Tak sobie poczytalem.. i uwazam ze Mirra troszke "zamieszala kijem w mrowisku".
Podejrzewam, ze miala nieco inne intencje, ale rezultat jest naprawde interesujacy.
I tutaj jakby zabraklo mi malego szczególu. Wyobrazcie sobie forum, gdzie moznaby w lewym marginesie odczytac pogladowy czas pobytu w Danii. Np. pare miesiecy / 2-3 lata / wiele lat / wielenascie lat, etc. (oczywiscie nieprzymusowo)
Chocby w dziale "pomocy" pewnie by sie to sprawdzilo. Ot mala mysl...
Ja musze przyznac, ze sam zachowywalem sie jak "Józio", kiedy pierwszy raz przyjechalem do Danii w ´97.
Nawiasem mówiac, czy Józio to Juzio? sprawdzalem na przegladarce, ale nadal mam watpliwosci.
No ale kij w to.
Bez wchodzenia w zadne racje, chce Wam zwrócic uwage na pewien szczegól:
Nie pamietam kiedy to bylo, chyba pod koniec zeszlego roku, ale (o ile pamietam, bylo to podczas odczytywania naglówków prasy w telewizyjnym programie "Go´morgen Danmark") byl pewien artykul o róznych nacjach w Danii i ich "aklimatyzacji" w DK.
Zwrócono tam uwage, ze Polacy zaczynaja stawac na trzecim miejscu pod wzgledem liczebnosci.... i (!!!) nie dalo sie tego specjalnie zauwazyc przez przecietnego "Nielsa"!. Opisano nas jako nacje, która pilnuje "swojego" i jedynie zaczela stanowic bardzo wazny element w "jobfohold" w budownictwie ("jobforhold": moje wlasne skojarzenie, poprostu z pamieci). Uwirzcie mi, ze jakby mi skrzydelka urosly!! "Jestesmy tu (w Danii) na serio!!! Zadne "cwaniaki-Szczeciniaki", lub zwal jak chcial, nie przycmily opinii Dunów!
Moje skromne zdanie jest takie, ze opinie "Dunska" mozemy zepsuc tylko MY. Wiec mysle, ze powinnismy uszanowac opinie naszych rodaków, którzy juz tu troche pobyli / maja na codzien kontakt z tymi "native people" i ze szczerego serca chca sie podzielic uwagami.
W jakis sposób skojarza mi sie dzien dzisiejszy z czasami sprzed wieku: "roepolakker". Ci "obcy" cieszyli sie szacónkiem,
a przeciez w tamtych czasach Duny tez mieli swoje racje! Moze uszanujmy sie nawzajem, a i latwiej bedzie utrzymac szacunek do nas od strony tych "native´s". (?)
Chcialbym tu dozucic pare linków, ot po to bym nie byl goloslowny, ale poprostu nie pamietam gdzie i kiedy ten artykul wystapil.
Jednak fakt jest faktem, ze potraktowano NAS bardzo powaznie, a to chyba oznaka, ze potrafimy byc powazni...