Ogólne > Rodzina ...

zmiana nazwiska i adresu w dokumentach po ślubie

<< < (5/11) > >>

Jomir:
nie, Liselotte...

A serio, zachowalam swoje polskie imie, jedynie skrocilam je o polowe.
W obecnej formie klienci mieli problemy z jego wymawianiem i pamietaniem, ze nie wspomne o wlasnym mezu.
Uciachalam ponad polowe, z 10 liter zostaly 4, dla wszystkich wygodnie. Tym bardziej, ze pelna wersje i tak od prawie 20 lat uzywalam jedynie w oficjalnych dokumentach. Po 20 latach, w koncu ruszylam 4 litery, by z tym zrobic porzadek, ot cala historia :)




[Posted on: 04 Sierpień  2009, 18:41:07]
Aha Bulinko... co do oplaty... przypomnialo mi sie, ze wyrabialam synowi paszport w ubieglym roku. Wyszlo cos okolo 600 koron, ale to dlatego, ze waznosc jego paszportu sie skonczyla, wiec wystawili najpierw tymczasowy, za ktory rowniez trzeba bylo zaplacic.
Ceny jak ceny, najgorsze, ze trwalo to chyba ze 4 miesiace!!!

Ale co tu gdybac, prosze cennik:

http://www.copenhagen.polemb.net/?document=33&PHPSESSID=ff227e83e5b62ac7a172e70b4ebe217e

Bulinka:
rey2000, ten tłumacz to duńsko-polski abym ja rozumiała ceremonię? a po angielsku nie można?
Mirra, jak będziesz odbierać dokumenty? w ambasadzie czy czekasz na nie?

Jomir:
Jeszcze nie wiem. Na razie dzis skrocilam imie. Mam w ciagu kilku dni otrzymac dokument z kosciola i dopabuse z tym dokumentem udam sie do ambasady i zdecyduje. Prawo jazdy zamowie dunskie w komunie.
Tlumacz jest potrzebny by udzielajacy slubu byl pewien, ze rozumiesz o co chodzi :)
W sensie :) ze bierzesz slub i z czym sie to wiaze.
Z mezem bralam slub w Polsce, poslkiemu urzednikowi wystarczyl jezyk angielski. Z tym, ze przy skladaniu dokumentow musial byc tlumacz przysiegly, ktory potwierdzil, ze moj maz angielski zna wystarczajaco.

Svaria:

--- Cytat: Mirra w 04 Sie 2009, 14:52:09 ---Dzisiaj zmienilam swoje imie :)

A serio, zachowalam swoje polskie imie, jedynie skrocilam je o polowe.
W obecnej formie klienci mieli problemy z jego wymawianiem i pamietaniem, ze nie wspomne o wlasnym mezu.
Uciachalam ponad polowe, z 10 liter zostaly 4, dla wszystkich wygodnie. Tym bardziej, ze pelna wersje i tak od prawie 20 lat uzywalam jedynie w oficjalnych dokumentach. Po 20 latach, w koncu ruszylam 4 litery, by z tym zrobic porzadek, ot cala historia

--- Koniec cytatu ---

Nie to zebym sie czepial :) i nie jest to pierwszy raz kiedy sie z takim zjawiskiem spotkalem
ale kompletnie nie rozumiem argumentow za tym by zmeinaic swoje imie na forme skrocona.
Skoro za dlugie i ludzie maja problem to przecierz nie trzeba zmieniac imienia, wystarczy wytlumaczyc takim ludziom ze istnieje forma skrocona. Takim samym obowiazkiem jest dla mnie wymawiac imiona trudne (dla Polaka) do wymowienia i nie widze w tym problemow.
Nie mam dunskiego znajomego ktory mialby problem z wymawianiem mojego imienia zarowno w formie pelnej jak i w zdrobnieniu - odrobina checi z ich strony i wsyzstko moznabylo rozwiazac.

Wdg mnie zmiana imienia na zdrobnienie to bezsens


Joannap:
Witam!
 Ja brałam ślub w Danii w komunie. Mimo,ze mój angielski to podstawy. Ślub odbył się w języku angielskim bez tłumacza. Dokumenty wymieniłam  w Polsce, warunek zameldowanie w Polsce.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej