Ogólne > Hydepark

Co wiedzieliście o Danii zanim tutaj przyjechaliście?

<< < (8/16) > >>

Jomir:

--- Cytat: zpatentem w 15 Sie 2013, 16:39:27 ---No to opiszcie tez wasze pierwsze spotkania z dunska kuchnia serwowana przez dunczykow :)

--- Koniec cytatu ---
haha ... generalnie spoko :)
Jakis czas sie oswajalam ze sledzikami w curry i po dzis dzien raz mi smakuja, raz mniej. "Boller i karry" uwielbiam, zwlaszcza jak jest duzo jablek. Do chleba razowego sie przyzywczailam.
DO dzis dzien mam jednak odruch wymiotny przy spozywaniu "øllebrød", zwlaszcza domowej roboty na prawdziwym piwie, to jest dopabuse bleee  ;D ;D ;D

aisak:

--- Cytat: Jomir w 15 Sie 2013, 21:17:42 ---Przeciez mozna bez skorki jesc. A sam schab pieczony, toz to mozliwie najmniej kaloryczna opcja miecha.
No, ale na kaloriach i dietetyce to ja tam sie nie znam.
Tortu urodzinowego jeszcze nie jadlas porzadnego  ;D ;D ;D
Nie znam nikogo, kto by wersji mojego meza nie chwalil.

--- Koniec cytatu ---
Schab najmniej kaloryczna :o :D?? Hihihi....

Ale co do tortu to wierze na slowo, znajac jego ciasta :)

happybeti:
Co to ten "ollebrod"?
Pierwszy raz słysze o takim czymś (no, nie dziwota, jeszcze o wielu rzeczach usłyszę ;) )
Na urodziny się wpraszam  ;D ;D ;D- powiedz tylko, kiedy najbliższe ;).

A z ta skórką swini (na ten moment musiało mi wyleciec z pamięci akurat , jak się to po duńsku nazywa  >:( !!! ), to to jest to mięso, co ma skórke na wierzchu, ponacinana w takie paseczki?
Jeśli tak, to piekłam. no, ale "po swojemu", nie "po duńsku" i cała rodzina się zażerała  ;). Ale...ja tez skórkę ściągałam  :P.

Jomir:
No pisalam to "flæskesteg" - to z paseczkami na wierzchu.
"po dunsku" nacierasz skorke grubo ziarnista sola, tak by sol powchodzila w szczeliny i pieczesz - ot cala filozofia.

"Øllebrød" - generalnie jak chlop robi to do kuchni nie wchodze, ale zytni chleb+piwo sie to moczy, gotuje itp.
O, mam:
+cukier+sok z cytryny

Robi sie z tego packe i podaje ze smietana kwasna lub mlekiem. MI to smakuje jak wymiociony i staje  w gardle.
Raz w roku chlopie sobie to gotuje, wtedy nie wchodze do kucni  ;D ;D ;D

Najmniej kaloryczna Aisak mialam na mysli, ze jak sie piecze w piekarniku bez dodatku odrobiny tluszczu, to samo chude mieso (jak na mieso) kalorczyne nie jest. Mozna oczywiscie kurczaka czy indyka, ale dla mnie kurczak czy indyk to "suchoty"

psychopata:
Mnie najbardziej zdziwily jedzone w pracy kanapki pt. bananmad (banan na razowcu z maslem) i kartoffelmad (ziemniaki na chlebie, dlugo sie nie moglem przyzwyczaic, ale teraz bardzo lubie). Ziemniaczki w karmelu i modra kapusta na slodko tez mi nie podeszly, reszta jest ok.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej