dziekuję Wam wszystkim za nadesłane odpowiedzi, niektóre mnie bardzo zdziwiły, a zwłaszcza jak te które mówiły ,że mam odrzucić wszelkie żale jakie mam do ojca dziecka, naprawdę dziwne i zrozumieć go jako zwykłe postępowanie normalnego ojca a zwłaszcza troszczącego sie o jego przyszłość. Ręce mi opadły , fakt nie znacie szczegółów ale szkoda, że zwykła troska i obawy ( a wierzcie nie bez powodu) od razu skazuja matkę że ojcu chce zrobić się na złość, na przekór , nie wiem. Radziliście mi, żeby porozmawiać itd, a myslicie że tego nie robiłam? a jaki byłby sens szukania argumentów tutaj na forum. Jesli ja z dzieckiem mieszkam w Polsce, ojciec dziecka mimo obywatelstwa duńskiego obecnie mieszka też w Polsce, ale doskonale zna prawo, język itd i bez problemu może zasięgać informacji na rózne tematy, to moja pozycja jest o tyle gorsza. Stąd myśle po to są takie strony internetowe, jak i rózna tematyka na forach aby móc zasięgnąć pomocy w celu upewnienia. Miałam obawy, po ostatnim wyjeżdzie nie oddał mi paszportu dziecka, ma u siebie, wszystko jest mozliwe jesli ktos się zachowuje nie fer. Oskarża sie matki że sa wrogo nastawione do swoiich byłych mężów itd, czyli standart, ale czasami może nie koniecznie, nie wszystkich powinno sie mierzyć jedna miarą. Na tą chwilę, nie zgadzam się na paszport duński, bedzie miał polski, chce mieć chociaz teraz te 5 lat spokoju, bez straszenia.
Masz racje - nie wiemy, nie znamy. Tylko jak napisalam, papier to papier, niewiele sam moze.
Jak juz rowniez napisalam, nie znamy zamiarow Twego eks, a tym bardziej jego motywacji.
Trudno powiedziec o co mu chodzi, ale czemu od razu zakladac, ze o cos mu chodzi?
Moj dunski maz dla odmiany, nalega by zrobic z mojej dunskiej corki Polpolke.
Mnie przeraza biurokracja w polskiej ambasadzie i za nic nie chce mi sie polowy dnia poswiecic na rodzinna wycieczke do ambasady (zwlaszcza, ze pewnie na jednej sie nie skonczy) a moj maz nalega. Czy tez powinnam doszukiwac sie podstepu?
Na pytanie "po co", moj maz odpowiada "niech ma".
Ja wiem, ze trudno porownywac obecnego meza w udanym zwiazku, do eks meza, ale jakby spojrzec na panow z punktu widzenia paszportow to zachowuja sie podobnie "niech ma".