Hej, mam pytanie. 5 miesięcy temu kupiłam fotelik samochodowy. Pojechałam z dzieckiem w foteliku na wakacje do Polski, w sumie kilkanascie godzin, oczywiscie z przerwami. Fotelik został przepocony i mimo natychmiastowego prania po przyjeździe nadal brzydko pachnie. To mój drugi fotelik, wczesniej miałam innej firmy, też jechałam tę samą trasę, pewnie też się przepocił, ale nic złego mu się nie stało.
Chciałam go reklamować, bo nie nadaje się do użytku, ale nie chcą przyjąć reklamacji. Fotelik kupiłam na stronie ønskeborn. Na fakturze jest napisane, że mam 2 lata na reklamację, Poszłam dzisiaj do sklepu stacjonarnego, powiedzieli, że przyjmują też reklamacje z zakupów przez www. Po czym stwierdzili, że to moja wina, oni nie wiedzą jak ja to prałam (!) i w ogóle 5 miesięcy to za długo, bo mam na to miesiąc, a poza tym ja pierwsza zgłaszam taki problem (

). Uwielbiam te duńskie tłumaczenia (wybaczcie, ja lubię Danię, ale tłumaczenia urzędników, pracowników usługowych itp- książkę można by napisać!)
Poprosilismy o kontakt to kogos wyzej, zadzwoniła pani menedżer, nadal twierdząc, że to nasza wina i w ogóle za późno. Wrócilismy do sklepu po pismo, że nie przyjmują do reklamacji, dostalismy cos takiego:
ØnskeBørn odrzuca reklamacje . Klient mowi ze krzeselgo cuchnie i chce je zwrocic. vadzwonilismy do dostawcy Inter Seat, oni odrzucili reklamacje tak i nasze glowne biuro odrzucilo ja wczesniej. Nasza trojka w sklepie nie wyczula smordu.
No więc jak to jest? Nasza wina czy nie smierdzi?
Jestem wsciekła, bo oczywiscie chcaiałam oddać wyprane krzesełko, ale ono zasmierdnie po 5 minutach użytkowania!!! Więc jak mamy z niego korzystać? Jak mamy udowodnić, że się do niczego nie nadaje?
I tu chciałam się Was spytać jak jest z reklamacjami w Danii. Są jakies procedury? Jakie konsument ma prawa?
Oni nawet nie chcieli wziąć tego krzesełka, pismo musielismy wycikać z nich niemal siłą. Jestem trochę załamana, bo muszę kupić teraz nowy fotelik

Aha to jest fotelik AX kids- nowa szwedzka firma- nie polecam, tapicerka jest do d**y.