Pracodawca wymaga przychodzenia na 2-3 godziny dziennie do pracy

[Reksio]

Bo ja nie wiem dokladnie, czy 145.00 czy 155.00 a moze 126.000 . Dowiedzialam sie , ze ok 150.000
 Dobrze rozumiesz

Ja wiem, że dobrze zrozumiałam, to była taka mała ironia z mojej strony 

Dobrze Cię rozumiem, należą Ci się te pieniądze jak chłopu ziemia, a pracodawca tak odwraca kota ogonem, że pracownik mało co nie przeprosi za to że prosi o swoje wypracowane pieniądze 

[aisak]

Ja wiem, że dobrze zrozumiałam, to była taka mała ironia z mojej strony 

Dobrze Cię rozumiem, należą Ci się te pieniądze jak chłopu ziemia, a pracodawca tak odwraca kota ogonem, że pracownik mało co nie przeprosi za to że prosi o swoje wypracowane pieniądze 

No dokladnie... a ja wlasnie za kazdym razem przepraszam, ze prosze . Zenada...

A ze ironia, to spoko, wiem

[Jomir]

WIesz co Aisak, bo Ty konfliktowa jestes. NIe dosc ze pracodawca daje CI prace, to to Ty bys jeszcze pieniadze za to chciala!
No, prosze Cie!

To tez kurcze ironia byla.
Moze zamiast sepuku, zrob to co samuraj w krzakach robi   "sekupe" jak to w jakis kawale bylo.

[aisak]

To tez kurcze ironia byla.
Moze zamiast sepuku, zrob to co samuraj w krzakach robi   "sekupe" jak to w jakis kawale bylo.

Ja pinkole!!! Jomirek tez znasz mnie na tyle, ze wiesz, ze ja wiem, ze to ironia byla, hehehe. I ze tez sobie "jaja" ( a nie se kupe ) robie

[Reksio]

Za jaja to szefa pociągnij, a żeby zabolało skurczybyka 

[Jomir]

"sekupa" byla tylko, dlatego ze mi sie w obliczu Twojego "sepuku" kawal przypomnial. nooo...

[Jomir]

Za jaja to szefa pociągnij, a żeby zabolało skurczybyka 

Ej, jego trzeba ukarac, a nie robic mu dobrze 
MOze powiesic go za nie?

[aisak]

Za jaja to szefa pociągnij, a żeby zabolało skurczybyka 

  Uwierzysz, ze nigdy go jeszcze nie widzialam na oczy? A kolezanka co 3 lata pracuje tez to jakos 2-3 razy? Rozmawia z nami przez swoja posredniczke, ktora nawiedza nas laskawie raz na 1-2 miesiace. A ona nam odpowiada w jego imieniu telefonicznie albo mailowo. Fajnie co ?
   Ale rada super, dzieki, nie omieszkam skorzystac w przyszlosci

[Jomir]

noo... zeby nie okazalo sie, ze to jak w seksmisji ! Bo nie bedzie za co go powiesic.
A moze on wcale nie istnieje?

[aisak]

noo... zeby nie okazalo sie, ze to jak w seksmisji ! Bo nie bedzie za co go powiesic.
A moze on wcale nie istnieje?

   Nie, no kolezanki twierdza, ze tak, ze nawet jest bardzo mily, podziekuje, reke uscisnie, kilka frazesow powie i ....ulotni sie na nastepne kilka lat
    Dla mnie to kurcze wrecz Matrix, bo ciagle slysze, szefa nie wolno denerwowac, szefa wlasnie odpoczywa na Wyspach Kanaryjskich, szef sie zdenerwuje, nic nie piszcie, nie mowcie..... no kurcze, zagadka

[myszka0807]

Aisak...cóż mogę...tylko współczuc...  ...
"Znam " Cię juz na tyle, że wiem, że zawsze starasz się robić dobrą minę do złej gry, zawsze starasz się być optymistyczna i jakoś sobie radzić.
Nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu...chyba dalej siedziałabym cicho, mimo jawnych oszustw...bo wiadomo, jak dziś cięzko o pracę...Ale rozumiem to, że masz dość takiego czegoś...

Myszko, co komu po "nadgodzinach", jak nie ma za nie płacone??? Nawet nie "ekstra", tylko zwyczjnie, za godzinę???Chciałabyś tak? Krytykowac łatwo!
Aisak...:***
Trzym się 

Ja pierdziu ja to rozumie ale co lamentowac na forum a nic nie robic ,aisiak to na jski gnoj dalej lazisz wez sie za gnoja co tu forum moze ?pomysl sama uwierz mi nie dalabym gnojowi korony

[pokorna]

Mam tylko nadzieje, ze ty nie pracujesz w DHS

[aisak]

Ja pierdziu ja to rozumie ale co lamentowac na forum a nic nie robic ,aisiak to na jski gnoj dalej lazisz wez sie za gnoja co tu forum moze ?pomysl sama uwierz mi nie dalabym gnojowi korony

     Myszka, ja nie lamentuje, ja po prostu prosze o rade bardziej doswiadczonych i obytych w Danii i prawie dunskim niz ja. I wiem, ze duzo takich ludzi tu jest i duzo mozna sie tu dowiedziec i nauczyc.
  A gnojowi nie moge napukac, chociaz przyznam, ze mnie trzesie, ale mam dziecko, musze myslec o utrzymaniu siebie i jego tutaj, nawet za cene mojego zdrowia i nerwow. Szukam intensywnie pracy caly czas, ale znajduje tylko vikariaty. Wiec musze odpuscic.... do czasu, az znajde stala prace, albo wyrobie a-kasse.
Ale dziekuje za rade.

[happybeti]

Myszko, a gdyby "wzięcie się " za "gnoja" miało oznaczać utrate kiepskiej, bo stresującej, ale jednak pracy???
Też tak bez namysłu byś to zrobiła?
Aisak napisała na forum , licząc na radę, bo ma dość tej sytuacji.
Tak cięzko to zrozumieć???
Gdyby nie potrzebowała pomocy, tylko sama wiedziała, co zrobić, by swoje wyegzekwować, a pracy nie stracić, nie musiałaby pytac.
Nic zdrożnego w jej pytaniu nie widzę.
Jednym słowem- czepiasz się i tyle.

[aisak]

Mam tylko nadzieje, ze ty nie pracujesz w DHS

Poznajesz?