poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Dzeken w 16 Paź 2011, 07:17:26
-
Witam jakiś czas temu złożyłam wniosek o pozwolenie na jazdę autem na polskich blachach.Ze Skata przyszło mi pismo ze mam 90dni czekać na odpowiedz, już minęło okolo 130 dni i nadal nic mi nie przyszło.Teraz mam pytanie: Czy moge jezdzic tym autem czy nie?.obecnie jestem w Polsce na urlopie ale za kilka dni bede wracac i boje sie kontroli na granicy.Prosze piszcie co wiecie na ten temat.Pozdrawiam Edyta
-
Niestety jezdzic tym autem nie moglas juz w momencie skladania wniosku o pozwolenie, bo to przeciez wniosek ... i nie ma takiego prawa, ze mozna poruszac sie autem na zagranicznych "blachach" w okresie oczekiwania na odpowiedz. Zatem obecnie tez nie mozesz nim jezdzic - jesli chodzi o zgodnosc z prawem.
Ale e-mail: kombinator88@interia.pl - w Twoim profilu jest ciekawy, na szczescie jest on tylko pozyczony ;)
-
Krakers ma rację.
Trzeba reagować, pisać, pytać co się dzieje. Powinnaś otrzymać jakąś odpowiedź ze SKAT.
-
jakieś 2 tygodnie po tym jak złożyłem pismo do skatu otrzymałem odpowiedź że moja sprawa będzie rozpatrywana w ciągu najbliższych 3 miesięcy i moge bez problemu jeździć samochodem po danii a w razie kontroli policji mam okazać pismo ze skatu
-
jakieś 2 tygodnie po tym jak złożyłem pismo do skatu otrzymałem odpowiedź że moja sprawa będzie rozpatrywana w ciągu najbliższych 3 miesięcy i moge bez problemu jeździć samochodem po danii a w razie kontroli policji mam okazać pismo ze skatu
To ciekawe, bo ja widziałem kilka takich zawiadomień ze SKAT i nie mogłem się tam doszukać takiej odpowiedzi jak Ty piszesz ;D. Chyba coś nadinterpretowujesz. Dobra wola w czasie kontroli tych co kontrolują mogą nie wyciągać konsekwencji na zasadzie no złożył o pozwolenie - czeka na odpowiedź - jest ok.
-
Greg nie masz racji...dopóki nie otrzyma się odpowiedzi odnośnie jazdy to swobodnie można się poruszać autem i w razie kontroli trzeba się okazać wnioskiem, który się złożyło bądź z tą informacją, że oczekujesz na odpowiedź. My mieliśmy tak samo, złożyliśmy wniosek a za kilka dni przyszło pismo, że czas rozpatrywania wynosi do 90 dni. Od tamtego pisma nic więcej nie otrzymaliśmy, natomiast miesiąc przed datą końca pozwolenia przysłali pismo, że mija okres pozwolenia tego i tego dnia. Pozwolenie otrzymuje się przeważnie na rok, więc się zgadza. Mój mąż wielokrotnie był kontrolowany i okazywał się tym pismem. Nie było żadnego problemu. Według mnie nie ma się co obawiać.
-
Tak jak pisze sylwusia89 , ja jeżdżę na takich pozwoleniach od kilku lat i z wnioskiem można jeździć jak najbardziej. Mnie te sprawy załatwia mieszkający tutaj wiele lat polak. W ubiegłym roku miałem podobną sytuację , gdzieś po 70 dniach bez odpowiedzi zadzwoniłem do niego że cały czas czekam. Następnego dnia on zadzwonił do skata a po czterech dniach przyszło pozwolenie. Pozdro
-
jakieś 2 tygodnie po tym jak złożyłem pismo do skatu otrzymałem odpowiedź że moja sprawa będzie rozpatrywana w ciągu najbliższych 3 miesięcy i moge bez problemu jeździć samochodem po danii a w razie kontroli policji mam okazać pismo ze skatu
Greg nie masz racji...dopóki nie otrzyma się odpowiedzi odnośnie jazdy to swobodnie można się poruszać autem i w razie kontroli trzeba się okazać wnioskiem, który się złożyło bądź z tą informacją, że oczekujesz na odpowiedź.
Możecie zacytować dokładnie fragment który mówi o tym, że w czasie oczekiwania na odpowiedź można się poruszać tym samochodem?
-
Ludzie, pomyslcie troche.
Wniosek to nie pozwolenie, skoro nie mozesz poruszac sie na zagranicznych blachach w Danii to w razie kontroli co Tobie da ukazanie pisma, ktore stwierdza, ze starasz sie o pozwolenie = pozwolenia na poruszanie sie po Danii nie masz. Skoro nie masz pozwolenia to niby na jakiej podstawie sie poruszasz?
Gdyby bylo inaczej to ludzie by nie chcieli pozwolenia na jakis glupi rok, tylko by co 3 miesiace skladali wniosek o pozwolenie w nieskonczonosc ;D
A jak to ze SKAT-em jest to chyba kazdy wie, co urzednik to inna odpowiedz.
-
nie mam już bo wyrzuciłem ale w każdym razie w skacie pominformowali mnie że od momentu otrzymania od nich pisma że sprawa jest rozpatrywana to normalnie mogę się poruszać po danii samochodem w w razie kontroli okazywać pismo ze skatu
i raczej wątpie żeby każdy mógł co 3 miesiące składać to pismo, bo jak otrzymasz odpowiedź negatywną to masz 2 tygodnie na pozbycie się samochodu z danii (tak było w moim przypadku)
-
Dokładnie tak. Decyzje odmowne przychodzą bardzo szybko...moi znajomi właśnie tak mięli. Źle uzasadnili prośbę i po trzech dniach dostali odmowę, że SKAT nie widzi powódek, dla których mięli by im wydać pozwolenie. Było napisane dokładnie, bez żadnego owijania. Oczywiście, że mogli się zawsze odwołać. Znajoma polka pracująca w Skacie powiedziała, że nowicjuszy traktują trochę ulgowo, trzeba tylko podać konkretne powody, dlaczego nie można kupić duńskiego auta i dlaczego zależy nam na poruszaniu się na razie, przez okres roku polskim autem. Za tym mogą stać różne powody...wynajem mieszkania, gdzie trzeba wpłacić kaucję, opłaty przeróżne i przede wszystkim utrzymanie siebie i np. rodziny pozostającej w Polsce. Wiadomo, że żaden nowicjusz nie ma 30 tys koron na kupno samochodu od razu, a jasne jest że nie dostanie po przepracowanym miesiącu kredytu na samochód od banku, czy handlarza. W Skacie też są ludzie a mają setki takich spraw i po prostu trochę im schodzi z odpowiedzią. Jeśli jest zgoda, to muszą to zgłosić tam gdzie trzeba, natomiast jeśli nie ma zgody, to szybko odpowiadają. Mam mnóstwo znajomych Polaków. Jedni dostali pozwolenie inni nie. W każdej sytuacji było tak jak opisałam.
-
ja czekałem prawie 2.5 miesiąca zanim otrzymałem odpowiedź odmowną
-
To to dziwne...może twoja sytuacja była specyficzna....
-
raczej wątpie żeby każdy mógł co 3 miesiące składać to pismo, bo jak otrzymasz odpowiedź negatywną to masz 2 tygodnie na pozbycie się samochodu z danii (tak było w moim przypadku)
Nie siedze w przepisach, ale pewnie nie ma artykulu, ktory mowi, ze wniosek o pozwolenie mozna skladac tylko raz podczas calego pobytu w DK. A co za problem starac sie o pozwolenie na poruszanie sie ... innym autem (ktore tez byloby zarejestrowane "na siebie")? Skoro cos nie jest (teoretycznie) zabronione, to jest dozwolone. Wniosek o pozwolenie ... to nie pozwolenie. Skoro legalnie mozna jezdzic "te 2 tygodnie" po przekroczeniu granicy, by moc zarejestrowac, to przeciez by sami sobie nie strzelili dola do wlasnej bramki ... sprawiajac innym trzymiesieczna furtke.
Oczywiscie jesli ktos zna odpowiednie przepisy prawne, ktore mowia inaczej i jest je w stanie zacytowac to chetnie sie o tym dowiem. Bede zmienial samochody co 3 miesiace (zartuje, za duzo by z tym zabawy bylo) - oczywiscie zgodnie z prawem.
-
Nikt tu nie mówi o okresie trzech miesięcy. Sory ale utarło Ci się coś w głowie i tego się trzymasz. Może po prostu wejdź w przepisy i wtedy dokładnie będziesz wiedział.
-
Krakers daj sobie na luz tak jak ja, jak się ktoś powali to saię nauczy. Pisałem, że dobra wola kontrolującego (najczęściej jest to politi i oni sprawę olewają bo to nie ich działka) - jak walnie ich TOLD SKAT to pozamiatane ;D.
Nikt tu nie mówi o okresie trzech miesięcy. Sory ale utarło Ci się coś w głowie i tego się trzymasz. Może po prostu wejdź w przepisy i wtedy dokładnie będziesz wiedział.
O jakich przepisach mówisz ??? zacytuj ;D
-
Witam dzieki za odpowiedzi. 2 tygodnie po złożeniu wniosku otrzymałam pismo ze skata ze do 90 dni przyślą mi odpowiedz.Niestety minęło juz 120dni i nadal nie przyszlo mi nic ze skata.W razie kontroli na granicy gdy bede wjezdzała do DK za kilka dni ( obecnie jestem w PL) mam okazac to pismo co mi przysłali ze Skata i bedzie ok ?? niewiem co robic..boje sie teraz poruszac tym autem po Danii. pozdro dzeken
-
Przepisu, ktory zezwalaby na jazde nieprzerejestrowanym pojazdem w czasie oczekiwania na rozpatrzenie wniosku - NIE MA !
Rozpatrujac wniosek o zezwolenie, Skat nie bierze pod uwage sytuacji ekonomicznej wnioskodawcy, tzn. czy ma srodki na uiszczenie oplaty rejestracyjnej (to uwaga do postu Sylwusi). Przepis dunski nie traktuje o zezwolenie na poruszanie sie pojazdem bez dunskiej rejestracji a jedynie od odstapieniu od wymagan takiej rejestracji. Tresc przepisu zalaczona jest w odpowiedzi Skatu na zlozony wniosek.
-
Ta dyskusja bardzo mi przypomina dyskusje sprzed dwoch lat bodajze, na temat obowiazku przerejestrowywania aut.
"Madrych, znajacych przepisy", a tym samym mowiacych, ze Skat i policja moga wszystkich "pocalowac...", byla masa.
Oczywiscie CI, ktorzy mowili, ze trzeba byli: zawistni, zdunszczeni, zle zyczacy itp.
Placz sie zaczal dopabuse jak zaczeli zabierac auta ;D
Tak wiec sluchajmy rad madrych ciotek i wujkow, i tych co to ciotka ciotkii znajomej... i cieszmy sie autami... poki je jeszcze mamy ;D
ps. proponuje wozic w bagazniku pare dobrych butow traperskich, bo szpilkach czy lakierkach bedzie niewygodnie dygac po autostradzie ;D
-
Witam dzieki za odpowiedzi. 2 tygodnie po złożeniu wniosku otrzymałam pismo ze skata ze do 90 dni przyślą mi odpowiedz.Niestety minęło juz 120dni i nadal nie przyszlo mi nic ze skata.W razie kontroli na granicy gdy bede wjezdzała do DK za kilka dni ( obecnie jestem w PL) mam okazac to pismo co mi przysłali ze Skata i bedzie ok ?? niewiem co robic..boje sie teraz poruszac tym autem po Danii. pozdro dzeken
Ja tez dzwonilam po uplywie 90 dni od zlozenia wniosku na pozwolenie dla mojego pracownika, otrzymalam takze odpowiedz, ze do czasu otrzymania pozwolenia moze okazywac pismo, ktore otrzymal ze Skat-u. Problem w tym, ze nic na tym pismie potwierdzajacym nie wspomniano o takiej mozliwosci - a to by bylo najlogiczniejsze. Pani ze Skat-u tlumaczyla bardzo dlugi termin oczekiwania na rozpatrzenie wniosku brakiem dostatecznej ilosci pracownikow. A informacji o mozliwosci jazdy tylko z potwierdzeniem rozpatrywania wniosku nie chciala potwierdzic pisemnie, a pani Lone Hansen dzis jest w Skat a jutro moze juz jej nie byc..
-
Jak ci madrzy pracownicy radza ze mozna jezdzic na takim kwitku ktory sie wyslalo badz zlozylo osobicie to niech sie na nim podpisza i podbija pieczatke ze wrazie kontroli ten papier jest rownoznaczny z pozwoleniem watpie czy znajdzie sie chetny,ja to przerabialem z moimi znajomymi i w miare kumaty koles powiedzial nam ze o takie pozwolenie trzeba sie starac zanim sie przyjedzie do Dani a nie jak juz tu sie jest.Ostatnio pare tygodniu temu byla mega lapanka skatu i politi oraz z udzialem telewizji TV2 w kierunku PL.przed padborgiem i nie obylo sie z tego co widzialem zostawienie kolesi z torbami a furki na lawete.Tak wiec nie ma reguly ze jak sie czeka na pozwolenie to mozna jezdzic i skat nic nie zrobi.
-
W dalszym ciagu prosze o cytat ktory mowi ze w czasie rozpatrywania sprawy mozna uzywac zagranicznego auta. Z pisma urzedowego oczywiscie.
-
W dalszym ciagu prosze o cytat ktory mowi ze w czasie rozpatrywania sprawy mozna uzywac zagranicznego auta. Z pisma urzedowego oczywiscie.
.......chyba się nie doczekasz ;D ;D.
-
Ale przecież pisali, zapewniali... ???
-
A jak to się ma do 3-miesięcznego okresu kiedy jestem powiedzmy turystą? Też mnie mogą wywalić? Zamierzam przyjechać samochodem do DK odwiedzić bliską mi osobę i pozostać nieco dłużej. Dopabuse później przy pozytywnym obrocie spraw wyrabiać papiery...
-
A no właśnie...jeśli jedziesz za granicę to raczej najpierw załatwiasz pracę a gdy już jesteś to pozwolenie i resztę papierów.
[Posted on: 30 Paź 2011, 11:38:36]
i nie ma takiej opcji,żeby zostawili kogoś z torbami i np dziećmi na autostradzie. Każą co najwyżej zarejestrować auto. Tak to nawet nie traktują zwierząt.
-
I tu sie mylisz bo byla taka sytuacja z gosciem i chorym dzieckiem zostawili na ulicy,byla to glosna sprawa
-
I tu sie mylisz bo byla taka sytuacja z gosciem i chorym dzieckiem zostawili na ulicy,byla to glosna sprawa
A dokladnie rzecz mowiac: Zamowili mu taksowke, na ktora czekali w ogrzewanym policyjnym samochodzie.
-
A było to za 7 górami i 7 lasami dokładniej w Zasiedmiogórogrodzie :D
-
W dalszym ciagu prosze o cytat ktory mowi ze w czasie rozpatrywania sprawy mozna uzywac zagranicznego auta. Z pisma urzedowego oczywiscie.
Odpowiedzialem na twoje pytanie 3 posty wczesniej. Takiego cytatu nie otrzymasz -nie ma takiego przepisu, ze czasie oczekiwania na pozwolenie mozesz poruszac sie w Danii pojazdem zarejestrowanym w innym kraju. Nie ma w ogole przepisu udzielajacego zezwolenia na jazde niezarejestrowanym pojazdem. Jest tylko przepis o mozliwosci zwolnienia z tego bowiazku, a to roznica.
[Posted on: 30 Paź 2011, 19:41:56]
Dodam ciekawostke. W jednym z regionalnych programow TV widzialem wywiad z policjantami, ktorzy kontrolowali wyjezdrzajace po pracy samochody z dzielnicy przemyslowej. Policjant oswiadczyl, ze wiele osob wylegitymowalo sie dokumentem umozliwiajacym im tymczasowa jazde nieprzerejestrowanym pojazdem, ale dokument ten nie mial "pokrycia" w rzeczywistosci. Nie bardzo to zrozumialem, ale moge sie domyslac - nie przestrzegania warunkow ustanowionych w tym dokumencie zwolniena z obowiazku rejestracji.
-
tak z innej beczki.....
to, ze lecimy do USA i staramy sie o wize nie oznacza , ze juz tam lecimy... i kupujemy bilety..chyba ,ze ktos ma ograniczone osrodki logiczne...
jak nam nalicza zwrot podatku i sami to obliczylismy- bo przeciez sie nalezy - w/g nas -to musza nam zwrocic a niejednokrotnie musimy doplacici...wtedy nie trzeba wyjasniac w okolo 75 %,bo tak mylilismy sie my i nie dociekamy..ot taka narodowa "suboordynacja" nie na pewno maja racje...nie dociekamy bo co sobie pomysla....
czy ktokolwiek zanim zadal pytanie ,chociaz sprawdzil czy cokolwiek mu sie nalezy i na jakiej podstawie?
Co drugi watek tu jest Co mi sie nalezy...
Odpowiadam-
Godnie umrzec...
Ludzie nie dziadujcie o cokolwiek....sorry ale nie moge inaczej....nie kombinujcie.placcie i bedzie git!
Pozdrawiam.
-
tak z innej beczki.....
to, ze lecimy do USA i staramy sie o wize nie oznacza , ze juz tam lecimy... i kupujemy bilety..chyba ,ze ktos ma ograniczone osrodki logiczne...
jak nam nalicza zwrot podatku i sami to obliczylismy- bo przeciez sie nalezy - w/g nas -to musza nam zwrocic a niejednokrotnie musimy doplacici...wtedy nie trzeba wyjasniac w okolo 75 %,bo tak mylilismy sie my i nie dociekamy..ot taka narodowa "suboordynacja" nie na pewno maja racje...nie dociekamy bo co sobie pomysla....
czy ktokolwiek zanim zadal pytanie ,chociaz sprawdzil czy cokolwiek mu sie nalezy i na jakiej podstawie?
Co drugi watek tu jest Co mi sie nalezy...
Odpowiadam-
Godnie umrzec...
Ludzie nie dziadujcie o cokolwiek....sorry ale nie moge inaczej....nie kombinujcie.placcie i bedzie git!
Pozdrawiam.
Brawo, brawo lonewolf !!! W końcu ktoś to ujął w dobry sposób.
A tak z inne beczki.....
....Mi też się chyba należy, jak wszystkim to wszystkim ;D :D.