Zamieszki w stolicy Danii
PRAWIE PÓŁ TYSIĄCA ZATRZYMANYCH, SĄ RANNI
Podczas sobotniej demonstracji młodzieży w Kopenhadze doszło do zamieszek - policja użyła gazu łzawiącego. Protestujący domagali się zapewnienia im nowego centrum młodzieżowego.
Demonstracja miała związek z zamknięciem przez władze w marcu tego roku Ungdomshuset, nieoficjalnego centrum młodzieżowego. Według policji protestujących było nie więcej niż 2 tysiące, według samych organizatorów - 4000. Policja zatrzymała 436 ich uczestników. Wiele osób zostało rannych.
- Początkowo demonstracja przebiegała spokojnie, ale stopniowo narastała agresja i jej uczestnicy zaczęli obrzucać siły porządkowe granatami dymnymi" - powiedział rzecznik policji Fleming Munch. Policjanci odpowiedzieli gazem łzawiącym.
Kopenhaskie centrum młodzieżowe (tzw. squat), popularne w środowiskach anarchistycznych i lewicowych, opustoszało w marcu br., kiedy władze eksmitowały nielegalnych mieszkańców i wyburzyły budynek. Doprowadziło to do rozruchów ulicznych i starć z policją.
http://www.tvn24.pl/-1,1523882,wiadomosc.html