To ja tu napisze grypsem więziennym "ludzie dzielą się na ludzi i klamki" i w każdym narodzie znajdziemy tych co kombinują i nie. Kiedyś przy okazji kryzysu gospodarczego rozmawiałem z Duńczykiem, zresztą moim przełożonym, o tym, że wielu Polaków w DK straciło pracę i połapano ich na kradzieżach w sklepach. Oczywiście media DK to naświetliły dobitnie. On powiedział mi, bo to obcokrajowcy ale nie miej wyrzutów bo wśród duńczyków też takich znajdziesz tylko nie jest to taka atrakcja dla mediów. Wg mnie przepisy prawne duńskie nie zostały dobrze przygotowane na przypływ siły roboczej, znam wiele takich przypadków np. ludzie, którzy wg mnie nie powinni dostać pozwolenia na jazde na PL dostają( przykład: kawaler, któy pracuje piąty rok z rzędu w DK dostaje 3 pozwolenie roczne a przecież z tego, że jest kawalerem wynika, że jego centrum interesów życiowych jest w DK, w PL jest tylko zameldowany u rodziców i kłamie we wniosku o pozwolenie że np. jest właścicielem domu lu mieszkania w PL) mało tego odpisują wyjazdy do PL a nie jeżdżą tak często bo często, gęsto pracują w weekendy to w końcu kiedy jeżdżą. Oczywiście nijak to się ma do pozwolenia na jazdę na PL blachach bo tam zadeklarował np. że jeździ co 2 tygodnie. Przepisy duńskie w tych kwestiach co i jak dla obcokrajowców zatrudnionych w DK są dość niespójne albo urzędnicy do końca nie wiedzą jak to interpretować. No ale cóż ci co nie mają nic na sumieniu mogą spać spokojnie, niech martwią się inni.
