Ogólne > Hydepark

Komentarze powyborcze?

<< < (72/83) > >>

Habanero:
Beciu droga !  Coś długo każesz czekać na wskazanie przez Ciebie tych moich pomówień....

BarneyG:

--- Cytat: Habanero w 20 Mar 2016, 17:05:39 --- http://niewygodne.info.pl/artykul4/01948-Standardy-PO-czyli-nocna-proba-zmiany-Konstytucji.htm

to pewnie też pisowskie źródło :)

--- Koniec cytatu ---
Niewygodne.info to blog i jest rownie wiarygodny jak niezalezna.pl, wsieci.pl, wpolityce, fronda, Republika, TV Trwam, radio co ma ryja w nazwie i ostatnio TVPiS.

W jednym z "artykulow" twierdzili, ze Polska lezy na granicy czterech plyt tektonicznych. :) :)

Wypowiedzi jedynych prawych i sprawiedliwych nigdy rzetelne nie byly. Niby panstwowych lasow bronia, a ostatnio pracuja nad wycinka chronionej puszczy Bialowieskiej.

BarneyG:
Projekt zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa - konstytucyjnym organie stojącym na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów - to pierwszy ujawniony element planu przejęcia przez PiS kontroli nad orzecznictwem sądów.


Rząd sam przyznaje, że to zamach na niezależność sądów. W "ocenie skutków regulacji" nowelizacji ustawy resort sprawiedliwości szczerze napisał, że projekt może grozić obniżeniem ratingu Polski: "W przypadku zinterpretowania projektowanych zmian jako ingerujących nadmiernie w działalność organu konstytucyjnego może dojść do pogorszenia takich indeksów i negatywnych konsekwencji dla konkurencyjności gospodarki". Rząd ujawnił projekt kilka dni przed spodziewanym ratingiem agencji Moody's. Można będzie zwalić winę na dziennikarzy, którzy go skrytykowali.

PiS chce kontrolować orzecznictwo sądów jak za PRL-u: rękami sędziów, którzy - z rozmaitych motywacji - będą orzekać w zgodzie z linią partii. Stawia na sędziów rejonowych, kusząc ich awansem. Projekt zmiany ustawy o KRS jest częścią planu. Przewiduje rozwiązanie obecnej Rady, która wielokrotnie wzywała do poszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego i skarżyła "naprawcze" ustawy o TK. I wybranie nowej, w której zmniejsza się udział przedstawicieli Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, a miejsca te oddaje się przedstawicielom sądów niższych instancji.

PiS reklamuje to jako demokratyzację i dowartościowanie sędziów sądów rejonowych. Czyli poetyka: złe elity i szlachetny lud (sędziowski). Ale PiS tak konstruuje okręgi w wyborach na przedstawicieli do KRS, by utrudnić sędziom porozumienie się w sprawie wyłonienia liderów. Na przykład sędziowie sądu dla Warszawy-Pragi będą wskazywali kandydata wspólnie z sędziami z Suwałk i Białegostoku. To przedsmak tego, co może nas czekać w wyborach powszechnych: manipulacja okręgami wyborczymi pozwala osłabiać poparcie dla jednych partii i wzmacniać dla innych.

Nowelizacja ustawy o KRS odbiera też prawo zasiadania w niej prezesom i wiceprezesom sądów. PiS za poprzednich rządów już wprowadził takie rozwiązanie, a TK uznał je za naruszające niezależność sądownictwa, bo odbiera sędziom swobodę obsadzania miejsc w KRS.

PiS chce, by w KRS nie zasiadali liderzy, sędziowie z dorobkiem, autorytetem, charakterem, doświadczeniem w KRS. Liczy na to, że tak skomponowaną Radę łatwiej zmanipulują politycy, którzy stanowią jedną trzecią jej członków. A KRS opiniuje przecież rządowe projekty zmian w sądownictwie powszechnym, Sądzie Najwyższym, NSA i Trybunale Konstytucyjnym.

KRS jest jednym z kluczy do zmian w sądownictwie. W tym do wymiany kadr. Tak jak w prokuraturze PiS chce bazować na podziałach wewnątrz środowiska i stawia na poparcie sędziów rejonowych, którzy mają poczucie niedocenienia i zablokowania awansów przez "układ". To KRS wskazuje kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie, w tym do awansu. Nominacje wręcza prezydent. W tej chwili KRS wskazuje jednego kandydata na wolne miejsce. Nowelizacja nakazuje wskazywać dwóch. A więc ostatecznie to prezydent - przedstawiciel władzy wykonawczej - będzie decydował, kto zostanie sędzią lub awansuje. W przeszłości prezydent Lech Kaczyński miesiącami wstrzymywał nominacje, badając, czy odpowiada mu dotychczasowe orzecznictwo kandydatów. Prezydent Duda będzie miał jeszcze sędziów do wyboru. Pytanie: jak się ma taka władza prezydenta nad obsadą sądów do konstytucyjnej zasady rozdziału władz i niezależności sądów?

PiS w przygotowywanej - w tajemnicy przed sędziami - ustawie o ustroju sądów powszechnych zamierza znieść sądy rejonowe. Wszyscy sędziowie rejonowi przejdą do sądów okręgowych, co zapewne odczują jako awans. Mimo że przecież pozostaną sędziami sądu I instancji. Pozwoli to na wymianę kadry. Po pierwsze, kabusewniczej. Po drugie, na odsunięcie od sądzenia sędziów, których orzecznictwo PiS-owi się nie spodoba: po prostu nie zostaną powołani przez prezydenta do nowej struktury. Ponieważ konstytucja mówi o nieusuwalności sędziów, nie można ich usunąć z sądownictwa. Będą więc zapewne dostawać wynagrodzenie, ale nie będą orzekać. W ich miejsce przyjdą zaś asesorzy (asesurę przywrócił poprzedni Sejm), którym można płacić mniej, ale za to są zależni od władzy: powoływani na sześć lat, a po tym czasie prezydent powoła ich - lub nie - na sędziów.

PiS liczy na poparcie sędziowskich dołów dla swoich reform. Choć w pakiecie ma być też odebranie sądownictwa dyscyplinarnego z rąk sędziów motywowane tym, żeby skończyć z korporacyjnością. Ciekawe, kto będzie sędziów sądził? I czy takie samo rozwiązanie zaproponuje się dla parlamentarzystów, by korporacyjnie nie sądzili sami siebie w parlamentarnych komisjach etyki?

Zanim sędziowie rejonowi zamanifestują poparcie, a przynajmniej brak sprzeciwu dla pomysłów PiS, niech popatrzą, co już się dzieje z prokuratorami. Ich też PiS mamił rozbiciem układu w prokuraturze. A teraz muszą wypisywać w uzasadnieniach odmowy wszczęcia postępowania, że rząd ma prawo weryfikować wyroki Trybunału Konstytucyjnego.

Orzec można wszystko - także to (jak trójka sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie), że prezydent ma prawo w ramach aktu łaski umorzyć postępowanie, uniemożliwiając orzeczenie o winie - ale trzeba to w zgodzie ze sztuką prawniczą uzasadnić. Rękopisy nie płoną, a internet nie zapomina: te uzasadnienia, podpisane imieniem i nazwiskiem, zostaną i będą świadczyły o autorze.

To, jak środowisko sędziowskie zareaguje na projekt zmian w KRS, pokaże, na ile skutecznie PiS może nim manipulować metodą "dziel i rządź".

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,20039863,teraz-manipulacja-sadami.html#ixzz48A7ylKkS

Habanero:
Audyt , audyt i PO audycie... czy jestem zaskoczony ?  Nie!  Raczej zdegustowany ale to nic nowego. Teraz pozostaje czekać na  odpowiednie kroki ze strony prokuratury

happybeti:
Zadziwiajace, ale zgadzam sie z H...nero  ::).
Faktycznie, zazenowanie to uczucie towarzyszace przygladaniu sie temu napredce zmontowanemu przez PIS teatrzykowi dla ubogich, nazwanemu przez< nich "audytem".
Pisowskiemu towarzystwu zalecaloby sie zapoznanie ze znaczeniem slowa "audyt" i jak powinien wygladac.
Dziesieciogodzinny teatrzyk w Sejmie NA PEWNO nim nie jest.
No, ale...ciemny lud to kupi ...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej