Mieszkańcy Europy wschodniej maja się dobrze w Danii.

[willy]

Media często przedstawiają mieszkańców Europy wschodniej jako tanią siłę roboczą. Informują również o równym traktowaniu i dobrych warunkach pracy.

 

Wikipedia Warunki w jakich pracują nie są takie złe jak się niektórym wydaje. Karolina Sikala z Polski uważa, iż większość problemów wynika z braku komunikacji. Kobieta jest nauczycielką w dwóch różnych szkołach rolniczych: Ekologiczna Szkoła Rolnicza w Kalø (Kalø Økologisk Landsbrugsskole) oraz w Koledżu Agri w Aalborgu (Agri College Aalborg). W tej pierwszej szkole, wykłada ona dla uczniów z Polski, Hiszpanii, Rumunii, Litwy i Łotwy. Przez ostatnie 10 lat w szkole tej wykształcenie zdobyło około 200 rolników z zagranicy. Wielu nadal jest zatrudnionych w rolnictwie w Danii, niektórzy podjęli dalsze kształcenie, a niektórzy z nich skończyli w zupełnie innych branżach. Kobieta wyjaśnia, iż tylko nieliczni absolwenci decydują się na powrót do ojczystego kraju, aby tam otworzyć swoje własne gospodarstwo rolne. W kolledżu w Agri uczniowie z zagranicy nauczani są dopabuse od roku. Dlatego też szkoła ta nie jest w stanie podać co będą robić jej absolwenci po ukończeniu szkoły.

 

 

Duże doświadczenie

 

-Nigdy nie odniosłam wrażenia, jakbym pracowała ciężej niż moi Duńscy koledzy. Może po prostu miałam szczęście – tak Karolina opisuje swoje doświadczenia z pracą w rolnictwie. Jako nauczycielka jest w kontakcie zarówno z uczniami jak i ich rodzicami. Proszą ją o rady, gdy są niepewni co do swojej pracy. W takich przypadkach opowiada im ona o doświadczeniach z czasów szkolnych oraz o tym w jaki sposób rozwiązywała ona swoj0e problemy.

-Na początku wydaje im się, że rolnik to zły człowiek, który na pewno nie będzie płacił im za pracę po godzinach i nie będzie dawał podwyżek. Wielu z nich jest w błędzie, gdyż często niewypłacenie nadgodzin lub nie danie podwyżek, jest wynikiem przeoczenia. Karolina Sikala uważa, że kluczem do wszystkiego jest dialog. Niektórzy muszą dlatego zmienić pracę. Na szczęście nie zdarza się to zbyt często. W większości przypadków i ku zadowoleniu obu stron, problemy są rozwiązywane za pomocą komunikacji.

 

Lepszy warunki

 

-Pieniądze są oczywiście ważną częścią pracy w Danii. Fizyczne warunki pracy cą często dużo lepsze niż na przykład w Polsce. Tutaj są dobre, nowe traktory, roboty i technologia, co sprawia, że praca jest łatwiejsza. W Polsce traktory i budynki są często bardzo stare i zużyte mówi Karolina Sikala. Wyjaśnia również, iż dla wielu osób doświadczenia związane z pracą tutaj, są bardzo ważne.  Mogą je wykorzystać w dalszym kształceniu, lub zabrać ze sobą i wykorzystać przy rozwijaniu własnego gospodarstwa w ojczyźnie.

 

Część rodziny

Dominika Kosmalska również pochodzi z Polski. Kiedy przyjechała do Danii, praca w rolnictwie była dla niej czymś zupełnie nowym. To tutaj rozpoczęła się jej kariera. Ma dobre doświadczenia związane z pracą w rolnictwie.

-Kiedy pracowałam w gospodarstwie z mleczarnią, rolnik zawsze miał czas aby ze mną porozmawiać i nauczył mnie bardzo wielu rzeczy opowiada Dominika.

Dodaje również, że zawsze pracowała dla miłych rolników. Za każdym razem czuła się jak członek rodziny. Pieniądze dla wielu są dużą motywacja, gdyż w Polsce często bardzo ciężko jest zarobić. Jednocześnie nabyła ogromną wiedzę, która mogła wykorzystać później uczęszczając do szkoły.

http://www.poloniainfo.dk/artykuly/13-znalezione-w-sieci/246-mieszkancy-europy-wschodniej-maja-sie-dobrze-w-danii

[waruiny]

Właśnie przed chwilą rozmawiałem na czacie z przyszłym pracownikiem w duńskim rolnictwie. Stawka 30 koron netto/h . Ja już nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.
 
( Willy - ja tam nie wiem, co to jest ta Europa Wschodnia - ale mapka na stronie głównej portalu to jakieś kuriozum geograficzne  )

[aisak]

Właśnie przed chwilą rozmawiałem na czacie z przyszłym pracownikiem w duńskim rolnictwie. Stawka 30 koron netto/h . Ja już nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.

No a ja juz sie zastanawialam przy 52kr/h. Jakas pazerna jestem, czy jak

[vordingborg]

Ona była miła to i chłop był miły 

[1941]

Mnie tylko zastanawia, ze na temat pracy w rolnictwie wypowiada sie osoba, ktora jest na o niebo lepszym statusie w DK, niz robotnicy na roli.
Robote zna teoretycznie i podrecznikowo nigdy pewnie za wiele nie noszac gumiakow hahaha. Faktycznie miarodajne informacje, zwlaszcza dla szukajacych pracy.
Owszem dobra informacja dla mlodych osob myslacych o edukacji za granica lub bedacych tu i uczacych sie, ale nie dla wyjazdow zarobkowych. 
Co to ma wspolnego z ogolem osob pracujacych w DK? wypowiedzi nauczyciela w szkole? Pani sie udalo i pracuje jak bialy cywilizowany czlowiek, zreszta nie ona jedna. Ale informacje dla wiekszego grona zadne.
To tak samo jakbym powiedzial dla potencjalnego chetnego lub nawet przebywajacego tu rodaka nie znajacego jezyka, wiesz stary polacy maja sie swietnie nie bedziesz tyral na budowie, czy babral sie w innym g... zostaniesz operatorem maskingade w zakladzie bo pewnie komputer umiesz obslugiwac hahahahahaha pracodawca bedzie gadal z Toba i wytlumaczysz swojemu szefowi dlaczego np. masz zaciecie na jakims odcinku i czemu to cholerstwo stanelo. Podwyzki dostaniesz regularnie i wszyscy Cie beda lubili hahahaha nikt nawet slowka nie powie o ten Polak.
Ludzie o czym ten tekst.
Taka pozycje o jakiej Pani mowi i sama jest, trzeba sobie wypracowac, dac sie poznac i wreszcie porozumiewac sie w jezyku tych ludzi. Akceptacja przyjdzie lub nie, ale tolernacja na pewno jest wieksza niz do pracownikow, co wpadlem zarobie i spadam bo przyjechalem tu zarobic.
Sorrrki moze bolesne, ale prawdziwe.

[aisak]

Wyglada jak tekst reklamowy robiony na zamowienie.  Jak tu jest pieknie, cacy, a pieniazki leza na ulicy i jeszcze wcale nie ma potrzeby sie po nie schylac, bo usluzni gospodarze z szerokim usmiechem podadza je na tacy.

A pracowac to w ogole nie trzeba, bo sie wszystko nalezy

No i zgadzam sie z prawdziwym bolem z moim przedmowca

[willy]

Zauważcie drobny szczegół ... tekst mówi o rolnikach ... WYKSZTAŁCONYCH a nie o niewykwalifikowanych robotnikach rolnych.

A mapka pochodzi z tąd: http://da.wikipedia.org/wiki/%C3%98steuropa

Edit:
Właśnie się dopatrzyłem co jest nie tak z tą mapką...

[1941]

Zauważcie drobny szczegół ... tekst mówi o rolnikach ... WYKSZTAŁCONYCH a nie o niewykwalifikowanych robotnikach rolnych.

A mapka pochodzi z tąd: http://da.wikipedia.org/wiki/%C3%98steuropa

Edit:
Właśnie się dopatrzyłem co jest nie tak z tą mapką...

A co mialby taki wyksztalcony rolnik robic w Danii, zastapic Dunskiego wlasciciela gospodarstwa rolnego?
Nie! robic bedzie jak kazdy inny pracownik na roli, a jak jest w tej pracy, kazdy wie 
Podobnie wiele osob z wyksztalceniem sprzata, pakowanie i myje g...... w zakladach spozywczych jak rzeznie, zakl. drobiarskie, rybne itd. choc do tego rodacy sie rwa bo niezle pieniadze maja.
W dobrym przypadku magazyny (stawki hmmmm) filetowanie ryb lub inne.
Nie mowie tu o wykwalifikowanych rzeznikach ktorzy robia w swoim fachu.
Wiec co wyksztalcony rolnik ma robic w DK jak nie byc zwyklym robotnikiem rolnym?
Pewnie moze Ministrem Rolnictwa DK zostac?

[happybeti]

...a pan prezes Ochódzki to jak ojciec rodzony dla nas jest. I nieprawdą jest, że jak byłysmy na zgrupowaniu, to dach przeciekał. Zwłaszcza, że prawie nie padało...



Wy też macie takie skojarzenia , po przeczytaniu tych "spontanicznych wypowiedzi " ?

[Idris]

...a pan prezes Ochódzki to jak ojciec rodzony dla nas jest. I nieprawdą jest, że jak byłysmy na zgrupowaniu, to dach przeciekał. Zwłaszcza, że prawie nie padało...



Wy też macie takie skojarzenia , po przeczytaniu tych "spontanicznych wypowiedzi " ?

Betti niekoniecznie. Ja też bym się wypowiedziała w tym stylu jeśli chodzi o moją pracę. Z tym, że ja mam świadomość, że miałam wyjątkowe szczęście. No i nie twierdzę, że inni mają tak samo.
Willy a może by tak link do oryginału?

[Tequila]

Bohaterem tegoż artykułu jest osoba "Pani, ktora jest na o niebo lepszym statusie" bo sobie go wypracowała. Karolina Sikała jest 30-letnią mlodą osobą, która do tego że jest nauczycielem w dwóch koledżach  (zajęcia w języku angielskim) doszła ciężką pracą - zdobywając wykształcenie w m.in. w Danii. Sama była też uczennicą jednej z wymienianych szkół. I praktyki w gumiakach ma za sobą!

Elementem edukacji w tych szkołach jest zrobienie kursu zawodowego, startuje się od wykwalifikowanego rolnika ekologicznego kończy na tzw. zarządcy gospodarstwa. Edukacja trwa 3,5 roku w co wliczony jest okres praktyk w duńskich gospodarstwach rolnych. Prkatyki są płatne, kontrakty, wynagrodzenie oraz warunki pracy i mieszkalne są monitorowane przez szkołę. Pensja..startuje się od około 11 tys. DK - a kończy coś koło 18 tys. DK - jak na stażystę czy prkatykanta uważam, że nie jest tragicznie.

Co to ma do ogólu osób pracujących w Danii?!?
Żeby pokazać, że jak się chce to można, i że Polak to nie tylko robol pracujący na czarno.
Artykuł ukazał się w duńskiej prasie, co dla mnie jest bardzo optymistycznym akcentem, który ukazuje Polaków w innym świetle niż zwykle - nie jako złodziei, naciągaczy SKATU czy socjalu z Kommune.

Może trochę zajeżdżać propagandą - owszem w przypadku gdyby był to artykuł po Polsku i kabusewany do Polaków - ale tak nie jest.

Więc zamiast fali krytyki - tak charakterystycznej dla Polaków - ucieszylibyśmy się, że komuś się udało, że może się udać następnym, i że w końcu możemy być postrzegani Tu inaczej!

P.S. Skończmy z tymi pretensjami do wszystkich dookoła za to, że jest nam ciężko. Zaskakujące jest że wciąż pojawiają się pretensje o niskie zarobki w przypadkach gdy ludzie nie znają języka - jakiegokolwiek, rzucają wszystko wyjeżdżają za granicę i oczekują, że im z nieba będzie spadać.
Są różne historie i różne przypadki - ale jestem za tym żeby przestać mieć pretensje o własne wygodnictwo czy lenistwo.

[Tequila]

Zauważcie drobny szczegół ... tekst mówi o rolnikach ... WYKSZTAŁCONYCH a nie o niewykwalifikowanych robotnikach rolnych.

Tekst mówi o młodych ludziach, często 19 letnich, którzy wyjechali z Polski i podjęli edukację w wymienionych szkołach, i tak zdobyli owe rolnicze kwalifikacje i wyksztalcenie -  tak dla sprostowania.

[aisak]

Bohaterem tegoż artykułu jest osoba "Pani, ktora jest na o niebo lepszym statusie" bo sobie go wypracowała. Karolina Sikała jest 30-letnią mlodą osobą, która do tego że jest nauczycielem w dwóch koledżach  (zajęcia w języku angielskim) doszła ciężką pracą - zdobywając wykształcenie w m.in. w Danii. Sama była też uczennicą jednej z wymienianych szkół. I praktyki w gumiakach ma za sobą!

Elementem edukacji w tych szkołach jest zrobienie kursu zawodowego, startuje się od wykwalifikowanego rolnika ekologicznego kończy na tzw. zarządcy gospodarstwa. Edukacja trwa 3,5 roku w co wliczony jest okres praktyk w duńskich gospodarstwach rolnych. Prkatyki są płatne, kontrakty, wynagrodzenie oraz warunki pracy i mieszkalne są monitorowane przez szkołę. Pensja..startuje się od około 11 tys. DK - a kończy coś koło 18 tys. DK - jak na stażystę czy prkatykanta uważam, że nie jest tragicznie.

Co to ma do ogólu osób pracujących w Danii?!?
Żeby pokazać, że jak się chce to można, i że Polak to nie tylko robol pracujący na czarno.
Artykuł ukazał się w duńskiej prasie, co dla mnie jest bardzo optymistycznym akcentem, który ukazuje Polaków w innym świetle niż zwykle - nie jako złodziei, naciągaczy SKATU czy socjalu z Kommune.

Może trochę zajeżdżać propagandą - owszem w przypadku gdyby był to artykuł po Polsku i kabusewany do Polaków - ale tak nie jest.

Więc zamiast fali krytyki - tak charakterystycznej dla Polaków - ucieszylibyśmy się, że komuś się udało, że może się udać następnym, i że w końcu możemy być postrzegani Tu inaczej!

P.S. Skończmy z tymi pretensjami do wszystkich dookoła za to, że jest nam ciężko. Zaskakujące jest że wciąż pojawiają się pretensje o niskie zarobki w przypadkach gdy ludzie nie znają języka - jakiegokolwiek, rzucają wszystko wyjeżdżają za granicę i oczekują, że im z nieba będzie spadać.
Są różne historie i różne przypadki - ale jestem za tym żeby przestać mieć pretensje o własne wygodnictwo czy lenistwo.

Super, przypuszczam ze rowniez za kilka lat beda mogli tak napisac o pokoleniu mlodych Polakow, ktorzy podobnie jak moj syn przyjechali do Danii w wieku 10-13 lat i w zwiazku z tym podlegali dunskiemu systemowi edukacji. Beda znali swietnie jezyk, beda mieli okreslone wyksztalcenie, dunskie wyksztalcenie oczywiscie, a jednak wciaz beda Polakami. Bardzo ladny obrazek na kolejny spot reklamowy .

Tylko nie o to chodzi... Bo wiekszosc Polakow wybiera jednak emigracje po ukonczeniu edukacji w Polsce, w momencie,gdy zderzaja sie z brutalna rzeczywistoscia. Lub tez pozniej. Nas/ich nie obejmuje juz dunska edukacja na podstawowym poziomie. My nie zaczynamy od biur i pachnacych pomieszczen. Wrecz przeciwnie,ciezko pracujemy, czesto na 2 etaty, bez wolnych weekendow, sprzatamy, roznosimy gazety, pracujemy w magazynach... I taka jest nasza codziennosc przez kilka poczatkowych lat. A czasami o wiele dluzej...

 Wiec uwazam, ze artykul ten, mimo ze milo sie czyta o tych, ktorym sie udalo w Danii, bo daje to nadzieje, ze ciezka praca zostanie odpowiednio wynagrodzona,  jest tendencyjny, przekoloryzowuje rzeczywistosc. Ale moze taki byl jego cel ?

[happybeti]

Betti niekoniecznie. Ja też bym się wypowiedziała w tym stylu jeśli chodzi o moją pracę. Z tym, że ja mam świadomość, że miałam wyjątkowe szczęście. No i nie twierdzę, że inni mają tak samo.
Willy a może by tak link do oryginału?

Idris, zabawne, ale ja też  - z ta pracą. Zadowolona jestem, nie narzekam, atmosfera w firmie prawie że "rodzinna"  .
Co nie zmienia faktu, że i tak mi się skojarzyło 

[Tequila]

Ja wiem czy tendencyjny? Sama odbywałam praktyki u rolnika w tym systemie po pierwszym kursie.. i trafiłam na sympatyczną rodzinę .. praca byla ciężka - bo i czego wymagać od pracy na roli, ale ogólne zadowolenie było - i mogę się podpisac pod tym artykułem obiema rękami -  że bywa i tak, że można być zadowolonym.

PS. Kalo przyjmuje osoby po maturze lub po zawodówce i nauczanie jeszcze póki co jest w języku angielskim - oczywiście w klasie międzynarodowej. duńczycy oczywiście w swoim języku -  mając podstawy duńskiego można ukończyć kurs po duńsku