Ogólne > Hydepark

Posty Grzegorza Odense....

<< < (4/22) > >>

1941:

--- Cytat: Jomir w 22 Cze 2013, 23:59:56 ---Argument nr. 1
Twoje obserwacje sa zupelnie po linii z tym co wielokrotnie tutaj slyszalem - i to nie tylko od Polaków ale równiez od Dunczyków .

Nawiazalbym najpierw do geografii . Wspomnialem ze wielu Dunczyków ma mentalnosc wyspiarska - wynikajaca z tego ze duza czesc kraju lezy na wyspach . Duza czesc - ale jednak nie caly kraj - i moze stad bierze sie to ze lydzie z Jylland - tzw. jyder - sa bardzo inni od reszty Dunczyków ( bo Jylland to nie wyspa ale duzy pólwysep ) . Teren tam jest duzo ciekawszy niz w reszcie kraju - sa wzgórza i doliny , jeziora i lasy - a to daje komfort psychiczny bliskiego obcowania z pieknem natury i niewatpliwie wplywa na psychike ludzka . Jest tez polaczenie z Europa a wiec nie ma poczucia izolacji . Oraz gestosc zaludnienia jest o wiele mniejsza niz w reszcie Danii - a wiec i mniejszy stres wynikajacy z zatloczenia . Wszystko to razem moze tylko oddzialywac pozytywnie na psychike ludzi tam mieszkajacych .

Generalnie równiez Dunczycy sa zdania ze jyder sa najbardziej z Dunczyków otwarci , serdeczni , skromni , szczerzy i uczciwi . Jest nawet takie wyrazenie - en ægte jyde ( prawdziwy Jutlandczyk ) . Oni nie wywyzszaja sie , nie oszukuja , dochowuja umów i.t.d.

Na przeciwleglym koncu skali dunskiej lezy Zelandia ( Sjælland ) - która na Jutlandii nazywaja djævleø ( diabelska wyspa ) - bo w mentalnosci mieszkanców Jutlandii to do czego zdolni sa niektórzy ludzie z Sjælland po prostu sie nie miesci . Tamci potrafia i klamac i oszukiwac i.t.d. - oczywiscie nie wszyscy - ale taki jest generalny stereotyp . A københavnere ( mieszkancy Kopenhagi ) maja jeszcze dodatkowo opinie ze zadzieraja nosa i sa aroganccy - w odczuciu tych z Jutlandii ....


NAprawde jestes tak naiwna, ze wierzysz w to, ze miejsce zamieszkania przesadza Twoja osobowosc???

--- Koniec cytatu ---

Jomir, przeciez tu nie o to chodzi  ;) ;D ;D ;D

Jomir:
Argument 2.
Kiedy bylem we Wloszech i zatrzymywalem sie czasem przy jakims domu gdzie rodzina siedziala w ogródku - od razu mnie zapraszali . W Chorwacji wszyscy wychodza wieczorem na wszystkie place w miescie i gadaja z zupelnie nieznanymi ludzmi . A w Danii mieszkam juz 21 lat ale jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie jakis Dunczyk zaprosil do domu - z wyjatkiem imprez typu æbent hus ( otwarty dom ) - gdzie wszyscy sa ogólnie zaproszeni ( zwykle na równe rocznice urodzin ) . Ale to nie dlatego ze jestem obcokrajowcem - sasiedzi tu tez tylko mówia sobie dzien dobry nad zywoplotem - i na tym sie konczy . Kazdy tu zyje jak na swojej wyspie ....

Moze to z Panem Grzegorzem cos nie tak? Bo do mnie wpada sasiadka z bulkami, albo ide powiedziec cos sasiadce, i wsiakam u niej na 3 godziny. Moja kolezanka dzwoni do mnie o 9 rano, wstalas? No wstalam, ale jestem w pizamie; a To dobra nie ubieraj sie wpadam na sniadamie :)  Jak mieszkalam w bloku pozyczalismy sobie sol, pieprz , dzieci i tez przy okazji pozyczania wsiakalo sie tu albo tam. To, ze Pan Grzegorz czegos nie doswiadczyl, to tylko jego problem. Tu jak wszedzie ludzie sa rozni. W Polsce, mzoe bardziej otwarci, do domu zaprosza, ale pozniej za to dupsko obrobia :)

Jomir:
Wynika z niego ze Polacy naleza do najinteligentniejszych narodów w Europie dzielac 2 miejsce z Niemcami i ustepujac tylko jednym punktem Holendrom . Dunczycy plasuja sie na 10-11 miejscu razem z Belgia - ale z IQ = 99 ( jako norme przyjmuje sie 100 ).

Jest to wyczuwalne w kontaktach miedzy Polakami i Dunczykami . Dunczycy generalnie czuja sie zamozniejsi i dlatego bardziej \"cywilizowani\" . Polacy uwazaja ich pod wieloma wzgledami za stojacych nizej .

Ale przeciez zawsze jest tak ze ktos jest w czyms lepszy a inny gorszy - i to nie jest powód do zadzierania nosa . Zamiast szukac powodów prawdziwych czy wyimaginowanych aby patrzec na kogos z góry lepiej doceniac te cechy które sa pozytywne .

Wiele rzeczy sklada sie na to ze mentalnosc danego narodu jest taka jaka jest . Polacy musieli przez wiele generacji wytezac cala swoja inteligencje aby po prostu przezyc - wiec tez ja i rozwineli . Dunczycy nie musieli

Tego to nawet szkoda komentowac

aisak:

--- Cytat: Jomir w 22 Cze 2013, 23:56:51 ---Aisak, by poznac narod musisz sie w niego wtopic.
Zadne opowiesci obcokrajowcow, mentalosci narodu Ci nie odddadza.
Ty natomiast jestes outsiderem, ale probujesz oceniac, na podstawie cudzych opowiesci.

Masz jakies tam doswiadczenia, kontakty, ale to za malo.
Poznaj jezyk, zacznij rozmawiac w tym jezyku o codziennosci, Zacznij sluchac co ludzie mowia, a dopabuse pozniej oceniaj.
Stosunki miedzy ludzkie, sa tu co prawda nieco odmienne niz w Polsce, ale czy gorsze?

Tak dlugo jak nie bedziesz czescia tego spoleczenstwa, nigdy go nie zrozumiesz.
Nie zrozumiesz i nie polubisz go rowniez, dopoki nie usuniesz z siebie uprzedzen i nagromadzonej zlosci.

--- Koniec cytatu ---
Hej, hej, hvad fabler du om :o? Jakiej zlosci, jakiego uprzedzenia? Przeciez ja nic tu nie napisalam, tylko wkleilam posty Grzegorza. On chyba nie byl outsiderem, co?

Co to znaczy, nie zrozumiesz? Rozumiem po swojemu, bawie sie tym, wyszukuje smiesznosci  nie tylko po dunskiej, ale i po polskiej stronie.

Taka juz mam nature, bez polknietego kija na sztywno ;) :D.

Luzik, Jomir 8) :D

aisak:

--- Cytat: Jomir w 22 Cze 2013, 23:59:56 ---Argument nr. 1
Twoje obserwacje sa zupelnie po linii z tym co wielokrotnie tutaj slyszalem - i to nie tylko od Polaków ale równiez od Dunczyków .

Nawiazalbym najpierw do geografii . Wspomnialem ze wielu Dunczyków ma mentalnosc wyspiarska - wynikajaca z tego ze duza czesc kraju lezy na wyspach . Duza czesc - ale jednak nie caly kraj - i moze stad bierze sie to ze lydzie z Jylland - tzw. jyder - sa bardzo inni od reszty Dunczyków ( bo Jylland to nie wyspa ale duzy pólwysep ) . Teren tam jest duzo ciekawszy niz w reszcie kraju - sa wzgórza i doliny , jeziora i lasy - a to daje komfort psychiczny bliskiego obcowania z pieknem natury i niewatpliwie wplywa na psychike ludzka . Jest tez polaczenie z Europa a wiec nie ma poczucia izolacji . Oraz gestosc zaludnienia jest o wiele mniejsza niz w reszcie Danii - a wiec i mniejszy stres wynikajacy z zatloczenia . Wszystko to razem moze tylko oddzialywac pozytywnie na psychike ludzi tam mieszkajacych .

Generalnie równiez Dunczycy sa zdania ze jyder sa najbardziej z Dunczyków otwarci , serdeczni , skromni , szczerzy i uczciwi . Jest nawet takie wyrazenie - en ægte jyde ( prawdziwy Jutlandczyk ) . Oni nie wywyzszaja sie , nie oszukuja , dochowuja umów i.t.d.

Na przeciwleglym koncu skali dunskiej lezy Zelandia ( Sjælland ) - która na Jutlandii nazywaja djævleø ( diabelska wyspa ) - bo w mentalnosci mieszkanców Jutlandii to do czego zdolni sa niektórzy ludzie z Sjælland po prostu sie nie miesci . Tamci potrafia i klamac i oszukiwac i.t.d. - oczywiscie nie wszyscy - ale taki jest generalny stereotyp . A københavnere ( mieszkancy Kopenhagi ) maja jeszcze dodatkowo opinie ze zadzieraja nosa i sa aroganccy - w odczuciu tych z Jutlandii ....


NAprawde jestes tak naiwna, ze wierzysz w to, ze miejsce zamieszkania przesadza Twoja osobowosc???

--- Koniec cytatu ---
Jestem taka naiwna :). Kamieniem teraz dostane ;)?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej