Lillio, tak okrutne, ale to jest wlasnie kapitalizm...
W skali mikro wyglada to tak:
Masz wielki dom, samej tez powodzi CI sie nienajgorzej. W poblizuTwojego domu postawili nowiutka fabryke, w ktorej brakuje rak do pracy, a Ty masz akurat przyjaciol w drugim koncu Polski, ktorym to pracy brakuje.
Zapraszasz ich do siebie, zamieszkuja w Twoich wolnych pokojach, dokladaja sie do oplat. Wszyscy sa zadowoleni.
Niestety w miedzyczasie fabryka upada. Twoi znajomi traca prace. Mowisz, ok., damy rade. Twoi przyjaciele mieszkaja nadal u Ciebie, nie dokladaja sie, bo nie maja z czego, ale jakos idzie. Dzielisz sie tym co masz.
Niestety Twoje oszczednosci szybko sie kurcza. W miedzyczasie szef oznajmia w Twojej firmie, ze albo zaakceptujecie nizsze pensje, albo firma zbankrutuje. Coz robic? Godzisz sie.
Zaczyna brakowac pieniedzy na utrzymnie tego wielkiego domu i Twojej powiekszonej znacznie rodziny. Szans na prace dla nich nie ma zadnych. Co robisz???
Ps. Podkreslam, ze w wypowiedziach w tym watku nie wyrazam swojej opini, a probuje odtwarzac mechanizmy, zasady dzialania systemu. Tak wiec prosze moich wypowiedzi nie odbierac personalnie.
[Posted on: 24 Styczeń 2010, 16:02:23]
Madzialeno, popyt na inzynabusew BYL, ale juz nie jest. Zaczal sie w koncu drugi rok kryzysu (kalendarzowo nawet trzeci). Poki co symptomow poprawy nie widac.
Jakis rok temu, pisalam, ze na przyklad w firmie mojego meza (sprzedajacej najnowsze technologie i roziazania telekomunikacyjne) zwolniono 160 osob. Latem jeszcze klika. Teraz znow 20 osob z dzialu rozwoju. Moj maz zostal jedynym! inzynierem operacyjnym (wczesniej bylo ich kilkunastu).
Trafily sie nowe zlecenia...
Wiesz kogo zatrudniaja? Turkow i Hindusow. Firma ma oddzialy w tych krajach, wiec zatrudnia ludzi stamtad, a pozniej wysyla je w delegacje do Danii. Placa im tamtejsze wynagrodzenia plus stawki delegacyjne (tamtejsze). Chyba nie trzeba komentowac???
Tak wiec nawet jezeli potrzeba inzynabusew, to Polscy inzynabusewie sa juz w tej chwili za drodzy.
Tak to wyglada...
Swoja droga sama przeciez jestes inzynierem, wiec chyba najlepiej wiesz jak ten popyt wyglada...