Ogólne > Rodzina ...
Do wszystkich zdesperowanych rodzicow
Marlena30:
Witam
Prosze Panstwa zwracam sie do Panstwa, poniewaz podejrzewam, ze takie problemy jakie mialo moje dziecko - mozecie przezywac tez i Wy i wasze rodziny.
Moj syn byl okropnie traktowany w szkole, bity, ponizany , wysmiewany...niestety przy pelnej aprobacie nauczycieli. Konkretnie byl uczniem Damagerskole w Greve.
Przez rok trwala walka mojej rodziny z nauczycielami, ktorzy jednak nie chcieli go puscic z klasy za zadne skarby. probowali nam udowodnic, ze moj syn jest dzieckiem specjalnej troski,
zakazali nam uczyc go polskiej historii i religii, bardzo byli niezadowoleni, ze w domu sie mowi po polsku
falszowali wyniki testow psychologicznych, klamali w komunie, dyrektorowi szkoly...lista tych naduzyc jest okropnie dluga.
w kazdym razie - rok trwala walka, na sczescie dla nas wygrana!
wielokrotnie kontaktowalam sie z komuna (ale nie polecam tej metody - bo zwyczajnie nas olali), wzielam prawniczke z Helsinskiej fundacji praw czlowieka, ktora byla oburzona cala sprawa.
ostatecznie skontaktowalam sie ze Skole og Samfund - ktore jest odpowiednikiem kuratorium
teraz spreawa ruszyla z kopyta.
Nic nam sie nie wydawalo i nie jestesmy histerykami. Byl to caly szereg naduzyc jakies nauczycielskiej mafii
przy okazji panstwa iinformuje, ze dunczycy dostaja na wyksztalcenie naszych dzieci ogrom,ne pieniadze z Unii Europejskiej, jako ze polskie dzieci sa dziecmi z karajow UE. Szkoly powinny im zapewnic caly szereg pomocy, ale najczesciej chowaja te pieniadze do kieszeni
Obecnie sprawa mojego syna, razem ze sprawa drugiej (dunskiej tym razem rodziny ) ma trafic za posrednictwem Skole og Samfund do dunskiego Ombudsmana, czyli rzecznika praw obywatelskich.
Prosze Panstwa, prosze sie ze mna skontaktowac, jesli ktos z Panstwa takze walczy z takim traktowaniem dziecka w szkole..
Katarynka:
Gratuluje wytrwałosci i wygranej walki. Mojej kolezanki syn chodzil tez do tej szkoly ale z 10 lat temu i bylo tak jak opisałaś. Kolezanka jest norweżką i były tez problemy językowe. Nie wytrzymała i przeniosła dzieciaka do innej szkoły.
Dobrze ze tym rasistom nareszcie sie ktos do tyłka dobierze tylko dziwi mnie jedna rzecz - jak im sie udało uprawiać taki proceder przez tyle lat? Pozdrawiam
Marlena30:
no samej by mi sie nie udalo, na szcescie pomogla stara polonia, troche Helsinska fundacja - npo i teraz Skole i Samfund
najpierw zabralam dziecko do prywatnej katolickeij szkoly, pozniej pomoglam zabrac dziecko znajomych,
ale nie chce im podarowac i ide na wojne dalej...z tym dunskim kuratorium
ci moi znajomi musieli ukrywac, ze woza syna na religie do naszego kosciola w Kopenhadze
ci ludzie z tej szkoly to jest jakas zwykla szkodliwa mafia
Manior:
Horror. Porozmawiaj z jakąś gazetą EB, BT o sprawie. Oni tylko czekają na takie sensacje. Napewno się zainteresują. Dobiorą się do tej mafii szkolnej prędzej i skuteczniej niż duńskie kuratorium.
Il syn ma lat?
Pozdrawiam
Marlena30:
ma 8 lat
kiedy przyjechal tu mial niecale 6
nie mowil po dunsku, i mial problemy z adaptacja w przedszkolu, wiec go wcisneli do klasy Blæksprutte, dla dzieci z ADHD
wepchneli go tam bezprawnie..moj syn ma rewelacyjne wyniki w testach inteligencji., zmusilam do ich przeprowadzenia w koncu - to podobno pani psycholog byla porazona. srednia byla na poziomie 12, a moj syn mial 48 np......
naprawde ciezko opowiadac co tam sie dzialo
bili go, wyzywali od smierdzacych Polakow, wsadzili go do kosza na smieci i wywiezli na dwor, nauczyciele stali i na to patrzyli
doszlo do tego, ze przychodzili do mnie rodzice innych dzieci i mowili co sie dzieje, bo moje dziecko sie zamknelo i nie chcialo mowic nic
w marcu byl tak ciezki kryzys ze synek powiedzial, ze nigdy nie pojdzie do szkoly , nie wyjdzie z pokoju
ja zostalam na miesiac w domu w efekcie stracilam prace
nie tego sie nie da opisac na wolowej skorze
podstawowe pytanie pani kurator bylo, kto w ogole to dziecko wyslal do tej klasy....
otoz odpowiadam - sprawdzilam jako dziennikarka -- za wyslanie dzieci z UE do specjalnych klas dunczycy dostaja z komuny dwa razy takie pieniadze...bo drugie tyle idzie z puli UE
pozniej przyszli do mnie nauczyciele z sasiedniej szkoly ( bo klasa blæksprutte byla polozona dziwnie w Krogårdskole...chociaz administracyjnie nalezy do Damager) nauczycielki z SFO gdzie byl syn prosily mnie bym natychmiast zabrala dziecko ze szkoly za wszelka cene
zabralam za wszelka cene
ale teraz im nie podaruje
sama jestem dziennikarka i chce to wsyztsko opisac i wyslac do Polski
ale wydaje mi sie mocno, ze to nie tylko moje dziecko tak cierpi i szukam innych rodzicow
zeby sie zjednoczyc i powalczyc o dzieci razem
zastanawiam sie tez czy nie szukac pomocy w polskim kosciele na Amagerze, albo nie zalozyc jakiegos stowarzyszenia polskich rodzicow
nie mozemy sie im dac--tak po prostu
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej