Ogólne > Rodzina ...
Śmierć 3-letniego chłopca w przedszkolu w Vallensbæk
cristi:
Skoro uważasz że powinnam nauczyć moje dziecko palić hasz to coś z Tob nie tak
Jomir:
Cristi,
Podam przyklad przejaskrawiony, ale dzieki temu wyraznie obrazujacy sytuacje.
Czy jezeli przyjdzie do CIebie ktos i powie, ze tak sie boi, bo jego corka/mama/przyjaciel ma raka, zaczniesz opowiadac jej wszystkie znane Ci smiertelne przypadki zachorowan?
Czy jednak zachowasz to dla siebie, a mimo wszystko postarasz sie ja uspokoic?
lilia:
Jomir, mimo, że wyjątkowo się z Tobą i powyższym zgodzę, to chyba widzisz, że wątek poszedł zupełnie w inną stronę..?
A skoro tak, to nie "wymoderujesz" go po swojemu, bo wyobraź sobie, że nie każdy musi uznać Twój punkt widzenia za słuszny.
Jomir:
Cristi, to nie chodzi konkretnie o hasz. Chodzi o to, ze dziecko wczesniej czy pozniej zetknie sie z roznymi sytuacjami w zyciu.
Zadaniem matki nie jest chronienie dziecka przed zyciem, jest nauczenie go jak w nim funkcjonowac.
Chocbys nie wiem jak chciala, nie uchowasz dziecka przed zlem calego swiata.
Natomiast uczac je jak sie w nim poruszac, nauczysz je jak w nim zyc.
cristi:
A może to ze mną coś nie tak, skoro chcę żeby moje dziecko wyrosło na ludzi a nie na narkomana, bo hasz to przeciesz narkotyki o ile mi wiadomo. Chyba masz racje muszę być bardziej nowoczesna, a męża namówie żeby mi syna na dziwki do burdelu zabrał
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej