Beate Pawlikowska pokochalam wiele lat temu jako wspaniala "opowiadaczke" o podrozach, kuchni, ludziach z roznych stron swiata, a odkrylam dla siebie, jako inspirujaca przewodniczke po zyciu. To jedna z tych osob, o ktorych smialo moge powiedziec, ze wskazuje mi prawidlowy kierunek w dzungli zycia

.
Nie rozstaje sie z jej ksiazkami, przegladanie fejsa rozpoczynam od jej strony. Moze to i troche naiwne i zbyt proste, ale ..chyba wszystko jest proste , tylko trzeba na to spojrzec z odpowiedniej perspektywy. A dzieki Beacie Pawlikowskiej, mnie chyba coraz czesciej sie to udaje.
Dzisiaj ujrzalam na jej stronie "COS", fragment jej nowej ksiazki, ktora oczywiscie juz zaczynam pozadliwie poszukiwac

, bo mnie zachwycila do reszty i nie wytrzymam, zeby sie nie podzielic, bo.. .moze kogos inngo tez zachwyci i ktos bedzie mial w zwiazku z tym naprawde udany nie tylko ten, ale i nastepne dni

.
A juz
przypowiesc o PALCU..., genialna moim zdaniem

...
"Beata Pawlikowska
Rozdział 28 Samotny Palec
Czy jesteś świadoma tego, co o sobie myślisz?
To trudne pytanie, bo Agenci Podświadomości dbają o to, żebyś podtrzymywała dobry wizerunek samej siebie.
Ale są momenty, kiedy Agenci tracą czujność. Czy łapiesz się czasem na myślach, że siebie nienawidzisz? Czy masz ochotę się zabić? Wstydzisz się tego? Nie wstydź się. Ja też chciałam się zabić, bo miałam poczucie totalnego chaosu. Ale gdzieś bardzo głęboko w duszy wierzyłam, że może być inaczej. Że można żyć dobrze, można mieć w życiu radość i poczucie, że wszystko jest tak, jak powinno być. I miałam rację. I jestem gotowa dać ci stuprocentową gwarancję, że tak jest naprawdę.
Tak. Mogę dać słowo honoru. Mogę dać cokolwiek zechcesz na dowód, że to jest możliwe. Przeszłam ze strony rozpaczliwej ciemności na stronę ciepłego światła, więc wiem, że to jest możliwe. Wiem to z doświadczenia, bo przeżyłam to na własnej skórze.
Chcesz spróbować?
To zapytam jeszcze raz:
- Czy jesteś świadoma tego, co o sobie myślisz?
Tak naprawdę, w głębi serca. Zostaw to, co o sobie opowiadasz innym ludziom i to, jak chciałabyś, żeby było. Jak jest teraz?
Lubisz siebie?
Czy lubisz siebie w taki sposób, że zawsze lubisz siebie w każdych okolicznościach i w każdej sytuacji?
Wiesz co oznacza wyrażenie „miłość bezwarunkowa”?
To znaczy, że lubi się kogoś zawsze. Od wieczności po wieczność. Zawsze, absolutnie niezależnie od wszystkiego, co się może zdarzyć. Zawsze. Po prostu zawsze, bez wyjątków i w sposób instynktowny.
Czy kiedykolwiek byłaś zła na swój palec? Wybierz dowolny. Czy byłaś kiedyś na niego zła, czy miałaś ochotę go odciąć, wyrzucić, pozbyć się go, zniszczyć go albo zranić?
Pewnie nie. Jesteś emocjonalnie przywiązana do swojego palca i nawet nie zastanawiasz się dlaczego tak jest. I kiedy zapytam czy lubisz swoje palce, to pewnie odpowiesz:
- No tak, jasne, że lubię.
I nie będziesz czuła potrzeby, żeby mi tłumaczyć dlaczego lubisz ten palec. No po prostu. Lubisz go, bo go masz. To jest właśnie miłość bezwarunkowa. Oznacza pełną akceptację bez żadnych warunków. Twój palec nie musi nic robić, żeby zasłużyć na twoją akceptację i na bycie twoim palcem, prawda?
Przenieśmy ten przykład na ludzi i wyjaśnię ci jeszcze raz co stało się w twojej podświadomości.
Był sobie palec. Chociaż Ręka traktowała go dobrze, Palec czuł się samotny i odepchnięty.
- Samotny? – dopytywała się Ręka. – Czy ty z byka spadłeś? Przecież masz obok jeszcze czterech kolegów.
Ale Palec tylko spuszczał głowę i chciało mu się płakać.
Pewnego dnia Palec zauważył, że tak naprawdę czuje się szczęśliwy tylko wtedy, kiedy siedzi pod ciepłą wodą. Ale żeby dostać się pod ciepłą wodę, musi być brudny. Szybko skojarzył fakty: muszę się zabrudzić, żeby poczuć się dobrze.
Logiczne, prawda?
Jeśli się zabrudzę, Ręka włoży mnie pod ciepłą wodę, a wtedy wreszcie poczuję się lepiej.
Agenci Podświadomości zapisali ten wniosek jako sprawdzony kod. Kiedy jest ci źle, musisz się zabrudzić, to doprowadzi do tego, że poczujesz się lepiej.
I powiedzieli Palcowi, że nie musi już o tym pamiętać, oni zadbają o to, żeby zawsze mu o tym przypominać.
No i oczywiście dotrzymali słowa. Jak tylko Palec był smutny, kazali mu natychmiast znaleźć coś brudnego. Kiedy Ręka gotowała zupę, Palec pchał się do warzyw, żeby się pobrudzić. Strasznie się przy tym poparzył, ale osiągnął cel: został pobrudzony, trafił pod ciepłą wodę i poczuł się trochę lepiej. Kiedy Ręka jechała pociągiem, uparł się, żeby szukać czegoś pod siedzeniem. Został pogryziony przez szczura, ale udało mu się wleźć w najczarniejszą dziurę i pobrudzić się tak, że Ręka musiała go długo szorować mydłem. A on wtedy cieszył się jak dziecko. To nic, że następnego dnia Ręka musiała pojechać do szpitala i dostać bolesny zastrzyk przeciwko wściekliźnie. Najważniejsze było to uczucie, którego Palec doznawał pod strumieniem ciepłej wody. Tak działali jego Agenci Podświadomości.
Rozumiesz?
Z tobą jest tak samo.
Jesteś taki sam jak ten Palec, który chce się pakować w brud tylko po to, żeby trafić potem pod łagodny strumień ciepłej wody.
Co byś poradził temu Palcowi?
Tylko nie mów, że ma zrozumieć, że nie jest sam. No, błagam! Co to za rada? Agenci Podświadomości wyśmieją cię.
Serio. Zastanów się. Co ten Palec mógłby zrobić, żeby poczuć się lepiej? Co mógłby zrobić, żeby uwolnić się od tego przymusu siedzenia pod ciepłą wodą?
Znaleźć inny sposób na dobre samopoczucie? Brawo, kombinujesz dokładnie tak jak Agent Podświadomości. Jeżeli z jakiegoś powodu sposób zakodowany przez Agentów przestaje się sprawdzać, zaczynają szukać innego sposobu. Wtedy na przykład osobę uzależnioną od alkoholu zmuszają do sięgnięcia po leki nasenne, w nadziei, że leki dadzą mu to poczucie, czego nie daje mu już alkohol.
To nie jest dobra droga. To jest tylko budowanie jeszcze jednego piętra do fałszywego kodu w twojej głowie.
Myśl dalej.
Co mógłby zrobić Palec, żeby uwolnić się od przymusu brudzenia się w celu trafienia pod ciepłą wodę?
Wiem co powiesz. Że jeśli spotka drugiego Palca, który go pokocha i da mu poczucie bezpieczeństwa, to może przestanie mieć ochotę się brudzić.
Niestety. To też jest agentowski sposób na dalsze manipulowanie rzeczywistością, tyle że w tym przypadku manipulacja nie dotyczy przedmiotów, tylko ludzi. Rozumiesz dlaczego?
Bo Pierwszy palec nosi w sobie jakiś ból, jakąś rozpacz, jakąś samotność, tak? Coś nieukojonego, co ukoić może tylko ciepła woda. Jeżeli zacznie szukać innego Palca, po to, żeby się z nim związać i od niego dostać poczucie ciepła i bezpieczeństwa, to jest to nic innego jak instrumentalne posługiwanie się miłością. I Palec nie jest tu oczywiście winny, bo on racjonalnie będzie mówił tylko coś w rodzaju:
- Chcę się zakochać. Chcę założyć rodzinę. Chcę się ustabilizować.
Ale w rzeczywistości Agenci jego Podświadomości będą usiłowali w ten sposób zdobyć to, czego mu brakuje do poczucia pełni i sensu.
Jeśli czytałeś tę książkę od początku, to być może zauważyłeś rozdział pt. „Intencja”. To jest bardzo ważne. Jeżeli podświadomie szukasz człowieka, który ma ci dać to, czego ci brakuje, to nie będziesz szczęśliwy w miłości. Bo jest to odmiana manipulacji. Oczywiście, ty nie chcesz nikim manipulować, ty chcesz tylko się zakochać i być szczęśliwy, ale twoja podświadomość zmusza cię do manipulowania drugim człowiekiem.
A jeśli coś jest podszyte manipulacją i fałszem, to nie może się udać.
I stąd właśnie biorą się rozwody, zdrady, nieszczęśliwe związki i złamane serca.
No to jeszcze raz.
Co musiałby zrobić Palec, żeby uwolnić się od przymusu siedzenia pod ciepłą wodą?
No? Śmiało.
Żeby Palec mógł uwolnić się od przymusu pakowania się w brud, żeby trafić pod ciepłą wodę, musiałby przekonać Agentów swojej Podświadomości, że to nie jest skuteczny sposób. Tak?
Ale uwaga. Agenci Podświadomości nie mogą zostać z niczym.
Jeżeli powiesz im, że to nie działa, to cię wyśmieją.
Musisz im dać alternatywę.
Musisz im dać inny sprawdzony sposób, który zapewni ci tę samą emocję, którą zdobywali twoi Agenci poprzez manipulację.
Rozumiesz?
Nie możesz im po prostu powiedzieć:
- Przestańcie to robić, bo ja tego nie chcę.
Wyśmieją cię.
A jeżeli będziesz nalegać i grozić, to zgodzą się z tobą, ale i tak będą robili po swojemu. A ty już wiesz, że mają miliony sposobów, żeby cię zmusić to robienia tego, czego oni chcą.
Nie możesz im niczego zabronić, bo oni siedzą tak głęboko ukryci w tobie, że mają nad tobą całkowitą władzę.
Jedyne, co możesz zrobić, to zaprzyjaźnić się z nimi i zacząć ich oswajać. Zacząć ich trenować na zupełnie nowy sposób myślenia.
I to jest właśnie to, co ja zrobiłam. I teraz spróbuję cię tego nauczyć."Fragment książki "KSIĘGA KODÓW PODŚWIADOMOŚCI", wyg. G+J czerwiec 2013
Za strona:
https://www.facebook.com/BeataPawlikowska oraz:
http://www.beatapawlikowska.com/index.html