poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: trojnar.jakub w 25 Paź 2012, 10:16:46

Tytuł: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 25 Paź 2012, 10:16:46
Witam,

Mam do was pytanie. Czy podobnie jak ja uwazacie, ze jednym z elementow nieprzyzwoitego bogactwa Danii, jest fakt posiadania i kupowania przez Dunczykow wiekszosci produktow pochodzenia Dunskiego (lub posiadajacego Dunski kapital)? Mowie tutaj o produktach pochodzenia spozywczego, ubraniach, elektronice, po bardziej zaawansowane technologie. Wiem, ze dla wielu dunczykow naprawde jest wazne ze cos jest z Dani i dzieki temu daje prace innym Dunczykom. Przeciez idac tutaj do sklepu, idzie sie naprawde do Dunskiego sklepu (netto, bilka, føtex), a nie jak w polsce do Biedronki (portugalski kapital), Netto (dunski), czy aldika lub lidla (niemiecki kapital) i kupuje sie naprawde dunskie produkty (wszystko albo arla albo inna dunska firma), a w polsce jest mnostwo produktow ktore nie maja nic wspolnego z polska i czesto sa np. napisy po niemiecku na opakowaniach. Dlatego uwazam, ze naprawde wazne dla polski jest to iz ludzie zaczna dostrzegac polskie marki i je kupowac, przeciez nie musisz sie ubierac w jack jones lub H&M, zawsze mozna stsrac sie kupowac cos w np. reserved, rylko lub wolczance. Tutaj jest link do strony z bardzo ciekawa inicjatywa, dotyczaca patriotyzmu zakupowego (pragne rowniez podreslic ze nie jestem jakims nacjonalista, uwazam porpsotu ze jest to nie sprawiedliwe, zeby niektore kraje byly o tyle bardziej bogate od Polski, nie bedac o tyle madrzejszym, sprytniejszym, pracowitszym niz Polacy) - http://www.590powodow.pl/index.html. Bylo by wspaniale gdyby niektorzy z was sie z ta strona zapoznali, i moze poparli na facebooku.

Chcialbym rowniez uslyszec wasze opinie na ten temat, moze to tylko moje urojenia dotyczace dunskosci wszystkich produktow i bogactwa tego kraju.

Serdecznie pozdrawiam

Jakub
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Krakers w 25 Paź 2012, 19:33:59
Ja bym polecał spojrzeć na całą ekonomię z punktu widzenia globalnego, bo np. inicjatywa wspierania Polaków = brak wsparcia dla innych, a co to za różnica czy wspierasz Polaka, czy np. Duńczyka, Francuza? - każdy z nich jest człowiekiem, żywą istotą, której i tak nie znasz ... zatem można zapytać - jak można być osobą, która popiera odbieranie pracy innym? ;)
Inną sprawą jest fakt, czy wspierasz Polaka (pracownika), czy daną firmę oraz przełożenie przychodów / zysku firmy na polepszenie się sytuacji pracowniczej - bo ja nie wiem czy to jest aż tak bardzo skorelowane, w sensie, że nie ma żadnego przymusu, by firma, której zacznie się lepiej powodzić "oddawała" swój zysk pracownikom. Zawsze może otworzyć nową fabrykę w innym kraju - no i co wówczas, jak przez przypadek wesprzesz powstanie miejsc pracy w innym państwie? ;)

A w sensie minimalistycznym  radziłbym kabusewać się własnymi przesłankami, kupiłem ostatnio 2 kurtki w Jack & Jones, jakościowo są naprawdę dobre, a jeszcze lepiej, że trafiłem na świetne przeceny. Kupiłem też ostatnio kurtkę w Cropp'ie, niestety jak już wróciłem do DK to zauważyłem niedoróbkę, aż taka perfidna to nie jest, ale jednak jest przeczucie, że coś tam mogło być lepiej zrobione - w Croppie już więcej niczego nie kupię.
Firma, która posiada dobry produkt nie zginie, obecnie możliwości rozwoju są praktycznie nieograniczone, zatem nie ma co na siłę wspierać czegoś ... nie odbierajmy pracy manager'om! ;)

Dla mnie ważniejszą sprawą jest podejście firmy, tutaj poziom rozwoju jest według mnie wyższy, dlatego produkty są pewniejsze, nie znajdziesz soli "ulicznej" w jedzeniu, metanolu w alkoholu, kiełbas czyszczonych domestosem itp. A nie napiszę jak znajomy opowiadał - jakie to cyrki odstawiali jego znajomi pracujący w zakładzie mięsnym ... w Polsce.
Ja wolę kupować produkty, które nie są produkowane w Polsce, czy też gdzieś tam na "wschodzie", ale ja wyznaję podejście ... jakościowe  :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: CzaryMary w 25 Paź 2012, 20:34:36
Ja w miarę możliwości staram się kupować polskie rzeczy. Będąc w Polsce nigdy nie kupuję zachodniej żywności. Na szczęście szał na zachodnie produkty żywnościowe już chyba Polakom minął. W Danii rzeczywiście sporo jest duńskich produktów, w Polsce niestety dużo firm i tak należy do zachodnich koncernów i jakoś pieniądze się potem z Polski ulatniają. 
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 25 Paź 2012, 20:53:47
Wbrew pozorom, obecnosc dunskich badz skandynawskich produktow w Danii niewiele ma wspolnego z patriotyzmem.
Dunskie prawo reguluje wiele kwestii produkcyjnych, a supermarkety i sektor publiczny dbaja o to by wymagania te spelniac.
Dla przykladu kosmetyki dla dzieci nie moga zawierac parabenow, zabawki ftalatow. Odziez dla dzieci nie moze miec luzno zamocowanych sznurkow (na przyklad spodnie w talii czy kaptury), nie moze byc farbowana za pomoca szkoliwych barwnikow itp.
W Polsce marke Økotex traktuje sie jak "swir" natchnietych ekologow, tu w Danii przecietny rodzic kupuje odziez dla dzieci z tym znakiem. Zwraca sie tez uwage na to czy produkt byl wyprodukowany bez wyzysku ludzi, a wiele produktowch (zwlaszcza higienicznych) posiada dodatkowo np. znak labedzia, kwiatka, ktore gwarantuja, ze produkt zostal wyprodukowany bez szkody dla srodowiska.
Dunski konsument jest edukowany proekologicznie od dziecka, wiec wie czego szukac.
Kupcy w sieciach handlowych stawiaja dostawac wysokie wymagania, ktorych spelnienie dla firm spoza Danii jest czesto trudne.
DO tego wszystkiego dochodzi kwestia dystrybucyjna, jako ze kierunek Dania, trudno nazwac tranzytowym, a by sie dostac na Zelandie trzeba zaplacic za prom lub most, co powoduje, ze nierzadko cena przestaje byc konkurencyjna.
Pisac mona by jeszcze wiele. Lecz krotko ujmujac: wyedukowany klient, wysokorozwinieta gospodarka, wyedukowany kupiec, maja duzy wplyw na to co znajdujemy w sklepach.

Osobiscie, kupuje tylko dunskie rzeczy, ktore gwarantuja mi, ze predzej mi sie znudza (tudziez dzieko wyrosnie) niz sie zniszcza, a gdy przypadkowo czerwone rajstopki wpadna do balii z bialymi pieluszkami, to pieluszki pozostana biale.
Jezeli chodzi o zywnosc, to przy mojej czestotliwosci bywania w Polsce, dawno umarlabym z glodu. Jakkolwiek, jezeli juz jestem, to jem z przyjemnoscia, a co sie da ciagne ze soba do Danii.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: MartynaM w 25 Paź 2012, 21:05:57
Z tym wspieraniem przez Dunczykow wlasnej produkcji nie jest tak calkiem jak opisano wczesniej. Czasy, kiedy co dunskie to dla Dunczyka najlepsze - minely.
Teraz ma byc TANIO!
 Wiele produktow w dunskich supermarketach jest produkowane dla nich, ale niekoniecznie w Danii. Mleczne produkty z Niemiec, parowki produkowane w Polsce, pieczarki rowniez z naszego kraju itp. itd.
 Niewielki procent odziezy jest produkowany w Danii. Chiny, Chiny, Chiny.....
 Rolnicy wysylaja swoje prosiaki do niemieckich rzezni. Cale tabyny Dunczykow robi zakupy w Niemczech.
I nie ma sie co oszukiwac. Ceny maja najwiekszy wplyw na nasze wybory przy zakupach.
I nie jest wazne Dania, Polska czy inny kraj na ziemii.
I nigdy teraz nie wiadomo, kogo wspieramy naszymi zakupami. Nie zawsze wiadomo, gdzie wyprodukowano produkt. Czesto napisane jest na etykiecie "Import", albo ze wyprodukowano w EU. A kto na tym zarobil? Najwiecej handlowiec - nie producent.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Krakers w 25 Paź 2012, 22:12:27
Serio? - patrzycie na ceny?
Ja praktycznie w ogóle, nie kupię butelki wina za 5000 kr, ale to chyba logiczny wybór, a jak już zdarzy się rzucić okiem na ceny - to zawsze kupię ten droższy / najdroższy (o ile rozsądnie najdroższy) produkt  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 25 Paź 2012, 23:29:37
Z tym wspieraniem przez Dunczykow wlasnej produkcji nie jest tak calkiem jak opisano wczesniej. Czasy, kiedy co dunskie to dla Dunczyka najlepsze - minely.
Teraz ma byc TANIO!
 Wiele produktow w dunskich supermarketach jest produkowane dla nich, ale niekoniecznie w Danii. Mleczne produkty z Niemiec, parowki produkowane w Polsce, pieczarki rowniez z naszego kraju itp. itd.
 Niewielki procent odziezy jest produkowany w Danii. Chiny, Chiny, Chiny.....
 Rolnicy wysylaja swoje prosiaki do niemieckich rzezni. Cale tabyny Dunczykow robi zakupy w Niemczech.
I nie ma sie co oszukiwac. Ceny maja najwiekszy wplyw na nasze wybory przy zakupach.
I nie jest wazne Dania, Polska czy inny kraj na ziemii.
I nigdy teraz nie wiadomo, kogo wspieramy naszymi zakupami. Nie zawsze wiadomo, gdzie wyprodukowano produkt. Czesto napisane jest na etykiecie "Import", albo ze wyprodukowano w EU. A kto na tym zarobil? Najwiecej handlowiec - nie producent.

Porzadne, dunskie marki nie sa szyte w Chinach, a w kontrolowanych zakladach w Indiach czy Turcji.
Nie zgadzam sie, tez z tym, ze ma byc tanio. Body za 199 czy pajacyk dla niemowlecia za 269, nie wspomne o kurtkce dla kilkulatka za 900 koron, calkiem niezle sie sprzedaja.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 25 Paź 2012, 23:54:26
Ja bym polecał spojrzeć na całą ekonomię z punktu widzenia globalnego, bo np. inicjatywa wspierania Polaków = brak wsparcia dla innych, a co to za różnica czy wspierasz Polaka, czy np. Duńczyka, Francuza? - każdy z nich jest człowiekiem, żywą istotą, której i tak nie znasz ... zatem można zapytać - jak można być osobą, która popiera odbieranie pracy innym? ;)

Jakoś ostatnio zrodziło się we mnie poczucie niesprawiedliwości socjalno-historycznej i uważam że wspieranie Polaków jest bardzo ważne i powinniśmy to robic tak czesto jak jest to tylko mozliwe. Pracuje z Dunczykami i Niemcami i obie narodowsci o ile moga wspieraja tutaj swoje gospodarki jak tylko moga. Niemcy kupuja tylko w Lidlu i Aldiku, kupuja jak najwiecej rzeczy w niemczech i je przywoza. Z kolei Dunczycy jezeli mozna cos kupic dunkiego do pracy to wola kupic drozej, ale dunskie, wiec nie widze powodow dlaczego my Polacy mamy postepowac inaczej.


Inną sprawą jest fakt, czy wspierasz Polaka (pracownika), czy daną firmę oraz przełożenie przychodów / zysku firmy na polepszenie się sytuacji pracowniczej - bo ja nie wiem czy to jest aż tak bardzo skorelowane, w sensie, że nie ma żadnego przymusu, by firma, której zacznie się lepiej powodzić "oddawała" swój zysk pracownikom. Zawsze może otworzyć nową fabrykę w innym kraju - no i co wówczas, jak przez przypadek wesprzesz powstanie miejsc pracy w innym państwie? ;)


Mysle ze jezeli dana firma notuje duze zyski i sie rozwija, to latwo wymusic na niej podwyzki dla pracownikow, czy to poprzez politykow czy media. Zreszta jezeli jakies firmy Polskie mialy nadmiar gotowki ktory chcialy przeznaczac na rozwoj i otwieranie sie na inne rynki to nic tylko sie cieszyc, bo to przeciez dodatkowy dochod dla panstwa.

A w sensie minimalistycznym  radziłbym kabusewać się własnymi przesłankami, kupiłem ostatnio 2 kurtki w Jack & Jones, jakościowo są naprawdę dobre, a jeszcze lepiej, że trafiłem na świetne przeceny. Kupiłem też ostatnio kurtkę w Cropp'ie, niestety jak już wróciłem do DK to zauważyłem niedoróbkę, aż taka perfidna to nie jest, ale jednak jest przeczucie, że coś tam mogło być lepiej zrobione - w Croppie już więcej niczego nie kupię.
Firma, która posiada dobry produkt nie zginie, obecnie możliwości rozwoju są praktycznie nieograniczone, zatem nie ma co na siłę wspierać czegoś ... nie odbierajmy pracy manager'om! ;)

Co do jakosci, no wiem ze moze sie tak zdazyc ze tym polskim troche brakuje, ale dajmy im czas te wszystkie marki zachodnie mialy wiecej czasu na doszlifowanie jakosci (im bylo zdecydowanie latwiej niz polskim firmom, ze wzgledu na historie Europy)


Dla mnie ważniejszą sprawą jest podejście firmy, tutaj poziom rozwoju jest według mnie wyższy, dlatego produkty są pewniejsze, nie znajdziesz soli "ulicznej" w jedzeniu, metanolu w alkoholu, kiełbas czyszczonych domestosem itp. A nie napiszę jak znajomy opowiadał - jakie to cyrki odstawiali jego znajomi pracujący w zakładzie mięsnym ... w Polsce.
Ja wolę kupować produkty, które nie są produkowane w Polsce, czy też gdzieś tam na "wschodzie", ale ja wyznaję podejście ... jakościowe  :)

Tutaj sie zgodze jak najbardziej ze poziom firm jest tutaj wyzszy i po raz kolejny powiem ze im bylo poprostu zdecydowanie latwiej. Przeciez po tym jak Polska sie otwarla w 89 to zachodnie firmy mogly wysylac najwiekszy szmelc do wszystkich bylych republik radzieckich i generowac sobie zyski ktore mogly isc na poprawe jakosci, bo juz mieli cale zaplecze zabezpieczone. A w Polsce sie wszystko zaczynalo dopabuse
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: MartynaM w 26 Paź 2012, 00:53:54
Porzadne, dunskie marki nie sa szyte w Chinach, a w kontrolowanych zakladach w Indiach czy Turcji.
Nie zgadzam sie, tez z tym, ze ma byc tanio. Body za 199 czy pajacyk dla niemowlecia za 269, nie wspomne o kurtkce dla kilkulatka za 900 koron, calkiem niezle sie sprzedaja.

Zgadzam sie z Toba co do ubranek dla dzieci. Ale to specyficzna grupa towarow. Zawsze byly i sa tu wysokie na to ceny. Na dzieci Dunczycy wydaja duzo pieniedzy.

Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: martuchnam w 26 Paź 2012, 08:08:43
Porzadne, dunskie marki nie sa szyte w Chinach, a w kontrolowanych zakladach w Indiach czy Turcji.
Nie zgadzam sie, tez z tym, ze ma byc tanio. Body za 199 czy pajacyk dla niemowlecia za 269, nie wspomne o kurtkce dla kilkulatka za 900 koron, calkiem niezle sie sprzedaja.

tu przynajmniej dunczyka stac zeby kupic dzieciom ubrania za taka cene..ale w polsce niestety ceny sa rownie wysokie(czsem przeliczam na kr i dochodze do wniosku ze lepiej mi wychodzi kupic w dk niz w pl) a towar tu sprzedawany(pl) jesli chodzi nawet o ciuszki dzieciece z pewnoscia polski nie jest..
poza tym kupujac rzeczy kieruje sie nie krajem pochodzenia a tym czy mi odpowiadaja czy nie..
i powiedzcie jak wspierac polakow polski przemysl jak oni najchetniej potopiliby sie nawzajem w lyzce wody?
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 26 Paź 2012, 08:09:36
Jakubie, a jak sobie wyobrażasz życie tu i robienie zakupów w Polsce??? Mówię o ludziach, którzy zdecydowali się tu żyć "na stałe", nie tymczasowych pracownikach, którzy i tak swoje zarobki wydaja w Polsce.
Poza tym to chyba tylko fair, jeśli tu żyję i tu kupuję.
Owszem, nie powiem, że nie "zamawiam" u odwiedzających nas gości z Polski jakichś polskich "smaczków", których tu mi brakuje.Raz na jakiś czas robię "najazd " na niemieckiego Rossmana (na szczęście mam blisko do Niemiec ;)), bo uważam ich pieluszki za najlepsze na rynku- tu testowałam różne rodzaje i , niestety, żadne nie są tak dobre 8).
A w ogóle w dobie totalnej globalizacji i mieszania się kapitałów, skąd możesz mieć pewność, kto jest właścicielem "polskiej" firmy???
Co do ubranek dla dzieci, to właśnie w Polsce od kilku lat jest tendencja, że polskie znaczy dobre.Przekonałam się już do kilku rodzimych firm produkujących ubranka, zabawki i buciki dla dzieci.Może nie są tanie, ale jakość bardzo dobra.Hehe, z drugiej strony, czy mi się opłaca kupować ubranka "nie do zdarcia" dla dziecka, które i tak zaraz z nich wyrośnie ;) ;D?
Jedno muszę stwierdzić po tym krótkim pobycie tu- faktycznie jakość jedzenia w porównaniu do polskich marketów jest dobra.Porównajcie mięso mielone z tutejszego dyskontu a z polskiego ::)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 26 Paź 2012, 10:40:22
Jakubie, a jak sobie wyobrażasz życie tu i robienie zakupów w Polsce??? Mówię o ludziach, którzy zdecydowali się tu żyć "na stałe", nie tymczasowych pracownikach, którzy i tak swoje zarobki wydaja w Polsce.
Poza tym to chyba tylko fair, jeśli tu żyję i tu kupuję.

No wlasnie uwazam, ze mozna zaczac od propagowania takich idei jak te ze strony http://www.590powodow.pl/obywatele.html, wsrod znajomych, rodziny, kazdy z nas posiada zapewne jakas czesc rodziny i znajomych w Polsce. Zapewne kazde iles tam like na facebooku tez moze przysporzyc akcji zwolennikow. Mowisz ze tu zyjesz i tu kupujesz bo to jest fair a co powiesz na mieszkanie w polsce i kupowanie w jack and jonesie, veromodzie i w netto, czyli w jakims tam sensie u Dunczykow to jest fair? To samo tyczy sie Rossmana w Polsce - tam wiele produktow ma nawet opakowania napisane po Niemiecku, co dla mnie jest totalnie nie fair (do Danii jakos Rossmann nie wszedl)

Uwazam, ze skoro wiekszosc z nas wychowywala i edukowala sie w Polsce (darmowe szkoly), to warto tez jakos wspomoc teraz polska gospodarke kupujac w polskich sklepach np. ciuchy (podczas wakacji, swiat, odwiedzania kogos), kosmetyki i inne towary.

Wydaje mi sie ze jeszcze w Polsce, polskie produkty nie sa do konca doceniane i to jest smutne, tak jak pisalas o tych dzieciecych zabawkach i ubraniach ze sa dobrej jakosci, co bardzo cieszy i uwazam, ze warto dzielic sie takimi informacjami z innymi ludzmi i zachecac do kupowania polskiego towaru skoro wiesz ze jest dobrej jakosci.

A wiec uwazam, ze zyjac tutaj rowniez mozemy pomagac polskiej gospodarce, poprzez propagande i jakies tam okazjonalne zakupy.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: frisms w 26 Paź 2012, 14:21:31
Moim patriotyzmem zakupowym jest kupowanie dunskich produktow od mleka poczawszy po gumowce w Kvickly. Nie jezdze pd niemiecka granice zeby wspierac niemiecka gospodarke bo robi to moja mama,ktora tam mieszka...zreszta Niemcy radza sobie gospdarczo dobrze (80 mln obywateli).

Nie kupuje polskiego jedzenia bo mi nie smakuje i tyle.Jesli jestem okazjonalnie w PL to kupuje 3 opakowania kawy zbozowej i koniec. Zdarzylo mi sie kiedys kupic ciuch w Reserved czy buty i owszem nie narzekalam.

Po za tym w Polsce zyje 40 mln Polakow wiec jest to spora liczba obywateli ktore moze spleniac swoj obywatelski obowiazek kupujac to co polskie.

Mamy tutaj lokalna masarnie i cale szczescie,bo spora czesc drobiu jest juz halal,a tego swinstwa kupowac nie bede,chocby kosztowalo 5 kr.

To ze w Polsce jest Rosmman i kazdy tam kupuje to nie nasza polonii wina,w Danii nie wszedl Rossmann bo tutaj gigantem kosmetycznym jest dunski Matas w ktorym tez robie zakupy.

Propagande facebookowa przesle dalej mojej mazurskiej rodzince ;)

Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Domnik w 26 Paź 2012, 15:14:51
Jezu..
Nie wiem co tu rozpisywać się o Polsce, gdzie jedna osoba żyje za 1,300zł na miecha, a druga za 7tyś bo ma znajomości.. alee, to nie na temat.

W każdym razie w Polsce kupuje się to co jest tańsze, jak się ma wybór iść do sklepu z polską żywnością kupić kilka drobiazgów za 20zł, potem pójść do lidla i kupić to samo tyle że za 15.. Sama się nasuwa odpowiedź który sklep ZWYKŁY polak który pracuje za marne grosze wolałby wybrać.
Tutaj się tak tego nie odczuwa szczególnie jak się już siedzi kilka lat i zarabia w 'standardzie' duńskim, lecz w Polsce każda złotówka się liczy. Więc weź teraz wytłumacz Polakowi który haruje za te marne grosze że ma kupować często droższe jedzenie tylko dlatego żeby wspierać Polski rynek. Nie ma sensu, tym bardziej że nawet te 10% Polaków by tego nie zrobiło, bo raz że się im nie opłaca, a dwa że z natury raczej jesteśmy lenie, i nie każdemu chciałoby się sprawdzać nalepki/wydruki czy produkt jest Polski czy nie :D

Następną bolączką jest to że sklepów oferujących polskie produkty jest mniej niż biedronek czy lidl'ów, co za tym idzie sieć ogólno-europejska 'lidl' może sobie pozwolić na upusty cen jeżeli zauważyłaby konkurencję. A dla Polskiego inwestora który ma te kilkadziesiąt sklepów w całej Polsce to już nie lada wyczyn opuścić ceny w swoich sklepach.


Co do danii.. Mogą to kupują, jak zarabiają po 40,- tyś kr miesięcznie to ich stać, jeszcze we dwójkę..
Sam się przyznam że nie zwracam uwagi na to skąd towar pochodzi, za to często bywam u 'turka' i kupuje polskie batony, kapustę kiszoną, i różne inne smakołyki a to w słoikach jak i w puszkach.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: czysio w 26 Paź 2012, 18:18:37
Macie rację naturalnie , że powinniśmy wspierać naszą gospodarkę , z drugiej strony ci którzy mieszkają tutaj bardzo długo lub są zdecydowani zostać na stałe mogą mieć inne zdanie. Fakty są takie , że taka rozmowa jest często jak nadmuchany balon , który pęka i każdy robi coś zupełnie innego. Pamiętam jak w Vejle otworzono pierwszy polski sklep na jutlandii i wiele osób na forum pisało jak to dobrze itd. Fizycznie było zupełnie inaczej , ogladających wielu , kupujących niewiele. Każdy kręcił nosem , że artykuły są droższe niż w Polsce , trudno zrozumieć jak miałyby kosztować tyle samo. Więc nasi rodacy robili zakupy w duńskich sklepach omijając szerokim łukiem nasz krajowy. Skończyło się tym , że już nie mamy sklepu z polskimi artykułami i wszyscy kupujemy duńskie. Druga sprawa to nasza zazdrość , lepiej kupić u obcego niż dać zarobić rodakowi , bo jak? Miałby więcej niż my ,może. pamietajmy , że nie tylko dunczycy wspierają swoich , a co ze sklepami arabów czy obywateli byłej jugoslawi. Byłem ostatnio w takim sklepie i wszelkiej maści klijenci oprócz duńczyków. Więc się jednak da. Tak sądzę. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Domnik w 26 Paź 2012, 23:57:57
czysio mądrze prawisz.
Sam się spotkałem z wieloma zdaniami niezadowolenia jak to po wizycie w Polskim sklepie słyszałem 'baton po 5kr w Polsce po 3kr, coś tam po 10kr w Polsce po 7kr, coś jeszcze innego za 20kr w Polsce za 18kr..' i było tylko narzekanie na to że Polak chce zarobić i że takimi cenami 'okrada' pracujących tu i kupujących w tym sklepie rodaków..
Nonsens ale jednak, wiele osób nadal wierzy że te 5kr to za dużo za grześka, i że ceny winny być takie jak w Polsce :S
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 27 Paź 2012, 05:10:28
Jakubie,  znów "nie fair" ;).Jakie mam MORALNE prawo pouczać rodzinke i znajomych w Polsce, co mają kupować?Wiesz, zawsze powinno sie zacząc od siebie, a skoro ja tego nie robię, mieszkając tu, za granicą, to... .Poza tym nie jestem na fujzbuku, bo to przecież tez nabijanie kasy obcemu kapitałowi;P.To kupowanie w Rossmanie jest złe, a bycie na facebooku juz nie?Hm...
Jeszcze dwie sprawy (chyba, zobaczymy, ile wyjdzie " w praniu";))
Jak już pisałam, dla dziecka to, co najlepsze;).Więc nie założę jej na pupę polskiej "Belli"(o ile jest naprawdę polska, bo nie chciało mi sie sprawdzać), bo są sztywne, przeciekają i w ogóle nie przypasowały mi.Tak, jak nie założę jej Pampersów, mimo ich natrętnej reklamy, bo są nie fair, bo w reklamach żerują na współczuciu ludzkim , podnosząc sobie sprzedaż, bo za dużo w nich chemii.To są moje motywy zakupowe- przede wszystkim dobro dziecka, a potem mogę się zastanawiać.
Jeszcze jedno;)- zakupy z Polski ; gdy jest okazja, to zawsze na biurkach "naszych" Duńczyków w firmie lądują nasze , polskie "specjały", a oni je wprost uwielbiają.Więc piwo Tyskie (choć przeciez mają swoje renomowane marki), polski najzwyklejszy chlebek z piekarni, tudzież kapusta kiszona dla szefa, hehe;).
Tu w Lidlu i Aldiku też kupuję od czasu do czasu.Jakoś nie zauważyłam, by tam kupowali sami Niemcy.

A wiesz, ze wielkie magazyny NETTO na całą Europę są właśnie w Polsce, w okolicach Stargardu Szczecińskiego?Zobacz, ile to miejsc pracy w takiej wioseczce i okolicy.
Ktos z mojej dalekiej rodziny jest właścicielem olbrzymiej, nowoczesnej piekarni (w Polsce).W zeszłym roku udało mu się podpisać kontrakt z dwoma sieciami marketów na dostawę pieczywa. I znów- market "nie polski", ale chlebek w nim jak najbardziej polski, i kolejne miejsca pracy dla ludzi, którzy w tej jego piekarni pracują. I tak jest z wieloma produktami- niejedną polską firmę taki kontrakt postawił na nogi i pozwolił utrzymać się na rynku. Na ten aspekt też trzeba patrzeć.Co z tego, ze właścicielem np. tesco nie jest Polak?Ale mają wyroby polskich producentów,a to tez bardo ważne.
Mieszkając w Polsce pracowałam w kilku firmach- tak się złożyło, że dwie z nich były duńskie;).Więc znów miejsca pracy, podatki płacone na rzecz miasta itp. Polska nie może sobie pozwolić na zamykanie się przed "obcym kapitałem", bo zwyczajnie  nie stać nas na to.
Ogólny dobrobyt Danii nie wynika z ich "patriotyzmu zakupowego", tylko z ogólnych uwarunkowań socjo-historycznych .
Na początek , powiedzmy, wyrównajmy podatki w Danii i Polsce;))).
Uważam, że jako kraj Polska świetnie daje sobie radę. 20 lat minęło od "upadku komuny", a jak "doskoczyliśmy" do reszty Europy. Jak podniósł się poziom życia( co niewielu narzekających na brak pieniędzy zauważa), jak mamy prawo swobodnego podróżowania i pracy , możemy spędzac wakacje co najmniej na południu Europy itd.20 lat temu tego wszystkiego nie było. Nie jest źle, tylko tego nie popsuć, a wierzę, że za kolejne 20 lat Polska jeszcze bardziej dorówna reszcie rozwiniętych krajów.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: roga w 27 Paź 2012, 11:36:13
Nie jest źle, tylko tego nie popsuć, a wierzę, że za kolejne 20 lat Polska jeszcze bardziej dorówna reszcie rozwiniętych krajów.

Nie nalezy zapominac, ze rozwiniete kraje nie stoja w miejscu, a przepasc jaka istnieje w chwili obecnej (nie mysle wylacznie o ekonomii), niewiele sie zmniejszy. Przede wszystkim musi zmienic sie mentalnosc spoleczenstwa obarczonego historycznie brakiem moralnosci w zrozumieniu pojec spoleczenstwa demokratycznego. Demokracja polska, to demokracja na papierze, ustanowiona przepisami. Brak natomiast demokracji "wykonywanej" na codzien, od dolu, praktykowanej wsrod  i przez spoleczenstwo na stopniu lokalnym.
Piszesz: "nie jest zle, tylko tego nie popsuc" - a co takiego mozna popsuc?.   
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 27 Paź 2012, 13:36:28
Jezu..
Nie wiem co tu rozpisywać się o Polsce, gdzie jedna osoba żyje za 1,300zł na miecha, a druga za 7tyś bo ma znajomości.. alee, to nie na temat.

W każdym razie w Polsce kupuje się to co jest tańsze, jak się ma wybór iść do sklepu z polską żywnością kupić kilka drobiazgów za 20zł, potem pójść do lidla i kupić to samo tyle że za 15.. Sama się nasuwa odpowiedź który sklep ZWYKŁY polak który pracuje za marne grosze wolałby wybrać.


Dlatego tez napisalem ten watek na forum duńskim, ponieważ my jesteśmy tutaj i zarabiamy wedle duńskich standardów, wiec tez bedac w Polsce możemy tez jak Duńczycy sobie pozwolić na przepłacanie za polskie produkty . No ogolnie byłoby bardzo dobrze gdyby od czasu do czasu bedac w Polsce na zakupach dokunajac jakiegoś wyboru, dodać do argumentów ‘ZA’, to ze produkt pochodzi z Polski. 

Co do twoich argumentów happibeti, to nie powiem dobre, tylko ze uważam, ze jeżeli dzięki temu tematowi chodz jedna osoba w przyszlosci kupi buty w powiedzmy rylko za 300 złotych to wartosc będzie wieksza dla polski niz dla USA z 20 dodatkowych lajkow na facebooku.

Mysle ze jest ok nie pouczanie rodzinniki, ale rozmawianie o takich sprawach z rodzina, znajomymi z Polski, przeciez przynajmniej 50% z nas, nie jest tutaj dlatego, ze lato jest zimne, i duzo pada i wieje jak cholera, tylko ze mamy tutaj lepsze mozliwosci zarobkowe i dlatego tez My mamy mozliwosci zeby kupował polskie w Polsce.

Co do dzieci to naprawdę się nie znam na produktach, ale jestem tez Ty jako klient, wiec jeżeli będziesz kupować cos dla siebie to pamiętaj o 590 powodach :). Tez dobrym argumentem na promowanie polski i wspieranie jej gospodarce jest pokazywanie polskich dobrych produktów, nie tylko sa M&M na swiecie i Silki za 10 DKK, w kraju nad wisla sa ekstra michalki i mieszanki krakowskie itp.

Co do wielkich magazynów Netto, to nie zastanawia Cie lokalizacja? Zrobili je tam zeby miec 2 pracowników zamiast jednego w Danii. No i co do wielkich sieci sprzedających polskie produkty w ich sklepach, to wydaje mi się to niemolziwym logistycznie zeby dowozic codziennie do tesco czy Carrefoura produkty z ich Krajów. Uwzam jednak za totalnie nie fair, ze nie ma ani jednego dużego gracza w branży spożywczej z polskim kapitałem.

Nie uważam, tez ze ogólny dobrobyt Dani wywodzi się z faktu iz kupują duńskie produkty, ale na pewno jakiś tam % PKB jest generowany ze względu na to i ten procencik na pewno by pomogl Polsce.


Co do postu roga, to chyba mozna popsuć bardzo wiele, np. podniesc poziom długu publicznego do poziomów notowanych przez wiele bardziej rozwinietych Krajów europy zachodniej lub zacz-ac wypowiadać wojny poklei Rosjanom (za Smoleńsk), Niemcom (wiadomo) i wypiac się na Europe i dolaczyc do Orbana. Na pewno tez Polska nie dogoni wkrótce Europy (moze nigdy), ale nie zrobi tego na pewno nigdy, jeżeli My jako Polacy nie będziemy dostrzegać polskich produktów i nie będziemy ich wspierać, bo z czegoś trzeba generować PKB.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 27 Paź 2012, 16:43:01
1. Bella jest w 100% Polska.
2. Pampers  sprzedawany w Danii chemii ma znacznie mniej, a juz na pewno nie ma w nim perfum. Jakosciowo nie odbiega od Libero. W Europie jest tylko kilku producentow pieluch dla dzieci: SCA, Bella, Procter&Gamble, Kimbery Clark, jest jeszcze jeden w Czechach i jeden w Holandii (nazwy ulecialy mi z glowy). Niewielu wiecej producentow jest na Swiecie. Pieluszki marek wlasnych np. Lidl, Aldi, czy Rossman sa produkowane w jednej z wymienionych powyzej fabryk. Tak wiec tak naprawde krecimy sie wokol tylko tych pieciu marek i ich lepszych lub gorszych wersji produktow.
Jezli juz czepiac sie pieluch, to tak naprawde w kazdej z marek jest odpowiednia dawka chemii. Roznice miedzy markami sa naprawde subiektywne. CHoc przyznam, ze mam rowniez swoje preferencje, tyle ze zdaje sobie sprawe, ze nie jest to obiektywny wybor.
3. Na kontraktach z sieciami handlowymi zarabia sie niewiele. Tak wiec moze i miejsca pracy sa, ale zadne to wsparcie ekonomiczne dla polskich producentow.
4. Znaczna ilosc zagranicznych firm buduje sie w specjalnych strefach ekonomicznych, wiec znow pytanie czy panstwo polskie na tym zarabia.
5. Pewnym jest, ze Polska rozwija sie ekonomicznie, aczkolwiek mam watpliwosci ile w dobrze prosperujacych polskich? firmach jest polskiego kapitalu. Wedel? historycznie polski, polski nie jest. ZYwiec? polski nie jest. Tyskie? hmm... pytanie ile polskiego kapitalu tam jest (nie chce mi sie grzebac, ale na pewno nie jest to 100% polski kapital) . Drobimex ? Winiary? DUzo mam jeszcze wymieniac?

Mysle, ze w dobie globalizacji kupowanie krajowych marek wymaga naprawde duzo wysilku. A kazde zakupy, trzeba by poprzedzac wnikliwymi studiami udzialowcow kazdej spolki. Uff.. dziekuje, wole kabusewac sie po prostu smakiem i potrzeba.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 27 Paź 2012, 17:03:30
W Netto w Stargardzie pracowali tylko Polacy, za wyjatkiem zarzadu. W sklepach pracuja Polacy. Lokalizacja wynikala z powodow logistycznych i planow rozwojowych sieci.

Reszta to utopia, a dyskusja bedzie dluga i niestety bardziej przypominajaca bicie piany, niz prowadzaca do szerszych wnioskow, tudziez konkretnych czynow.

Mysle, ze w kregach polonijnych duzo bardziej adekwatne bedzie czytanie dzieciom polskiej literatury zwlaszcza pieknej, uczenie poprawnego jezyka polskiego, mowienie o polskiej historii.
Szefowi, zamiast podrzucac kapuste kiszona, mozna opowiedziec o ciekawych miejscach w Polsce, zachecic do odwiedzenia kraju.
Ja na swoim koncie mam przynajmniej z 20 Dunczykow, ktorych "wyslalam" na jedna, jedyna wycieczke do Polski, po ktorej zakochali sie w naszym kraju, jedzeniu, KULTURZE!, ktorzy po tym "pierwszym razie" jezdza do Polski przynajmniej raz w roku by poznawac nasz piekny kraj.
Zostawiaja w nim konkretne pieniadze, ale przy okazji opowiadaja o swoich wycieczkach nastepnym i nastepnym.
Moim zdaniem akcja duzo bardziej wymierna niz nakrecanie pseudopatriotycznych zakupow, ktore wzbogaca niekoniecznie polskie firmy.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: MartynaM w 27 Paź 2012, 19:31:28
Uwazam, ze dwa ostatnie komentarze Jomir sa doskonalym podsumowaniem tematu.
Bardzo trafne naswietlenie od strony i ekonomicznej i socjologicznej.

Warto przyjac sobie do serca szczegolnie te zdania:

Mysle, ze w kregach polonijnych duzo bardziej adekwatne bedzie czytanie dzieciom polskiej literatury zwlaszcza pieknej, uczenie poprawnego jezyka polskiego, mowienie o polskiej historii.
Szefowi, zamiast podrzucac kapuste kiszona, mozna opowiedziec o ciekawych miejscach w Polsce, zachecic do odwiedzenia kraju.

Moim zdaniem akcja duzo bardziej wymierna niz nakrecanie pseudopatriotycznych zakupow, ktore wzbogaca niekoniecznie polskie firmy.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 28 Paź 2012, 05:45:11
Zgadzam się z Jomir, że "akcja promowania Polski" wśród znajomych Duńczyków to chyba najlepsze, co możemy tu, jako Polonia zrobić :).
(Mój szef akurat w Polsce był, bardzo mu się podobało, a jego miłość do kapusty kiszonej właśnie stąd 8) )
A propos pieluszek;)- tu, w Danii Pampersów nie kupowałam, zrażona do nich wcześniej."Libero" też mi nie "przypasowały".Z duńskich marek najbardziej lubię "Anglamark".
Nawet jesli P&G produkuje "moje" Babydream,to i tak moim zdaniem są lepsze od Pampersów ;). No, ale jak pisałas, to nasze osobiste, nieobiektywne preferencje.

Roga,co do słabości polskiej demokracji , owszem, nie mamy jeszcze społeczeństwa obywatelskiego na takim poziomie, jak zachodnie społeczeństwa- ale tu znów uwarunkowania historyczne- dopabuse 20 lat się uczymy tego, oni to mieli od dawna.
Co do tempa rozwoju, nie zgodzę się, że "nie dogonimy, bo oni nie stoja w miejscu".Owszem, nie stoją, ale may mamy szansę "iśc" szybciej. Więc różnica możliwa do wyrównania.Znów zobacz, jak przez te 20 lat "nadgoniliśmy".
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 31 Paź 2012, 10:42:05
Bylo bardzo ciekawie poznac wasze opinie, pomoglo mi to rowniez troche inaczej spojrzec na problem polskiej gospodarki. A wiec wspierajmy Polskie poprzez robienie jej pozytywnego PR, z tym ze nie kazdy jest tak dobry w tym jak ty Jomir, z reszta ja nawet nie znam 5 dunczykow na dobra sprawe... I jezeli bedziecie na zakupach w Polsce prosze zwroccie uwage na kod kreskowy ktory sie zaczyna od 590 (bo to znaczy ze wypdorukowany w Polsce). Jako argument ze kazdy kraj wspiera swoje popatrzcie co sie dzieje z fabryka fiata w Tychach, pomimo ze byla najbardziej wydajna (z ostatnich nowosci).

pozdrawiam 
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: CzaryMary w 31 Paź 2012, 20:06:09
A ja wspieram ten patriotyzm zakupowy i cieszę się za każdym razem, jak moja duńska firma kupuje produkty lub usługi w Polsce. I tak samo się cieszę słysząc jak dużo kupuje oddział mojej polskiej firmy tutaj w duńskim oddziale. To znaczy, że Polska idzie do przodu. Dużo Duńczyków kupuje żywność w Niemczech, bo tam jest najtaniej, a tutaj kupują tylko artykuły pierwszej potrzeby.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: joseph w 31 Paź 2012, 20:50:22
@trojnar.jakub

To ważna informacja, Bóg zapłać...
Trzeba to rozpowszechniać. Należałoby to drukować i rozwiesić nawet na korytarzach szkolnych, by młodzi się edukowali.

A tak na poważnie. Początek „590” (prefiks zarezerwowany dla Polski) oznacza, iż dany produkt został wyprodukowany lub jest dystrybuowany przez przedsiębiorstwo zarejestrowane w Polsce. Przykład - makaron wyprodukowano we Włoszech, polski pośrednik zajął się jego dystrybucja. I niestety nijak ma się to do twojej wypowiedzi, cyt. " bo to znaczy ze wypdorukowany w Polsce".
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 01 Lis 2012, 17:48:07
"Wyprodukowany w Polsce" tez w dzisiejszych czasach niewiele znaczy - np.maka na makaron sprowadzona z Ukrainy, poroszek jajeczny z Chin, celofan na opakowanie ze Slowacji - i hopla mamy polski makaron  :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 15 Lut 2013, 21:58:41
Tutaj cos z nowosci polskich produktow w Føtexie, nawet jest teraz na promocji za 10 DKK bardzo dobre ciasteczka rodem z Bielska Bialej Digestive Cookies z kodem 590. Tutaj oto stronka z ich produktami http://www.spomet.com.pl/pl/aktualnosci/ciastka-typu-shortbread-w-znanej-marce-macandrews.

pozdrawiam i zycze smacznego :) znacie moze jakies takie inne produkty?
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 15 Lut 2013, 22:04:23
Moze i one w Bielsku Bialej produkowane, ale to angielskie ciasteczka (mam na mysli pochodzenie marki i recepture)  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 15 Lut 2013, 22:48:18
Aha rozumiem.

Czy moge w takim razie poprosic strone internetowa angielskiej marki bergen? Bo jakos nie umiem znalesc na ten temat zadnych informacji. Firma wydaje sie byc bardzo Polska, a co do receptury to w sumie nie uwazam to za cos istotnego, no bo i dlaczego? Chyba na takie ciasteczka patenty juz dawno wygasly o ile bylo cos takiego w ogole.

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 15 Lut 2013, 22:56:57
Powiem szczerze. Uwielbiam ciasteczka Digestive, ale ich smak kojarzy mi sie z Anglia i tylko Anglia.

Nie sa TRADYCYJNYMI Polskimi ciasteczkami.
Dla mnie tradycyjnie polskie to sa Delicje, Princepolo, paluszki Krakuski, ciasteczka BEBE, Grzeski, Pieguski, Jezyki, dlugo by tu jeszcze wymieniac.

Digestive, bez wzgledu na to czy sa chronione patenetm, czy nie, sa KOPIA! angielskiego wyrobu i nic z polska tradycja nie maja wspolnego. Dlatego zakup ciasteczkek Digestive traktuje w kategoriach smakowych a nie patriotycznych.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 15 Lut 2013, 23:44:20
Ale firma polska i w Polsce produkowane. A jaka receptura to chyba już obojętne. Ja w Polsce zwracam uwagę na to czy jest to produkt polski (mają zazwyczaj te małe czerwono białe naklejki "teraz Polska" czy też "produkt polski"). I zwracam uwagę na skład i pochodzenie. Ale kupuję też Michałki od Wedla, który już nie jest w polskich rękach - bo lubię ich smak. A poza tym to uwielbiam jarmarki eko we Wrocławiu. Tam można naprawdę zrobić świetne zakupy i mieć pewność, że są od polskich producentów i robione na polskich produktach. Wiem, nie każdy jest z Wrocka  ;) ale polecam  ;D

A co do duńskiego patrityzmu zakupowego, to podam dwa przykłady. Swojego czasu życie mnie zmusiło żebym pracowała w Brugsenie. Miałam swój obszar za który byłam odpowiedzialna, w tym oczywiście zamawianie towaru. Polskie pieczarki - ładniejsze i tańsze, i duńskie - malutkie, nieciekawe. Jabłka - niemieckie, tańsze od duńskich. Po kilku moich zamówieniach - bura od szefa. Dlaczego? Przecież zamówiony towar był ok, tańszy dla nas, same plusy. Nie, bo nie były duńskie. Miałam w miarę możliwości zamawiać wyłącznie produkty duńskie.

Przykład drugi. Jestem w Føtexie, robię zakupy na warzywach. Dziewczynka obok mnie, około 10 lat, bierze do ręki ogórka i kładzie mamie do koszyka. Mama go wyjmuje, kładzie na miejsce i mówi do dziewczynki: "tego nie bierz, bo jest z Hiszpanii. My kupujemy tylko duńskie".

To chyba daje coś do myślenia, więc popieram założyciela wątku  :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 15 Lut 2013, 23:58:31
Powiem szczerze. Uwielbiam ciasteczka Digestive, ale ich smak kojarzy mi sie z Anglia i tylko Anglia.

Nie sa TRADYCYJNYMI Polskimi ciasteczkami.
Dla mnie tradycyjnie polskie to sa Delicje, Princepolo, paluszki Krakuski, ciasteczka BEBE, Grzeski, Pieguski, Jezyki, dlugo by tu jeszcze wymieniac.

Digestive, bez wzgledu na to czy sa chronione patenetm, czy nie, sa KOPIA! angielskiego wyrobu i nic z polska tradycja nie maja wspolnego. Dlatego zakup ciasteczkek Digestive traktuje w kategoriach smakowych a nie patriotycznych.

Wy się mijacie w dyskusji. Ciasteczka Bergen są produkowane przez polską firmę z polskim kapitałem. Nie są może naszymi tradycyjnymi ciasteczkami, tak jak piszesz, ale co z tego jeśli Delicje, Prince Polo należą już do koncernu Kraft, Krakuski do Bahlsena a Pieguski do Wedla, którego wykupiła Japonia? Jedynie co polskie, z tego co wymieniłaś to Bebe, Grześki i Jeżyki. One zawsze będą się z Polską kojarzyły, ale już nie nasze...
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 16 Lut 2013, 07:47:38
Mysle, ze nalezalo by zdefiniowac co rozumiemy pod pojeciem "patriotyzm".
Przekazywanie i podtrzymywanie tradycji. Czy po prostu "pompowanie" pieniedzy do Polski.

Jezeli o mnie chodzi, to moze brzydko to zabrzmi, ale tak naprawde rozwoj gospodarczy Polski troche mniej mnie interesuje. Nie mieszkam tam i raczej nigdy juz nie bede mieszkala.
To cos jak pisalam w temacie o obywatelstwie, jestem obywatelem kraju, w ktorym mieszkam i na jego dobrobycie mi zalezy, bo to rowniez moj dobrobyt. I mowicie co chcecie, ale malo kto jest takim altruista, by myslal wpierw o dobrobycie sasiada, a dopabuse o swoim. Zwlaszcza, ze tak naprawde firmy przechodza z rak do rak. Zobaczmy Wedla - byl polski, po drodze niemiecki, chyba tez i angielski, teraz jak pisze Reksio, jest Japonski. 

Natomiast jezeli mowimy o kontekscie patriotyzmu w kontekscie polskosci, to jestem jak najbardziej. Polka bede zawsze i moje dziecko rowniez jest polkrwi Polka, choc nie ma polskiego obywatelstwa.
Nie bede uczyla dziecka kupowania w Polsce, bo Polsce jest potrzebny kapital. Ale ucze dziecko polskich smakow, piosenek, wierszykow. Na wakacje jedziemy do Polski a nie modnej Tunezji, by moj maz i dziecko uczycli sie mojego kraju.
Moje dunskie dziecko kocha bigos, polska salatke warzywna, barszcz czerwony i Grzeski.
I to jest moje pojecie "patrotyzmu zakupowego".

Co do spoleczki Bergen "dobrze przedzie", pytanie jak dlugo da rade. W Polsce rzadko udaja sie przeksztalcenia prywatnych firemek w duze firmy, a mozliwosc zarzadzania duza firma na bazie "spolki jawnej" sa ograniczone.
Ze nie powiem, skoro ma byc patriotycznie, to dlaczego kopiuja angielskie produkty? No tak, bo takie sa potrzeby rynku zachodniego, ale skoro produkuja pod potrzeby rynku zachodniego to umowmy sie - chodzi o zarabianie kasy, a nie patriotyzm.
Nie zdziwilabym sie, gdyby rozwineli firme jeszcze troche i sprzedali w pelni rozwkitu. Zupelnie normalna praktyka w biznesie.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 16 Lut 2013, 08:45:28
Nie za bardzo rozumien ten "Produkt polski".

Zajrzalam na ich strone internetowa - ani slowa kto stoi za tym haslem reklamowym, kto finansuje, jakie sa zasady przyznawania i co dla mnie najwazniejsze kto kontroluje.
Co z firma która naklei sobie znaczek a polowa produktu z Ukrainy, sa wogóle jakies konsekwencje ?
Ani jednego adresu, ani numeru telefonu, kontakt - owszem tylko przez email.

Moze maja inna strone ale dla mnie wyglada to jako prosty chwyt reklamowy bez zadnej kontroli i zobowiazan.

Fundacja Teraz polska ma jako glówny cel promocje czyli reklame. Swietnie, reklama dzwignia handlu ale znowu ani slowa o finansowaniu, kontroli...

Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 16 Lut 2013, 10:32:48
Droga Jomir, wydaje mi sie ze temat patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju jest dosyc jasny. Jednakze jezeli nie jest taki do konca to w tym oto watku chodzi mi o pompowanie pieniedzy do Polski w przypadku kupowaniu Polskich produktow za granica kraju (np. w Danii), lub poprostu zostawianie tych pieniedzy w Polsce przez kupowanie produktow produkowane przez Polskie firmy (wyzszosc Bergen nad Wedlem, lub Goplany nad Milka i nie chodzi mi o tasme produkcyjna ale o POLSKI KAPITAL)

Co do patriotyzmu ogolnie to bardzo mnie cieszy, utrzymywanie i przekazywania dalej tradycji Polskiej, jednak swietowanie 11 listopada i jedzenie bigosu, niestety nie pomoze naszej biednej ojczyznie w dogonieniu np. Czechow. A chyba zgodzimy sie wszyscy, ze bogate kraje Europy Zachodniej posiadaja wiele znanych swiatowych marek, pochodzacych ze swoich krajow (Aldi - Niemcy, netto - Dania, Francja - Carefour) - przyklady mozna mnozyc. Co do Polski to takich marek jeszcze sie nie dorobilismy.

Co do przeksztalcania firm z malych podmiotow w duze to nie mam takiego doswiadczenia, wiem jednak, ze wiekszosc z przejec w branzy spozywczej nastepowala w latach 90-tych, gdzie Polskie firmy mialy ograniczone kredytowanie, nie wiedzialy ile tak naprawde sa warte, Polacy kochali wtedy ZACHODNIE produkty, itp. Jakbysmy startowali z tego pulapu co teraz w latach 90, napewno nie byloby tyle Polskich marek w rekach zachodnich, ale tego nie da sie zmienic tylko dzialac wspomagajac Polskie firmy.

A jak to mozna robic - dokladny mechanizm opisal Reksio i wiem to rowniez z swojego doswiadczenia w pracy ze tak to wlasnie dziala w Danii (lepszy dunski ogorek niz hiszpanski). Jest fair to ze w polsce jest Arla, a jakos w netto nie pozwoli na pojawienie sie Polskich produktow?

Co do @ae@ no to adres firmy SPOMET to ulica Zywiecka 13, Bielsko Biala sa rowniez dane telefoniczne - u mnie w wyszukiwarce te dane sa widoczne caly czas na ich stronie.

Co do tego kto stoi za ta firma, to najwidoczniej nie jest to jakis gigant ktory jest na gieldzie, wiec nie ma zakladki inwestor gdzie mozna przeczytac kto finansuje kto kontroluje itp. Zakladam, ze jest to Polska i mala firma, z racji cienkiej nazwy, slabej stronki, tego ze strona jest po angielsku i polsku (jakby byla globalna, bylaby rowniez po niemiecku, czesku itp). Ale zeby nie byc goloslownym napisze do nich i zapytam sie jak to dokladnie wyglada. Rowniez szukajac ciasteczek bergen na zagranicznych serwisach, wyskakuja te produkowane w Bielsku Bialej i ludzie pisza ze sa Polskie, a wiec cos w tym musi byc.

Ale oczywiscie Polskie szukanie dziury w calym jest najwazniejsze (czemu Dunczyk nie zastanawia sie czy aby napewno ogorek z flaga Dunska jest z Danii?)

Co do fundacji 590powodow, samo to ze jakas firma moze sobie pozwolic na umieszczenie loga na produktach oznacza, ze kapital jest w 100% polski.

Z ta Ukraina za bardzo nie rozumiem, bo jezeli byloby lepiej i taniej produkowac na Ukrainie to wszystkie zagraniczne firmy by sie tam przeniosly, no bo przeciez zyski najwaznijesze.

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 16 Lut 2013, 10:51:05
Nie rozumiem co ma firma Spomet z moim pytaniem og naklejke-ozdóbke "Produkt Polski" i "Teraz Polska" ???

To ze ogórek z flaga dunska jest z Danii jest regulowane przepisami i kontrolowane.

A ogórek dunski jako taki nie ma nic wspólnego z patriotyzmem a dunskim dazeniem do jakosci, czystosci itp itd.

 Co roku oglaszane sa wyniki badan zawartosci pestycydów w produktach dunskich i zagranicznych i co roku dunskie maja najnizsza zawartosc pestycydów. Co normalne bo przy tych cenach pestycydów w Danii...
Hiszpanskie ogórki to tez echa afery wielu zatruc sprzed kilku lat, potem okazalo sie ze nie hiszpanskie ogórki byly przyczyna a egipskie nasiona kielków ale wiekszosc dalej ma skojarzenie hiszpanskie ogórki - smierc.


....Co do fundacji 590powodow, samo to ze jakas firma moze sobie pozwolic na umieszczenie loga na produktach oznacza, ze kapital jest w 100% polski...
Czyli kazdy moze sobie samemu pozwolic na naklejke "Produkt Polski", "Ekologiczne", "Przetestowane", " Wolne od dodatków". Ma ochote to nakleja?
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 16 Lut 2013, 11:42:08
Musze uciekac, wiec krotko - teskstowo i myslowo.

Ogorek - zupelnie rozumiem matke, ktora kazala wybrac dunskiego ogorka zamiast hiszpanskiego. Robie to samo o ile tylko ogroek dunski nie kosztuje 5 razy tyle co hiszpanski. I nie ma tu nic do rzeczy patriotyzm, a droga i sposob transportu do sklepu. Z Danii jedzie gora 3 dni, z Hiszpani tydzien 10 dni (mam na mysli ze szklarni do sklepu). BY produkty sie nie psuly w drodze sa pryskane. Ot i cala (bynajmniej moja) motywacja.

Co do przeksztalcen: na poczatku lat 90 mialy miejsce przeksztalcenia z firm, ktore byly wlasnoscia skarbu panstwa, w prywatne. Na poczatku lat 2000 rozpoczelo sie (z roznym skutkiem) przeksztalcanie spolek prywatnych (ktore czesto byly spolkami cywilnymi, albo nawet prowadzone w ramach dzialalnosci gospodarczej osob fizycznych) w "cos wiekszego" I o tym pisalam.
Roznie to przeksztalcanie sie odbywa. Czasem spolki sie sprzedaje, czasem przeksztalca w zo.o. albo akcyjna.
Jednak nie zawsze te przeksztalcenia sa szczesliwe - wlasciciele czesto maja problem z "przekazaniem wladzy" itp.
Nie mam czasu, w tej chwili by pisac bardziej konkretnie.

Co do tematu - w zupelnosci sie zgadzam. Jest on jasny i konkretny. Tylko dyskusja "odgrzana" po dlugim czasie i mi umknal. Przepraszam.
Coz, w moim wykonaniu patriotyzm moze odbywac sie tylko w wyzej opisany sposob. W Polsce bywam raz w roku albo i rzadziej. DO polskich sklepow mi nie po drodze. A w trakcie zakupow z dwulatka nie mam czasu na ogladanie etykiet. Biore co mi w rece wpadnie (albo Malej) i zmykam.
Chociaz, ostatnio podanu tu link do strony "Dodomku.pl", pewnie z niej skorzystam. Jeno znajde chwile na zakupy :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: roga w 16 Lut 2013, 16:50:40
Cala dyskusja mialaby znaczenie przed laty. Dzisiaj swiat jest globalna wioska i nie ma najamniejszego zanczenia gdzie produkt jest wykonany, jaki kapital stoi za producentem. Fantastyczna sytuacja, dla wszystkich, a szczegolnie dla nabywcy. Kupuje to co mu najlepiej odpowiada, czy tez to na co go stac. Najwazniejsze, ze jest olbrzymia konkurencja z korzyscia dla klienta. Jezeli producent nie jest konkurencyjny ( niekoniecznie cena, ale np. jakosc, dostepnosc, informacja itp.) to z czasem wypada z rynku a jego miejsce obejmuje ktos inny. Nie uznaje takiego patriotyzmu "kupuj polskie", "kupuj dunskie" tylko dlatego ze wyprodukowane w kraju z ktorym sie identyfikuje. Dla mnie znaczenie ma to, czy nabywany produkt mi odpowiada, bez wzgledu na to kto go wyprodukowal, a o swoja (lub kraju) ekonomie nie mnie sie martwic przystalo. Jezeli dunski producent nie spelnia wymogow klienta i traci rynek - niech bankrutuje. To samo dotyczy polskiego. Na ich miejsce zawsze znajdzie sie inny/nowy, polski, czeski, dunski, angielski, chinski .......z korzyscia dla mnie, z mozliwoscia wyboru.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 16 Lut 2013, 20:57:06
Nie za bardzo rozumien ten "Produkt polski".

Zajrzalam na ich strone internetowa - ani slowa kto stoi za tym haslem reklamowym, kto finansuje, jakie sa zasady przyznawania i co dla mnie najwazniejsze kto kontroluje.
Co z firma która naklei sobie znaczek a polowa produktu z Ukrainy, sa wogóle jakies konsekwencje ?
Ani jednego adresu, ani numeru telefonu, kontakt - owszem tylko przez email.

Moze maja inna strone ale dla mnie wyglada to jako prosty chwyt reklamowy bez zadnej kontroli i zobowiazan.

Fundacja Teraz polska ma jako glówny cel promocje czyli reklame. Swietnie, reklama dzwignia handlu ale znowu ani slowa o finansowaniu, kontroli...

Widocznie słabo szukasz. Wystarczy wpisać oba hasła w Googla i voila... dowiesz się wszystkiego, m.in. że zezwolenie posiadania znaczka "Teraz Polska" nie wydaje się od ręki i co oraz kto za tym stoi. Oraz o finansowaniu, kontroli, spełnianiu warunków, zasadach przyznawania itp. Dziwne, że jakoś ty tego nie znalazłaś  :o

Ale jeśli się nie chce, to nawet drzewa w lesie się nie zauważy. Ja zaś przy okazji dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, które tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto kupować "Produkt Polski" i "Teraz Polska". Dziękuję @ae@, bo gdyby nie twoja wypowiedź, to bym nigdy sama tego na necie nie sprawdziła  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 18 Lut 2013, 22:39:35
Naprawde uwazasz ze swiat jest globalna wioska i pochodzenie kapitalu nie ma zanczenia? Totalnie nie zgadzam sie z takim pogladem. No bo jak wytlumaczyc przeniesienie produkcji Fiatow z Tychow do Wloch gdzie szef koncernu mowi ze nie jest to decyzja ekonomiczna a polityczna? Jak wytlumaczyc zakaz sprowadzania produktow Polskich do Netto? Jak wytlumaczyc wyzsze ceny w Rossmannie w Polsce od cen w Rossmannie w Niemczech? Jak wytlumaczyc ucieczke kapitalu z wszystkich bankow corek z Polski do swoich glownych udzialow w Niemczech, Francji, Wloch w czasie kryzysu? Dlaczego moge kupic maslo Arle czy Kargarden w Polsce a Zambrowskiego tutaj nie kupie? Chyba % jest wiecej Polakow w Dani niz na odwrot? Jak na koncu wytlumaczyc dysproporcje w wynagrodzeniu za wykonywana identyczna prace w Dani, Niemczech, Polsce czy Rumunii? Przeciez polityy az tyle nakrasc nie moga chyba albo ksieza zabrac nie? Dzieki solidnym firmom i dobrze dzialajacym rynkom wewnetrznym jedne kraje sa bogatsze a drugie mniej, chyba ze sie nie myle? Co do olbrzymiej konkurencji to tez nie bylbym taki pewny, wiekszosc marek jest w posiadaniu takich potentatow jak Nestle czy Unilever, a w dluzszej perspektywie prowadzi to do monopolu, bo jak zakladasz firme i chodzbys nie wiem jaki konkurencyjny byl to i tak nie stac Cie na reklamy i marketing na tym samym poziomie co Ci wielcy (kupowanie polek w sklepach, lapowki czy moze lepiej powiedziane przychylnosc sprzedajacych). Jestes ograniczany na kazdym kroku patentami itp., nie mozesz obnizyc marz przez dlugi czas bo zbankurutujesz, a wielkie koncerny moga. Potem taki Unilever rocznie ma czystego zysku 10% z ogolnego obrotu i nie jest ani zaintersowany podnoszeniem zatrudnienia czy zarobkow nisko i srednio wykwalifikowanych pracownikow. Ta cala globalizacja wychodzi na dobre znikomemu procentowi ludzkosci jak dla mnie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Nier%C3%B3wno%C5%9Bci_dochodowe_w_Stanach_Zjednoczonych). Ogolnie uwazam, ze najlepiej wspierac lokalnych przedsiebiorcow i male firmy, bo dzieki temu ma sie najwiekszy wplyw na dobrobyt danego terenu.


Cala dyskusja mialaby znaczenie przed laty. Dzisiaj swiat jest globalna wioska i nie ma najamniejszego zanczenia gdzie produkt jest wykonany, jaki kapital stoi za producentem. Fantastyczna sytuacja, dla wszystkich, a szczegolnie dla nabywcy. Kupuje to co mu najlepiej odpowiada, czy tez to na co go stac. Najwazniejsze, ze jest olbrzymia konkurencja z korzyscia dla klienta. Jezeli producent nie jest konkurencyjny ( niekoniecznie cena, ale np. jakosc, dostepnosc, informacja itp.) to z czasem wypada z rynku a jego miejsce obejmuje ktos inny. Nie uznaje takiego patriotyzmu "kupuj polskie", "kupuj dunskie" tylko dlatego ze wyprodukowane w kraju z ktorym sie identyfikuje. Dla mnie znaczenie ma to, czy nabywany produkt mi odpowiada, bez wzgledu na to kto go wyprodukowal, a o swoja (lub kraju) ekonomie nie mnie sie martwic przystalo. Jezeli dunski producent nie spelnia wymogow klienta i traci rynek - niech bankrutuje. To samo dotyczy polskiego. Na ich miejsce zawsze znajdzie sie inny/nowy, polski, czeski, dunski, angielski, chinski .......z korzyscia dla mnie, z mozliwoscia wyboru.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: roga w 19 Lut 2013, 15:59:50
I tak mozemu sobie pisac. Ty masz swoje zdanie, ktore respektuje, a ja mam moje. Nie musimy przeciez byc zgodni - prawda?. Najwazniejsze dobra i zdrowa wymiana pogladow, otwierajaca "nowe okna" do przemyslenia.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 19 Lut 2013, 18:39:17
Do Reksio: nie moge znalezc informacji kto finansuje fundacje Teraz Polska, czy moglabys mi pomóc i podeslac link. Dziekuje.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 19 Lut 2013, 19:25:24
Nie ma sprawy, ale znając ciebie i tak się czegoś przyczepisz ;D

http://www.terazpolska.pl/pl/Historia-Fundacji

A jak ci mało, to napisz maila do prezesa zarządu  :) 
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 19 Lut 2013, 19:30:33
Reksio, wszystko ladnie wyglada. Nie wiem jak jest teraz, ale na poczatku roku 2000 wystarczylo wniesc odpowiednia oplate za prawo do korzystania z nalepki i tyle.
Czysta komercja, nic idealizmu  :(
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 19 Lut 2013, 19:49:20
Ta strone znalazlam, pisze kto byl fundatorem w 1991 a ostatnia wazna data jest wrzesien 2007, czyli 6 lat temu.
Ja nie moge znalezc kto finansuje fundacje w 2013.

Nie "przyczepiam sie" tylko szukam wiedzy.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 19 Lut 2013, 23:44:14
Część o wsparciu fundatorów, współpracy itp. pominęłaś.

Szukasz wiedzy? To napisz maila do prezesa i tym razem ty nas oświeć  ;)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 20 Lut 2013, 05:29:27
Wszystkie dane dotycza 1991 i nie moge znalezc nic o finansach, kto i ile, budget 2013 itp.

Do prezesa nie bede pisala, takie informacje powinny  byc powszechnie dostepne, zeby konsument wiedzial czyje interesy naprawde wspiera Teraz Polska.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 20 Lut 2013, 12:03:20
To widocznie aż tak bardzo cię nie interesuje. No ale cóż, wtedy nie miałabyś "argumentów" przeciw. A jakąś furtkę do lasu trzeba sobie zostawić.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: trojnar.jakub w 21 Lut 2013, 22:15:02
Tak jak napisal uzytkownik Roga nie ma sensu sie klocic, forum sluzy do wymiany pogladow a nie do tego zeby na sile zmieniac czyjes zdanie. Mnie bardzo ucieszylo pojawienie sie Polskich produktow w Fotexie, oby wiecej takich. Bylbym wdzieczny jakbyscie zobaczyli jakies Polskie rarytasy gdzies w sklepach o podanie informacji o nich w tym watku.

pozdrawiam i zycze udanego weekendu.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 21 Lut 2013, 22:24:46
A możesz napisać o jakie produkty chodzi, bo ja nie zauważyłam a może na coś bym się skusiła ;)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: roga w 21 Lut 2013, 22:50:44
Tak jak napisal uzytkownik Roga nie ma sensu sie klocic, forum sluzy do wymiany pogladow a nie do tego zeby na sile zmieniac czyjes zdanie. Mnie bardzo ucieszylo pojawienie sie Polskich produktow w Fotexie, oby wiecej takich. Bylbym wdzieczny jakbyscie zobaczyli jakies Polskie rarytasy gdzies w sklepach o podanie informacji o nich w tym watku.

pozdrawiam i zycze udanego weekendu.

......jakies polskie rarytasy w dunskich sklepach ..... ;)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 21 Lut 2013, 23:02:39
Czyli jak zobacze kaszanke zy paprykarz szczecinski, to mam nie pisac?
W koncu to zaden rarytas  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: silk w 22 Lut 2013, 14:55:55
A ja tam przy zakupie produktow kieruje sie smakiem i gustem, no i oczywiscie biore pod uwage cene. Miejsce produkcji jest mniej istotne, choc oczywiscie nie jest zupelnie bez znaczenia. Nie uwazam, aby generalnie produkty polskie lub dunskie byly lepsze od innych - sa po prostu dobre albo zle, smaczne albo niezjadliwe - i tyle.

Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 22 Lut 2013, 16:27:24
Tak samo tutaj.

Patriotyzm mierzony zakupami dla przyjemnosci to dla mnie smieszny patriotyzm, jesli wogóle ma cos wspólnego z patriotyzmem ale my polacy lubimy uzywas wielkie slowa, taki "slon a sprawa polska", kupuje kaszanke jestem PATRIOTA  ;D
Kupuje tez pizze i suschi to jestem tez wloska i japonska patriotka?

 ;D ;D ;D

A jak zamówie na wakacjach bufet miedzynarodowy to jestem patriotyczna obywatelka swiata?
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 22 Lut 2013, 18:44:06
No tak ale jak wobec tego wytłumaczyć to że Duńczycy niczym zombi odczuwają pożądanie do torebek z napisem Danske np.Danske Kartofler :) (z Niemiec) Danske Jordbær z wygwizdowa ciepłego i oczyeiście Dansk kød z całego swiata  :P
Zaćmienie mózgownicy, a może dobrze wygnieciona glina ?
Jesteś tu trochę dłużej więc chętnie poznam twoją opinie  :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 22 Lut 2013, 19:18:21
Juz to pisalam ale moge powtórzyc.

Zaden dunski patriotyzm, po prostu wierza w dunski system kontroli np pestycydów, nawozów, przechowywania, czesc jest swiadoma ze daleka podróz marchewki z Hiszpanii obciaza srodowisko.

Co roku sa publikowane wyniki badan zawartosci pestycydów w zywnosci i co roku dunskie produkty maja najnizsza zawartosc. I co roku czyta sie o kielkach z Egiptu, rumunskich malinach, polska afera z sola, zdjecia polskich zbieraczy truskawek i higiena.

Nic wspólnego z patriotyzmem, tak samo jak sa ludzie którzy kupuja tylko produkty ekologiczne od jablek po majtki, zaden patriotyzm.

Kary za np. nieprzestrzeganie "przepisów" ekologicznej produkcji zywnosci w Danii sa dotkliwe, trzeba kilku ladnych lat zeby znowu móc sie zwac ekologiem. kto kontroluje ekologie w Rumunii? I za ile  ;)

Zadnego patriotyzmu, zdrowy rozsadek.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 22 Lut 2013, 19:47:47
Też ci Vordi napiszę, co mi znajomi powiedzieli na ostatniej imprezie (urodziny, broń boże jakies małolaty  ;)). Zapytani właśnie o to, czemu kupują duńskie produkty, odpowiedzieli, że dlatego że duńskie. No to ja drąże, dlaczego? Bo lepsza kontrola itp.? Nie, nikt nie miał pojęcia o żadnych kontrolach, poziomie pestycydów itp. Po prostu tylko i wyłącznie dlatego że duńskie. Towarzystwo w średnim wieku, ludzie wykształceni  :)

Ruszyłam temat bo jest tutaj dyskutowany, a niektóre osoby przeceniają intencje zwykłych duńczyków, i chciałam znać ich zdanie z pierwszej ręki. Oczywiście to tylko mała grupa, ale to też kolejna grupa (czyt. mój wcześniejszy post z dwoma innymi sytuacjami).

A swoją drogą, kto sprawdza i robi kontrole duńskich produktów? Wiadomo, Duńczycy.
A kto siedzi tutaj z minimum ćwierć wieku, dobrze napewno zna wypowiedzi Duńczyków typu: "Dania jest we wszystkim najlepsza i wszystko w Danii jest najlepsze"  ;) Bezdyskusyjnie. Wszystko.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 22 Lut 2013, 20:24:14
Nie bardzo wyksztalceni skoro o kontroli i pestycydach nie maja pojecia  :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 22 Lut 2013, 20:35:26
Po prostu ich to nie interesuje przy zakupie żywności, ale to ci już nie przeszło przez myśl  :P
Szacun dla ciebie za ciekawy i konstruktywny komentarz  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 22 Lut 2013, 21:14:01
No to nie bardzo wyksztalceni skoro ich to nie interesuje  :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 22 Lut 2013, 23:54:44
 chyba zarty jakies ,pewnie ze kazdy dunczyk z wyzszym wyksztalceniem w malym palcu ma zawartosc pestcydow w pietruszce, a  juz o salacie nie wspominajac ,jak smiesz w to watpic Reksio,wstydz sie !
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: roga w 23 Lut 2013, 00:48:59
A kto siedzi tutaj z minimum ćwierć wieku, dobrze napewno zna wypowiedzi Duńczyków typu: "Dania jest we wszystkim najlepsza i wszystko w Danii jest najlepsze"  ;) Bezdyskusyjnie. Wszystko.

Masz racje. Bezdyskusyjnie, ale moze nie wszystko ale zdecydowanie bardzo duzo produktow zywnosciowych pod wzgledem jakosci i kontroli jest na wysokim poziomie. Piszesz ze kontrola w Danii jest przeprowadzana przez dunczykow. A kto przeprowadza kontrole we Francji, moze Polacy, a w Niemczech Hiszpanie? ;) chyba ze masz na mysli jakas miedzynarodowa kontrole produktow spozywczych, co byloby zupelnie niezle.
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 23 Lut 2013, 08:49:42
"Bezdyskusyjnie. Wszystko." Tu było sporo ironii w tej wypowiedzi  :) Ty Roga, napewno się z tym punktem widzenia Duńczyków w starszym pokoleniu spotkałeś  ;)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 23 Lut 2013, 08:58:37
chyba zarty jakies ,pewnie ze kazdy dunczyk z wyzszym wyksztalceniem w malym palcu ma zawartosc pestcydow w pietruszce, a  juz o salacie nie wspominajac ,jak smiesz w to watpic Reksio,wstydz sie !

Widać nie każdy, a czemu miałabym się wstydzić? Wyluzuj  ;) Za zdanie innych, które przytoczyłam? Ale chętnie im przy okazji twoje zdanie przedłożę i powiem od ciebie żeby się wstydzili  ;D

Mój były mąż też ma wyższe wykształcenie, wie co to pestycydy ( :o) ) i też go nie obchodził ich skład w warzywach  8) No ale ktoś pewnie zaraz napisze że pewnie jest nienormalny  ;D

O kontrolach wiedzą tyle, że skoro jest coś dopuszczone w Danii do sprzedaży to znaczy że nie jest złe. Ale z dwóch produktów wezmą duńskie. I nie zawracają sobie głowy resztą. O pestycydach oczywiście słyszeli i wiedzą, ale nie interesuje ich to. I co za to mają być ukamieniowani i się wstydzić...
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: thecabb w 23 Lut 2013, 10:11:10
na wybór produktów składa się wiele czynników, m.in. gust, sytuacja gospodarcza, zasobność portfela, mentalność, dostępność...
oczywiście istnieje coś takiego jak "patriotyzm zakupowy", ale w dobie kryzysu nie odgrywa już tak wielkiej roli jak cena produktu.
lubię kupować w fotex'ie mimo, że do najtańszych nie należy, ale ma duży wybór. spotykam się tam z produktami z całego świata i ostatnio zauważyłem, że klienci fotexa częśćiej zwracają uwagę na promocje i niskie ceny w ogóle.
najczęściej jednak kupuję w netto bo mam najbliżej (ewentualnie po pracy w kvickly) i tam często znajduję mięso pochodzące z Polski.. wykupywane jest dosyć szybko, bo pod koniec dnia zostaje kilka paczek mielonego lub polędwiczek..
w kvickly klienci coraz rzadziej wybierają produkty eko... być może ze względu na cenę.. nikt w takim razie nie sugeruje się zawartością pestycydów w cukinii eko i w cukinii z półki obok
zmiany w mikro i makro gospodarce wpływają na nasze wybory bardziej niż nam się wydaje.. a patriotyzm zakupowy jest rodzajem walki z kryzysem i niestabilną gospodarką..
w Polsce ze względu na to, że standardy są takie jakie są , a i pochodzenie produktów często azjatyckie kupuję to co mi odpowiada, co mi smakuje, co mi się podoba... ciuchy staram się kupować w house, cropp lub reserved (o ile dobrze pamiętam to ten sam właściciel i kapitał polski), spożywkę (nabiał, warzywa) kupuję w biedronce, mięso i pieczywo staram się kupować na bazarach z wiejskim jadłem.. zna tez dobre masarnie i piekarnie, ale kupuję w nich tylko wybrane produkty.. jestem smakoszem, więc nie przywiązuję się do dań i staram się jeść różnorodnie...
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 23 Lut 2013, 12:28:43
 ;) ;)Reksio widze, ze znasz sie na dunskiej ironi i humorze , to byl zart oczywiscie  ;Dpestycydy pestycydami ,w Dani jest ich duzo,  ziemia jest nimi przesycona  ,uzywaja je od wielu, wielu lat poniewaz  bylo ich stac, a w PL  bylo "zacofanie"(byli za biedni na nawozy i pestycydy).A co powiecie ,ze w dunskich wedlinach sa sladowe ilosci miesa , reszta to wypelniacze  8)oni jak jedza nasza kielbase, nadziwic sie nie moga ,ze tyle miesa w kielbasie ,uhe co za rozrzutnosc oni by z tej ilosci 3 razy tyle wyprodukowali. ::)Ale i w Polsce teraz nie lepiej, teraz z 1 kg miesa robia 3 kg szynki reszta to woda i jakies spulchniacze!w parowkach mieso oddzielone mechanicznie(pazury, dzioby itp)to jest juz  zabronione w Niemczech ,a w Dani zawsze bylo"maskineudbenet kød",zwracajcie na ten napis uwage na parowkach i dunskich "kielbasach".
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 23 Lut 2013, 13:42:15
... a w PL  bylo "zacofanie"(byli za biedni na nawozy i pestycydy)...

To chyba najnowsze czasy opisujesz, troche dawniej bylo inaczej, nawozy i srodki do oprysków byly za bezcen, przydzielane odgórnie, nikt nie pytal ile sypac, pryskac i kiedy. Marchewki wielkosci buraków pastewnych.
Do dzisiaj sa po-PGR-owskie grunty zatrute chemikaliami bo tyle tego sypano i pryskano ale niewiele sie o tym pisze, popytaj tych starszych pracujacych dawno temu w PGR czy majacych gospodarstwa w latach 70 tych.
Mojemu dziadkowi nie chcialo sie pól pryskac i nawozic takimi ilosciami, wywozil wszystko na najblizsze pole i po prostu wylewal. Kto to pole teraz uprawia i zjada polski chlebek z tego pola wole nie myslec.

Maskineudbenet kød zawsze byl w najtanszych produktach bo nie zawsze Dania byla bogatym krajem i nie zawsze kazdy mógl sobie pozwolic na mieso. Maskinudbenet kød byl tania alternatywa, tak jak kielbasa zwyczajna - czasami miedzy kawalami jakiegos tluszczu mozna znalezc cos co tluszczem nie jest ale co to jest...?
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 23 Lut 2013, 15:47:18
Duńskich wędlin nie kupuje, bo są błeeee ;) :P- wolę sama kupić kawał mięcha (szynka do pieczenia czy hamburgerryg) i to przyrządzić, aczkolwiek niedawno w jakimś markecie trafiłam na paróweczki nie z MOMu i nawet mięsa było w nich sporo procentowo  ;).
 W Polsce wędliny kupuję i jem, nie pytając o skład  ;), bo są po prostu smaczne :P.
Natomiast co do samego mięsa...kupcie paczkę "mielonego" w duńskim markecia a w polskim....Masakra z tym drugim.
O ile to duńskie to faktycznie jest zmielone mięso, nawet z podaną procentowo zawartością tłuszczu, to to z polskiego marketu "nadaje się " tylko , by sobie zepsuć obiad  ;) ;D - raz sie nacięłam na to "mielone z indyka" W Tesco, bo chiałam na szybko sos do spaghetti zrobić...Brrr...no ,nie dało się tej szarej mazi jeść, a mięsa w tym nie uświadczyłeś ;).
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 23 Lut 2013, 16:14:36
Zgadzam sie mielone w Polsce to jakas breja, jak zrobilam mielone , byla skorupa i pusty srodek... pewnie tam nie ma miesa tylko jakies maczki czy proteiny...
w Dani mielone jest dobre ,czy to w supermarkecie czy to w miesnym,ja kupuje u Araba czysto ,swiezo , mieli mieso na miejscu ,widze co wklada do maszyny.Kupuje u niego tez swieze kurczaki i  filety  oraz cielecine,mieso az pachnie ...W supermarkecie kupuje schabowe ,z wedlin  szynke parmenska, salami wloskie  i pasztet ekologiczny, nie dlatego ,ze ekologiczny ,ale jest po prostu smaczny.Nieraz dostaje w prezencie od znajomych slonine ,szynke suszona i boczek z eks -Jugoslawi ,super smak ,przypomina mi to smak wedlin u wujka w gorach ...wiele lat chodzilam "pol glodna ", bo ja jestem "kielbasiara ",ale odnalazlam swoje smaki , no i do polskiego sklepu jak mnie przypili mam blisko...co ciekawe nigdy nie tesknilam za polskim chlebem ...
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Lut 2013, 21:51:03
Zupelnie niezlosliwie... ale ... kurcze.. mieso pachnie ?
bleeee
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 23 Lut 2013, 22:02:54
tzn nie smierdzi chcialam napisac ;D,bo neutralny zapach powinno miec
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Lut 2013, 22:38:38
 ;D

Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 23 Lut 2013, 23:51:31
Ayme, wiesz, że pomyślałam o tym dopabuse jakiś czas później  ;) Mam ostatnio trochę spóźniony zapłon  ;D

Co do postu @ae@:"...popytaj tych starszych pracujacych dawno temu w PGR czy majacych gospodarstwa w latach 70 tych."
Nie muszę pytać, bo pamiętam. Mój tato od początku lat 70 miał ogrodnictwo. W połowie kwiaty, w połowie warzywa. Przesiadywałam tam często, potem pomagałam i pamiętam jak były nawożone czy spryskiwane. Chemii mój ojciec praktycznie nie używał, bo uważał to za samo "zło"  8) Ale za to o dostawy jego pomidorów prawie się bili, były pyszne. Dzisiaj mój tato już nie żyje, ale od czasu do czasu słyszę jakiś komentarz do mnie " a to pani jest córką pana X? Oj jakie on miał wspaniałe pomidory, już dzisiaj takich się nie kupi..." Miło mi się wtedy robi, bo przypominają mi się smaki mojego dzieciństwa, a bynajmniej na pestycydach nie byłam chowana. Mogę więc tylko odpowiedzieć za ogrodnika z lat 70, za PGRy nie biorę odpowiedzialności  ;D

Co do mięsa mielonego w Polsce, to jak tam jestem to zawsze kupuję w kawałku i proszę o zmielenie. Nikt nie robi z tym problemu i wiem co jem. Tutaj robię to samo  :)

Do Ayme: nie kupuj w EPI eko kurczaków, bo one wcale nie są eko  ;)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 24 Lut 2013, 10:11:27
fajne to forum -czlowiek popisze  i nawet EPI znaja ;DReksio ja w EPI kiedys kupowalam ,ale moj tato mnie ostrzegl ,ze mu cos nieswiezego tam sprzedali jakas wedline, czy cos...i zaczal obok do Almy chodzic ,wcale nie jest tak drogo jak mowia...
kurczaki i w ogole w ekologie ,w Polsce za bardzo bym nie wierzyla ...
dobre kurczaki , takie duze i fajne w smaku sa na Hali Targowej po lewej stronie od wejscia ;D  ,ale one nie sa ekologiczne tzn nie maja zadnych certfikatow..
co do pestycydow mam kuzyna rolnika co ma firme z nawozami, ale z PGRami  tez mial doczynienia, popytam go ;D
milej niedzieli dla wszystkich
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 24 Lut 2013, 17:07:41
A może tak rybkę zdrowa, smaczna i tania  :)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 24 Lut 2013, 18:00:58
a moze tak pysznej kawki ,wprawdzie droga ,ale co tam ;D ;D
http://www.luxlux.pl/artykul/kopi-luwak-najdrozsza-kawa-swiata-23507 (http://www.luxlux.pl/artykul/kopi-luwak-najdrozsza-kawa-swiata-23507)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: thecabb w 24 Lut 2013, 19:18:13
kupiłem tę kawę na jednej z wypraw do azji
prawdę mówiąc to nie jest warta swej ceny (choć wcale nie była taka droga, zapłaciłem za 200g na polskie około 150 PLN, jednak w sklepie cena może odstraszyć ze względu na pośredników)... zostało mi jeszcze pół paczki i raczę tylko gości.. ot gadżet na półce w kuchni, bo kawą tego nazwać nie można.. już 10 razy mocniejsza i aromatyczna jest byle jaka duńska świeżo zmielona..
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 24 Lut 2013, 20:35:40
A wiesz Ayme, że moja mama też parę razy się skarżyła na coś tam nie pierwszej świeżości, ale ona to zaraz przełożonego prosi. Teraz każda ekspedientka ją zna i nawiewa na sam widok  ;D Ale cóż, można wymagać, bo EPI tanie nie jest więc ich zakichanym obowiązkiem jest dobra jakość.

A w Renomie na dole mają fajny sklep z ekologiczną żywnością. Albo to też koło Almy w Arkadach. Cholercia, zawsze mi się to myli  ??? Nawalili tych galerii i człowiek spamiętać nie może, co gdzie jest  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 24 Lut 2013, 21:35:33
a moze tak pysznej kawki ,wprawdzie droga ,ale co tam ;D ;D
http://www.luxlux.pl/artykul/kopi-luwak-najdrozsza-kawa-swiata-23507 (http://www.luxlux.pl/artykul/kopi-luwak-najdrozsza-kawa-swiata-23507)

 :o Pysznej??? ;D ;D ;D  8)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: CzaryMary w 24 Lut 2013, 21:49:30
Czyli jak zobacze kaszanke zy paprykarz szczecinski, to mam nie pisac?
W koncu to zaden rarytas  ;D
Oj jak zobaczysz kaszankę to pisz koniecznie :-), ja bardzo lubię  (ale nie w duńskiej wersji  >:()
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 24 Lut 2013, 21:53:57
pychota taka kawa , :D,moze sie zaprosimy do kolegi to nas poczestuje  ;)
zal tych kotkow, bo je karmia na sile i trzymaja w klatkach
Reksiotato sie skapnal w domu ,ze wedlina jest nieswieza, zawinal papier i do EPI z powrotem ,pokazal szefowi,oddali pieniadze, ale wiecej tam nie poszedl,polubil  za to Alme.Nie wiem gdzie jest to stoisko o ktorym piszesz , ale slyszalam ,ze niedawno zrobili stoisko /sklep z ekologiczna zywnoscia w Arenie ,podobno ludzie wykupuja tam chleb ,bo jest bardzo dobry  :) sprzedawczyni musiala schowac nawet atrapy chleba z wystawy, bo ludzie mysleli ,ze prawdziwe i robili awanture ;D ;D ;D
kaszanka dunska dziwna rzecz ,ale przyznam sie ze zjadlam ja pare razy bo wtedy nie bylo polskich sklepow ,a wygladala apetycznie ;)byla we flaku itd nawet podobna do polskiej...ale smak ???
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 24 Lut 2013, 22:19:05
Zapytam przy okazji mamę, bo ona tam jest stałą klientką to ci napiszę  ;) A w Almie mamy Krakowski Kredens... A Reksio uwielbia stamtąd prawie wszystko...  ;D Oj, aż głodna się zrobiłam i ślinka mi zaczęła napływac do ust na wspomnienie  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 24 Lut 2013, 22:28:11
Krakowski kredens to na prawde jakosc ,bardzo smacznie i elegancko,to przyjemnosc tam kupowac.Rozmarzylam sie i ja ,musze popatrzec za biletami ,chyba polece na pare dni w kwietniu ,wiosna we Wrocku to jest bajka :)Az wstyd pisac ,bo moze zasmiecamy watek ,ale powiem Ci jeszcze ,ze najlepsze ciastka sa w niepozornej Babeczce na Swidnickiej ;)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: Reksio w 24 Lut 2013, 23:16:14
A wiesz gdzie ja lubię na ciacho polecieć? Do Consonni - Marcello na rogu Więziennej, mmm... pychota, chociaż jak pomyślę to Blikle też ma dobre wyroby, chociaż już nie smakują tak jak dawniej kiedy miał sklepik w Operze. A może daj znać jak będziesz jechała kiedyś, może ja też będę tam w tym samym czasie, to sie razem na babeczkę wybierzemy? Dwie babeczki na babeczki  ;D  ;D  ;D
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 05 Mar 2013, 19:00:38
Tak na to patrza dunczycy:
http://epn.dk/brancher/foedevarer/article5233658.ece
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 05 Mar 2013, 20:11:02
Za parę lat  duńskie będą już tylko buraki cukrowe więc o co HALO !!!!
może zamiast płakać sætte momsen ned  ???
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 05 Mar 2013, 23:07:56
sorry Reksio ze tak pozno pisze , ale nie mialam czasu tutaj zagladac ::)oczywiscie ze chetnie sie wybiore do Babeczki z taka Babeczka jak Ty  , na pewno sie jakos umowimy  bo  swiat jest na prawde maly  ;)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 06 Mar 2013, 20:02:47
A jeszcze taka mały prztyczek  :) Macie ochotę na duńskie produkty  :P
 kupujcie je za granicą jest taniej  8)
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: ayme w 06 Mar 2013, 20:19:22
A kto by za granica za dunskimi produktami tesknil? ;D ;D ;Dw Polsce nie tesknie, w Niemczech tez nie a w innych  krajach tez nie  :-\
Tytuł: Odp: Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 06 Mar 2013, 20:23:21
Wiesz, po bardzo dluzszym czasie na bardzo dalekim wschodzie tesknilo mi sie za wszystkim, dunska spegepølse zezarlabym zywcem i na miejscu, w sklepie, czy na lotnisku, wsio ryba.

Nie bylo.

Uratowal mnie Carlsberg  ;D