Dieta Montignaca mi pomogla.
No i jeszcze zapisalam dziecko na basen dla dzieci, w ktorym mamy obowiazkowo tez musza sie taplac, razem ze swoimi dziecmi. Za duzo pewnie sie nie skorzystam, bo woda jest dosc plytka, ale zawsze cos.
Pozniej beda wspolne wyprawy rowerowe, wspolne wypady na spacery do lasu, jazda zima na lyzwach, latem na rolkach. Trzeba byc formie - ze wzgledu na siebie sama i dziecko.
Nawet nie wiedzialam, ze macierzynstwo tak wciaga i tyle energii sie w to wklada. Szkoda, ze tak pozno zdecydowalam sie na pierwsze diecko, chociaz w Danii nikt sie tym nie bulwersowal, no i wcale do najstarszych mam nie nalezalam.
Pozdrawiam.