Racje stron sa nastepujace - robotnicy dunscy , a zwlaszcza rzemieslnicy obawiaja sie utraty miejsc pracy jako skutku najazdu taniej sily roboczej z Europy Wschodniej . Obywatele krajów Europy Wschodniej widzieliby chetnie nastepny kraj w "starej" Unii Europejskiej w którym mogliby szukac zatrudnienia po Szwecji , Anglii i Irlandii . Jest wiec to rodzaj balansowania na linie .
Co i kto jest za - co i kto jest przeciw ?
Doswiadczenia z Anglii , Irlandii i Szwecji które niecale 2 lata temu bez zadnych ograniczen otworzyly swój rynek pracy dla obywateli z nowych panstw EU sa pozytywne . Badania wykazuja ze przyczynilo sie to do wzrostu gospodarki .
Natomiast przeciw dziala duza ilosc skandali w Danii z udzialem firm z Europy Wschodniej które róznymi drogami próbuja obchodzic obowiazujace prawo .
Najbardziej za jest w Danii partia Kristelige Demokrater - ale nie ma ona obecnie reprezentacji w parlamencie . Det Radikale Venstre - partia która podwoila ilosc swoich mandatów w ostatnich wyborach jest za . Partie tworzace obecny rzad mniejszosciowy - Venstre i De Konservative sa za . Teoretycznie ci co sa za tworza wiekszosc w parlamencie . W czym wiec problem ?
Ano w tym ze w Danii nie prowadzi sie poliytyki metoda jest wiekszosc to dawaj . Tu sie szuka kompromisu - szerokiego poparcia . Nie jest jeszcze wyrazone stanowisko Dansk Folkeparti która jest partia wspierajaca rzad . Watpliwe aby rzad próbowal dogadac sie z innymi a pominac swojego stalego partnera .
Ale moze Dansk Folkeparti bedzie za - ich wyborcy sa co prawda negatywnie nastawieni do obcokrajowców - ale nie tych z Europy Wschodniej - tylko glównie z krajów islamskich . Tak wiec ich stanowisko powinno byc albo za albo neutralne .
Pozostaje Socialdemokratiet - partia reprezentujaca interesy robotników . Nie byloby problemu gdyby tylko oni byli przeciw gdyby nie wczesniejsza umowa miedzy 4 partiami - Venstre , Konservative , Socialdemokratiet i Det Radikale Venstre - tzw. Øst-aftale ( umowa wschodnia ) . Poniewaz te 4 partie ja zawarly - w/g dunskiej tradycji tylko one lacznie moga ja zmienic .
Zasadniczym punktem umowy jest ze obywatele z nowych krajów Unii maja byc zatrudniani na takich samych warunkach jak Dunczycy aby nie stwarzac nacisku na place . Ale co do tego jak mozna przypuszczac wszyscy sa raczej zgodni . Bendt Bendsen - minister gospodarki i szef partii De Konservative oreduje ze bez doplywu dodatkowej sily roboczej powstana w gospodarce waskie gardla . Z grozba ze zaklady zaczna przenosic produkcje za granice co opisalem w komentarzu "Poszukiwani pracownicy do przemyslu metalowego" . Czyli import sily roboczej ma ratowac dunskie miejsca pracy . Paradoksalne ale tak dzisiaj swiat wyglada - tu dziala masa czynników i dwuwymiarowy obraz jest po prostu niewystarczajacy .
Dlatego daje propozycje zrobienia sondy - "Czy sadzisz ze od 01.05. Dania rozluzni lub zniesie ograniczenia w dostepie do swojego rynku pracy ?" Ja glosuje TAK .
Jest jeszcze jeden aspekt - psychologiczny .
Kiedy Polska wstepowala do Unii - Dania miala prezydencje i namawiala wszystkie inne panstwa aby okresy przejsciowe byly jak najkrótsze ....
Przypomnial mi sie tu sliczny wiersz Mickiewicza .
Twardowski ku drzwiom sie kwapil
na takie diktum acerbum
diabel za kontusz ulapil
a gdzie jest nobile verbum ?
Moze by im to ambasada polska dyskretnie przypomniala ?
Dania jest co prawda malym krajem i niewiele to zmieniloby statystyki dla Polaków - ale bylby to wyrazny sygnal dla innych krajów europejskich .