Upadlosc firmy i wiele niejasnosci :(

[kamijulka]

Witajcie. Po krótce opisze sytuacje. Moj maz pracowal w Danii od 20.10.2008 do 08.12.2009 roku. Tego dnia firma oglosila upadlosc. W firmie tej pracowal tylko dwoch pracownikow.  Nie wiemy co maz powinien zrobic, czytalismy o zgloszeniu w Komunie opuszczenia kraju i zdaniu zoltej karty. Czy ktos wie cos na ten temat. Druga sprawa jest Feriepenge. Jak je odzyskac ? Czytalam tu na forum ze w lutym , marcu powinien otrzymac karte urlopowa. Ale do chwilii obecnej takowej nie otrzymal. Po glebszej analizie dokumentow okazuje sie ze na kwitach miesiecznych kwota wplacana na feriepenge figuruje tylko do lutego 2009. Dalej nic nie bylo wpacane. Jakl spradzic ile pieniedzy jest na koncie? Co dziwniejsze w ubieglym roku maz napewno nie otrzymal od nikogo karty urlopowej, a na kocie bylo ok.4000 DKK.  Na stale mieszkamy w Niemczech i pieniadze byly zawsze wybierane w Euro, wiec tak naprawde nie wiemy czy te 4000 Dkk (dodatkowych) bylo wplacone prze Feriekonto czy przez pracodawce. Ostatnio maz rozmawial z bylym szefem tel. po tym jak sie zorientowalismy w brakach wplat na Feriepenge. ten tlumaczy sie dosc metnie. Maz wybiera sie za kilka dni do Danii aby wszystko wyjasnic. Prosze poradzcie jak postapic, gdzie zapukac do drzwi aby czegos sie konkretnie dowiedziec i odzyskac co swoje ?? A i jeszcze jedno czy slyszeliscie  ze gdy firma jest firma GmBH i oglasza upadlosc to ubezpieczenie, czy jakis fundusz wyplaca 3 miesieczne odszkodowanie (= 3 pensje netto) ? Taka bajke przedstawil nam ostatnio byly szef. Jesli to prawda to gdzie sie ewentualnie zglosic? Poradzcie cos w tej kwestiii...