Kwota netto/brutto i wolna od podatku

[Fajka]

Proszę o pomoc. Mąż dostał propozycję pracy w Danii. Wynagrodzenie brutto 40 000 DKK/miesiąc+ jakieś tam 8% (nie pamiętam na co to było)
1. Czy kwota wolna od podatku zostanie powiększona z tytułu, że żona nie pracuje? Czy przysługują jakieś inne benefity z tego tytułu?
2. Czy już w pierwszym roku odlicza się kwotę wolną od podatku. Mąż rozpocznie pracę w lipcu.
3. Jak wysokim podatkiem będą obwarowane dochody męża?
4. Czy przysługuje jakikolwiek zasiłek na dzieci? Możemy udokumentować najwyżej 8 lat pracy w Polsce, w Danii zero.

Bardzo proszę o pomoc
Pozdrawiam

[bikerboy]

woooooooowwwww ...... fajka.......... 40 klockow bruttooo a ty jeszcze bys chciala ciagnac za rogi  ...... no bez jaj aniolku  ........

1.jasne ze cos ci tam dadza extra , benefity przy takich zarobkach no no ....... ps. (moze ROGA cos wyciagnie  )
2.no comments..........
3.zapewne ze 100 % tak wiec lepiej moze odpusic se tej raj podatkowy  ( of course ZARCIK)
4.jakies pewnie z 25% od sumy wyjsciowej zaleznej od wieku bachorka 

ciag dalszy nastapi ..............

[roga]

Proszę o pomoc. Mąż dostał propozycję pracy w Danii. Wynagrodzenie brutto 40 000 DKK/miesiąc+ jakieś tam 8% (nie pamiętam na co to było)
1. Czy kwota wolna od podatku zostanie powiększona z tytułu, że żona nie pracuje? Czy przysługują jakieś inne benefity z tego tytułu?
2. Czy już w pierwszym roku odlicza się kwotę wolną od podatku. Mąż rozpocznie pracę w lipcu.
3. Jak wysokim podatkiem będą obwarowane dochody męża?
4. Czy przysługuje jakikolwiek zasiłek na dzieci? Możemy udokumentować najwyżej 8 lat pracy w Polsce, w Danii zero.

Bardzo proszę o pomoc
Pozdrawiam

Aby udzielic wlasciwej odpowiedzi, nalezy wiedzeic czy zona i dziecko pozostaja w Polsce, czy tez cala rodzina bedzie razem w Danii. Jezeli zona z dzieckiem beda w Danii, to maz otrzyma dodatkowe obnizenie wyliczonego od dochodu podatku o niewykorzystana "ulge" niepracujacej zony. Kwota okolo 15.500-16.000 kr. rocznie. Rodzinne uzyskuje sie bez wzgledu na to gdzie dziecko zamieszkuje. Jezeli zona zostanie w Polsce, to maz moze uzyskac ww niewykorzystana ulge podatkowa dla nierpracujacej malzonki, ale musi spelnic pewne warunki, np. pracopwnika transgranicznego. Inne benefity z tytulu niepracujacej zony nie przysluguja.

2. Odpowiedz: TAK.

3. Zakladajac, ze jest mowa o bonusie rocznym 8%, dopchod meza wyniesie 480.000 kr. + 38.400 kr. = 518.400 kr., ale obawiam sie, ze moze nastapilo nieporozumienie (prosze dokladnie przeczytac umowe o zatrudnieniu), poniewaz 8% wynosi rowniez skladka na rynek pracy, tzw. AM-bidrag, ktore pracodawca odprowadza do SKAT, przed naliczeniem podatku. Zalozmy ze moja uwaga jest sluszna i ze maz zarobi 480.000 kr. i pracodawca odprowadzi 8% AM-bidrag. Podstawa do opodatkowania wyniesie wiec 441.600 kr. Od tej kwoty SKAT odlicza ulgi ustawowe i ulgi indywidualne podatnika, takie jak np. ulga dla osob zatrudnionych (ustalony procent od dochodu brutto), czy tez odliczenie ubezpieczenia od bezrobocia i skladki na zwiazki zawodowe, jezeli maz bedzie je oplacal, co nie jest obowiazkowym, odliczenie czesci kosztow dojazdow do pracy w Danii w zaleznosci od odleglosci do miejsca pracy, a jezeli bedzie jezdzil do domu zony i dzieci rowniez odliczenie kosztow dojazdow ustalonych wedlug przepisow podatkowych. Z innych odliczen mozna wymienic odsetki od placonych kredytow, rowniez w Polsce. w zaleznosci od statusu podatkowego meza.

Przyjmujac najbardziej niekorzystna opcje, to znaczy ze maz nie bedzie oplacal ani zwiazkow zawodowych ani skladki ubezpieczenia od bezrobocia, do pracy bedzie dojezdrzal ponizej 24 km, nie bedzie mila odliczen na jazdy do domu do Polski (zona z dzieckime w Danii), nie bedzie mial odliczen za odsetki od kredytow w Danii ani w Polsce, to podatek od ww dochodu brutto 480.000 kr. wyniesie 190.000 kr. Ten podatek zostanie obnizony o okolo 16.000 kr. tzw. ulga osobista i jezeli zona bedzie mieszkala tutaj w Danii to identyczna kwota bedzie jeszcze raz obnizona w rozliczeniu meza. Czyli razem podatek od dochodu brutto 158.000 kr. W rtm podatku wliczylem rowniez odprowadzona przez pracodawce skladke na rynek pracy. Kwote po podatku = 480.000 kr. minus 158.000 kr. = 322.000 kr. = 26.833 kr. miesiecznie. Realnie podatek 158.000 wyniesie 32,9% od dochodu brutto. Nalezy zwrocic uwage, ze dodatkowe obnizenie podatku o 16.000 kr. (niepracujkacej zony, mieszkajacej w PL)nie jest "autoamtyczna" ulga, ale zalezy od tego, czy maz zachowa swojw miejsce zamieszkania w Polsce (dom, mieszkanie), czy mieszkacie w PL pod tym samym adresem zameldowania, czy regularnie bedzie jezdzil do domu, co w terminologii Skatu okresla sie jako zachowanie swoich "spraw zyciowych w Polsce.   

4. Jak juz napisalem, zasilek na dziecko przysluguje bez wzgledu na to czy dziecko bedzie tutaj czy w Polsce. Ilosc lat przepracowanych w Polsce nie ma Stawki rodzinnego sa zrizncowane w zaleznosci od wieku dziecka. Im dziecko mniejsze tym wyzsza stawka. Rodzinne wedlug aktualnych przepisow, bedzie wyplacane dopabuse po 6 miesiacach pracy w Danii w wysokosi 25% pelnej stawki i bedzie wzrastac o kolejne 25% za kazde nastepne przepracowane 6 miesiecy. Po 2 latach bedzie wyplacana pelna stawka rodzinnego.

Mysle, ze udalo mi sie przyblizyc tematyke zawarta w pytanich. Zyze powodzenia.

[roga]

-...w pkt. 4 mialo byc napisane, ze ilosc lat przepracowanych w Polsce nie ma znaczenia (odnosnie przyznaina rodzinnego)...

[Jomir]

JAkies ma, ale o ile pamietam to chodzi o 10 lat.
Ci, ktorzy moga udokumentowac te lata, moga uniknac karencji i stoponiowego naliczania rodzinnego.


Informacje mozna znalezc na forum, wystarczy pogrzebac (nie  Ty Rogo oczywiscie ) .

[jayjay]

Fajka a co to za zawod ze taka stawka i do tego z prosto z polski jesli mozna zapytac?

[czysio]

Pamiętacie to z filmów PRL-owskich. Mój mąż jest z zawodu "derektorem"...hehe

[roga]

JAkies ma, ale o ile pamietam to chodzi o 10 lat.
Ci, ktorzy moga udokumentowac te lata, moga uniknac karencji i stoponiowego naliczania rodzinnego.

..ilosc lat pracy nie ma znaczenia w przyznaniu rodzinnego, ale wlasnie tak jak napisalas, mozna unikans karencji i stopniowego naliczania swiadczenia....

[czysio]

Tak jak jayjay napisał , zarobki bardzo wysokie , tyle zarabia architekt i szefowie w firmach. Mylące może dla ciebie być , ale w Danii nie ma dyskryminacji od: "pochodzenia i wykonywania pracy" , tzn. polska sprzątaczka zarabia tyle co duński sprzedawca , może zarabiać nawet więcej. To nie żart , stawki są na ogół równe dla wszystkich a pracujący fizycznie mogą liczyć często na dodatki , nie ma tego co w innych krajach , że obcokrajowiec dostaje 50% stawki. Drugą sprawą jest to , że jeśli ta przykładowa sprzątaczka zarabia brutto 25000-30000 dkk to architekt zarabiający 40000 dkk , jest sytuacją normalną , praca fizyczna jest ciężka i odpowiednio opłacana. Nie ma przepaści , jak choćby nawet w Polsce pomiędzy zarobkami dwóch grup zawodowych , sprzątaczka zarabia 1500zł netto a architekt 80000zł. Duńczycy zarabiają podobnie jak Polacy i to jest tutaj normalne , jeśli chodzi o sprawy podatkowe (bardzo ważne ) , każdy z nas sam musi zajmować się nimi. Nikt nie będzie (tak sądzę) pilnował czy wszystko jest ok. tym bardziej z różnego rodzaju "odliczeniami" , moja opinia jest od lat niezmienna. Niech mąż znajdzie sobie kogoś (przy pomocy tego forum) kto będzie zajmował się jego sprawami podatkowymi , czyli pomoże mu wyrobić kartę podatkową , ustali i będzie pilnował jego rocznych dochodów , dbał o roczne rozliczenia. Warto!!! zapłacić i spać spokojnie niż "płakać" później , jest wiele osób na forum , którzy zajmują się tymi sprawami. Koszty nie są wysokie patrząc na to wszystko , chytry traci podwójnie lub więcej , tym bardziej że przy tych zarobkach to żaden problem. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

[Jomir]

Dyrektorzy i kabusewnictwo zarabiaja 50.000-60.000
Pensja 43.000 jest na pozimie inzynabusew, handlowcow, konsultantow, lub jak napisales architektow (choc Ci w wiekszosci sa selvstændig).

CO nie zmienia faktu, ze do niskich nie nalezy.
Poza tym jest dokladnie jak piszez

No, moze za wyjatkiem tego, ze jezeli juz zatrudnic kogos do podatkow, niech to bedzie specjalista, niz "pseudospacjalista" z forum. Znam tylko jednego specjaliste na forum. Specjalista to dla mnie osoba, ktora ma odpowiednie wyksztalcenie i doswiadczenie zawodowe w branzy finansowej, a nie przy podatkach szwagra.

[czysio]

Napisałem  "osób" aby nie osądzono mnie o promowanie Jerzego:)

[Jomir]

 

Ale tak bogiem a prawda, naprawde bez promocji, tylko Jerzy ma wyksztalcenie i KILKUDZIESIECIOLETNIE! doswiadczenie zawdowe w branzy finansowej i jezeli mialabym kogos zatrudnic z forum to tylko jego.

Jest tu wiele niestety osob, ktore sobie robily podatki, szwagrowi i tesciowej i juz sa specjalistami. A w razie bledu, to "placz i plac".

Naprawde, zadna reklama, raczej szara rzeczywistosc.

[czysio]

Ja znam jeszcze jedną kobietę , która siedzi w tym od wielu lat ale jak pisałaś , to wyjątki. Cała reszta to specjaliści od wszystkiego - czyli niczego. Pozdrawiam

[roga]

Pamiętacie to z filmów PRL-owskich. Mój mąż jest z zawodu "derektorem"...hehe

Dyrektor dyrektorowi nie rowny. Nieraz to tylko tytul, z ktorego pracownik jest bardzo dumny, mimo, ze jego dochod nie zawsze odpowiada "dyrektorskiej" pozycji. Tytul ma znaczenie nie tylko dla osoby piastujacej to stanowisko ale rowniez dla klientow firmy, ktorzy maja zaszczyt byc w kontakcie z samym dyrektorem. Wezmy na przyklad tzw. dyrektora banku, ktory nie jest takim prawdziwym dyrektorem, bo zarzadza zaledwie kilkoma osobami w swoim oddziale banku. To w tym wlasnie oddziale jest on dyrektorem, wykonujac na rowni z pozostalymi pracownikami prace + odpowiedzilanosc za personel, rezultaty, osiagniecie postawionych mu celow przez ta "prawdziwa" dyrekcje banku. To taki troche fikcyjny przyklad. Ten dyrektor zarabia okolo 500.000 rocznie, natomiast "prawdziwy" dyrektor calego banku np. 3.000.000 i wiecej. Przykladowo w branzy IT znam dyrektorow zarabiajacych 2.500.000 - 4.000.000, kabusewnikow sekcji/oddzialow 1.000.000 - 1.500.000. Wszystko zalezy od tego na ile bestyrelsen/zarzad danej firmy ceni sobie tego pracownika, to znaczy jaka on przynosi wartosc przedsiebiorstwu, nie zawsze mozliwa do wyliczena w koronach. Zwrociliscie na pewno nie jeden raz uwage, ze czesto politycy, ktorzy byli w Folketingu, wybierajac inna droge zyciowa, dostaja/obejmuja wspaniale i dobrze platne stanowiska w prywatnych firmach i organizacjach. Mozna zadac sobie pytanie, czy ich kwalifikacje zawodowe sa wyraznie lepsze/wyzsze niz innych kandydatow? Mialem okazje spotkac osobiscie i prywatnie kilka tych osob. Wspaniali komunikatorzy, to prawda, ale w zarzadzaniu przedsiebiorstwem potrzebuja wielu "pomocnikow". Wszystko jest wiec relatywne i nie ma jakiejs reguly.

Na koniec historia o pewnym dyrektorze, historia z zycia. Na poczatku lat 1990- tych,zostal przyjety do pracy jako kabusewnik oddzialu firmy skupujacej zlom/metale od zakladow przemyslowych. Firma ta miala kilka odzdzialow, miedzy innymi w Holandii, Danii i Niemczech. Po krotkim czasie jego oddzial zaczal przynosic oddzialowi zdecydowanie lepsze rezultaty niz kabusewnictwo firmy budzetowalo dla jego oddzialu, mianowano go dyrektorem tego oddzialu. Po 3 latach zostal dyrektorem i wspolwlascicielem calej firmy! Jak do tego doszlo?. Wpadl na genialny pomysl. Zaraz po upadku komuny zaistaniala mozliwosc wejscia na rynek wschodni, to znaczy mozliwosc handlu z Ukraina i Rosja. Tam skupowal za bezcen zlom/metale (nie wiem czy wszystko tak calkime legalnie), przewozil je do Niemiec gdzie cena byla wielokrotnie wyzsza w D-mark. Jedynym kosztem firmy byl transport. Po kolejnych 7-8 latach zrezygnowal z pracy, zajal sie inwestowaniem swojego kapitalu i w ten sposob o tymuslyszalem na rynku inwestycyjnym. Dzisiaj byly pan dyrektor, juz strazy pan, zajmuje sie calkiem czyms innym i to bezinteresownie, a mianowicie tworzaniem projektow pomocy (hjælpeprogrammer) dla krajow rozwijajacych sie.     
A ja jeszcze „dyrektoruje”...... przy komputerze i nie zauwazylem nawet, ze to juz po 2-giej w nocy. Pozdrawiam. Dobranoc.