Zasiłek na upośledzone dziecko

[evona]

Witam!

W 2012 roku syn otrzymał diagnozę " upośledzenie w stopniu lekkim do średniego" i kilka "eFek", min. ADD.
Ostatnio zostałam poinformowana przez lekarza, iż w związku ze stałym uszczerbkiem zdrowia, należy się synowi dodatek pienięzny.

Czy ktoś z Was orientuje się ile wynosi oraz gdzie można się o taki zasiłek ubiegać (czyżby komuna) ?
 
Dziękuję za pomoc, oraz pozdrawiam w tą gorącą noc

[Jomir]

W Danii???

W Danii nie ma niczego takiego.
Lekarz, powinien przeslac dokumentacje do "handikapcenter", a tam otrzymacie swojego opiekuna, ktory bedzie prowadzil Wasze sprawy.
MOzna otrzymac darmowe leki, pomoce rehabilitacyjne, itp. natomiast zadnych pieniedzy.

[asokalski]

I dotyczy to każdej niepełnosprawności ? Nie otrzymuje osoba niepełnosprawna renty, tylko leki i rehabilitację ?

[Jomir]

Nie nie otrzymuje.

Do 18 roku zycia obowiazek utrzymania ciazy na rodzicach, plus ewentualnie rozne leki, przedmioty rehabilitacyjne, szkoly/przedszkola specjalne. W koncu to rodzice maja odpowiedzialnosc za dziecko, nie panstwo. Panstwo jedynie doplaca do tego, co w przypadku zdrowego dziecka nie bylo by potrzebne. Uwazam, ze to sprawiedliwe. A przede wszystkim dziecko otrzymuje to co potrzebuje, a nie jak w wielu polskich rodzinach, zasilek idzie po prostu na zycie.

Pozniej dzieci sie dalej ucza, i w tym czasie albo otrzymuja kontanthjælp, albo SU, albo revalideringspension. W zaleznosci od rokowan do podjecia pracy w przyszlosci.
Rente w dniu 18 urodzin otrzymuje mlodziez, ktora, aboslutnie nie ma szans na zdobycie zawodu/pracy czyli na przyklad z porazeniem mozgowym i inne ciezkie przypadki.

Wszyscy inni niepelnosprawni otrzymuja tu szanse na zycie i otrzymuja wsparcie w zdobyciu wyksztalcienia i pracy, wiec rent jako takich dla nich sie nie przewiduje, przynajmniej na starcie.

[Jomir]

I dotyczy to każdej niepełnosprawności ? Nie otrzymuje osoba niepełnosprawna renty, tylko leki i rehabilitację ?

Mowimy o dzieciach. Nie doroslych. Zreszta u doroslych, jest albo jak opisalam powyzej - w przypadku niepelnosprawnosci od urodzenia.

A w przypadku chorob, ktore sie pojawia pozniej, lub wypadkow dzialanie jest inne.
Ale tez generalnie robi sie wszytsko by dana osoba wrocila na rynek pracy, chocby do pracy chronionej (flexjob).
Tylko naprawde niepelnosprawni otrzymuja rente.
I znow slusznie!
Iluz to ja znam polskich niepelnosprawnych, ktorzy za granica zasuwaja az sie kurzy!

[szczurek]

He he taka prawda w Polsce wyplakal rente a w Niemczech na ogorkach zaiwania albo w tureckiej knajpie na zmywaku  .To mi sie tu w Danii podoba .

[roga]

Zapewno tylko relatywnie mala ilosc osob wie, ze w Danii robi sie wszystko, aby osoby niepelnosprawne, nie tyle fizycznie co umyslowo, w jak najwiekszym stopniu potrafily "klare sig selv". Jezeli mowa o dzieciach/mlodziezy niepelnoletniej nie majacej szansy na uzyskanie jakiegos zawodu lub nawet wykonywania jakichs konkretnych prac, to sprawa najwazniejsza jest przygotowanie ich do samodzielnosci bez wzgledu na jakim poziomie sa w stanie to osiagnac. Ostatnio spotykam dosc czesto opiekunke z takim wlasnie kilkunastoletnim chlopcem, ktora "uczy" go jezdzic autobusem, pokazywac swoja karte autobusowa i okreslic miejsce docelowe. Waznym jest aby te osoby nauczyly sie podstawowych czynnosci jak zrobic sobie posilek, wyprac/obsluzyc pralke, zmywarke, zrobic zakupy w supermarkecie itp. Rodzice nie zyja przeciez wiecznie.     

[happybeti]

Tylko naprawde niepelnosprawni otrzymuja rente.
I znow slusznie!
Iluz to ja znam polskich niepelnosprawnych, ktorzy za granica zasuwaja az sie kurzy!

Ostatnio w polskich mediach wiele było szumu o tym, jak to strasznie długie sa kolejki do szpitali psychiatrycznych.
No, właśnie;)- większość z tych "chorych psychicznie" to zwyczajnie ludzie, którzy "załatwiają sobie rentę". Bo "papier od psychiatry " jest nie do podważenia  .

[nadusiaa]

a nie myslicie co z taka osoba co nie moze isc do pracy i za co ona za co ma zyc oplacic mieszkanie itp.wspolczuje .zadne leki darmowe itp nie pomoga a zycie nikt nie pomyslal o tym pomysle jak byscie sie poczuli na jej miejscu a z pracy trzeba zrezygnowac i byc z dzieckiem

[Jomir]

W Danii nie trzeba Nadusiu.
A jezeli trzeba, to matka otrzymuje zasilek z powodu utraty pracy, ale wczesniej owa prace trzeba miec.
Aczkolwiek i tu jest wybor, bo komuna oplaca tez w takich przypadkach pomoc w domu, albo aflæsning, albo støttepædagog. Jest mase rozwiazan. Poza jednym - nie daja kasy do reki.

I wiem jakbym sie czula bo mam niepelnosprawne dziecko. Do tego sama w Polsce pewnie "zalapalabym sie" juz na jakas grupe  i jakos pracuje, a na zwolnienie ide jak mnie po prostu grypa powali.
Wszystko jest kwestia checi. Jednakze wiele osob, wybiera po prostu latwizne. Niby dla dobra dziecka. Niestety, dobro to jest pozorne. Tak jak Roga napisal - nikt nie zyje wiecznie. Dunscy niepelnosprawni, za wyjatkiem naprawde krytycznych przypadkow sa samodzielni. Mieszkaja sami, pracuja, chodza do kina, maja znajomych, graj w pilke. I to nie jest wyjatek. To jest standard.

[szczurek]

a nie myslicie co z taka osoba co nie moze isc do pracy i za co ona za co ma zyc oplacic mieszkanie itp.wspolczuje .zadne leki darmowe itp nie pomoga a zycie nikt nie pomyslal o tym pomysle jak byscie sie poczuli na jej miejscu a z pracy trzeba zrezygnowac i byc z dzieckiem

kolo mnie sa takie warsztaty (chyba z 8  budynkow),gdzie rodzice przyprowadzaja swoje pociechy .Podjezdzaja tez te specjalne auta co na wozkach przywoza dzieci.I mysle ze w tym czasie jak pociechy sa na tych warsztatach to rodzice pracuja .to wyobraz sobie uziemnione dziecko i rodzica na 24 godziny na dobe w czterech scianach .a tak rodzic idzie miedzy ludzi i dziecko ma fachowa opieke i uczy sie podstawowych funkcji potrzebnych mu do zycia .a matka pracuje i na starosc jak znalazl.Nikt wiecznie nie zyje .
Nikt by nie chcial sie znalezc w takiej sytuacji ale jezeli sie znajdzie to nie dramatryzuje,tylko  potrafi ustosunkowac sie do prawa jakie panuje w danym panstwie.

[lejna]

Ja tez mam dziecko,ktore jezdzi taxi do specjalnej szkoly.W Danii nie placa pienedzy,ale bardzo duzo pomagaja.Szkola,wycieczki,opieka psychologa,nauczycieli.Wszyscy pracuja nad dzieckiem,zeby bylo samodzielne.W przypadku mojego dziecka jest to autyzm,wiec pedagodzy szukaja w czym jest bardzo rozwiniety i kieruja go w tym kierunku.W Polsce napewno by tego nie bylo...:-( W Danii dbaja o takie dzieci!

[Jomir]

kolo mnie sa takie warsztaty (chyba z 8  budynkow),gdzie rodzice przyprowadzaja swoje pociechy .Podjezdzaja tez te specjalne auta co na wozkach przywoza dzieci.I mysle ze w tym czasie jak pociechy sa na tych warsztatach to rodzice pracuja .to wyobraz sobie uziemnione dziecko i rodzica na 24 godziny na dobe w czterech scianach .a tak rodzic idzie miedzy ludzi i dziecko ma fachowa opieke i uczy sie podstawowych funkcji potrzebnych mu do zycia .a matka pracuje i na starosc jak znalazl.Nikt wiecznie nie zyje .
Nikt by nie chcial sie znalezc w takiej sytuacji ale jezeli sie znajdzie to nie dramatryzuje,tylko  potrafi ustosunkowac sie do prawa jakie panuje w danym panstwie.

DOkladnie - styrana, umeczona, zestresowana, i wiecznie przerazona matka, to chyba najgorsze co dziecku moze sie przytrafic.
ZRelakoswana, majaca piec minut dla siebie matka, da duzo wiecej dziecku przez dwie godziny niz taka, ktora "cierpi" przez 24 godziny na dobe.

I znow, nikt nie wmowi mi, ze kocha swoje dziecko i dla niego to przyjemnosc.
Choroba, a zwlaszcza niepelnosprawnosc dziecka to obciazenie psychiczne i kazdego baterie sie kiedys wyczerpuja. Zycie z dzieckiem niepelnosprawnym, zwlaszcza psychcznie to, jak siedzenie na bombie zegarowej. KAzdy potrzebuje kiedys odpoczac.

[szczurek]

Jeszcze nalezy pamietac ze nikt wiecznie nie zyje .NIGDY NIE WIADOMO CZYJA NOGA Z BRZEGU.Przykre ale i to trzeba napisac .no co niektorzy tylko kasa i kasa na dziecko .Ok .powiedzmy ze panstwo daje kase matce co bedzie siedziec z tym dzieckiem w domu .ale staje sie to najgorsze i ....matka siedziala cale powiedzmy 20 lat w domu .szczerze mowiac z rynku pracy juz wypadla o rencie nawet nie ma mowy bo zadnych lat przepracowanych nie ma.ale to takie scenariusze to tylko w Polsce sie uklada bo dziadostwa panstwo ludzi nauczylo,i nikt tego nie kontroluje .bo z reguly to jak rodzice oczy zamkna to ich niepelnosprawne dziecko i tak laduje w jakims osrodku bo nie jest w stanie same sobie poradzic w prostych zyciowych funkcjach.
Tu w Danii widzi sie tych niepelnosprawnych co funkcjonuja w normalny sposob !!!
I to mi sie podoba BO TO JEST TAKI SAM CZLOWIEK JAK ZDROWY I nie sztuka pobierac kase i wiezic dziecko w domu i sama siebie,tlumaczac ze ma sie dziecko niepelnosprawne,ale moze mi ciezko pojac bo nie jestem w takiej sytuacji.chyle glowe przed ludzmi ktorzy w normalny sposob traktuja niepelnosprawnosc swojego dziecka i nie stawiaja na pierwszym miejscu ,,ILE MI SIE NALEZY,,a prosciej jest postwic sobie pytanie ,,co moge zrobic by moje dziecko bylo szczesliwe

[szczurek]

Witam!

W 2012 roku syn otrzymał diagnozę " upośledzenie w stopniu lekkim do średniego" i kilka "eFek", min. ADD.
Ostatnio zostałam poinformowana przez lekarza, iż w związku ze stałym uszczerbkiem zdrowia, należy się synowi dodatek pienięzny.

Czy ktoś z Was orientuje się ile wynosi oraz gdzie można się o taki zasiłek ubiegać (czyżby komuna) ?
 
Dziękuję za pomoc, oraz pozdrawiam w tą gorącą noc

tak mysle ze skoro lekarz ci tak powiedzial to chyba bylas w Polsce u tego lekarza.