Ogólne > Hydepark

Komentarze powyborcze?

<< < (4/83) > >>

cwsm111:
Dlatego straszenie PISem jest niemodne.Mozna by w końcu to zaskoczyć. U żłoba byli dwa lata, wszyscy maja nieźle za uszami , a dla mnie Pis nie  przewodzi stawce gamoni.

zpatentem:
Przed paroma laty USA ratowalo swoja ekonomie dodrukiem, moze to jest sposob? Amerykanie majacy tylu ekonomicznych noblistow, chyba nie grali wariata :)  ?? Maja obecnie jakis progres ekonomiczny gdy Chiny notuja poczatek zastoju.

Kurcze, musze kupic jakas dobry skaner i drukarke by zaczac dodruk. Aha.. potrzebna zwinna i smukla sekretarka;bede dobrze placil w kazdej walucie swiata :)

happybeti:
newbie - odpowiedź na pytanie o zemście jest bardzo prosta :)
Czy mówi o "zemście" ktoś, kto o niej nie myśli ?  8) dodając zresztą w tym samym zdaniu, jednym tchem, "Ale wszystkich rozliczymy "  8).

Co do infalcji- zapewne niektórzy już zapomnieli, albo w ogóle nie pamiętają tamtego czasu, gdy Polacy zarabiali w dziesiątkach milionów, ceny rosły z dnia na dzień, tak, że w sklepie na półce obok siebie leżał, powiedzmy, kubek za 100 złotych a obok, z nowej dostawy, identyczny, za kilka tysięcy. Oczywiście, podwyżek płac w tym samym tempie nie było  ::).
Denominacja - 10 000 to był 1 zł.
To, że teraz mamy stabilną złotówkę, a więc rozwój handlu zagranicznego, to wlaśnie zasługa zduszenia inflacji.
Mam wrażenie, że ta "ciepła woda w kranie" PO tak wszystkim spowszedniała, tak uznali, ze to coś naturalnego i "danego" , że to niczyja zasługa .
Nie pamiętają, że nie zawsze tak było, a ogólny rozwój gospodarczy Polski nie spadł nam z nieba i sam się nie zrobił.
Tak na marginesie- nie nasuwa się Wam analogia z sytuacją w Danii?
Tu też rządzący Socjaldemokraci przegrali (no, wygrali, ale DF i V razem miały więcej ) , choć wyprowadzili kraj z kryzysu i przeprowadzili niezbędne reformy i cięcia. A cięcia i reformy nikomu się nie podobają, nie ?
Ale...kogo to obchodzi..."Dają po pińcet na dziecko" i to się liczy...
Oj, ciemny ten lud, ciemny...

Co do dodruku- zpat- co jest światową walutą i rządzi rynkami finansowymi ? Dolar czy złotówka ? Kto dyktuje warunki ?
Jednak cięzko porównywać wiodąca walutę do złotówki.

zpatentem:
Betti,

Kazdy rzad dunski wyszedlby z kryzysu; koalicja socjaldemokratyczna zrobila to wspolpracujac z opozycja.
W Danii wiekszosc politykow jest swiadoma odpowiedzialnosci za ekonomie jaka na nich spoczywa.

cwsm111:
Według danych Eurostatu deficyt finansów publicznych (różnica między wydatkami a dochodami) osiągnął w 2010 roku najwyższy poziom w minionym 20-leciu i wyniósł 7,9% PKB. Skumulowany przez lata deficyt (plus część długów Gierka, ta która nie została nam darowana) czyli dług publiczny sięgnął równo 55% PKB.

Według metodologii liczenia długu stosowane w Polsce dług publiczny jest niższy, bo nie uwzględnia zadłużenia Krajowego Funduszu Drogowego w wysokości około 30 mld złotych.

Ojcowie polskiej konstytucji, która potem znalazła odzwierciedlenie w ustawie o finansach publicznych, wprowadzili zapis, że dług publiczny nie może przekroczyć 60% PKB. W ustawie jest próg 55%, żeby zawczasu rozpocząć proces ograniczania długu, bo w jednym roku nie da się tego zrobić bez wywoływania recesji i wysokiego bezrobocia. Intencją twórców konstytucji było zmuszenie rządu i parlamentu do działań rzeczywiście stabilizującyhc dług publiczny gdyby pojawiła się groźba przekroczenia progu ostrożnościowego. Te działania to ograniczanie wydatków, podwyżki podatków i inne reformy, które ekonomiści nazywają strukturalnymi.

Tymczasem obecny rząd przygotował operację ukrywania długu publicznego przed obywatelami na skalę bez precedensu w nowożytnej historii. W ciągu 10 lat rząd planuje schować ponad 300 mld długu (obecny dług publiczny na liczniku Balcerowicza przekracza 760 mld złotych). 200 mld zostanie schowanych przez zabranie naszych skłądek z OFE i przeznaczenie ich na bieżące wydatki. 30 mld już oztsało schowane w Krajowym Funduszu Drogowym, a ponad 70 mld złotych zostanie schowane w wyniki zmian w ustawie o BGK. Ten bank państwowy będzie zaciągał długi na budowę infrastruktury, a ten dług nie będzie wliczany do zadłużenia finansów publicznych.

Niech nikogo nie dziwią ładne tabelki, które Jacek Rostowski wysyła do Brukseli. W tych tabelkach dług publiczny w magiczny sposób, bez żadnych poważnych reform, w warunkach malejącego wzrostu gospodarczego po 2012 roku stabilizuje się w przedziale 50-55%. On się stabilizuje na papierze, bo w rzeczywistości będzie bardzo szybko rósł. Zapłacą za to nasze dzieci i wnuki w postaci wysokich podatków lub my sami w postaci wysokiej inflacji.



To opinia Krzysztof Rybiński ,ale niestety nie może sobie w pisać w CV przynależności do PO wiec pewnie kretyn.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej