Zapytanie o instytucje prawa ojca.

[aisak]

Nooo i od razu zapisac na na transplantacje nerek. Dieta wysokobilakowa predzej czy pozniej je uszkodzi. Ale kolejka na nowe nerki dluga, wiec spoko, akurat sie zgra.

Znam osobiscie dziewczyne, ktora pojechala na intensywna w wyniku dlugotrwalej diety Duncana (czy jak sie to pisze).

heheheh, ale wiesz Jomir, ze ja nie jestem konserwatywna w tej diecie. Wszelka przesada zle sie konczy, oczywiscie. Przy diecie wysokobialkowej wazne jest nawadnianie organizmu i jedzenie sporej ilosci warzyw. No i sens ma ona tylko przy treningu kulturystycznym/silowym. W przeciwnym razie jest rownie "madra", jak inne typu: od dzis nie jem kolacji czy tez jeden listek salaty na sniadanie, obiad i kolacje.....

Nie pojechalam, stosuje ja juz dluzej niz 10 lat, z przerwami oczywiscie, i nie na max konserwatywnie

[aisak]

Ja tez czytałam dużo negatywnych opinii o "Ducanie"  ...
A te serniki ...no...co to za sernik, jak bez cukru?
A aspartamu za nic do ust nie wezmę, unikam jak ognia.TO dopabuse jest dziadostwo.I kto wie, czy właśnie używanie aspartamu w diecie Ducana nie jest dodatkową przyczyną późniejszych komplikacji zdrowotnych.
To już bardziej przemawia do mnie "dieta" niełączenia. Jesz wszystko, co trzeba, tylko odpowiednio łącząc , powiedzmy, węglowodany i warzywa, warzywa i białko itp.
Ale sama nie próbowałam, więc o efektach się nie wypowiem 

Aspartam=rak.

Sernik, mozna ze stewia, miodem, slodkimi owocami, sa rozne opcje.

Dieta nielaczenia jest naprawde fajna. Tez ja stosuje, dla urozmaicenia wysokobialkowej, bo moge wtedy jesc weglowodany a przy ciezkiej fizycznej pracy to koniecznosc. Poza tym organizm domaga sie czasami weglowodanow.

[Krakers]

aisak - czy my czasem nie mieliśmy wcześniej o dietach co nieco gryzmolić?
Ja nie polecam żadnego rodzaju monotonii, a białkowa - well, dla mnie to nieciekawy twór, białko jako źródło energii jest masakrycznie nieurodzajnym dostarczycielem, zatem nie powinno pełnić tej funkcji, a, żeby spełniało swoją funkcję pierwotną - nie potrzeba go aż tak dużo.
Ja staram się trzymać (tak +-) rozkładu 60% węglowodany, 20% białko, 20% tłuszcze i naprawdę nie narzekam. A jeśli chodzi o kwestie tycie / chudnięcie - to i tak liczą się kcal - dzienny bilans, bez kontrolowania tego ... nie ma kontroli chudnięcia / tycia. Ja sobie liczę - codziennie - kalorie od ok. 15 lat, trzymam się dziennego zapotrzebowania, do tego trochę ćwiczeń i jest znośnie

[aisak]

aisak - czy my czasem nie mieliśmy wcześniej o dietach co nieco gryzmolić?
Ja nie polecam żadnego rodzaju monotonii, a białkowa - well, dla mnie to nieciekawy twór, białko jako źródło energii jest masakrycznie nieurodzajnym dostarczycielem, zatem nie powinno pełnić tej funkcji, a, żeby spełniało swoją funkcję pierwotną - nie potrzeba go aż tak dużo.
Ja staram się trzymać (tak +-) rozkładu 60% węglowodany, 20% białko, 20% tłuszcze i naprawdę nie narzekam. A jeśli chodzi o kwestie tycie / chudnięcie - to i tak liczą się kcal - dzienny bilans, bez kontrolowania tego ... nie ma kontroli chudnięcia / tycia. Ja sobie liczę - codziennie - kalorie od ok. 15 lat, trzymam się dziennego zapotrzebowania, do tego trochę ćwiczeń i jest znośnie

Mielismy, ale w osobnym temacie ok.? ja nie licze, przy wysokobialkowej i nielczenia nie trzeba. Ale wazna jest aktywnosc fizyczna

[Krakers]

Jakiego typu aktywność?    - tzn. są różne, nie, że tylko jedna mi w głowie!
Trzeba, zawsze trzeba - to znaczy czasami nie trzeba, ale nie trzeba dlatego, że gdyby trzeba było, to by i tak nie wyszło tyle, ile miałoby wyjść, żeby zaszkodziło
Po prostu są takie sposoby odżywiania, że nie przekroczysz swojego dziennego zapotrzebowania - ale w tym nie ma też niczego dobrego, bo najlepiej jeść tyle, ile organizm potrzebuje.

Choinka - a ja miałem zacząć na spacery sobie chodzić, a nie na forum przesiadywać, jak taki temat powstanie to ja tam sporo literek zostawię, protestuję! 

[kingamagda]

Witam was, nie pisałam ponieważ byłam w Danii i dopabuse co wróciłam a moja sytuacja powoli zacyzna sie klarować Dziękuje ci Aisak za namiary, cos chyba sie ruszy w tym kierunku. Powiedźcie mi jak moge bardzo szybko wynająć w kopenhadze czy w bliskich  okolicach jakis pokój na początek, niedrogi abym mogła sie zaczepić i juz na dniach wyjechać szukać pracy a potem znaleźć lepsze mieszkanie. Może ktoś z was zna jakis znajomych kto mogłby wynając jakis pokój, albo orientuje sie jak to zrobic najszybciej. Chodzi tez o to iż ten pokój musi byc pewny, abym mogłą przyjechać do Danii i już praktycznie sie wprowadzic. Z góry dziękuje za pomoc.

[1941]

Witam was, nie pisałam ponieważ byłam w Danii i dopabuse co wróciłam a moja sytuacja powoli zacyzna sie klarować Dziękuje ci Aisak za namiary, cos chyba sie ruszy w tym kierunku. Powiedźcie mi jak moge bardzo szybko wynająć w kopenhadze czy w bliskich  okolicach jakis pokój na początek, niedrogi abym mogła sie zaczepić i juz na dniach wyjechać szukać pracy a potem znaleźć lepsze mieszkanie. Może ktoś z was zna jakis znajomych kto mogłby wynając jakis pokój, albo orientuje sie jak to zrobic najszybciej. Chodzi tez o to iż ten pokój musi byc pewny, abym mogłą przyjechać do Danii i już praktycznie sie wprowadzic. Z góry dziękuje za pomoc.

A jak ma byc urzadzony ten pokoj, masz moze jakies szczegolne zyczenia, jakies wymagania co do lozka moze?
Moze oplacic za Ciebie? bedzie pewniej do wprowadzenia sie?
A maz, gdzie mieszkalas z nim, nie przechowa slubnej z ukochnym dzieciatkiem do znalezienia przez nia samodzielnego mieszkania?
Ja mam takie dziwne wrazenie, ze cos tu sciema mi zalatauje. Swoja droga ciekawy pomysl na zalatwienie sobie startu na wyjazd za granice, ladnie nie ma co.

A jesli chcesz miec pewny pokoj i blyskawicznie oraz pewny i gotowy do wprowadzenia sie jak przyjedziesz, niedrogi i b. dobrze zarabiac, to sporo ogloszen na "escort-cie" jest.

[aisak]

Witam was, nie pisałam ponieważ byłam w Danii i dopabuse co wróciłam a moja sytuacja powoli zacyzna sie klarować Dziękuje ci Aisak za namiary, cos chyba sie ruszy w tym kierunku. Powiedźcie mi jak moge bardzo szybko wynająć w kopenhadze czy w bliskich  okolicach jakis pokój na początek, niedrogi abym mogła sie zaczepić i juz na dniach wyjechać szukać pracy a potem znaleźć lepsze mieszkanie. Może ktoś z was zna jakis znajomych kto mogłby wynając jakis pokój, albo orientuje sie jak to zrobic najszybciej. Chodzi tez o to iż ten pokój musi byc pewny, abym mogłą przyjechać do Danii i już praktycznie sie wprowadzic. Z góry dziękuje za pomoc.

Kinga, spojrz na ten link, pomoc samotnym  matkom w naglej sytuacji:

https://www.moedrehjaelpen.dk/default.aspx

[1941]

Kinga, spojrz na ten link, pomoc samotnym  matkom w naglej sytuacji:

https://www.moedrehjaelpen.dk/default.aspx

W naglej.......

[kingamagda]

1941 nie wpowiadaj sie jesli nie chcesz mi odpowiedziec na pytanie a nie jedziesz mi tutaj jakimis cyrkami, poza tym probuje wyjsc ze swojej trudnej sytuacji

[ThaBoss]

Czasami sie zastanawiam czemu na tym forum ludzie tak bardzo siebie nie lubia i mowia o sobie zle albo zycza sobie zle ehh... szkoda slow. Tylko po co tak jechac na siebie jakos dziwnie ludzie sa ludzmi i akceptujmy to jeden zadaje pytanie takie drogi inne i co tutaj jest dziwnego?

[kingamagda]

Zgadzam sie z toba theboss, czlowiek tylko pyta i szuka pomocy a tutaj spotyka sie z krytyka...

[1941]

1941 nie wpowiadaj sie jesli nie chcesz mi odpowiedziec na pytanie a nie jedziesz mi tutaj jakimis cyrkami, poza tym probuje wyjsc ze swojej trudnej sytuacji

Gdybym sie nie rozwodzil i nie wyszedl z domu jak stalem, pomyslalbym, ze to i prawda! hahaha A dlaczego mam komus pomagac wyjechac z Polski bo ma ciezko? W polsce wiekszosci jest ciezko.
A jak Ci sie Dania podobala, to bylo nie wyjezdzac (uciekac jak smarkacz) tylko zalatwiac swoje sprawy tu na miejscu jak dorosly czlowiek, a nie teraz wszyscy swieci pomocy!!! bo mnie tak sie podobalo a ucieklam od meza a teraz to ja chce wrocic!
Daj spokoj, dla mnie to blazenada.

[kingamagda]

czlowieku a co ty mozesz wiedziec co sie u mnie w domu dzialo hm ?? nie widziales i nie slyszales to sie niewypowiadaj, poza tym widze z eniemasz dzieci skoro wedlug ciebie lepije aby niewinny chlopczyk patrzyl na klotnie rodzicow i nie tylko klotnie....

[1941]

czlowieku a co ty mozesz wiedziec co sie u mnie w domu dzialo hm ?? nie widziales i nie slyszales to sie niewypowiadaj, poza tym widze z eniemasz dzieci skoro wedlug ciebie lepije aby niewinny chlopczyk patrzyl na klotnie rodzicow i nie tylko klotnie....

Bedac tu moglas prosic o pomoc ta dokladnie ktora podala Ci aisak.
Teraz lzawymi gadkami nie sciemniaj, bo jeszcze bardziej sie pograzasz.