Witam.
Chciałbym rozwiązać umowe wynajmu mieszkania, umowa na czas nieograniczony. Z tego co się dotłumaczyłem z duńskiego tekstu w tej umowie muszę zrobić to z 3 miesięcznym wyprzedzeniem. Niestety, nie wiedziałem o tym w chwili podpisywania umowy, jakoś wynajmujący pominą ten fragment w tłumaczeniu ale nie sądze żeby fakt nieznajomości języka był by pretekstem do rozwiązania umowy w trybie przyśpieszonym, czy może się mylę? Zmylił mnie fakt że depozyt był równoważnością miesięcznej opłaty a nie 3 miesięcznej jak to zwykle bywa. Więc jak mam napisać to wypowiedzenie? Czy wypowiedzenie w j.angielskim bedzie prawomocne? Naukę duńskiego juz sobie darowałem, nie zamierzam tu zostać ani chwili dłużej aniżeli to konieczne wiec nie jestem za dobry w j.duńskim. Jednak chyba bede musiał posiedziec tu do końca czerwca zeby przekroczyć 183 dni w celu rozliczania sie z polskim US.
Więc jak rozwiązać tę umowę?
Czy ostatni miesiąc muszę zapłacić czy zostanie on pokryty z depozytu?
Czy w związku z moim wyjazdem muszę płacić DR Licence na okres do konca pażdziernika?
Czy pracodawca słusznie nie płaci mi za dni kiedy jestem chory lub ide do lekarza a zdarza mi się niestety nawet często, wyszły grzeszki młodości i posypało się troche zdrowie wiec taniej mi bedzie leczyć sie w kraju.
Czy pracodawca może mnie bezprawnie zwolinic kiedy wymówie umowe wynajem mieszkania (wynjmującym jest dyrektor zakladu w którym pracuje) a raczej jak tego uniknąć? Raczej nieciekawe stosunki utrzymujemy tym czesem, zreszta dyskryminacji jak sie okazało nie da się uniknąć przynajmniej w tym miasteczku.
Jest jakaś szansa żeby dostać feriepenge 2007 i 2008 tuż po zwolnieniu się z pracy? Nie powiem spłukałem sie w Danii, wiecej byłem chory niż w pracy a fizykoterapia i rehabilitacja były częsciowo płatne wiec aktualnie mam mniej kasy niz mialem tu zaczynając.