praca a zwiazki zawodowe

[faja]

Co byscie zrobili w takiej sytuacji:
pracownik otrzymujacy miesieczne, stale wynagrodzenie pracowal 6 dni  w ktoryms miesiacu, pozostala czesc spedzil na chorobowym i urlopie, a wynagrodzenie dostal za dwa dni, pracodawca wyjasnia, ze to jest w porzadku.
Pracownik zwraca sie do zwiazkow o wyjasnienie i te pisza do pracodawcy o podanie dni przepacowanych, chorobowego i urlopu.
Dzis pracodawca wzywa pracownika i mowi, ze nie zyczy sobie zadnych klopotow, pensja jest wyplacona wlasciwie i jak pracownik bedzie ciagnal te sprawe, zostanie zwolniony.
Co robic? czy  zadzwonic do zwiazkow i wycofac te sprawe?
Dodam, ze dla tej osoby praca ma bardzo duze znaczenie, bo jest to tzw. fleksjob i musi przepracowac w tym zakladzie jeszcze trzy pelne miesiace. W przypadku zwolnienia zostaje bez srodkow do zycia, bo zeby dostac kontanhjælp musi sprzedac nmieszkanie, samochod, osoba ma staly pobyt w danii.

[roga]

Przede wszystkim pracownik postapil nielojalnie wobec pracodawcy, zwracajac sie poza jego plecami do Zwiazkow Zawodowych. Uwazam ze normalnym byloby zapytac pracodawce, czy nie nastapil jakis blad przy wyplacie, a potem w zaleznosci od odpowiedzi rozwazyc jakie kroki nalezaloby podjac, tym bardziej, ze Twoj znajomy doskonale zadawal sobie sprawe, z konsek- wencji utraty pracy. Zastanawialbym sie powaznie, jak postapic z pracownikiem, ktory majac pytania co do wlasciwosci wyplaconego wynagrodzenia nie zwraca sie do mnie, tylko "nasyla" na mnie Zwiaqzki Zawodowe. Nie znam warunkow zatrudnienia Twojego znajomego, ale fleksjob jest przyznawana przez komune osobom, ktore z takiego czy innego wzgledu (fizycznego lub psychicz- nego) nie sa w stanie wykonywac pracy na normalnie przyjetych warunkach rynku pracy. Przy utworzenie miejsca pracy o charakterze fleksjob, komuna, pracodawca, pracownik i ewentualnie Zw.Zaw. wsponie ustalaja na jakich warunkach takie miejsce pracy ma funkcjonowac. Dlatego jest bardzo waznym, aby zostal sporzadzony pewnego rodzaju ”kontrakt” okreslajacy ilosc godzin pracy, ewentualne przerwy, wysoksoc wynagrodzenia i sposobu jego wyplaty. Jest to wazne dla komuny poniewaz pracodawca dostaje rekompensate od komuny/panstwa w wysokosci od ½ do 2/3 wynagrodzenia. Jezeli pracownik ma pracowac na fleksjob w ilosci godzin przekraczajacej 8 godzin tygodniowo, ma om prawo o domaganie sie tzw. ”ansættelsesbrev” gdzie wszystkie wyzej wymie-nione elementy powinne byc wyszczegolnione. Trudno radzic w sprawach, gdzie tylko jedna strona wypowiedziala swoja opinie. Nie jest wykluczonym, ze w chwili tworzenia wlasnie tego miejsca pracy w formie fleksjob, komuna i pracodawca ustalili, iz pracodawca wyplaca tylko wynagrodzenia za faktycznie przepracowane godziny, a komuna pokrywa sygedagpenge i ewetualne dni wolne od pracy (urlop). Nie wiem o jakim urlopie jest mowa i czy znajiomemu w ogole nalezysie urlop (musialby byc na fleksjob 1 rok). A moze chodzi o inne wolne dni od pracy w zwiazku z jego ”handicap”. Wszystko to rowniez powinno byc ustalone w ”umowie”. A odnosnie zwolnienia z pracy, to pracodawca musi wpierw rozmawiac z komuna i podac przyczyne. Komuna zas jest zobowiazana albo do znalezenia nowego fleksjob, a w miedzuczasie nie moze pozostawic osoby bez srodkow do zycia (czytaj: kontanthjælp, starthjælp lub pomoc dorazna do chwili znalezienia nowej fleksjob). 

[kamila]

Co byscie zrobili w takiej sytuacji:
pracownik otrzymujacy miesieczne, stale wynagrodzenie pracowal 6 dni  w ktoryms miesiacu, pozostala czesc spedzil na chorobowym i urlopie, a wynagrodzenie dostal za dwa dni, pracodawca wyjasnia, ze to jest w porzadku.

Roga, z tego wynika, ze pracownik probowal rzecz wyjasnic z pracodawca.

[roga]

W takim wypadku pracownik powinien (tak uwazam) poinformowac pracodawce, ze zamierza skontaktowac komune lub zwiazki zawodowe (strony umowy) poniewaz uwaza, ze nalezy mu sie wynagrodzenie za 6 a nie za 2 dni, oczywisicie jezeli pracownik w ogole wie kto mu placi za chorobowe lub urlop, a powinno to byc okreslone jak napisalem w "kontrakcie". Odnosnie ewetualnej pomocy w razie zwolnienia z pracy, przeoczylem, ze pracownik posiada wlasne mieszkanie, ktore wyklucza pomoc w formie kontanthjælp, tak jak napisal pytajacy.   

[Posted on: 29 Mar 2010, 19:14:40]
Moglby tez zapytac w komunie (przed rozmowa z pracodawa), czy komuna wyplaca mu sygedagpenge, czy tez pracodawca.
Wszystkie te niepewnosci spowodowane zostaly chyba brakiem wiedzy pracownika o przyslugujacym mu prawie do "kontraktu"
i braku udzielenia mu wszystkich niezbednych informacji przez komune - jezeli tak faktycznie bylo. 

[jamjurand]

Dziwna sprawa szczegolnie, ze sa wmieszane zwiazki i komuna; trudno mi sobie wyobrazic pracodawce ktory bedzie sobie robil z premedytacja tego rodzaju klopoty; nalezy tez pamietac, ze dotacje do wyplat z komuny sa obecnie dosc istotne dla wielu malych firm.
Radzilbym odpuscic sprawe bo nawet kiedy zwiazki pomoga, straci znajomy, przy najmniejszej okazji prace i bedzie w duzych, opisanych juz klopotach, czekajac na odszkodowanie w wysokosci ok 2000 kr przez nastepny rok.

[faja]

musialam zebrac troche wiadomosci, otoz pracownik ma kontrakt, otrzymal sygedagpenge, otrzymal ferie penge, ale nie otrzymal wyplaty za wszystkie przepacowane dni, jobkonsulent potwierdzil, ze paracodawca wypalcil wlasciwie i zostal poinformowany, ze zwiazki zostana zawiadomione, ale pewnie mysleli wszyscy, ze pracownik pusci to plazem.
Skoro pracodawca ma racje, dlaczego sie oburzyl na pismo ze zwiazkow, w ktorym prosza go o podanie dni pracy w calym miesiacu?
jakie sa podstawy do zwolnienia pracownika?
co teraz powinien napisac do zwiazkow? ze wycofuje sprawe , bo pracodawca zrobil mu awanture?

[jamjurand]

Jesli jobkonsulent twierdzi, ze wszystko ok. i przekazal ta wiadomosc dalej do zwiazkow to znajomy musi czekac na  "wyrok"; w miedzyczasie moze tam dzwonic i pytac o status by byc taktycznie przygotowanym.
Zwolnionym moze zostac za trudnosci we wspolpracy, klopoty jezykowe, sytuacje finansowa firmy itp. itp.
Nadal nie jestem przekonany czy koles ma racje i jak obliczyl sobie brakujaca wyplate w kombinacji z feriami i chorobowym.
Wiec nie pusci tego plazem ale jakim jakim kosztem?

[@ae@]

Fleksjob - jak juz ktos tu napisal to nie "normalna" praca, bardzo ciezko jest znalezc pracodawców którzy chca sie w to "bawic".

Owszem dostaja doplate do pensji pracownika ale za to maja kogos na kogo nie mozna liczyc, kogos kto jest wiecej na chorobowym niz w pracy, kogos kto nie pracuje jak wszyscy inni no i oczywiscie cala administracja i biurokracja, tony papierów.

Wiekszosc pracodawców w ogóle nie zawraca sobie glowy fleksjob.

Moge sobie wyobrazic, ze pracodawca z ww postu sie oburzyl.

Po prostu ma dosc: nie dosc ze pracownik pracowal tylko 6 dni  - a ktos przeciez musial wykonac jego prace w pozostale ca. 15 dni, kto? kolega za darmo? vikar - kto mu zaplacil?  to jeszcze problemy z jobkonsulent, zwiazki zawodowe  - rozumiem ze bez powodu bo zostalo potwierdzone ze wyplata jest OK.

[jamjurand]

Flexjob to loteria; pracodawcy czesto (nad)uzywaja to jako taniutka sile robocza do idiotycznej pracy, a czesc "klientow" stara sie za wszelka cene udowodnic, ze sie do niczego nie daja, tylko by uzyskac rente albo chwilowy spokoj w komunie.
Wobec powyzszego, pracodawcy do nieprzytomnosci znaja wszystkie chwyty i paragrafy, wiekszosc "klientow" natomiast probuje znalezc kwadratowe kolo .