Ogólne > Rodzina ...
Wyprawka dla niemowlaka.
zpatentem:
1. Narzekalas hmm.. drwilas z urzedow.
2. Czarne nie zawsze jest dokladnie czarne dla czlowieka kto oglada dziennie wiele roznych odcieni czarnego.
3. Nie, nie czytam ich, wystarczajaco skupiony :)
aisak:
--- Cytat: zpatentem w 14 Cze 2013, 23:38:08 ---1. Narzekalas hmm.. drwilas z urzedow.
2. Czarne nie zawsze jest dokladnie czarne dla czlowieka kto oglada dziennie wiele roznych odcieni czarnego.
3. Nie, nie czytam ich, wystarczajaco skupiony :)
--- Koniec cytatu ---
1.dzizas , juz klecze na grochu
2.oki, czarne jest biale, biale jest czarne, a ja...jestem Murzynka
3. ja tez ich nie czytam... nuda....
1941:
--- Cytat: aisak w 14 Cze 2013, 23:43:28 ---1.dzizas , juz klecze na grochu
2.oki, czarne jest biale, biale jest czarne, a ja...jestem Murzynka
3. ja tez ich nie czytam... nuda....
--- Koniec cytatu ---
Murzynka, ktora nie czyta tego co napisze???
A pozniej jakies bzdury wychodza, ach ja..... :D
aisak:
--- Cytat: 1941 w 14 Cze 2013, 23:47:05 ---Murzynka, ktora nie czyta tego co napisze???
A pozniej jakies bzdury wychodza, ach ja..... :D
--- Koniec cytatu ---
;) :D :D :D
happybeti:
Ostatnio dwa razy musiałam zwracać towar do sklepu, co prawda nie internetowego, tylko "realnego".
Pierwszy był odkurzacz- zabawka, który nie działał.
Pani w sklepie (BR )nawet nie chciała paragonu- dowodu zakupu, nawet nie sprawdziła , czy zabawka faktycznie felerna. Po prostu dostaliśmy drugi (tym razem sprawdziła go sama na miejscu ;) ). Cała "operacja" zajęła jakieś 5 minut, włącznie ze sprawdzeniem i ponownym zapakowaniem zabawki. Jedynym powodem wymiany było nasze "It's not working" (nie po dunsku ;D ).
Druga sytuacja to kosa żyłkowa . M. kupił, ale po wypróbowaniu stwierdził, że za mała, za słaba- żyłka się zrywała .
Pojechaliśmy poprosić o zamianę na coś większego, silniejszego. Nie ściemnialiśmy, powiedzieliśmy, że ta nam nie wystarcza, jest za mała, za słaba. Sprzedawca tylko zapytał, czy sprzęt jest czysty i kompletny. No, był, oczywiście. Chłopak ledwie rzucił okiem na karton , nawet nie zajrzał, czy faktycznie oddajemy w dobrym stanie.Natychmiast zwrot pieniędzy i mogliśmy iść wybierać drugą.
Dlatego też m. in. kupiliśmy M. nowego laptopa tu, choć w Polsce pewnie znalazłby o połowę taniej i z polskim menu. Ale na myśl, co musielibyśmy przechodzic, gdyby , nie daj boże, okazał się wadliwy, to już woli się męczyć z duńskim ;).
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej