Pracujący studenci

[MargaretMitchell]

Przeczytałam to forum od deski do deski, mnóstwa rzeczy tu można się dowiedzieć, zrobiliście wspaniałą robotę:)

Zawiozłam dwa tygodnie temu moją córkę na studia do Herning w Jutlandii. Oczywiście szuka pracy. Na początek razem z koleżanką "złapały" sprzątanie prywatnego mieszkania. Nie wiem czy to praca na dłużej, to się dopabuse okaże, ale mam takie pytanie: właściciel płaci im do ręki za każdym razem, pieniądze są ok, wiadomo, że to praca na czarno, bo niby jak miałby je zatrudnić? Czy tak to normalnie wygląda? Czy taka praca kilka godzin w tygodniu może grozić jakimiś nieprzyjemnościami? Chciałabym, żeby wypowiedzieli się studenci, którzy mieli podobne doświadczenia.

[piatka]

nie jestem studentka, ale pracowalam na czarno.
Praca na czarno jest zagrozona wysokimi karami, ale
sprzatanie mieszkan  jest raczej bezpieczne, bo przeciez moga zawsze powiedziec, ze byly z wizyta.
Wlasciciel bez problemu moze zatrudnic pomoc do sprzatania oficjalnie, ale wiaze sie to przeciez z wyzsza cena za prace, bo trzeba skat odprowadzic, wiec wiele ludzi oszczedza.

[MargaretMitchell]

Dzięki za info, też mi się wydawało, że to w miarę bezpieczne i chyba jednak popularne.