Oni nie wyliczaja dni i godzin, ale patrza na to. Mojej corce te 3 lata minelo w lipcu, a kommune sie upomnialo o szkole jakos wiasna nastepnego roku.
Wiec nie jest tak rygorystycznie.
Mysle, ze duzy wplyw na to ma ilosc cudzoziemcow w kommunie i problemy wynikajace z tego, ze nie potrafia sie oni komnunikowac - wydatki na tlumaczy na przyklad, albo ilosc bezrobotnych.
W tym momecie pewnie liczy sie co bedzie drozej kosztowac - szkola, czy zasilki dla bezjezycznego bezrobotnego.
W mojej kommunie jest malo cudzoziemcow i do tego w wiekszosci zintegrowani, wiec nie ciaza im, a tym samym pilnuja przepisow.
Gazeciarz - Twoj przypadek jest potwierdzeniem mojego drugiego postu z cytatem z przepisow. Skorzystelesc z moziwlosci ubiegania sie o dalsza nauke, i kommuna przychylila sie do Twego wniosku.
Ale jak i sam doswiadczyles - kommuna mogla, ale nie musiala.