poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: waruiny w 22 Kwi 2013, 16:47:14

Tytuł: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: waruiny w 22 Kwi 2013, 16:47:14
Załóżmy, że wiem coś o krdzieży. Dlaczego mój umysł wzbrania się przed donoszeniem? Dlatego, ze donoszenie jest niemęskie i nieszlachetne?  :P
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: hydrogen2 w 22 Kwi 2013, 17:17:59
I właśnie dlatego tak trudno pozbyć się nam etykiety złodziei. Nie potrafimy z tym walczyć, nawet jak nic nie ukradłeś, to trzymanie w tajemnicy wiedzy o kradzieży czyni cię współwinnym. A przymykanie oczu na mniej lub bardziej drobne kradzieże tylko rozzuchwala złodzieja. Bo to właśnie bezkarność jest powodem kolejnych kradzieży. Łatwość z jaką unikamy odpowiedzialności uświadamia nam, jak łatwo można zarobić i się nie narobić. Moim zdaniem żadne donosicielstwo z Twojej strony, tylko działanie prawe i godne pochwały za odwagę w walce z lepkimi łapami. Trzeba złodziejstwo tępić!
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: cwsm111 w 22 Kwi 2013, 17:19:22
Zabory , okupacja oraz system powojenny sprawiły że wyhodowany został system obronny przed takimi zachowaniami, nawet trochę normalności w okresie międzywojennym tego nie zmieniły.

Podobno powinno wymrzeć następne pokolenie po pamiętających te czasy, aby zlikwidować takową przypadłość.
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Kwi 2013, 18:05:56
Załóżmy, że wiem coś o krdzieży. Dlaczego mój umysł wzbrania się przed donoszeniem? Dlatego, ze donoszenie jest niemęskie i nieszlachetne?  :P
Oraz nie kobiece? A politi to Twoj wrog smiertelny?
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Kwi 2013, 18:06:30
Czy tez zalezy kto kradnie: Polak, Dunczyk, Arab?
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 22 Kwi 2013, 19:31:46
Czy tez zalezy kto kradnie: Polak, Dunczyk, Arab?

Nie ma znaczenia tutaj nacja.

Rozumiem jednak, ze pewnej blokady mozna doznac np. wzgledem osoby najblizszej lub dobrze nam znanej lub z ktora posiadamy jakies wiezy. Zwlaszcza, gdy bylo to zbiegiem okolicznosci ktore sprzyjaly takiemu postepkowi, jednak wiemy doskonale, ze nie lezy to calkowicie w naturze tego czlowieka. Konsekwencje moglyby polozyc sie cieniem na dalszym jego zyciu, zdegradowac jego dotychczasowe prawe postepowanie i przekonanie ze jest to wlasciwe i tak nalezy. Niejako wtracenie w srodowisko do ktorego tak naprawde nigdy osoba nie nalezala i nie utrzymywala kontaktu.
Zaznaczam jednak zupelna jednostkowasc zachowania i oczywiscie, wage czynu z jakim mamy doczynienia.

W innych przypadkach bez senymentow, to my stanowimy normalnosc a nie margines.
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 22 Kwi 2013, 20:08:55
No, dobra, skoro o dylematach Polaków ;)
A co z powiadomieniem szefa o ...hm...nieetycznym zachowaniu jednego ze współpracowników - Polaka?Nie kradł (tak mi się zdaje  ;) ), ale drobne oszukiwanie w pracy typu "rozciąganie czasu " , by "nastukac godzin" , "jechanie" na kolegach w sensie, ze obijanie się, gdy inni pracowali i temu podobne "drobiazgi", które jednak dodane jeden do drugiego...?
I co? Powiedziec o czyms takim szefowi ? I , byc może, potwierdzić , że Polak Polakowi wilkiem i jeden drugiego w łyżce wody by utopił? Postawić w niekorzystnym swietle nas jako nieumiejących współpracowac w grupie itp?

Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Kwi 2013, 20:15:31
No, dobra, skoro o dylematach Polaków ;)
A co z powiadomieniem szefa o ...hm...nieetycznym zachowaniu jednego ze współpracowników - Polaka?Nie kradł (tak mi się zdaje  ;) ), ale drobne oszukiwanie w pracy typu "rozciąganie czasu " , by "nastukac godzin" , "jechanie" na kolegach w sensie, ze obijanie się, gdy inni pracowali i temu podobne "drobiazgi", które jednak dodane jeden do drugiego...?
I co? Powiedziec o czyms takim szefowi ? I , byc może, potwierdzić , że Polak Polakowi wilkiem i jeden drugiego w łyżce wody by utopił? Postawić w niekorzystnym swietle nas jako nieumiejących współpracowac w grupie itp?
    Betti, no kurcze, ale bez przesady. Kto to oceni, kto naciaga czas a kto nie? Jak to wplywa zle na jakos Twojej pracy, to pogadaj z gosciem/gosciowa na osobnosci. Pogadajcie w grupie Polakow, jak na osobnosci nic nie da. Tak mi sie wydaje.... W sumie to ciezko tak, bo moze nasza praca tez sie wydaje dla kogos naciagana, przeciagana.

      Ja osobiscie takich sytuacji unikam, jak ognia. Skupiam sie na wykonywaniu najlepiej jak umiem mojej pracy. A ze inni moze sie obijaja? Zycie. Kto jest bez grzechu... ;)
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 22 Kwi 2013, 20:18:50
No, dobra, skoro o dylematach Polaków ;)
A co z powiadomieniem szefa o ...hm...nieetycznym zachowaniu jednego ze współpracowników - Polaka?Nie kradł (tak mi się zdaje  ;) ), ale drobne oszukiwanie w pracy typu "rozciąganie czasu " , by "nastukac godzin" , "jechanie" na kolegach w sensie, ze obijanie się, gdy inni pracowali i temu podobne "drobiazgi", które jednak dodane jeden do drugiego...?
I co? Powiedziec o czyms takim szefowi ? I , byc może, potwierdzić , że Polak Polakowi wilkiem i jeden drugiego w łyżce wody by utopił? Postawić w niekorzystnym swietle nas jako nieumiejących współpracowac w grupie itp?

To zalezy, jezeli pracowal w tempie jakie dyktuje dunski model pracy, a inni nie potrafia sie do tego przystosowac, to wlasciwie ten co robi wg systemu dunskiego winien miec problem do niewlasciwie wykonywanej pracy przez pozostalych, bo szefowi np. styl goscia pasowal. Tak to jest byle jak aby szybko tacy my ekstra pracownicy, znam takie przypadki.
Pozniej premie zostaly zamrozone ze wzgledu na reklamacje.
Dziekuje!
Wole jednak pracowac tak jak szefostwo sobie tego zyczy, ma byc tempo jest tempo, ma byc jakosc to jakosc. A jak trzeba i jedno i drugie tez sie zrobi, warunek: jakie jest oczekiwanie, bez "popisow" w oczekiwaniu na zachwyt szefa i uznanie.
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 22 Kwi 2013, 20:21:45
Na szczęście to już problem czysto teoretyczny, koleś już nie pracuje  ;).
A co do "naciągania czasu" czy obijania się - cóż, koledzy, którzy za niego zapier....lali, chyba wiedzą.Wiesz, jak to bywa- jest robota do zrobienia, jedzie ekipa , powiedzmy trzech czy czterech osób.Gdy jedna z nich ma non stop przerwę na kawę, to te pozostałe muszą siłą rzeczy zasuwac podwójnie, bo robota ma być zrobiona.
Gdy "robisz swoje" i praca innych nie ma wpływu na to, inna bajka.Ale wyobraź sobie teraz, że np . razem z koleżanką masz do sprzątnięcia piętro hotelu. I Ty zasuwasz jak dzika, by się wyrobić na czas, a ona w tym czasie jeden pokój odkurzyła. A odpowiadacie za robote wspólnie i szefa nie interesuje, kto i co, ma byc na czas zrobione.

@1941 - przez "kreatywne liczenie czasu pracy" zamrożone zostały nadgodziny dla wszystkich, bo on tyle ich "nastukał" na papierze, ze szef się przeraził . I zamiast nadgodzin, chłopaki musieli brać przymusowo wolne, tak im się przysłużył  :-\
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Kwi 2013, 20:37:32
Na szczęście to już problem czysto teoretyczny, koleś już nie pracuje  ;).
A co do "naciągania czasu" czy obijania się - cóż, koledzy, którzy za niego zapier....lali, chyba wiedzą.Wiesz, jak to bywa- jest robota do zrobienia, jedzie ekipa , powiedzmy trzech czy czterech osób.Gdy jedna z nich ma non stop przerwę na kawę, to te pozostałe muszą siłą rzeczy zasuwac podwójnie, bo robota ma być zrobiona.
Gdy "robisz swoje" i praca innych nie ma wpływu na to, inna bajka.Ale wyobraź sobie teraz, że np . razem z koleżanką masz do sprzątnięcia piętro hotelu. I Ty zasuwasz jak dzika, by się wyrobić na czas, a ona w tym czasie jeden pokój odkurzyła. A odpowiadacie za robote wspólnie i szefa nie interesuje, kto i co, ma byc na czas zrobione.

@1941 - przez "kreatywne liczenie czasu pracy" zamrożone zostały nadgodziny dla wszystkich, bo on tyle ich "nastukał" na papierze, ze szef się przeraził . I zamiast nadgodzin, chłopaki musieli brać przymusowo wolne, tak im się przysłużył  :-\
taaaa, to rozmawiam z nia po "polsku" ;). Mysle, ze raz wystarczy ;D
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 22 Kwi 2013, 20:39:50
No, rozmowy były...nic nie dały...dalej robił swoje, a wszyscy po cichu się wściekali, no, ale zaciskali zęby i...robili swoje...i jego ::) :-\
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 22 Kwi 2013, 20:51:29
Trzeba pracowac w dunskim systemie np.jak  tu :


Robotnik maluje białą linię przez środek nowej drogi. Pierwszego dnia poszło mu bardzo dobrze, bo namalował linię na odcinku 2 km.
Drugiego dnia spisał poniżej oczekiwań kabusewnika, bo przedłużył linię tylko o 200 m. Kabusewnik trochę się zdziwił, ale ostatecznie uznał, że poprzedniego dnia robotnik musiał się przepracować.
Gdy jednak trzeciego dnia namalował tylko 20 m, kabusewnik wezwał go do siebie i stanowczym tonem spytał, dlaczego tak wolno pracuje.
- Jak mam pracować szybciej, kiedy do wiadra z farbą mam coraz dalej? - wyjaśnił robotnik.
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Kwi 2013, 20:52:31
Trzeba pracowac w dunskim systemie np.jak  tu :


Robotnik maluje białą linię przez środek nowej drogi. Pierwszego dnia poszło mu bardzo dobrze, bo namalował linię na odcinku 2 km.
Drugiego dnia spisał poniżej oczekiwań kabusewnika, bo przedłużył linię tylko o 200 m. Kabusewnik trochę się zdziwił, ale ostatecznie uznał, że poprzedniego dnia robotnik musiał się przepracować.
Gdy jednak trzeciego dnia namalował tylko 20 m, kabusewnik wezwał go do siebie i stanowczym tonem spytał, dlaczego tak wolno pracuje.
- Jak mam pracować szybciej, kiedy do wiadra z farbą mam coraz dalej? - wyjaśnił robotnik.
hehehehehehehehhehhe, nic dodac, nic ujac ;D. Jakbym widziala....  8)
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 22 Kwi 2013, 21:35:21
Załóżmy, że wiem coś o krdzieży. Dlaczego mój umysł wzbrania się przed donoszeniem? Dlatego, ze donoszenie jest niemęskie i nieszlachetne?  :P
Stawiam na to że masz wyrzuty sumienia ale nie chcesz wyjść na idiotę   ;)
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 22 Kwi 2013, 22:18:29
Załóżmy, że wiem coś o krdzieży. Dlaczego mój umysł wzbrania się przed donoszeniem? Dlatego, ze donoszenie jest niemęskie i nieszlachetne?  :P

Przy tym toku rozumowania, to z rekrutacja do Policji mieli by nielada problem.
Od razu na poczatek, kandydat musialby podpisac zgode na pranie mozgu! hahahaha
Tytuł: Odp: Dylemat polaka
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 28 Kwi 2013, 09:07:29
Co prawda jest to watek dot. pracy, jednak rowniez tracacy dylematem co do pracy (wiec w temacie).
Jakkolwiek literalnie wymienionych, dotyczy to Francji i Grecji jednak ja uwazam, ze tresci z tego plynace doskonale wpasowuja sie rowniez i w dunska rzeczywistosc :

http://praca.interia.pl/praca-za-granica/news-los-emigrantow-nikogo-nie-obchodzi,nId,943812