Ogólne > Hydepark

Apel do Polaków

<< < (9/20) > >>

Jomir:

--- Cytat: ona79 w 09 Gru 2015, 16:56:37 ---pisałam, że staram się zapobiegać stosując naturalne metody, ale w momencie, kiedy jest coś poważnego potrzebny jest lekarz, który wie jak zastosować inne metody. nie jestem też przeciwnikiem normalnego leczenia, tylko połączenia i takiego i takiego.

Powiem Ci na swoim przykładzie. Choruje na niedoczynność tarczycy i Hashimoto. od lekarzy wiem, że jest to choroba nieuleczalna. tylko dziwne w tym wszystkim jest to, że około stu lat temu była to choroba uleczalna, dziwne no nie?
Przecież prościej jest leczyć i leczyć i nigdy nie wyleczyć. przy okazji takie leczenie popsuje coś innego i kolejne leki dojdą.
Pewnie są lekarze, którzy potrafiliby hashimoto wyleczyć, ale na razie nie mogą, bo wyjdą poza procedury. Sama mam próbować?


--- Koniec cytatu ---
ciekawe co piszesz o Hasimoto :)
To choroba ukladu autimmunologicznego, niestety wciaz nie znamy przyczyn, dla ktorych organizm postanawia popelnic samobojstwo. POki nie znamy przyczyn, to nie znamy lekarstwa nie?
Ciekawe, jak leczono Hasimoto 100 lat temu, jak samo zdiagnozowanie (prawidlowe!!! ) wymaga USG! .
No i umowmy sie, ze z Hasimoto zyc sie da, nie tragizujmy :)

Jomir:
Raka nie mozna wyleczyc! Zdeformowane/zniszczone komorki pozostana zniszczone, wiec trzeba je usunac, jezeli sie da.
To czy rak postepuje czy nie zalezy od bardzo wielu czynnikow.
Czy olej pomogl?
Na pewno nie zaszkodzil.
Badania nad rakiem wciaz trwaja, i jak w przypadku Hasimoto, przyczyny wciaz sa nie znane, wiec pozostaje jedynie leczenie objawowe.
Jedno jest pewne. Im wczesniej zauwazony, tym wieksze szanse na wyleczenie. Medycyna rowniez przyznaje, ze z nieznanych przyczyn, niektore organizmy potrafia poradzic sobie z choroba.NIe wyleczyc, ale zatrzymac zmiany.

A'propos zupelnie przypadkowo znaleziono skuteczne lekarstwo na raka, bodajze dwa miesiace temu. Rigshospitalet nad tym pracuje. Ale w przeciwienstwie do przypaddku do mariuhuany leczniczej, tu pracuja nad niepodwazalnymi badanimi klinincznymi. Na zwierzetach dziala niesawmoicie. Zaczynaja proby na ludziach. Glownie na tych, dla ktorych jest to lek ostatniej szansy. POki co cisza. Pewnie niedlugo uslyszymy.

anka83.m:
Jomir wydaje mi się że nie oglądnęłaś filmiku a już napewno nie przeczytałaś nawet kawałka tej petycji.

--- Cytat: Jomir w 09 Gru 2015, 20:31:07 ---Zgadza sie, lek trzeba zarejestrwac i dopuscic do uzytku. Dobrych 70 storn roznych ustaw i konkretne procedury.
--- Koniec cytatu ---
To powiedz mi na jakiej podstawie milliony ludzi na świecie ma przepisane leki na cholesterol ? pokaż mi badania , bo takich nigdy nie było!

--- Cytat: Jomir w 09 Gru 2015, 20:31:07 ---No, ale Polacy nie potrafia znalezc zlotego srodka, zawsze trzeba byc swietszym od papieza.
--- Koniec cytatu ---
Nie wiem dlaczego pijesz do Polaków? zaczniemy znowu wojnę polski - duńską jak w wielu tematach. Sorry nie chce być złośliwa, ale każdy wątek kończy się się właśnie tak, porozmawiajmy na argumentu. Ja nie ukrywam dopabuse się wkręcam w temat, jak muszę to biorę leki, ale wszystko w ramach rozsądku. Medycyna akademicka pięknie się rozwija, robią cuda, ale w chorobach przewlekłych ponosi klęskę.

--- Cytat: Jomir w 09 Gru 2015, 20:31:07 ---A petycja nic nie zmienicie. Petycja nie stoi wyzej niz obwiazujace prawo.
Przepisy dotyczace rejestracji lekow wynikaja z dyrektyw unijnych, naprawde wierzycie, ze Wasza petycja zmieni je?
--- Koniec cytatu ---
tego to wogóle nie pojmuje, co w tej petycji jest niezgodne z jakimikolwiek dyrektywami???? mówimy tu o poszerzeniu kompetencji lekarzy, żeby na wahania ciśnienia nie przepisywali leki, co w tym nielegalnego??  W Niemczech (należącym do UE jak wiesz) jest zawód naturopata! W Czechach zalegalizowali medyczną marihuanę http://news.money.pl/artykul/czesi;zalegalizowali;marihuane;to;teraz;lek,156,0,1279644.html   i co niezgodne z dyrektywami?
Leczenie hoshimoto jest możliwe, jak ? nie wiem, ale jest. Dzisiaj niestety większość lekarzy nie myśli samodzielnie, trzyma się swoich procedur i wcale się nie wychyla, bo po co ma stracić prawo do wykonywania zawodu. Łatwiej jest pozwolić człowiekowi umrzeć zgodnie z procedurami niż go wyleczyć wbrew nim.
sorry za chaotyczny post ale muszę lecieć
 

Jomir:
Nie, nie ogladalam filmiku, nie mam czasu kuje do egzaminu. :)

 Petycji tez nie czytalam, bo jakie mam prawo wplywac na zycie/decyzje podejmowane w Polsce? nie mieszkam, tam i mieszkac nie bede. Czy mam prawo decydowac o tym co tam sie  bedzie dzialo?
Jezeli wogole petycja mozna decydowac.

Co jest niezgdne z dyrektywami? Nie chodzi o to, co jest niezgodne, ale chodzi o to ze procedura wprowadzenia leku na rynek europejski, jest scisle okreslona. Najwyzej stoja dyrektywy unijne, pozniej dopabuse lokalne prawo.
Slecze wlasnie nad tymi dyrektywami, i przepisami dotyczacymi procedur rejestracji nowych lekow w UE i krajach europejskich. W piatek bede musiala po nich smigac w takim tempie by odpowiedziec na 20 pytan, w ciagu dwoch godzin. Stad wiem, ze niewiele mozna zrobic. Po dyrektywy unijne sa ponad, a to one opisuja wszystkie wymagania we wszystkich aspektach.
I nie mowie, ze sie nie da tej marihuany zarejestrowac, ale to wymaga nie petycji, a dopracowania dokumentacji.

NIe chodzi o wojne polska-dunska, chodzi o to, ze tak wlasnie postrzegam polska mentalnosc.
Jestemy dziwnym narodem, ktory nie zadowololi sie szaroscia. Zdrowym rozsadkiem, zbalansowaniem.
My mamy "wszystko albo nic". Wiec zupelnie jakos nie zlosliwie lecz dosadnie to okreslilam.
Polakom brakuje wywazenia. Przewaza ten poludniowy temperament, gdzie sie albo "kocha albo nienawidzi". Bo zwykle lubienie to za malo.
Albo uzywa sie antybiotykow na katar, albo nie uzywa nawet na zapalenie pluc.

Leczenie Hasimoto nie jest mozliwe. W takim sensie, by zatrzymac samoniszczenie organizmu, czy przywrocic znisczona czesc tarczycy.
Mozna podawac hormony, by wyrownywac braki.
BYc moze kiedys znajda gen, za to odpowiadajacy, i wowczas wystarczy go zmutowac.
Swoja droga na Hasimoto sie nie umiera :)
Po prostu jest sie skazanym na leki do konca zycia. Moze nieco "upierdliwe", ale mozna sie przyzwycazic.
Lykam swoja  tableteczke o poranku w drodze do lazienki i tyle. Zycie toczy sie dalej w zupelnie normalnym tempie.
Stan pacjenta duzo zalezy od jego stanu psychicznego. Nakrecanie sie w niczym nie pomaga.

 

Tajga75:

--- Cytuj (zaznaczone) ---A petycja nic nie zmienicie. Petycja nie stoi wyzej niz obwiazujace prawo.
Przepisy dotyczace rejestracji lekow wynikaja z dyrektyw unijnych, naprawde wierzycie, ze Wasza petycja zmieni je?
--- Koniec cytatu ---
Jomir  mylisz pojecia tu nie chodzi o to ,ze by zakazac leczyc lekami tylko,ze by pacjent i lekarz  mial wybor jak ma byc leczony. Ja uwazma ,ze cos tam zmieni głównie to ,ze jest taki problem i ktos zwrócił na to uwage!

Wkleiłam niewielki fragment petycji wczesniej i pozwole sobie jeszcze raz wkleic:
Cytat z petycji:Polski pacjent SKAZANY JEST ODGÓRNIE na leczenie tylko i wyłącznie oparte na produktach przemysłu farmaceutycznego,czyli na substancjach SZTUCZNYCH, NIENATURALNYCH dla organizmu człowieka.
Przykład 1.
W lecznictwie polskim, nie ma integracji medycyny akademickiej z medycyną naturalną. Wręcz przeciwnie.
Wielu mądrych, światłych, wspaniałych lekarzy, chciałoby człowieka leczyć w sposób znacznie bardziej skuteczny
korzystając z dobrodziejstw obu systemów medycznych.
Jednakże, medycyna akademicka w zdecydowany sposób stojąca po stronie przemysłu farmaceutycznego nie dopuszcza do takiej integracji.

PROBLEM Nr.2
Lekarz, który chce skorzystać z możliwości wykorzystania wiedzy akademickiej i wiedzy medycyny naturalnej naraża się w
podwójny sposób. Niezwykle często zdarza się, że pacjent stojący w obliczu choroby przewlekłej, czy też będący w
bezpośrednim zagrożeniu życia, chciałby skorzystać z innej terapii niż oferuje medycyna akademicka.

Jesli kiedys bedziesz miala czas to posluchaj p. Jerzego Zieby. Bardzo madry inteligentny czlowiek o bardzo duzej wiedzy medycznej a nie jakis szarlatan.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej