Praca na POLSKICH warunkach w Danii - Co to jest ??

[Jomir]

Czyli to co napisalam...
Kazdy musi sam zdecydowac co jest dla niego wazniejsze.. Idealy, czy po prostu zycie codzienne...

[Emma]

a jak jest w takiej kwesti---pracuje przez posrednika na dunskich warunkach praca sie konczy i lipa czlowiek niema wyjscia i podejmuje prace  u posrednika na polskich warunkach i o co chodzi--mam cpr ktory mi zostaje na cale zycie,a co z pozwoleniem na pobyt,a co z zolta karta -wtedy wszystko przepada mam to tak rozumiec ,człowiek sie wymeldowuje z dk i musi sie ubezpieczyc w PL---kto wytłumaczy?

[a]

Emmo, na poczatku tego watku napisalam dosc szczegolowo jak sie przedstawia ta oferta pracy na tzw. polskich warunkach proponowana przez polskich i polsko-dunskich posrednikow - zerknij tam.
Nie wiem o co wlasciwie pytasz, bo z tego co tu napisalismy jasno wynika, ze to przekret.
Dajmy na to mieszkasz w Danii z rodzina, masz oczywiscie cpr, staz pracy na normalnych dunskich warunkach.
Posrednik podsuwa Ci umowe, w ktorej strona jest firma polska, a Ty musisz w tej umowie podac adres zamieszkania w Polsce.
Musisz tez miec polskie konto bankowe, bo wynagrodzenie bedziesz otrzymywac w zlotowkach, od tej polskiej firmy.
Umowa zlecenie jest rejestrowana w polskim urzedzie skarbowym i tam sa odprowadzane zaliczki na poczet podatku dochodowego. Jestes takze zarejestrowana w ZUS i od kwoty wynagrodzenia sa odjete skladki na ZUS.
Ty znikasz z dunskiego rynku pracy.
A zatem, moim zdaniem, tracisz ubezpieczenie w Danii (bo formalnie nie jestes tu zatrudniona, a jedynie oddelegowana z Polski do pracy tutaj) i powinnas sobie wyrobic karte EKUZ (Europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego) w Polsce na wypadek potrzeby skorzystania z opieki medycznej w Danii. Z tym ze karta EKUZ zapewnia bardzo skromny zakres opieki medycznej. W zasadzie posrednicy powinni zapewnic dodatkowe ubezpieczenie wykupione np. w PZU albo innej polskiej firmie ubezpieczeniowej "oddelegowujac" Cie do pracy za granice. Oczywiscie, nie robia tego.
Jak widac jest to kombinacja alpejska przynoszaca korzysci jedynie posrednikom.

Jesli zas chodzi o moja rzekoma przemadrzalosc, to mylisz ja oczekiwaniem od innych uzytkownikow tego forum prostej umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.

[Emma]

dzieki za odp to akurat wiem wszystko tylko chcialam poprostu potwierdzenia od innej osoby bo roznie kazdy mówi i niewiadomo kto ma racje ----pozdro

[Jomir]

A po co ktos inny ma jeszcze raz pisac to samo?

"A" pisze jasno, zgodnie z faktami, wiec po co dysktuowac z jej wypowiedzia, tudziez dublowac wiadomosci.

Ja juz zauwazylam, ze jak baba pisze ze madrze, to od razu robi sie przemadrzala.
Uwazaj "A", wkrotce staniesz sie wrogiem publicznym jak ja

[jest.info]

Uwazaj "A", wkrotce staniesz sie wrogiem publicznym jak ja

Przyjmij ode mnie wirtualny uścisk.

[a]

Dzieki Mirro za ostrzezenie;)

Klingonie, ten wirtualny uscisk jest dla Mirry, czy dla mnie?

[Jomir]

Klingon wielki jest, wiec krzepy starczy mu na nas dwie podzielmy sie
Tylko co na to jego zona??? 

[jest.info]

Moja żona nie czyta forum ale i tak boję się.
Dlatego przyjmijcie ode mnie proszę, braterskie poklepanie po ramieniu.

PS. Przepraszam za off-topic.

[a]

Bardzo sympatyczny off-topic, wiec nie ma za co przepraszac

[joanna1997]

po pierwsze trzeba miec swoj samochod i i samemu trzeba sie martwic zeby w baczku niezabraklo paliwka nik ci tam nie naleje za darmo,fakt ze mieszkania podobno sa za darmoche ale jeszcze kwestia jakie -bywaja w roznych warunkach i tego trzeba sie spodziewac ,a co do kwoty to za 6 tys zl to by kazdy robil a jak sie pracuje na takich warunkach to wychodzi 2 tys zl to sa grosze wole juz pracowac w pol tam tez tyle zarobie i jestem z rodzina

nieśmiało dodam swoje trzy grosze.ja mam to szczęście,ze jeszcze pracuję na duńskim kontrakcie lecz i u nas jest mnóstwo osób,które są na polskich warunkach.i narazie bardzo sobie chwalą.naprawdę.nawet ja się smiałam,że zarabiają lepiej ode mnie,gdyz mi,po odliczeniu podatku zostaje miesięcznie,na rękę niecałe 11000.a ztego muszę zapłacić rachunki,mam dziecko więc sami wiecie,ile to kosztuje.moi znajomi mają na rękę,po odliczeniu wszystkiego(podatek,zus i nawet mają tu opiekelekarska).5200zł.nie piszmy ,ze to mało.być może i są pośrednicy,którzy płacąmniej ale narazie słyszałam pozytywne opinie.fakt,ze nie maja tu żadnych praw ale powiedzmy sobie szczerze,każdy z nas może znaleźć się w takiej sytuacji i nie można źle oceniać nikogo.ja też,żeby nakarmić dziecko podjęłabym się pracy za każde pieniądze.czasy są ciężkie i nie ma co wybrzedzać.pozdrawiam

[a]

Umowy, ktore ja widzialam, od trzech roznych posrednikow w zaden sposob nie daja takiego zarobku.
Podejrzewam blad w obliczeniach tych osob. Wyjasni sie, kiedy otrzymaja przelewy na konta.
Bo, żeby otrzymać na rękę 5200, musiałyby zarobić brutto 7000 pln (zakladajac, ze polska firma zatrudniajaca je ponosi czesc - jak kazdy pracodawca - kosztow skladki na ZUS, w co prawde mowiac nie wierze). Wg obecnego kursu dkk daje to ok. 13000 dkk na miesiac. Biorac pod uwage, ze dunska firma placi za godzine pracy takiego pracownika (wiem to od swojego szefa) 80 dkk, wychodziloby, ze przy pracy srednio po 40 godzin tygodniowo CALOSC WYPRACOWANEGO WYNAGRODZENIA musialaby isc na place dla pracownika.
Wynika z tego, ze Ci posrednicy to prawdziwi dobroczyncy, bo nie biora zadnej kasy za posrednictwo.
No coz, widzisz teraz absurdalnosc tych wyliczen dajacych kwote 5200 pln?
Poza tym nie sadzisz chyba, ze Ci ludzie mieszkaja pod mostem? No,chyba ze posrednicy funduja im mieszkanie, dokladajac z wlasnej kieszeni, bo z kasy otrzymanej od dunskiej firmy zatrudniajacej ich ludzi juz nic nie zostaje po wyplacie wynagrodzenia:)
Wiesz co podejrzewam? Ze osoby, z ktorymi rozmawialas, nie wiedza co to jest wynagrodzenie brutto.
Oczywiscie, zycze im, by zarabiali jak najlepiej, ale niestety, nie na tych warunkach.

[joanna1997]

te osoby pracują codziennie oprócz niedziel-tygodniowy,polski czas pracy.może się mylę ale tak mi powiedzieli.nie,nie mieszkają pod mostem.płacą tu za mieszkanie.ale naprawdę ,jeśli oni zarazbiajatyle,to mają więcej od niejednego polaka,zatrudnionego tu ,w danii na duńskich warunkach.ja też płacę za mieszkanie,rachunki,dojazdy.to samo wychodzi.oczywiście ten minus,ze ich dzieci nie moga chodzić tu do szkoły.ale nie oszukujmy się,wiele osób podejmie taka pracęi nie można ich potępiać.teraz są takie czasy,poza tym jesteśmy w unii i nie tylko tutaj są biura pracy,w całej europie zachodniej istnieją tego typu instytucje tylko jest jedna różnica,że podatki płacą w kraju ,gdzie pracują.ale to byłby juz oddzielny wątek więc kończę pisanie.dobranoc!

[tererere]

Witam
Długo się zastanawiałam czy dołączyć do Państwa dyskusji i ... napiszę to co wiem i to co mnie przeraża w związku z 'polskimi umowami'
otóż umowę, którą widziałam przygotował TeamVikaren (nie wiem dlaczego nikt nie mówi konkretnie).
Umowa jest 'umową o dzieło' i jest w niej określona czynność do wykonania np. sadzenie, prace ogrodnicze, itp (w szklarni ludzie robią co innego, ale pracownicy mówią, że to nie istotne). Jest też określone, że miejsce pracy, to Danie - nie ma ani słowa o oddelegowaniu pracownika.
Jest wyszczególniona kwota wynagrodzenia za miesiąc około 6700zł brutto za miesiąc. Ale pracownicy dostają wypłaty co 2 tygodnie.  Z tego co ostatnio mówił mi kuzyn to dostał około 2400zł netto. Nie są odprowadzane żadne składki. Tylko 19% podatku, ale po odliczeniu jakiejś kwoty zwolnionej z opodatkowania - nie mam pojęcia na jakiej podstawie?!
Dodatkowo w umowie zaznaczono, że pobierana jest 'opłata administracyjna' 40zł (podobno podrożało).
Jest też jakiś punkt o tym, że ostateczna kwota będzie podana po otrzymaniu rachunków od firmy, w której pracują.
Ubezpieczenie NNW - polisa zbiorowa.
I teraz żeby było śmieszniej ... z tego co pamiętam jeszcze ze studiów pracownika nie można oddelegować do pracy za granicą jeżeli pracownik nie ma umowy o pracę!
Ta umowa niczego nie gwarantuje - nie mogą iść do szkoły, nie mogą iść do lekarza (ponieważ w Polsce składki też są nie płacone taki człowiek jest pozbawiony opieki lekarskiej) - jedynie skorzystać z pomocy w przypadku wypadku. W Danii nie mogą się zameldować, więc de fakto - nie istnieją!
A, zapomniałabym pozostaje problem samochodów zarejestrowanych w Polsce. Ponieważ nie ma tych ludzi oficjalnie w Danii, nie muszą przerejestrowywać, ale ... co z ludźmi, którzy są w Danii już kilka lat!?

a do tego wszystkiego wczoraj się dowiedziałam, że na właśnie takich umowach i to w języku polski zatrudniani są obcokrajowcy! Nawet im nie przetłumaczyli umowy na angielski, a pieniążki płacą w DKK na duńskie konta!

Pozdrawiam

[Emma]

ja słyszalam ze płatność na tych warunkach jest co miesiac a nie co 2 tyg,chodzi o pośredników, ale kazdy może mieć innaczej .