Regionalne > Århus, Aalborg ...

wybory 2010

<< < (4/8) > >>

willy:
Laptop chyba, ale nie jestem pewien.

jeni:
Popatrzcie kto stoi  za kandydatami bo to jest bardzo istotne w wyborach

Juta:
Ja raczej patrze na to jakie uprawnienia ma prezydent. A ma bardzo skromne i moze niewiele. Tak naprawde, to moze albo wspolpracowac z rzadem albo robic mu na zlosc. Innej opcji nie ma.

daniaa:

--- Cytat: willy w 08 Cze 2010, 21:05:01 ---Dlaczego odrazu zakłamanych ???  To że ktoś znajduje się na końcu listy nie znaczy odrazu że sondaż jest manipulowany co sugerujesz.

--- Koniec cytatu ---

Sugeruję to co wygarnął jakiś pismak polski (nie pamietam ktory): "czy kiedykolwiek, kogokolwiek pytał na kogo bedziecie glosować ?"
Skąd oni biorą te statystyki skoro na MAŁYCH (czyt. nie manipulowanych) serwisach internetowych wyniki te się różnią ??....
Media mają siłę i nawet nie domyślacie się Jak DUŻĄ.


--- Cytat: Juta w 08 Cze 2010, 21:26:30 ---Nie zawsze "nowe" oznacza "lepsze", a dobre checi nie gwarantuja sukcesu, niestety.

--- Koniec cytatu ---


To znaczy, ze pasuje Ci tak jak jest  ??  Zmieńmy coś - po to są wybory. Mamy coś do stracenia ?? Siedzicie przeciez tutaj w Danii z jakiegoś powodu. Czyli niech bedzie po staremu - nie wracamy. Dziekuje Wam .... nie za bardzo  :-[ :-\

marysha:
Nie przepadam za osobami, które uważają mnie za kogoś gorszego lub niegodnego" patriotę, tylko dlatego, ze ośmielam się mysleć inaczej. Kaczyński dzieli ludzi, robi to w sposób agresywny i wyrachowany...Moim zdaniem absolutnie nie nadaje się na prezydenta...Komorowski, jest taki przaśny i jowialny, ale jednocześnie nie udaje chyba kogoś kim nie jest. Trzeba być lekko zaczadzonym, żeby uwierzyć w przemianę Kaczyńskiego...Polakom jeszcze długo będzie się żyło ciężej niż reszcie Europy, dlaczego więc mają mieć złośliwego i jątrzącego przywódcę, chorującego na nadmiar ambicji i megalomanię...
Poza tym, mieszkając za granicą, nie chcę się wstydzić za swego prezydenta...Ktoś napisał, że nie ma po co wracać do Polski. Czy naprawdę wierzysz, że politycy są w stanie w tak  krótkim czasie wypracować taki wzrost i dobrobyt, ze wszyscy będą zarabiac krocie?
Jedyną  i największą zaletą polskich polityków jest to, że nie wtrącają się za bardzo do gospodarki. Zresztą byłoby to bezsensowne, bo wolny rynek rządzi się swoimi zasadami.
Wybieramy zatem ,,mniejsze zło"...Cokolwiek dla każdego to znaczy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej