przeszkadzają nasi ulubieńcy i mam parę osób chętnych mój list podpisać.
A po dzisiejszej nocy jestem już zdecydowany na oficjalne postępowanie. Dopabuse przed 24 usnąłem bo dzieciak musi biegać, skakać, krzyczeć, to jest tak w ogóle sprawa dla jakiejś opieki społecznej, dziecko o tej godzinie powinno dawno spać a nie wysłuchiwać k*rew z ust ojca. A o 2.40 w nocy obudziło mnie szczekanie psa. Duży pies, owczarek, ujadał przez kilka dobrych minut, bez przerwy na oddech. Nie wnikam, w weekend piszę pismo i po nowym roku kompetentne organa zajmą się sprawą.
Dziękuję za pomysły i dodanie otuchy, podzielę się kiedy nastanie finał sprawy. I wy się też podzielcie jeśli macie coś w temacie.
@ Asiak - powodzenia nam obojgu, tu jeszcze Sylwester jest przed nami!