Ogólne > Hydepark
dunski savoir-vivre
Klingon:
--- Cytat: Mirra w 03 Gru 2008, 09:11:57 ---.. to w Danii jest bardzo powszechne rozsylanie listy oczekiwanych prezentow.
--- Koniec cytatu ---
Ale jak uniknac podwojnych prezentow? Moj syn zyczyl sobie twardy dysk i dostal dwa. ;D Nastepnym razem przyslal dokladnie co mam kupic, razem z adresem sklepu na internecie. ;D Ale to jest w rodzinie wiec troche inaczej.
lilia:
Heh, toście poniekąd uratowali mi skórę ;D
Właśnie myślałam nad zaniesieniem nowej sąsiadce sernika i przywitaniem się ;D ::) A teraz czytam,ze raczej powinnam schować się w swojej norze.. ::)
Jomir:
Ej, bez przesady, jak czujesz, ze jest ok probuj :)
Ja swoja tez zaskoczylam.
Wprowadzili sie do mieszkania po naszej przyjaciolce, w miedzyczasie cos od nas pozyczali, a to Martin w czyms pomogl...
Pewnego dnia, spotkalysmy sie na podworku i zaczelysmy rozmawiac, zeszlo nam na plotach z 15 minut, wiec zapytalam czy nie napijemy sie moze wspolnie kawy. Troche byla zdziwiona, teraz, zapytala?
A ja na to, tak teraz :)
Znioslam kawe, lody, po jakims czasie przylaczyl sie jej chlopak i moj syn. I w taki sposob sklecilismy mala imprezke.
Teraz mamy z nimi fajnie - przygarna Miska ze schodow jak kluczy zapomni. Przechowuja dodatkowe, itp....
Czasem warto zaryzykowac. Tradycje tradycjami, a ludzie ludzmi.
Klingon:
Zimni mieszkancy polnocy wcale nie sa tacy zimni
Kolde nordboere er slet ikke så kolde
Dunczycy sa co najmniej tak blisko swoich rodzin i przyjaciol, jak ludzie ktorzy zyja pod poludniowym niebiem. To pokazuja liczby w duzym europejskim badaniu.
Tym samym jest myta o zimnych mieszkancach polnocy, ktorzy pozostawiaja bliskosc i opieke do panstwa dobrostanu, przedziurawiona.
Kiedy wprowadzilismy sie to przyszla sasiadka z prezentem (byly to 2 swiecie na czyms w rodzaju tacy, ozobione i zapakowane w celofan) za co moja zona podziekowala w drzwiach. Nie pasowalo nam zapraszac do srodka, zrobilismy to przy okazji po miesiacu. Drudzy siasiedzi przyszli z kwiatkiem doniczkowym - po 10 minutach rozmowy w drzwiach zaprosilismy ich do srodka na kawe. :)
Tak wiec idac do kogos nie umowiony z prezentem niekoniecznie trzeba zapraszac/byc zaproszonym do srodka.
smukfyre85:
Yes po prostu kwestie oficjalnych przyjec in menu zostawilam mezowi. Maz gotuje, serwuje, yes zasuwam tylko na zmywaku duży uśmiech in mam problem z głowy Uśmiech.
___________________________
Computer Dele
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej