witam
Zatrudnilem sie w firmie z hoje taastrup ktora zajmuje sie kolportarzem sontag avisen ulotek reklamowych.
Postanowilem sobie dorobic na fajki i raz w tygodniu mam do rozniesienia po 200 sztuk ulotek i 200 sztuk darmowej gazety.
Dostalem na to 2 godziny po 90k.za kazda.Gdy zobaczylem pierwszy przelew za moja prace to nie uwierzylem wlasnym oczom.
Za jedna taka 2 godz. runde dostalem uwaga 85k czyli 40k\h.Mam pytanie czy to ja nie zrozumialem po angielsku liczby 90 czy pracodawca sie pomylil,czy tez poprostu zrobili mnie w wala,bo uwazam ze w 2 godziny za taka kase to bym butelek nazbieral.Prosze o rade czy ktos moze dla nich pracowal,czy tak stawka za godzine obowiazuje w tej branzy.
Acha i prosba moze ktos zna jakas firme ulotkowa w ktorej mozna by bylo sobie uczciwie dorobic lub tez sie zatrudnic np w godz.nocnych moge jezdzic samochodem czy tez rowerem,lub na pieszoZ gory dziekuje i
pozdrawiam