Ogólne > Hydepark
Posty Grzegorza Odense....
1941:
--- Cytat: Jomir w 23 Cze 2013, 01:17:55 --- nie chodzi tu o gloryfikacje, a o akceptacje innosci. Jak rowniez o prawo do bycia soba we wlasnym domu, bez ryzykowania etykiety idioty. Jak rowniez szacunek nas gosci, za szczodra goscine.
--- Koniec cytatu ---
Pal licho, ta szczodra goscina mi sie podoba ;) ;D
happybeti:
Tak czytałam ten wątek, nie odzywając się, z racji właśnie krótkości pobytu tu :), a więc i "mizerii" doświadczeń.
Jedno mogę powiedzieć z pewnością :)
Posty Grzegorza, abstrahując od ich "prawdziwości", czyta się z przyjemnością :).
A co do treści....cóż...wydaje mi się, ze każdy z nas tu bazuje na osobistych doświadczeniach i przez ich pryzmat postrzega Danię.
Wyobraźmy sobie analogiczny portal w Polsce, gdzie ktoś pisze " Polacy sa tacy , tacy i tacy...."
Od razu, oczywiście, wszyscy tu, jak jeden mąż, zarzucilibymy mu myślenie stereoptypami, szufladkowanie, wrzucanie do jednego wora itd.
Nawet, jeśli idzie o tę nieszczęsną geografię.
Czy w Polsce nie pokutują przekonania, że Poznaniacy to tacy, Krakusy tacy, a jeszcze górale czy Ślązacy to zupełnie insza inszość.
Mieszkańców stolicy tradycyjnie się nie lubi i przypisuje im najgorsze cechy ;).
Inna sprawa jeszcze, to "wymiana pokoleń".
Co, być może, było jakąś tam prawdą, miało jakąś tam rację bytu 20 lat temu, w odniesieniu do "socjologicznych obserwacji" społeczeństwa duńskiego, zapewne dziś ma się do rzeczywistości nijak.
Tak, jak my jesteśmy inni, niż pokolenie naszych rodziców, a nasze dzieci też są już inne, tak samo zapewne jest w Danii :)
Każdy z nas mógłby przytoczyć zapewne dziesiątki przykładów , które widzenie Danii przez Grzegorza potwierdzają, jak również takich, które im kompletnie przeczą.
Bo społeczeństwo nie jest tworem stałym i jednorodnym, tu wszystko płynie i się zmienia.
Więc nie traktujmy postów Grzegorza jak Biblii Emigranta, ale też nie odsądzajmy go od czci i wiary :).
Ot, jego prywatne zdanie, każdy może je mieć , nie?
To tak w nawiązaniu do tej "wolności słowa", hehe :P 8)
1941:
No i cóz ja biedny rasita moge dodać? coby pod jakie paragrafy nie podpasc??? Nic 8)
Jomir:
--- Cytat: happybeti w 23 Cze 2013, 08:21:33 ---Tak czytałam ten wątek, nie odzywając się, z racji właśnie krótkości pobytu tu :), a więc i "mizerii" doświadczeń.
Jedno mogę powiedzieć z pewnością :)
Posty Grzegorza, abstrahując od ich "prawdziwości", czyta się z przyjemnością :).
A co do treści....cóż...wydaje mi się, ze każdy z nas tu bazuje na osobistych doświadczeniach i przez ich pryzmat postrzega Danię.
Wyobraźmy sobie analogiczny portal w Polsce, gdzie ktoś pisze " Polacy sa tacy , tacy i tacy...."
Od razu, oczywiście, wszyscy tu, jak jeden mąż, zarzucilibymy mu myślenie stereoptypami, szufladkowanie, wrzucanie do jednego wora itd.
Nawet, jeśli idzie o tę nieszczęsną geografię.
Czy w Polsce nie pokutują przekonania, że Poznaniacy to tacy, Krakusy tacy, a jeszcze górale czy Ślązacy to zupełnie insza inszość.
Mieszkańców stolicy tradycyjnie się nie lubi i przypisuje im najgorsze cechy ;).
Inna sprawa jeszcze, to "wymiana pokoleń".
Co, być może, było jakąś tam prawdą, miało jakąś tam rację bytu 20 lat temu, w odniesieniu do "socjologicznych obserwacji" społeczeństwa duńskiego, zapewne dziś ma się do rzeczywistości nijak.
Tak, jak my jesteśmy inni, niż pokolenie naszych rodziców, a nasze dzieci też są już inne, tak samo zapewne jest w Danii :)
Każdy z nas mógłby przytoczyć zapewne dziesiątki przykładów , które widzenie Danii przez Grzegorza potwierdzają, jak również takich, które im kompletnie przeczą.
Bo społeczeństwo nie jest tworem stałym i jednorodnym, tu wszystko płynie i się zmienia.
Więc nie traktujmy postów Grzegorza jak Biblii Emigranta, ale też nie odsądzajmy go od czci i wiary :).
Ot, jego prywatne zdanie, każdy może je mieć , nie?
To tak w nawiązaniu do tej "wolności słowa", hehe :P 8)
--- Koniec cytatu ---
Betti jak zwykle trafnie i na temat :)
zpatentem:
Tu nie chodzi o to co "bohater" widzial i co lubi: to jego doswiadczenia i sprawa, tu chodzi o przekrecanie faktow spoleczno/historycznych,prostackie manipulacje np: Muhammedkrise itp.
Argumentem kazdego zagubionego obcokrajowca jest nawiazywanie do janteloven, ktore ma juz ponad 150 lat (ile mozna?); w malo ktorym kraju goniec, bez obciachu, zwraca sie do dyrektora na "ty".W niewielu krajach sa organizowane spotkania politykow z ludnoscia, jak ostatnio na Bornholmie gdzie kazdy mogl, na luzie, z kazdym wymienic poglady.
Janteloven to zupelnie nieaktualne dunskie starocie, ktore zostaly w Polsce zmodernizowane i wystepuja w wersji "megaturbo xxl", malo gdzie doswiadczysz takiej awersji do innych, nowych, biednych, bogatych czy o odmiennej rasie czy religii.
Fachurra to literacki geniusz w porownaniu z Grzegorzem.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej