poloniainfo.dk

Największy portal polonijny w Danii.
 

Aktualności:



Autor Wątek: Urlop w Maroku  (Przeczytany 9017 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline madzialenasz

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 3
  • -Otrzymane: 2
  • Wiadomości: 479
  • Reputacja: +1/-0
  • Płeć: Kobieta
Urlop w Maroku
« dnia: 25 Lip 2009, 22:26:11 »
Czy byl ktos w Maroku?
Marzy mi sie tam wycieczka, tylko jest jeden problem, dlatego tylko marze.... Moj maz za cholere nie che tam poleciec mowi cos o "dobbelt moralsk". I tak mysle ze w koncy wybiore sie tam z przyjaciolka....Ale wlasnie ciekawi mnie czy to nie jest niebezpieczne dla dwoch kobiet...?Troche sie obawiam, bo to trochr dzika Afryka...
« Ostatnia zmiana: 25 Lip 2009, 22:28:22 wysłana przez mala_z_Aarhus »
Nie chowaj nienawiści po wieczne czasy, ty, który sam nie jesteś wieczny.

Offline behemot

  • Młodszy
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 12
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Lip 2009, 23:03:12 »
Byliśmy w Maroko ok 3 miesięcy temu. Bardzo bezpiecznie - kraj naprawdę warty  polecenia (oczywiście najlepiej jechać na niezorganizowaną wycieczkę gdyz więcej możesz zobaczyć, poznać miłych tubylców, zjeść prawdziwe marokańskie jedzenie (a nie hotelowe!) i możesz zobaczyć prawdziwą (nie turystyczną!) Saharę :))
Lecieliśmy z Bilund przez Londyn (powrót przez Barcelonę). Jedyne co  - to omijać z dala Agadir, Quarzazate. Co zobaczyć? Saharę (niestety trzeba pojechać na 2-3 dni jeep'em wykupując "wycieczkę" z kabusewcą (jakby co mamy wizytówkę naszego "biura podróży"  z Zagory - nie dasz rady sama jechać jeepem po wydmach; Marakesz i niesamowity Jam-al-Fna, Essaouira, AIT-BEN-HADDOU (po prostu rewlwacja!) góry Atlas i inne. Czy podawac więcej informacji? ;))

guniek

  • Gość
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Lip 2009, 23:09:57 »
He he moją siostre chcieli kupić i dawali dwa wielbłądy i 7 kóz a i jak sie targowałem to dołożyli pare dywaników. Nadmieniam że nie sprzedałem ale tłuste idą najbardziej

Offline madzialenasz

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 3
  • -Otrzymane: 2
  • Wiadomości: 479
  • Reputacja: +1/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Lip 2009, 08:48:58 »
Byliśmy w Maroko ok 3 miesięcy temu. Bardzo bezpiecznie - kraj naprawdę warty  polecenia (oczywiście najlepiej jechać na niezorganizowaną wycieczkę gdyz więcej możesz zobaczyć, poznać miłych tubylców, zjeść prawdziwe marokańskie jedzenie (a nie hotelowe!) i możesz zobaczyć prawdziwą (nie turystyczną!) Saharę :))
Lecieliśmy z Bilund przez Londyn (powrót przez Barcelonę). Jedyne co  - to omijać z dala Agadir, Quarzazate. Co zobaczyć? Saharę (niestety trzeba pojechać na 2-3 dni jeep'em wykupując "wycieczkę" z kabusewcą (jakby co mamy wizytówkę naszego "biura podróży"  z Zagory - nie dasz rady sama jechać jeepem po wydmach; Marakesz i niesamowity Jam-al-Fna, Essaouira, AIT-BEN-HADDOU (po prostu rewlwacja!) góry Atlas i inne. Czy podawac więcej informacji? ;))


Super, odezwe sie na PW ;)
Nie chowaj nienawiści po wieczne czasy, ty, który sam nie jesteś wieczny.

Offline Jomir

  • Super
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 599
  • -Otrzymane: 1087
  • Wiadomości: 7757
  • Reputacja: +154/-86
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Lip 2009, 11:56:36 »
... czyli przed urlopem dieta 500 kalorii przez dwa tygodnie, a bedzie szansa, ze nie beda Cie chcieli kupic :)
Fanatisme er, når man fordobler indsatsen, men har glemt målet.

Offline madzialenasz

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 3
  • -Otrzymane: 2
  • Wiadomości: 479
  • Reputacja: +1/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Lip 2009, 12:01:30 »
Jesli maz da sie namowic do wyjazdu to mam nadzieje ze nie bedzie chcial mnie tam sprzedac.... ;), mysle ze jestem dobra zona :)
Nie chowaj nienawiści po wieczne czasy, ty, który sam nie jesteś wieczny.

Offline Polasik

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Lip 2009, 19:58:13 »
A na czym ma polegac ta podwojna moralnosc, jezeli jedzie sie do Maroka, bo nie lapie??? Dunczycy maja ograniczona fantazje, jezeli chodzi o wyjazdy, rzadko kiedy ktos sie wybiera poza utarte szlaki we Wloszech (najczesciej Toskania), Francji (oczywiscie poludniowa), Hiszpanii (Costa del Sol itp.+Majorka), Turcji (poludniowy-zachod, szczyt marzen to opcja all inclusiv w Alanya) a zima to oczywiscie musi byc tajlandzka plaza. Pisze oczywiscie o tych, ktorzy w ogole decyduja sie gdzies wyjechac i nie spedzaja urlopu na siedzeniu w domu. Kase maja ale fantazji za grosz.

poloniainfo.dk

Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Lip 2009, 19:58:13 »

Offline mala_z_Aarhus

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 1
  • Wiadomości: 1524
  • Reputacja: +8/-2
  • Płeć: Kobieta
  • A friend to all is a friend to none.
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #7 dnia: 26 Lip 2009, 20:04:05 »
Uwazam, ze to zbyt duze uogolnienie.
Wsrod moich znajomych sa tacy, ktorzy po wykupieniu tanich biletow lotniczych potrafia zaplanowac 3 tygodniowa wyprawe po Sycylii, Sardynii i Kalabrii dla 12. osob lub zwiedzac Grecje na wlasna reke lacznie z koordynacja promow na te roznorakie wysepki itd. Dzisiaj mam zobaczyc slajdy z podrozy do Norwegii.

Offline madzialenasz

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 3
  • -Otrzymane: 2
  • Wiadomości: 479
  • Reputacja: +1/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #8 dnia: 26 Lip 2009, 20:15:22 »
A na czym ma polegac ta podwojna moralnosc, jezeli jedzie sie do Maroka, bo nie lapie??? Dunczycy maja ograniczona fantazje, jezeli chodzi o wyjazdy, rzadko kiedy ktos sie wybiera poza utarte szlaki we Wloszech (najczesciej Toskania), Francji (oczywiscie poludniowa), Hiszpanii (Costa del Sol itp.+Majorka), Turcji (poludniowy-zachod, szczyt marzen to opcja all inclusiv w Alanya) a zima to oczywiscie musi byc tajlandzka plaza. Pisze oczywiscie o tych, ktorzy w ogole decyduja sie gdzies wyjechac i nie spedzaja urlopu na siedzeniu w domu. Kase maja ale fantazji za grosz.


Tu sie nie bede wypowiadac o podwojnej morlanosci bo zaraz "dunczyk" bedzie oskarzany o "antyislamizm".
I nie uwazam ze Oni maja ograniczona fanazje co do wycieczek. -jedni znajomi wrocili z miesiecznej wycieczki, gdzie byli na Tajlandii, Kambodzy Chinach i jeszcze w innych panstwach. Inni sa wlasnie m.in we Francji, Portugalli, USA.Moj tesc regularnie podrozuje do Iraku, Iranu, Peru....Takze nie maja az tak "ograniczonej fantazjii". :-\
Nie chowaj nienawiści po wieczne czasy, ty, który sam nie jesteś wieczny.

Klingon

  • Gość
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #9 dnia: 26 Lip 2009, 21:06:49 »
Kase maja ale fantazji za grosz.
Fakt ze Polacy duzo wiecej fantazjuja.

sonka

  • Gość
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #10 dnia: 26 Lip 2009, 21:28:13 »
Dunczycy nie jezdza w miejsca gdzie moze byc niebezpiecznie - a i biura podrøzy takich wycieczek nie organizuja a co do checi poznawania swiata to nie sadze zeby im brakowalo. Ja sie osobiscie tluke dosyc duzo po swiecie i czesciej w samolotach regularnych linii mozna spotkac dunczykøw niz polakøw.

Offline Manior

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 1
  • -Otrzymane: 17
  • Wiadomości: 949
  • Reputacja: +16/-6
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #11 dnia: 26 Lip 2009, 23:19:00 »
Maroko?  Tam też mają problemy z moralnością. Byłem tam. Poznany sympatyczny sprzedawca przypraw w Agadirze zaprosił nas do swojego domu na tradycyjną kolację z jego rodziną. Było sympatycznie i miło. Po imprezie spytałem się, czy nie przyjąłby trochę pieniędzy. Odmówił. Następnego dnia sprzedał mi na pożegnanie kilo jakiegoś curry mówiąc, że to safran. Do dziś nie mogę zrozumiec - wolał mnie tradycyjnie oszukac na ok 100 koron, niż przyjąc pieniądze.
Wybraliśmy się również do Marrakesch. Tam nauczyłem się za jakieś śmieszne pieniądze, że jak już się kupi jakiś ładny czajniczek to nie wolno go spuszczac z oczu i pozwolic im zapakowac. Podmieniają na II sort. Nie mogliśmy normalnie pochodzic po słynnym placu w mieście, bo cały czas byliśmy atakowani przez gości z frędzelkami i dzwoneczkami, właścicieli małp, węży itd... Po prostu jako turyści byliśmy tam przeznaczeni do finansowego odstrzału.
Trudno powiedziec w jakim stopniu jest tam bezpiecznie. Jak ktoś ma pecha to mu na głowę spadnie cegła w drewnianym kościele. Mówi stare przysłowie.
Raz czuliśmy się niepewnie jadąc autobusem z jakiejś małej miejscowości do Agadiru. Siedział w autobusie jakiś dziadek, memlał coś na głos w swoim języku a inni w autobusie patrzylli się na nas i lekko uśmiechali. Wychwyciłem z tego tylko coś o "ameryka".
Zapominając o tych drobnych sprawach byliśmy w sumie zadowoleni z tygodniowego pobytu tam. Piękna natura, mili ludzie. Dobre jedzenie.
Osobiście wolałbym w tym kraju nie podróżowac na własną rękę. Przynajmniej nie w stroju turysty.

Pozdrawiam

PS. Jest tyle pięknych i bardziej bezpiecznych miejsc na świecie. Po jakiego diabła marzyc o krajach arabskich? Adrenalina?

Offline madzialenasz

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 3
  • -Otrzymane: 2
  • Wiadomości: 479
  • Reputacja: +1/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #12 dnia: 27 Lip 2009, 06:35:15 »
Żadna adrenalina :). Mysle ze fascynuje mnie ten kraj....ze zdjec, ksiazek, filmow dokumentalnych i opowiadan...no tak ma tez ciemne strony, ale kazdy kraj je. Fakt Maroko jest bardziej "dzikim" krajem.Dzieki Manior za relacje z podrozy.
Nie chowaj nienawiści po wieczne czasy, ty, który sam nie jesteś wieczny.

Offline szczeciniak

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 11
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #13 dnia: 28 Lip 2009, 13:57:20 »

Tu sie nie bede wypowiadac o podwojnej morlanosci bo zaraz "dunczyk" bedzie oskarzany o "antyislamizm".
I nie uwazam ze Oni maja ograniczona fanazje co do wycieczek. -jedni znajomi wrocili z miesiecznej wycieczki, gdzie byli na Tajlandii, Kambodzy Chinach i jeszcze w innych panstwach. Inni sa wlasnie m.in we Francji, Portugalli, USA.Moj tesc regularnie podrozuje do Iraku, Iranu, Peru....Takze nie maja az tak "ograniczonej fantazjii". :-\


(...)
Ja sie osobiscie tluke dosyc duzo po swiecie i czesciej w samolotach regularnych linii mozna spotkac dunczykøw niz polakøw.

Zgadzam sie. Ja tak samo bardzo czesto widze (slysze) Dunczyków w samolotach i na lotniskach. A sporo latam po swiecie z powodu mojej pracy.
Dunczyków nie ma az tak duzo liczebnie, a jednak da sie ich zauwazyc.

Najwiecej dunskich turystów jest w wieku emerytalnym. Ta grupa spoleczna juz od dawna lubi spedzac czas na poznawaniu swiata. Z tej mlodszej generacji wielu z nich co prawda jezdzi sluzbowo, ale tez wielu z nich woli jechac na tydzien "gdzies dalej", bo wystarczy spojzec na ceny wycieczek. Studenci równiez lubia sie urwac z Danii, choc raczej do bardziej znanych miejsc.

Prawda, ze w tej chwili Dunczycy spedzaja wiecej urlopów w Danii, ale jest to spowodowane kryzysem. Jak tylko sytuacja kredytów na nieruchomosci sie ustabilizuje (a to juz sie dzieje), znów beda siegac planami dalej niz europa. Te wakacje byly faktycznie "skromne".

Maroko bym polecal zwiedzac przez uznane skandynawskie biura podrózy. Mozna od organizatorów sie wiele dowiedziec, a i biezaca pomoc jest zawsze na miejscu osiagalna. Sa tez organizowane grupowe wypady, co dla jednych jest wielka pociecha, a dla innych malo ciekawe.

PS
Nie pracuje dla zadnych biur turystycznych.

Offline behemot

  • Młodszy
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 12
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #14 dnia: 28 Lip 2009, 15:16:29 »

O Maroku:
Podstawa przy takich wycieczkach to przewodnik "Lonely Planet" gdzie jest wiele przydatnych informacji - noclegi, ceny, imprezy itp, itd.
Ten przewodnik jest Wg mnie konieczny przy takiej wyprawie - no chyba ze chcialabys sobie polezec przez 2 tygodnie na plazy - w takim wypadku lonely planet nie potrzebne; odradzam tez w takim wypadku Maroko gdyz plaze sa brzydkie, w miejscowosciach typu Agadir "przy plazy" jest bardzo drogo i generlanie dla lezenia na plazy nie potrzeba jechac do Maroka.
Jesli nie masz wymagan typu - hotel 4-5 gwiazdkowy, sluzba, kilimy na scianach, perskie (marokanskie? ;) ) dywany na podlodze a cenisz sobie aby bylo czysto, aby bylo lozko, jakas szafka i aby byla ciepla woda aby mozna bylo sie w spokoju wykapac wystarcza male hoteliki, pensjonaty, "guest house'y" a w Maroku "riad'y". W tego typu "noclegowniach jest generalnie przyjemniej, mozna poznac ciekawych ludzi ze swiata i jest bezpiecznie.
Koszt takiego noclegu to od ok. 120 dirhamow (gdy bylismy 3 miesiace temu 1 dirham = ok. 0,4zl - czyli 120 dirhamow to ok 48 zlotych) do maks. 220 dirhamow.
Generalnie jest duzy wybor tego typu noclegow - aczkolwiek mozliwe ze w sezonie nie ma w niektorych miejsca.

W Maroko mowi sie przede wszystkim po arabsku, drugim jezykiem jest j.francuski. Nie znalismy francuskiego ale sobie poradzilismy. Z ok. 50% ludnosci mozna dogadac sie po angielsku.

Jedzenie. Glowna potrawa to "tazin". Jest wiele rodzajow tazina ale generlanie jest to mieso z warzywami i czasami z ziemniakami lub ryzem z obowiazkowym dodatkiem marokanskich przypraw. Druga znaczaca potrawa jest "kuskus z warzywami". Zarowno tazin jak i kuskus - jesli nie kupujesz go w restauracji dla "niemarokanczykow" jest pyszny. Chociaz moze przesadzam - jesli wybierzesz restauracje polecane w Lonely Planet jako "budget" z pewnoscia jedzenie bedzie dobre (z wyjatkiem jednej restauracji w Marakeszu ale nie pamietam jej nazwy, znajduje sie ona przy placu Jam-al-Fna)
Koszt tazina i kuskusu w restauracji to ok. 40-50dirhamow; u Marokanczyka ok. 25 dirhamow.

Co polecamy?
1) Sahara - najlepiej samemu wykupic wycieczke 2 dniowa z noclegiem na pustyni w Zagorze lub Al-HAmid. Jesli znajde wizytowke podam wieczorem adres biura w ktorym my wykupilsmy wycieczke. Hmmm.. tego sie po prostu nie da opisac! Trzeba samemu pojechac. Wazne abys nie wykupila wycieczki - tak jak niektorzy to robia w biurze ktore zawiezie Cie na pierwsza lepsza wydme - spacerek po wydmie i wracamy do autokaru czy jeep'a. Z naszym "biurem" wyjechalismy ok. 50 km wglab Sahary. NAjpierw jest hammada - czyli pustynia kamienista - nie za ladna; dopabuse po ok. 20-30km wjezdza sie "w wydmy". Samemu nie dasz rady prowadzic jeepa po wydmach bo zbyt czesto grozi to dachowaniem ;). Bedziesz mogla powiedziec ze jestes na pustyni - jesli rozejrzysz sie w 4 strony swiata i po horyzont bedzie piasek i wydmy
Koszt takiej wycieczki - zaplacilismy po ok. 450 drahm za 2 dni z noclegiem od osoby. Jechalo jeszcze z nami 3 poznanych na miejscu Polakow. Takze jak widac organizatorom oplaca sie jechac jesli moga zarobic ok. 2000 dirham - dlatego lepiej najpierw zadzwonic, umowic sie i dolaczyc do innych osob.
GENERALNA ZASADA (BO BYM ZAPOMNIAL) - WSZEDZIE TRZEBA SIE TARGOWAC! - Dla nas cena wyjsciowa byla po 700 dirham od osoby. Generalnie na miejscu zmienilismy plany - bo nam sie tak podobalo i zostalismy jeden dzien dluzej i doplacilismy jeszcze po 100 dirham.

2) AIT-BEN-HADDOU - najlepiej zachowany w Maroku kaszbach; co by tu napisac - krajobrazy bajkowe, ksiezycowe, rewelacja. W poblizu mielismy nasz najlepszy nocleg za 150 dirham z pysznym sniadaniem i jedlismy tu najlepszy kuskus na swiecie z mozliwoscia podgladania jak sie go przygotowuje (moze znajde wizytowke). Ait-ben-haddou jest ok. 20km od Quarzazate.
3) Marakesz - super miasto - zyjace wlasnym zyciem; tu wypijalismy po 10 swiezo wyciskanych sokow z pomaranczy za 3 dirhamy; raz dziennie pilem tez sok ze swiezych cytryn za 6 dirham (przepijajac go sokiem z pomaranczy); sporo zabytkow no i oczywiscie wieczorem trzeba isc na Jam-al-Fna - przyjezdza wtedy na plac ok 100 objazdowych kuchni i mozna zjesc typowe marokanskie jedzenie, najesc sie ciastem imbirowym i na zakoncznie sprobowac paru slimakow. Oczywiscie wszystko przepijajac pyszna marokanska herbata z mieta.
4) Essaouira - bardzo klimatyczna miejscowosc z ladnym portem i ciekawa atmosfera; taki mniejszy Marakesz
5) pozyczylismy jeszcze na 2 dni auto - koszt za 2 dni 450 dirham - Dacia Logan (prawie nowka ;) ) aby przejechac sie po dolinkach ktore sa na wschod od Quarzazate - tez bardzo fajne z duza iloscia palm, kanionow itp.

Inne ciekawostki: alkohol praktycznie jest nie do dostania w Maroko (nawet piwo!) chyba ze mieszkasz w hotelu 4-5 gwiazdkowym w Agadirze. W Marakeszu sa chyba 2 sklepy gdzie sprzedawane jest piwo, w Essaouirze zadnego (albo jeden - nie pamietam), w Quarzazate jeden. MAla puszka piwa 0,33l - koszt ok. 7zlotych.
Tak jak pisalem wszedzie sie trzeba targowac; w Marakeszu radze sprobowac dobrych sezamkow. Przejazdy miedzy miastami - jak w normalnym swiecie. Idzie sie do kasy - kupuje bilet i jedzie ;) - ceny nie odbiegajace od polskich (nizsze niz w DAnii ;) )
Dobra - nie chce mi sie na razie wiecej pisac. Pamietaj ze podstawa to "LONELY PLANET" (mozna pozyczyc w dunskiej bibliotece - my tak zrobilismy) oraz najlepiej na miejscu zaopatrzyc sie w mape Maroka. Generalnie jest troche drozej niz mogloby sie wydawac ale bardzo fajny kraj i mili ludzie. Powodzenia! :)

poloniainfo.dk

Odp: Urlop w Maroku
« Odpowiedź #14 dnia: 28 Lip 2009, 15:16:29 »

 

Urlop.

Zaczęty przez FlashDział Podatki

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 3033
Ostatnia wiadomość 13 Mar 2012, 18:11:23
wysłana przez Flash
Urlop rodzicielski w Danii

Zaczęty przez RybkaWillegoDział Rodzina ...

Odpowiedzi: 105
Wyświetleń: 256278
Ostatnia wiadomość 10 Cze 2016, 20:01:31
wysłana przez aneczka.k
ile trwa ustawowo urlop

Zaczęty przez ile trwa ustawowo urlopDział Podatki

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 5065
Ostatnia wiadomość 23 Cze 2009, 23:20:01
wysłana przez felis
urlop po narodzinach dziecka.

Zaczęty przez grzes85_2006Dział Podatki

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 4508
Ostatnia wiadomość 24 Kwi 2012, 21:34:50
wysłana przez Jomir
urlop tacierzyński

Zaczęty przez magiDział Rodzina ...

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 8219
Ostatnia wiadomość 12 Lip 2009, 13:16:02
wysłana przez Jen28