Ile razy w tygodniu słyszę rodaków, tyle ciekawych historii z tego wszystkiego zostaje.
Bardzo rzadko, gdy słyszy się polaka w komunikacji miejskiej, to co się słyszy wydaję się czymś zupełnie normalnym i czymś co nie razi jak się tego wszystkiego słucha. (no ale trzeba przyznać, bardzo rzadko to jednak nie nigdy, a więc jakaś tam nadzieja na normalnych, nie przynoszących wstydu rodaków zostaje). No ale z powrotem do szanownych pań.
Bardzo popularnym tematem transportu publicznego jest rozmowa typu "patrz na..." więc tak zwane obrabianie wszystkim dupy.
Najświeższy temat z dzisiaj rana z pociągu linii B wybrany przez panie wysiadające na Valby był temat tego, jak to te wszystkie baby w Danii wychodzą z domu, i ile której pani brakuje czego jeśli chodzi o makijaż lub ciuchy, streszczając temat w grzeczny sposób.
Zazwyczaj właśnie nasze szanowne panie pociągary (hehe, znaczy się te z pociągów
) zapewniają sobie rozrywkę poprzez obrobienie tyłka każdej osobie w przedziale.
No i potem tak się panią robi głupio jak ktoś wysiadając powie "dowidzenia".
Prawda jest taka, zamiast skupiać się na wszystkich na około, skupcie się panie na sobie. ( Tam więcej uwagi by też i nie bolało)
Jeśli chodzi o naszych szanownych panów i rozmowy miejsko-plażowe:
Nie ważne ile różnych pomysłów panowie macie na to co zrobić z którą "dupą" i tak ta "dupa" przejdzie obok panów bez żadnych wyrzutów sumienia na temat tego co ominęła a i osobom słuchającym lub widzącym dane zdarzenie zrobi się nie smacznie.
Wiec dla podsumowania:
Zamiast obrabiać wszystkim w koło dupy, skupcie się na swojej, która całkiem wyraziście potrzebuje więcej poświęconej uwagi, a i nam wszystkim pozostałym przechodniom będzie przyjemniej.
Patrząc chociażby na ilość użytkowników tego forum, spokojnie można by z góry założyć że nie jest się jedynym polakiem w Danii i ktoś prawdopodobnie siedzi obok i niestety musi wszystkich wypuszczanych z ust bzdur wysłuchiwać.
A Ty jestes taka poprawna?
Ja słyszałem, ze takie "poprawne" najbardziej rodakow w balona robia, czy z praca, czy innym. Tylko kase drzecie z nowoprzybyłych i jeszcze jakie "oburzenie".
Zero jakiejs pomocy, tylko osmieszanie i drwiny "damy".
W Polsce jakos na nikim to nie robi wrazenia, a Dunczycy i tak nie rozumieja, to co.
Dunczycy tez nawijaja na obcokrajowcow, tylko sie tego nie rozumie to co za roznica? Akurat ze chodziło o Ciebie personalnie i ubodło? To teraz wszyscy beeee.
Widac jak Cie widzieli tak opisali ot co.