Zastanawia mnie, czy nikt nie wpadł na to wcześniej..?! Wielokrotnie,nawet na forum, czytałam ubolewania z powodu braku kisielu w Danii... A kisiel JEST.
Może nie w takiej dokładnie postaci, jakiej Polacy są przyzwyczajeni,ale jest.
Mianowicie, ów "Frugt-grød"- w różnych smakach- jabłkowym,truskawkowym,wiśniowym,leśnym.. to właśnie jest kisiel.
Opakowanie aluminiowe,w kartonowym pudełku, zawiera 500g owej mikstury, która w rzeczywistości jest kisielem.
A na poparcie swoich słów, spójrzmy na skład: woda (czyli baza każdego kisielu), owoce, cukier, zmodyfikowana skrobia kukurydziana ( u nas w kisielach jest skrobia ziemniaczana, ale niczego to nie zmienia- jest to środek sprawiający "zawiesistość"konsystencji), regulator kwasowości- kw.cytrynowy, konserwant.
W "tradycyjnym,torebkowym" produkcie nie ma jedynie tego konserwanta na końcu

No, i prawdziwych owoców też nie,ale to akurat jest na niekorzyść owego..
