hej , ja mam pytanie odnosnie do trgo co napisałes, bo moze jestes bardziej poinformowany, do tego roku miałam ulge na dojazdy, gdzyz rozliczałam sie za opłata w skacie i zawsze mi ja wpisywana, do tej pory mam meldunek w POlsce, ale w sierpniu tego roku wyszłam za maz, a maz jest ze mna tutaj...
mam w Polsce swoj wlasny dom, do którego jezdze , inwestuje w niego , w zasadzie wiem ze do niego wróce,mam rodziców którym pomagam i rodzenstwo. mąz nadal ma meldunek u rodziców ,bo po prostu nie było czasu tego wszystkiego pozałatwiac do tej pory ... czy mi ulga na dojazdy sie nadal nalezy . prosze o odp. TYLKO jest.info dziekuje
Dla skata ważny jest tylko meldunek. Jak masz stałe zameldowanie w Polsce to masz ulgę na dojazdy.
A centrum interesów życiowych i obowiązek podatkowy w Polsce to inna sprawa i nie można tego mylić.
Można mieć ulgę na dojazdy i wyżywienie w Danii i nie płacić nic w Polsce przebywając tutaj ponad 183 dni w roku, pracując tylko tutaj i mając tutaj centrum interesów.
Znam wiele małżeństw z dziećmi, które mając domy i stałe zameldowanie w Polsce pracują i mieszkają tutaj i mają ulgę.
Bo ulga jest tylko na adres w Polsce. A obowiązek podatkowy w danym kraju ma się wtedy gdy ma się tam centrum interesów(rodzina, inwestycje, firma, konto w banku)
Dlatego gdy np mąż pracuje w Danii a żona przebywa w Polsce z dzieckiem pomimo, tutaj ma ulgę ale powinien się również rozliczać w Polsce bo tam ma centrum interesów.
Lecz gdy małżeństwo z dziećmi, lub np kawaler jest tutaj i tutaj pracuje, nie inwestuje w Polsce to mając ulgę na dojazdy i wyżywienie najlepiej na tym wychodzi bo centrum interesów ma tutaj i tylko tutaj podlega opodatkowaniu( a że ma wysoki fradrag to mało co płaci). Niektórzy w takich przypadkach składają pita zerowego w Polsce(tj info ile zarobili i 0 podatku)
Zaraz pseudoduńczyków krew zaleje bo jak pamiętam na tym forum forsowali bzdety, że jak masz stałe zameldowanie w Polsce i na to ulgę to musisz tam zapłacić podatek bo tutaj niby nie płacisz(płacisz tak samo 40% tylko powyżej wysokiego fradrag), a w praktyce okazało się że to guzik prawda. Miejsce
zameldowania po nowelizacji jest tylko dla celów administracyjnych - dla listonosza żeby wiedział gdzie listy nosić i dla skata który o tym nie wie, żeby wydawał ulgę. Natomiast miejsce
zamieszkania określa gdzie musisz płacić podatek (183 dni, centrum interesów itp)
http://www.pit.pl/osrodek_interesow_zyciowych_w_swietle_nowelizacji_ustawy_o_pit_k_2633.php"Urzędy skarbowe uznawały, że miejsce zamieszkania nie ma nic wspólnego z miejscem zameldowania. Fakt zameldowania stanowi bowiem jedynie o spełnieniu wymogu prawno-administracyjnego. Możliwe jest więc posiadanie miejsca zameldowania w Polsce i jednocześnie centrum interesów życiowych w innym kraju"
"Minister finansów uznał także, że fakt posiadania w Polsce majątku, np. mieszkania, nie może przesądzać o istnieniu w Polsce miejsca zamieszkania danej osoby, podczas gdy osoba taka pracuje w innym kraju i tam przeniosła swoje centrum interesów życiowych."