Hihi... cos w tych dresach jest

Bo mam dokladnie te same odczucia

Codziennie chodze do parku z psem, i za wyjatkiem lata, mam oczywiscie na sobie ortalionowy dres, a i czesto kalosze

Ze nie wspomne, ze moj dres nie zawsze jest czysty.
W parku bawie sie ze swoim burkiem i cala masa, wiekszych i mniejszych. WIec najczesciej juz po chwili mam odbite na spodniach psie lapy, a to jakis buldozek pysk wytrze

Na poczoatku pralam spodnie codziennie, ale wkrotce sie poddalam

Tak wiec bywa, ze smigam do parku w dresie w lapki

W Polsce, kiedys bym tak do parki nie poszla

Teraz i w Polsce chodze

moja sprawa
