Doktorat w Danii

[Svaria]

Spoko, nie ty pierwszy .... i nie ostatni
A moglbys w skrocie opisac jak wygladaja studia doktoranckie tutaj, bo sam rozwazam taka mozliwosc dla siebie ?

[ciacho]

Ja pracuje na wydziale chemii i fizyki wiec doktorat tam ma pewna specyfike ktorej nie maja pozostale kierunki. Tak w skrocie jest to normalna praca w laboratorium od poniedzialku do piatku (nieraz dluzej niz 8  godzin dziennie), w trakcie doktoratu nalezy zrobic (zakonczyc z sukcesem) dwa projekty badawcze i obowiazkowo wyjechac na pare miesiecy na staz zagraniczny. Prace doktorska zazwyczaj piszesie w jezyku angielskim i ma ona podobny uklad jak w PL. Obrona tez wyglada podobnie. Sadze ze myslales raczej o bardziej "zyciowym" doktoracie niz chemia ale jezeli chcialbys bardziej szczegolowych informacji mozesz napisac zawsze do mnie na maila

PS

Nie ty pierwsza a nie pierwszy 

[Svaria]

Haha no to jestesmy kwita
Sorki za pierwszy. Mialo byc oczywiscie pierwsza Taki sam blad popelnilem.

No ja w sumie cos bardziej zyciowego rozwazam ale tez z odrobina chemii --> biomed eng (pewno nie tak kosmicznie duzo jak u ciebie)
Ciekawy jest program w Aalborg jak jest na SDU to przyznam ze jescze nei patrzylem

[Jomir]

To i ja podpytam Ciacho
Mam ukonczone studia doktoranckie w Polsce, ale jeszcze nie mam otwartego przewodu - brakuje mi jednej publikacji i szeroko pojetego planu pracy.
Czy mam szanse na to, ze zalicza mi studia w Polsce i pozwola na pisanie juz tylko pracy?
Dziedzina co prawda bardziej zyciowa, choc w dziedzinie kryzysu  bardzo ryzykowna - prawie jak prace na wysokosci, rownie szybko sie spada  "zarzadzanie strategiczne".

Ps. Moze ktos z moderatorow odetnie nas od narzekalni - tworzac nowy watek "doktorat w Danii"? Z gory bardzo dziekuje.

[ciacho]

Szczerze mowiac nie mam bladego pojecia bo nigdy sie z taka sytuacja nie zetknelam. Zazwyczaj jezeli robisz doktorat to zaczynasz i konczysz w jednej instytucji. U nas na SDU byla dziewczyna z Rosji ktora formalnie tam zaczynala, pozniej u nas robila badania ale na obrone wrocila do siebie - bylo to cos na ksztalt wspolpracy miedzy jednostkami badawczymi.

Wydaje mi sie ze niestety nie zalicza Ci studiow w PL i nie bedziesz mogla tutaj napisac tylko pracy, ale warto sie dowiedziec, a noz sie uda - a szkoda zeby Ci to przepadlo skoro tak malo brakuje. A moze sie myle - moze najlepiej znalezc potencjalnego promotora i zainteresowac go danym tematem. Jezeli znajdziesz takiego to moze i przepisy da sie troche nagiac. Ech, ale to wszystko niestety tylko "moze"

[Jomir]

Dziekuje za odpowiedz...
Na razie jestem na etapie "czy naprawde mi sie jeszcze chce" 
I czy ten tytul jest mi do obecnego postrzegania swiata i wizji szczescia potrzebny.

[Svaria]

Na razie jestem na etapie "czy naprawde mi sie jeszcze chce" 

Jezeli masz stabilne i spokojne zycie to czemu nie
Studia to taka luzniejsza forma pracy bardziej indywidualna

[Tula]

U nas na SDU byla dziewczyna z Rosji ktora formalnie tam zaczynala, pozniej u nas robila badania ale na obrone wrocila do siebie - bylo to cos na ksztalt wspolpracy miedzy jednostkami badawczymi.

U mnie w klasie sa dwie panie doktor, jedna z Rumunii, jedna z Uzbekistanu, tez przyjechaly tu na wymiane i tez na obrone musialy jechac do swoich krajow. Tak to widac dziala.
Na necie znalazlam tyle:
http://studyindenmark.dk/student-life/Study-options/phd-and-research

[Jomir]

Ale mi sie juz chce domu, dwoch psow i gromadki dzieci.... a nie za tytulami latac

DOm do lipca powinnismy w koncu kupic... Bezdomny golden z "Fundacji na pomoc goldenom" tez juz zaklepany...
Na gromadke dzieci tez juz mam pomysl - myslimy o zawodowym byciu "rodzina zastepcza" ... co prawda na razie jest to luzny pomysl, wymagajacy jeszcze gruntownego przemyslenia, ale jest...

DO tego wszystkiego tytul doktora zarzadzania strategicznego wcale mi nie potrzebny... ale kto wie moze ta banda psow i dzieci bedzie trzeba zarzadzac

Pozyjemy zobaczymy, moze mi checi do nauki wroca

[Svaria]

Przecierz mozna miec dom, sfore pso i dzieci i dodatkowo studiowac
Ja przykladowo juz tez troche lat za soba na studiahc mam.
Teraz pracuje w zawodzie ale mimo wsyztsko takei zycie wydaje mi sie cholernie nudne.
Tymbardziej w Danii gdzie poprzez to widoczne na kazdym kroku sztuczne wyrownywanie ludzi oraz myslenie strikte zespolowe bez patrzenia na indywidualne jednostki potrafi jescze bardziej mnie dobic nuda i szaroscia
Wiec chce wrocic na studia.
Mysle o PhD ale jeszcze zanim to to bede musial sie dospecjalizowac w drugim magazynierze lub chociaz bakalazu czyli perspektywa na kolejnych kilka lat

[ciacho]

Svaria, wydaje mi sie, a wrecz jestem o tym przekonana, ze mimo wszystko facetowi o wiele latwiej pogodzic studia z rodzina, psem, kotem itp. niz kobiecie.

[Svaria]

Pewno masz racje i w tej materii sprzeczac sie nie bede
ale przecierz pracujac 37h / tydzien tez musisz sie zajmowac rodzina psami kotami i innymi zwierzetami
Poza tym jak oboje rodzice zajmuja sie domem to nie widze wielkiego problemu

Wdg mnie mniejsza elastycznosc jest w pracy niz na studiach.

[Jomir]

Wiesz Svario, ja juz raz godzilam... W efekcie wychowalam corke w biegu, owszem, ze calkiem niezle - fajna z niej dziewczyna wyrosla, ale faktem niezbitym jest, ze jej dziecinstwo bylo zupelnie inne niz jej brata, dla ktorego wzielam 3 lata urlopu wychowawczego i bylam z nim non stop.

Jezeli zdecydujemy sie na bycie rodzina zastepcza to dostaniemy dziecko, moze nawet dzieci, z problematycznych rodzin tudziez chore... To oznacza, ze nie bede mogla zajmowac sie dziecmi tylko z doskoku, w przerwie miedzy wyjazdami do Polski. Trzeba bedzie poswiecic im caly czas, bo to beda dzieci, ktore przede wszystkim uwagi doroslych potrzebuja.

To samo tyczy psow... dla mnie ogrod nie jest wybiegiem dla psa. Pies szczesliwy to pies, ktory minimum 1,5 godziny dziennie biega po otwartym terenie do utraty tchu....

W mysleniu o takim zyciu, naprawde brakuje czasu na reszte, ktora nijak sie ma do przyszlosci.
Ja juz swoje zrobilam - mam na mysli kariere (doszlam do prezesury, wciaz jeszcze zarzadzam na troche nizszym szczeblu, zrobilam MBA i studia phd), ale gdzies po drodze pojawily mi sie pytania, czy to jest naprawde to o co w zyciu mi chodzilo...

Na razie wciaz szukam odpowiedzi. Mam jeszcze chwilke czasu (od ukonczenia studiow ma sie 8 lat na napisanie pracy, wiec ja mam jeszcze 6,5), zobaczymy do jakich wnioskow dojde.

Na razie Studieprøven, moze po wakacjach zatesknie za nauka.



[Posted on: 26 Marzec  2009, 11:01:36]
Napisalismy w tym samym czasie
Ja juz studia dokotranckie zrobilam w Polsce.
Pozostaje jedna publikacja do otwarcia przewodu, badania i samo pisanie pracy, do ktorej nijak zabrac sie nie moge.

[Svaria]

Jak napisalem wyzej - sprzeczac sie nie bede
Decyzje kazdy z nas podejmuje sam, w zaleznosci od wlasnego punktu widzenia i systemu wartosci

Ale w twojej sytuacji powinno byc latwije niz trudniej Pisanie pracy mysle ze moze byc przeprowadzone zdalnie, co do badan to zalezy od rodzaju studiow. Jezeli nie wymagaja laboratoriow etc to wdg mnie rownie latwo jest je przeprowadzac w domu / wywiady srodowiskowe etc i tez nie powinny zajac wiele czasu.
Moj punkt widzenia jezeli chodzi o studia to wlasnie fakt ze jak sie pracuje to czas nie jest elastyczny a studiujac ma sie go duzo wiecej i duzo latwiej jest nim zarzadzac tudziez posiwecac go na rodzine.

Oczywiscie ni emowie tutaj o kwestii finansowej bo ta jest w stanie zbuzyc wszelkie plany na przyslzosc w przeciagu chwili.

[kingusia79]

Witam wszystkich. Mam pytanko, czy ktoś z Was robi lub robił studia doktoranckie na Uniwerystecie w Århus? Chciałabym spróbowac dostać się na takie studia w przyszłym roku, jednak na chwilę obecna "gromadzę" informacje o tym jakie obowiązują kryteria przyjęć, ile kosztują takie studia i szereg innych wiadomości. Jesli ktoś z Was jest blizej z tym tematem, bedę wdzięczna za każdą informację Pozdrawiam