Ogólne > Hydepark

zakupyyyyyy

<< < (2/9) > >>

Marlena30:
o matko co za cudowny watek
ja tez chce tam jechac na ten Kastrup ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

gosc:
A jaw Wam powiem ze jestem rozczarowana Dania jesli chodzi o marki ciuchow.Uwazam ze w Polsce jest o wiele wiecej marek oczywiscie to zalezy czego kto szuka np jedne z moich ulubionych marek hiszpanska mango jest tylko w kopenhadze, zara tez jest tylko w kopenhadze i arhus, dziwie sie ze w miescie wielkosci alborg nie ma takich marek jak zara, mango czy benetton jest tylko benetton dla dzieci.Nie piszcie ze to nie hiszpania czy wlochy to prawda ale polska czy niemcy to tez nie hiszpania czy wlochy ale mozna tam znalezc marki z hiszpanii czy wloch.pisze o wloszech czy hiszpanii ba so to kraje kojarzace sie z moda. Wloszki czy hiszpanki maja to wyssane z mlekiem matki. Dziwia mnie zaniedbane Dunki napewno nie wynika to z braku pieniedzy.Oczywiscie sa tez Dunki fajnie ubrane. Moj maz jest Dunczykiem dopabuse jak pojechalismy do Wloch  zrozumial o co mi chodzi z ta cala moda. Moje zdanie jest subiektywne. Niemniej jednak my jako Polki jestesmy o wiele bardziej zadbane niz Dunki .

Jomir:
Po pierwsze, tu ubiera sie kazdy jak mu wygodnie, a nie  jak fason nakazuje, aczkolwiek zgadzam sie, ze wygoda najczesciej nie idzie w parze z estetyka. Chociaz piekno jest pojeciem wzglednym. Wiec nie mozna wyrokowac, ze Polki ubieraja sie dobrze, a Dunki zle.
Jako humoreske opowiem przygode mojej mamy. Przyjechala do Polski na ferie wiosenne. Jej polska kolezanka jak ja zobaczyla wykrzyknela: jak Ty wygladasz? CO to za szalik. Chodz szybko kupimy cos, bys wygladala jak czlowiek. OK.
Tydzien pozniej mama wrocila do Danii, w swym super modnym, wyszukanym z pomoca naprawde eleganckiej kolezanki.
Jej dunska przyjaciolka, gdy na nia spojrzala, wykrzyknela: Co Ty masz na sobie, wygladasz jak jakas Bosniaczka. CHodz natychmiast na zakupy.....  ;D

CO do wyboru sklepow.
Daniia to zaledwie 5 milonow mieszkancow. Czyli jakies wojewdztwo mazowieckie, moze jeszcze z lodzkim, choc raczej nie w calosci.
Kazda firma zanim wejdzie na rynek dokonuje badan rynkowych, ocenia jakosc i ilosc potencjalnych klientow. I dopabuse decyduje sie lub nie na wejscie na okreslony rynek.
Na decyzje najwiekszy wplyw maja: potencjalna wielkosc sprzedazy oraz powiazana z nim  logistyka. Obdywie wypadaja blado w Danii.
Mowisz Århus, Ålborg... Jakies 300-400 mieszkancow, To tak naprawde jedne z 4 najwiekszych miast w Danii, ale to przeciez taki Torun, Czestochowa.
Aboslutnie nie chce obrazic mieszkancow tych miast. Pragne wskazac jedynie, ze to wcale nie az takie wielkie miasta.

CO do wyboru produktow spozywczych. Znow ma tu ogromne znaczenie wielkosc potencjalnej sprzedazy, tym razem w aspekcie ilosciowym.
Nam sie wydaje, ze milion jogurtow, to ogromna ilosc, a tak naprawde to jest mniej wiecej kilka godzin pracy maszyn, a ich mycie i przestawianie na konkretny produkt czasem dwa razy tyle.
Ze swojego doswiadczenia pamietam jak jednen z producentow czekolad chcial u mnie zamowic opakowania dla 5 milionow czekolad. Ogrom prawda?
Dla naszych maszyn oznaczalo to prace na POL GODZINY, a ich ustawianie 10 GODZIN!!!.

Tak wiec, niestety, w niewielkich krajach nie mozna sie spodziewac wielkiej roznorodnosci. No, chyba, ze w Japonii, ale to zupelnie inna bajka :)

mala_z_Aarhus:
W Magasin i Sallingu sa stoiska wielu marek, tak jak i w wielu innych butikach...Sklepy firmowe sa moze rzeczywiscie nie takie popularnie poza Kbh, Arhus i Odense, ale mozliwe jest zamowienie wiele modeli przez internet lub wyslanie maila z pytaniem o sprzedawce w okolicach zamieszkania.

O guscie wolalabym nie dyskutowac, chociaz nieprzemijajaca moda na legginsy w Danii jest pewnego rodzaju aberracja w skali europejskiej.

baletnica:
Dzięki dziewczyny za rady Napewno wybiorę się do Salling i na Amager (mam blisko). Jak coś mi się uda kupić ładnego i tanio to będę baaaaardzo szczęśliwa :)

pozdrawiam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej