Regionalne > Kopenhaga
Filmy Andrzeja Wajdy w Cinemateket - frekwencja
Kilup:
Witajcie!
Miałem przyjemność obejżeć we wtorek 20.01 "Człowieka z żelaza" w Cinemateket i niestety z przerażeniem stwierdziłem, że prócz mnie i mojego kumpla nie było ani jednego Polaka!
Jeszcze jest opcja, iż jakiś rodak był, ale nie chciał się przyznać do tego, co moim zdaniem jest jeszcze gorsze. Celowo głośniej rozmawialiśmy o filmie, żeby wyróżnić sie z nielicznych widzów kina ( w sumie oprócz nas było 16-cie Dunek i Duńczyków), lecz nikt się nie zainteresował... Nie będę dociekał, czym jest spowodowana tak niska frekwencja; niemniej informuję, że jest jeszcze możliwość zobaczenia filmów Wajdy w Cinemateket (napisy duńskie, jakby ktoś chciał zaprosić duńskich znajomych...), a oto wykaz:
Popiol i diament (Ashes and diamonds) 1958
27.01.2009 16:30
29.01.2009 17:00
Kanal 1957
24.01.2009 21:30
Ziemia obiecana (The promised land) 1975
25.01.2009 14:00
Dyrygent (The orchestra conductor) 1980
25.01.2009 21:30
31.01.2009 16:45
Pokolenie (The generation) 1955
21.01.2009 19:00
Krajobraz po bitwie (Landscape after the battle) 1970
21.01.2009 16:30
31.01.2009 21:30
Czlowiek z marmuru (The man of marble) 1977
23.01.2009 21:15
Zemsta (The revenge) 2002
20.01.2009 18:45
24.01.2009 16:45
neletop:
Jak zwykle Kopenhaga :'(
Wy to macie dobrze. ;)
Tula:
Drogi Kilupie, a nie przyszlo Ci do glowy bardzo proste wytlumaczenie, a mianowicie takie, ze wiekszosc z nas te filmy zna? A skoro znam, widzialam parokrotnie, to po co mam isc raz jeszcze? Wole oszczedzic pieniadze na film, ktorego nie znam ;).
A o samej imprezie informowalam w dziale kulturalnym, tematy przyklejone, u gory ;).
Kilup:
Droga Tulo, "Czlowieka z zelaza" mozna i powinno sie ogladac do bolu :) , a swoja droga mozliwosc zobaczenia tego filmu w kinie i 75 DKK za bilet jest absolutnie tego warte :) . Jesli mialbym do wyboru obejzenie znanego mi filmu "X" w kinie za rozsadna cene, lub w domu na telewizorze, to wybralbym to pierwsze :) . No chyba, ze ktos ma Blue-ray i dobry rzutnik wideo, to co innego :D . A tak nawiasem mowiac my bylismy najmlodsi z calej widowni...
Przepraszam za brak polskich znakow, ale wstawianie ich cholernie spowalnia pisanie :)
Tula:
:) Ja bylam na maratonie Wajdy w kinie ;). I zgadzam sie, ze nie ma co porownywac telewizorowej jakosci z ta kinowa, ale wiesz, nie kazdy ma takie priorytety, niektorzy, o zgrozo, ogladaja ponoc filmy na komorce :o.
P.S. A "Czlowieka z zelaza" nie lubie, jest to moim zdaniem nieudany film, o czym swiadczyla tez reakcja publicznosci na wspomnianym wyzej maratonie -- ludzie po prostu wychodzili. Za to "Ziemia obiecana" sie nigdy nie zestarzeje.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej