Napisanie pracy licencjackiej

[newbie12]

Ogłoszenie znalezione w dziale Dam prace:

"Szukam osoby która napisze prace licencjacką po Polsku na temat " Funkcjonowanie dziecka z zespołem Downa w przedszkolu" ok 30 stron. Kontakt 52822761"

W pierwszej chwili ręce mi opadły. Jak pozbawionym etyki trzeba być, żeby tak bezczelnie dawać takie ogłoszenie. I jak leniwym, żeby problemem było napisanie 30 stron (zapewne czcionką 14 i odstępem min. 1,5). Pomijając już fakt, że to, co chce zrobić autor ogłoszenia jest przestępstwem.
Sądząc po temacie pracy, jest to osoba studiująca pedagogikę. Nie wiem jak wy ale ja nie chciałabym, żeby ktoś, komu nie chce się włożyć odrobiny wysiłku w swoją pracę, zajmował się moim dzieckiem.

Ot, taki temat do dyskusji coby wieczorem nie było nudno...   

[Jomir]

MI tez opadly i dlugo sie zastanwaialm czy tego nie wykasowac. W sumie wciaz nie wiem. Bo to oszustwo podwojne - uczelni i niepelnosprawnych dzieci...

Moralnosc, jedno slowo mi sie nasuwa.
Pomyslalam tez o tych dzieciach, z ktorymi falszywa Pani pedagog bedzie pracowala.
Brak mi slow.

[faja]

Kochane moje!
Wasze przerazenie, moje i innych nie jest istotne 
Wpisalam do wujka Google: pisanie prac i okazalo sie, ze to bardzo popularny biznesik w Polsce:
https://www.google.dk/search?sourceid=navclient&hl=pl&ie=UTF-8&rlz=1T4GGHP_plDK591DK591&q=pisanie+prac+dyplomowych
Sa adresy, nie tylko prywatne, ale i firm
Legalnosc?
 Jak udowodnisz pani, ze nie napisala sama?
Firmy swiadcza legalnie uslugi
Pomocy w pisaniu

I wiecie jak to tlumacza?, ze promotor tez pomaga!!!
Moralnosc? oszustwo? . Te pojecia w Polsce maja inny wydzwiek niz gdzie indziej na swiecie.
Muzulmani przenosza tu swoje zwyczaje, my swoje 

[happybeti]

Taaaa....ale to my, Polacy ( co niektórzy, oczywiście) , wciąż usiłujemy udowodnić swoją "wyższość moralną" nad nimi...
Osoba , która zamieściła to ogłoszenie, należy według mnie do kategorii nie tych, które ZDOBYWAJĄ wykształcenie, uczą się, tylko "robią sobie wyższe", jak to kiedyś usłyszałam od znajomej...żenada po prostu.
BTW- stąd taki krzyk w Polsce , że miliony młodych ludzi po studiach muszą zasuać na kasie w Tesco.
Cóż...zawsze uważałam, że to właśnie TACY ludzie, którzy sobie te studia "zrobili" w ten właśnie sposób.