poloniainfo.dk
Ogólne => Kącik Kulinarny => Wątek zaczęty przez: maggie23 w 24 Kwi 2013, 09:30:30
-
witam, w sklepach staram sie zwracac uwage na to, czy produkty nie maja zbyt wielu konserwantow (znalezc takie bez, graniczy z cudem). Macie moze jakies konkretne sparwdzone produkty w dunskich sklepach, ktore smakuja przyzwoicie a nie zawieraja fury konserwantow? wiem ze najzdrowiej hodowac warzywka i owoce w ogrodku, piec samemu chleb i robic wedliny, najlepiej posiadajac wlasna swinie i krowe, ale z gory uprzedzam, ze nie mam niestety takiej mozliwosci ;) bede wdzieczna za podpowiedzi:) pozdrawiam
-
witam, w sklepach staram sie zwracac uwage na to, czy produkty nie maja zbyt wielu konserwantow (znalezc takie bez, graniczy z cudem). Macie moze jakies konkretne sparwdzone produkty w dunskich sklepach, ktore smakuja przyzwoicie a nie zawieraja fury konserwantow? wiem ze najzdrowiej hodowac warzywka i owoce w ogrodku, piec samemu chleb i robic wedliny, najlepiej posiadajac wlasna swinie i krowe, ale z gory uprzedzam, ze nie mam niestety takiej mozliwosci ;) bede wdzieczna za podpowiedzi:) pozdrawiam
Kupuj tylko i wylacznie produkty oznaczone logo/napisem/informacja Øko (økologisk).
-
Tu mozesz zaczac:
http://www.aarstiderne.com/
Przynosza wybrane rzeczy regularnie pod drzwi, wielu moich sasiadow korzysta z ich uslug, renomowana firma.
Nie nalezy jednak do tanich :) Ekologiczne rzeczy sa z reguly duzo drozsze niz inne i tez krotko zywotne.
Mieso kupuj u Halal rzeznikow bo tam nie ma raczej przewalek (np.wstrzyknieta marynada czyli woda) i mieso jest tansze i dunskie co gwarantuje w pewnym stopniu swiezosc. Wieprzowiny tam nigdy nie znajdziesz :)
-
Kupuj tylko i wylacznie produkty oznaczone logo/napisem/informacja Øko (økologisk).
Øko jest przereklamowane. Sami Dunczycy o tym mowia. Ci mniej prosci ;)
Pamietam eko kartofle z podlubelskiej wsi. Rosly na jednym polu z nie eko, ale byly brzydsze, wiec szly...jako eko ;D
Zeby nie bylo, ze na naszych sie rzucam, bo sie nie rzucam ;). Kolezanka opowiadala, ze znakowala sery eko w Holandii. Ten kawalek eko a ten.. nie eko. Dlaczego? Bo tak ;D
-
witam, w sklepach staram sie zwracac uwage na to, czy produkty nie maja zbyt wielu konserwantow (znalezc takie bez, graniczy z cudem). Macie moze jakies konkretne sparwdzone produkty w dunskich sklepach, ktore smakuja przyzwoicie a nie zawieraja fury konserwantow? wiem ze najzdrowiej hodowac warzywka i owoce w ogrodku, piec samemu chleb i robic wedliny, najlepiej posiadajac wlasna swinie i krowe, ale z gory uprzedzam, ze nie mam niestety takiej mozliwosci ;) bede wdzieczna za podpowiedzi:) pozdrawiam
Wydaje mi sie, ze najlepiej kupowac po prostu zywnosc nie przetworzona, zadne polprodukty itp. Np ryby, mieso, warzywa owoce, platki owsiane, ryz, mleko, jogurty. Czyli te produkty, ktore nie mialy za daleko do pola, stodoly czy sadu . I z nich w domu "cudowac" ;). Wbrew pozorom nie zabiera to duzo czasu, bo im prostsza potrawa, tym zdrowsza i ...smaczniejsza :)
-
Tu mozesz zaczac:
http://www.aarstiderne.com/
Przynosza wybrane rzeczy regularnie pod drzwi, wielu moich sasiadow korzysta z ich uslug, renomowana firma.
Nie nalezy jednak do tanich :) Ekologiczne rzeczy sa z reguly duzo drozsze niz inne i tez krotko zywotne.
Mieso kupuj u Halal rzeznikow bo tam nie ma raczej przewalek (np.wstrzyknieta marynada czyli woda) i mieso jest tansze i dunskie co gwarantuje w pewnym stopniu swiezosc. Wieprzowiny tam nigdy nie znajdziesz :)
Zapomniałeś dodac ze zwierzęta zabijane metodą halal są zabijane niehumanitarnie i cierpią zanim umrą. Smacznego.
-
Zapomniałeś dodac ze zwierzęta zabijane metodą halal są zabijane niehumanitarnie i cierpią zanim umrą. Smacznego.
No to teaz jasne co ta wolowinka ostatnio byla taka umeczona, Halal.
Teraz zawsze na tego typu miesko mam okreslenie Halal i juz!
-
sosy Dolmio sa smaczne i fajne na szybki obiad, nie maja konserwantów.
-
sosy Dolmio sa smaczne i fajne na szybki obiad, nie maja konserwantów.
No a co z reszta dania?
-
zalezy od wyobrazni :)
-
zalezy od wyobrazni :)
Znaczy zjesc sos, a reszte sobie tylko wyobrazic? Chyba daleko nie zajade na takich "daniach". ;) ;D 8)
-
;D ;D ;D
-
;D
-
;D nie bede gorsza tez dam usmiech
-
Znaczy zjesc sos, a reszte sobie tylko wyobrazic? Chyba daleko nie zajade na takich "daniach". ;) ;D 8)
to tak jak z kobieta zamykasz oczka i sobie mozesz wyobrazac co chcesz .dobre checi i jest ok!
-
to tak jak z kobieta zamykasz oczka i sobie mozesz wyobrazac co chcesz .dobre checi i jest ok!
Jesli chodzi o kobiety staram sie tak, aby nie musiec tego robic co piszesz, hahahaha
-
bez konserwantow http://www.fakt.pl/Naukowiec-Jedzcie-robaki-,artykuly,93269,1.html#miniPoll
-
bez konserwantow http://www.fakt.pl/Naukowiec-Jedzcie-robaki-,artykuly,93269,1.html#miniPoll
mniam, mniam i jak apetycznie wygladaja te krewetki! 8)
Tylko nic nie pisza czy maja sie jeszcze ruszac czy nie? coz za zaniedbanie! >:( :( :( No i gdzie ten znaczek eko???????
-
liczylam na nazwy konkretnych produktow :(
-
maggie, ale naprawdę zywność najmniej przetworzona, czyli mięso, warzywa, owoce itd. to najmniejsze ryzyko "zastania tam" konserwantów. O co ci chodzi?O zdrową żywność ale "z torebki"?
Wiesz, jest takie stare powiedzonko- "nie można zjeść ciastka i nadal go mieć".
Albo chcemy się odżywiać zdrowo i wtedy sami sobie gotujemy , z podstawowych surowców, albo kupujemy jedzenie przetworzone i wtedy....cóż...
Ktoś podał przykład sosów Dolmio.
A co w nich takiego szczególnego, że samemu z koncentratu pomidorowego (nie mają konserwantów, bo ich nie potrzebują) i innych świezych składników w 10 minut nie przygotujemy???
Zresztą, nie napisałaś dokladnie, o jakie produkty Ci chodzi.Wędliny?Gotowe dania? Przetwory mleczne? Trochę się się wyraź precyzyjniej;).
-
Maggie pij mleko økologisk i jajka kupuj ,na reszte machnij reka
kupilam ostanio w Polsce serek kanapkowo-sernikowy , pisze ze bez konserawantow ale czy mozna w to wierzyc?Fakt ze smakuje bardzo dobrze.Mysle, ze w smaku poznasz roznice czy cos bardzo chemiczne czy nie.Na osiedlowym targu we Wroclawiu moja mama kupila ser i maslo prosto ze wsi , wcale nie tanie, ale zjelczale bylo bleee.Ja kupilam przyprawy pieknie pachna i smakuja, i sa niby naturalne a jak sprawdze ::).
W Niemczech tez maja pelno BIO produktow ,i pelno takich codziennych targow ze zdrowa zywnoscia, jak mieszkasz na Jylland jedz tam i kup,jest tanio.
-
No tak, moze rzeczywiscie malo precyzyjnie napisalam, ale podam przyklad: wczoraj na zakupach w dużym duńskim sklepie chciałam kupić wedline, oglądałam wszystkie jakie są i w każdej były konserwanty, kupiłam taka w której było ich najmniej. Sery-to samo. Nie chodzi mi o jedzenie z torebki ale produkty codziennego użytku które są w lodówce.
Maggie pij mleko økologisk i jajka kupuj ,na reszte machnij reka
kupilam ostanio w Polsce serek kanapkowo-sernikowy , pisze ze bez konserawantow ale czy mozna w to wierzyc?Fakt ze smakuje bardzo dobrze.Mysle, ze w smaku poznasz roznice czy cos bardzo chemiczne czy nie.Na osiedlowym targu we Wroclawiu moja mama kupila ser i maslo prosto ze wsi , wcale nie tanie, ale zjelczale bylo bleee.Ja kupilam przyprawy pieknie pachna i smakuja, i sa niby naturalne a jak sprawdze ::).
W Niemczech tez maja pelno BIO produktow ,i pelno takich codziennych targow ze zdrowa zywnoscia, jak mieszkasz na Jylland jedz tam i kup,jest tanio.
-
liczylam na nazwy konkretnych produktow :(
jablko, gruszka, mleko, mieso drobiowe... dalej? ;)
-
No,to , oczywiście, zalezy, gdzie kupujesz... :-\
Kupując w markecie raczej trudno liczyc na świeżą, bez konserwantów żywność.
Możesz kupować np . mięso i sama upiec- ja tak robię i wolimy to od tych niedobrych duńskich kiełbas.Wyjątkiem jest hamburgerryg, który, mimo, ze zapewne "nafaszerofany" tym i owym, i tak nam smakuje.Ale ten w całości, wędzony.
Co do serów- są sklepy specjalistyczne, z dobrymi, dojrzewającymi serami.No, ale to kosztuje, tak, jak mięso i inne produkty u dobrego rzeźnika.Znów coś za coś, niestety...
-
No,to , oczywiście, zalezy, gdzie kupujesz... :-\
Kupując w markecie raczej trudno liczyc na świeżą, bez konserwantów żywność.
Możesz kupować np . mięso i sama upiec- ja tak robię i wolimy to od tych niedobrych duńskich kiełbas.Wyjątkiem jest hamburgerryg, który, mimo, ze zapewne "nafaszerofany" tym i owym, i tak nam smakuje.Ale ten w całości, wędzony.
Co do serów- są sklepy specjalistyczne, z dobrymi, dojrzewającymi serami.No, ale to kosztuje, tak, jak mięso i inne produkty u dobrego rzeźnika.Znów coś za coś, niestety...
Ja tam wole szynke szwardzwaldzka z Lidla, albo cos lufttorret.
-
Szynka Szwarcwaldzka to nie duńska kiełbasa ;D.
Fakt, zapomniało mi się o niej :-[ ;)
-
wlasnie , dobra tez jest parmenska szynka ,nieraz tanio mozna kupic w Kvickly.pasztety økologisk sa nawet w netto ,i dobrze smakuja, sery tez ,marchewka ekologiczna .nie jest zle ...
jakbyscie zobaczyli to co jedli w Dani 20 lat temu -to byl szajs!sam chleb fransk tost i margaryna Lissette w netto byla!bardzo ubogo bylo ,owoce byly tansze,ale teraz jest raj...wtedy chodzilam do Favora (teraz super Best)i w kolko jadlam jakis zolty ser ktory mi podchodzil... chuda bylam jak anorektyczka. ;D
-
Ayme,
Czasem odnosze wrazenie, ze podprowadzasz swoim pacjentom lekarstwa :) bowiem czesto bredzisz.
20 lat temu byla tu jeszcze konkurencja np. byl favør, samodzielna Irma i Iso teraz sa monopole Dansk Supermarket (netto,bilka, føtex) czy COOP (brugseny,fakta, Irma) ktore w duzej mierze decyduja o tym co mieszkancy Danii maja jesc (na czym tez jest najwiekszy awans). Dlatego tez sa wszedzie w tej samej cenie takie same sery, wedliny i z reguly podle mieso z wstrzyknieta woda.Sklepy z serami padly, tak jak i rzeznicy.Zeby kupic cokolwiek dobrego musisz pochodzic po wielu sklepach i niestety czesto przeplacic, oczywiscie jak jestes wybredna.
Dla mnie dunskie pålæg'i sa przesolone bez smaku i zapachu tak samo jak beznadziejne jest mieso z discount supermarketow.
Faktem tez jest, ze przecietni dunczycy kupuja "ceny" a nie smaki bo tak zostali wychowani.
-
No tak widze ze cos nowego brales :o
wiec pojdzmy dalej- znam Zyda, ktory przyjechal do Dani w latach 60tych i tez chwali ,ze wtedy same Irmy byly, nie to co teraz Netta , nawet pokazywal na Nørrebro Station gdzie jest Netto, ze tam ekskluzywny magazyn sie miescil ;D ;D i co mi po tym ?sama widzialam jak upadlo paru rzeznikow i sklepow z serami...moze ja po dunsku mysle, ale ja za malutki kawalek zeschnietej kielbasy u rzeznika nie zaplace 200 kr, bo tyle zaspiewal chwalac ze to krakau pølse ;D ;D
Ale ja pisze o zwyklym Netto , ma o niebo lepszy wybor teraz niz 20 lat temu , a tam kupuje wiele rzeczy bo nie jestem milionerem ;).
-
ayme ::)
Co ma znajomy zyd, dom towarowy na Nørrebro, lata 60 z twoim postulatem, ze 20 lat temu byl szajs w sklepach?
Piszesz to majac doswiadczenia tylko z Netta, co powinnas juz na wstepie oznajmic.Rzeczywiscie obecnie Netto ma wiekszy wybor..ale nadal badziewia. Dobre sklepy niestety padly bo nie wytrzymaly konkurencji supermarketow A.P Møller'a i Coop'a.
Zapewniam cie ze 20 lat temu bylo wiecej bardziej ambitnych i konkurujacych sklepow spozywczych na rynku, co oznaczalo mniejsze ceny i bardziej zroznicowany asortyment.
Krakowska u dunskiego rzeznika za 200 gdzie, jak?
-
A i tak w Danii "bida" w sklepach w porównaniu z Polską ;D
Szczerze powiem, że po przyjeździe tu w zeszłym roku byłam w szoku- właśnie, że tak "ubogo" z asortymentem.
Bywałam we Francji, Niemczech i tam- cóż- wiadomo, wchodzisz do marketu i możesz być pewien, że kupisz to, co chcesz. Tu nie :/.
No, nic, idzie przywyknąć, kombinowac z tego, co jest.
Ale, jak już kiedyś pisałam- brakuje mi wyboru warzyw i owoców- tu by mogli w żelazie wykuć i na stałe przytwierdzić te tabliczki z nazwami produktów- przez okrągły rok prawie nic się nie zmienia.
A ryby- też osobna historia. Byłam w tym roku na Wielkanoc w Polsce i znów "alejka rybna" w Tesco wprawiła mnie w niepohamowaną chęć kupienia i pożarcia na miejscu całego asortymentu ;D ;D ;D
U nas, w Middelfarcie w zeszłym roku powstał nowy sklep z serami. Ma sie dobrze, klientów sporo, a jako , że do serów tez mamy słabość , to czasem się skuszę na jakiś francuski . Ten półroczny, bo dwuletni już jednak ...hm...bije po kieszeni ;). Ale półroczny całkiem spoko można kupić i nie wyjść zrujnowanym ;D
-
Bo w Polsce jest ogromna konkurencja, a po za tym Polacy pracuja by dobrze zjesc, a Dunczycy jedza by moc pracowac :)
Ceny zywnosci w Danii sa w scislej czolowce europejskiej, wartosci smakowe niestety juz nie.
Pamietam przed laty w czasie frokostu robilem zakupy w Favør i moglem kupic wszystko za jednym zamachem, sprobowac wiele serow czy wedlin, mieso bylo bez wody i nie walczylo o zycie po pobycie w piecu czy na patelni.
-
Jesli chodzi o 20 lat temu (no moze nieco dawniej to bylo), to ja jednak z rozrzewnieniem i nostalgja wspominam bezkonkurencyjne wowczas w Polsce GS MiszMasz Markety i zadna Bilka i inne Netta czy Biedronki temu nie podskocza.
Bardzo lubilem wyprawy z moim dziadkiem do pobliskiego (9km) GS Marketu. Od zakupow zywnosci po zlozenie ciagnika we wlasnym zakresie i to wszystko w jednym miejscu. Tak wiec galerie handlowe spoko istnialy i istnieja, "opakowanie" sie tylko zmienilo i szumne nazewnictwo.
No moze troche zroznicowania towarowego przybylo, w sensie ze jedna rzecz mamy w kilku wydaniach.
-
Wlasnie wrocilam z Polski ,na zwyklym bazarze jest kiosk z rybami a wybor tam wiekszy niz w calej Dani ;D kobiety szczuple szczegolnie te z mojej generacji, ale juz niektore nastolatki sa pulchne lub otyle co na pewno ma zwiazek z odzywianiem prawidlowym lub nie
Zgodze sie z patentem ze ogolny poziom rowna w dol pod wzgledem jedzenia w Dani, ale ja o Netto juz w pierwszym poscie pisalam... poza tym Dunczycy duzo podrozuja , widza ze w innych krajach mozna inaczej i troche kopiuja co tez jest dobre
Najlepsze jest to co napisales, ze Dunczycy jedza zeby pracowac-jest to sedno sprawy!
Nieraz kojarza mi sie ,ze pasze jakas napychaja, nie widze zeby im zalezalo na smaku itp ;Dale cena oj tak musi byc niska ::)
A te a la krakau pølse widzialam w Hillerød ,nazwa sklepu Zofting istnieje on do dzis- bardzo zabytkowy sklepik , wlasciwie ekskluzywny.Rozmawialam z ekspedientem ok 10 lat temu , probowalam kielbasy samo mieso dobra ,ale twarda, wlasciciel dumnie tlumaczyl, ze robia na wzor krakau pølse ,cene tez podal jak powyzej napisalam.Ma on rozne kielbasy , warto tam zajrzec , jak kogos stac.
-
Dunczycy maja inna kulture kulinarna niz Polacy.
Nie przepadaja za innosciami z obcych krajów, wola cos "normalnego" moze po prostu wyzszej kategorii. Cos z rodzimego ekologicznego simmentalera bedzie wyzej cenione niz miesko z Argentyny.
Tacy sa i byli.
Byl ktos w Nomie? Najlepszej restauracji na swiecie? Tu jadlospis na dzis: http://noma.dk/da/food-and-wine/
Zadnych fikusnych wymyslów, obcych ryb, mies, przypraw, wrecz przeciwnie - jernurt, blåbær, løg itd.
Co kraj to obyczaj :-)
-
Dunczycy maja inna kulture kulinarna niz Polacy.
Nie przepadaja za innosciami z obcych krajów, wola cos "normalnego" moze po prostu wyzszej kategorii. Cos z rodzimego ekologicznego simmentalera bedzie wyzej cenione niz miesko z Argentyny.
Tacy sa i byli.
Byl ktos w Nomie? Najlepszej restauracji na swiecie? Tu jadlospis na dzis: http://noma.dk/da/food-and-wine/
Zadnych fikusnych wymyslów, obcych ryb, mies, przypraw, wrecz przeciwnie - jernurt, blåbær, løg itd.
Co kraj to obyczaj :-)
to w nomie byl oststnio jakos skandal, ze ludzie sie potruli, czy z brudem gdzies tam w czasie kontroli, tak, hehehe?
-
AE bajery rowery :)
Dunczycy juz dawno odkryli "obce" jedzenie bo najwiecej nowootwartych restauracji to orientalne, wloskie czy meksykanskie; dunskich restauracji prawie nie ma, zostaly tylko nieliczne frokostowe (Kopenhaga). W kafejkach nic dunskiego do zjedzenia juz tez nie dostaniesz.
Powtarzam: przecietni dunczycy preferuja "ceny" niz jakosc i dlatego tez discounty maja tutaj ogromne powodzenie.
Pewnie tez wiesz, ze nic "normalnego wyzszej kategori" nie znajdziesz w netto, fakcie, lidlu, aldi.
Noma? Dlugo czekania (venteliste) ogromne ceny, aczkolwiek z ciekawosci chetnie bym sie tam dal zaprosic :) . Kolega anglik z Londynu opowiadal, ze w czasie olimpiady restauracja miala tam goscine wystepy i dostala okropne recenzje (nie sprawdzalem jednak tego).
Paru kucharzy po pobycie w Nomie pootwieralo wlasne restauracje z mniejszymi cenami i dobrymi recenzjami.
-
to w nomie byl oststnio jakos skandal, ze ludzie sie potruli, czy z brudem gdzies tam w czasie kontroli, tak, hehehe?
Tak, czytałam o tym niedawno 8).Potruli się , i to spora liczba osób.
Spacerując po starówce Odense widziałam najróżniejsze restauracje, z mongolską włącznie, ale duńskiej nie bardzo.
Na "julefrokost" (choć to była kolacja ;) ;D ) byliśmy z firmą w jakiejś dobrej restauracji - już nie pomnę teraz nazwy. Dania były francuskie przeważnie , choć "nawiązujące" do duńskiej tradycji.Czyli np. pierś z kaczki, ale już "po francusku" przyrządzona itd.
-
Tak, czytałam o tym niedawno 8).Potruli się , i to spora liczba osób.
Spacerując po starówce Odense widziałam najróżniejsze restauracje, z mongolską włącznie, ale duńskiej nie bardzo.
Na "julefrokost" (choć to była kolacja ;) ;D ) byliśmy z firmą w jakiejś dobrej restauracji - już nie pomnę teraz nazwy. Dania były francuskie przeważnie , choć "nawiązujące" do duńskiej tradycji.Czyli np. pierś z kaczki, ale już "po francusku" przyrządzona itd.
ale gwiazdke michelin maja, hehe ;), czy nawet 2 nie chce mi sie sprawdzac... ani ryzykowac w knajpie 8) ;D
-
Dunczycy, konserwatywni i dunskie jedzenia???
To dziwne bo gdy tylko przyjechalem do Danii i podrozowalem przez kraj, to pierwsze co rzucilo mi sie w oczy, to doslownie, oblezenie MC Donalds-ow, pewnie zdrowo i po dunsku.
-
ale gwiazdke michelin maja, hehe ;), czy nawet 2 nie chce mi sie sprawdzac... ani ryzykowac w knajpie 8) ;D
A ja chyba gdzies wyczytalem, ze te gwiazdki im zgasly, znaczy stracili????
-
A ja chyba gdzies wyczytalem, ze te gwiazdki im zgasly, znaczy stracili????
upppsss i juz nie najlepsza na swiecie ;) ;D?
Btw gordon ramsey tam bywal, czy jamie olivier, bo jeszcze prochy mi myslenie spowalniaja?
-
http://www.bt.dk/udland/noma-skandalen-gaar-hele-verden-rundt (http://www.bt.dk/udland/noma-skandalen-gaar-hele-verden-rundt)
chociaz szkoda mi szefa kuchni bo to sympatyczny czlowiek i chwalil polskie jedzenie ,ze jest bardzo naturalne
-
http://www.bt.dk/udland/noma-skandalen-gaar-hele-verden-rundt (http://www.bt.dk/udland/noma-skandalen-gaar-hele-verden-rundt)
chociaz szkoda mi szefa kuchni bo to sympatyczny czlowiek i chwalil polskie jedzenie ,ze jest bardzo naturalne
Taka restarant i fachowcy, a nie wiedzieli, ze aby utrzymac rezim higieny i czystosci nalezalo zatrudnic na tylach polski personel, eeee tam.
-
Taka restarant i fachowcy, a nie wiedzieli, ze aby utrzymac rezim higieny i czystosci nalezalo zatrudnic na tylach polski personel, eeee tam.
wiesz, hmm, moze to niesmaczne, ale ja wiem jaki syf i masakra panuje w kuchniach i magazynach z zywnoscia w dunskich hotelach, z wlasnych obserwacji i znajomych. i to hotelach 5-gwiazdkowych, heheheh. w kuchniach nie sprzataja rengøringsassistenter tylko ...personel kuchenny , a oni bardzo czesto maja to... gleboko w powazaniu 8), to nie ich dzialka przeciez...
hmm, w sumie wiec mnie to nie dziwi, ze noma i ze syf...
-
Mi to lotto, bo omijam szerokim lukiem takie przybytki i jadam w domu. Czasem w lokalu kawa i ciastko. Na miescie ostatecznie w drodze awarii jakis hotdog lub pizza co tez mnie trafia bo u Syryjczyka nie Włocha (ale przynajmniej znam lokal i higiene bo wszystko na Twoich oczach robia).
-
tak wlasnie, po prostu taniej jest jak kucharze posprzataja zamiast sprzataczek ,a oni po prostu nie maja ani czasu ,ani sily wieczorem sprzatac.
Czesto kucharze w dunskich restauracjacjh jada na kokainie zeby zapie ...c ,a wieczorem pala hasz na uspokojenie zeby zasnac ...to sa wraki ludzkie.kiedys slyszalam o polskim szefie kuchni gdzies kolo Vanløse, co byl chory psychicznie, krzyczal jak opetany na personel, nie umyty ,okropnie wygladal ,ale podobno zdolny byl :o
-
tak wlasnie, po prostu taniej jest jak kucharze posprzataja zamiast sprzataczek ,a oni po prostu nie maja ani czasu ,ani sily wieczorem sprzatac.
Czesto kucharze w dunskich restauracjacjh jada na kokainie zeby zapie ...c ,a wieczorem pala hasz na uspokojenie zeby zasnac ...to sa wraki ludzkie.kiedys slyszalam o polskim szefie kuchni gdzies kolo Vanløse, co byl chory psychicznie, krzyczal jak opetany na personel, nie umyty ,okropnie wygladal ,ale podobno zdolny byl :o
Zaraz chory....... na rente sie pewnie sterowal!
-
tak wlasnie, po prostu taniej jest jak kucharze posprzataja zamiast sprzataczek ,a oni po prostu nie maja ani czasu ,ani sily wieczorem sprzatac.
Czesto kucharze w dunskich restauracjach jada na kokainie zeby zapie ...c ,a wieczorem pala hasz na uspokojenie zeby zasnac ...to sa wraki ludzkie.kiedys slyszalam o polskim szefie kuchni gdzies kolo Vanløse, co byl chory psychicznie, krzyczal jak opetany na personel, nie umyty ,okropnie wygladal ,ale podobno zdolny byl :o
masakra jakas, hahahah. U nas nie jada na speedach ale w d..ie maja sprzatanie, pajeczyn tam, jak w chaszczach od lat nie uczeszczanych. a jak wlasciciel hotelu zarzadza odsyfianie , jak juz zarciem zepsutym na restauracje zalatuje, to robia to z takim buntem w oczach ze...wspolczuje potem gosciom w restauracji 8)
-
Kurde ..moje życie to podle zarcie w barach i innych przybytkach rozkoszy dla podniebienia- wiec proszę mnie tu już nie stresowac..
-
Kurde ..moje życie to podle zarcie w barach i innych przybytkach rozkoszy dla podniebienia- wiec proszę mnie tu już nie stresowac..
a mowilam 8), albo...a nie mowilam, hihi ;)
Chociaz raczej to pierwsze, ze znanych ogolnie wzgledow ;)
-
Kurde ..moje życie to podle zarcie w barach i innych przybytkach rozkoszy dla podniebienia- wiec proszę mnie tu już nie stresowac..
Ja omijam zas z daleka, bo nie lubie jak mi danie szczeka.....
-
Ja omijam zas z daleka, bo nie lubie jak mi danie szczeka.....
No a ja myślisz lubię?? :o
Wprawdzie nic mi jeszcze z talerza nie uciekło,zawsze udawało mi sie złapać na widelec w ostatniej chwili..
To konieczność życiowa spowodowana praca, nic nie mogę poradzić ani wymyśec co by to zmienić....
Noooo...aisak...hmmm....taaakkk....no coz...zgadzam sie w całej rozciągłości Twojej niezrozumialej wypowiedzi ;)
-
No a ja myślisz lubię?? :o
Wprawdzie nic mi jeszcze z talerza nie uciekło,zawsze udawało mi sie złapać na widelec w ostatniej chwili..
To konieczność życiowa spowodowana praca, nic nie mogę poradzić ani wymyśec co by to zmienić....
Noooo...aisak...hmmm....taaakkk....no coz...zgadzam sie w całej rozciągłości Twojej niezrozumialej wypowiedzi ;)
A ja myslalem, ze to aisak ma byc ta rada i sposobem na zmiane Twego stanu faktycznego w odniesieniu gastronomicznym (no i nie tylko)! hahahah
-
A ja myslalem, ze to aisak ma byc ta rada i sposobem na zmiane Twego stanu faktycznego w odniesieniu gastronomicznym (no i nie tylko)! hahahah
co ja lalka jestem na wystawie :o? raz jeden raz drugi sie na ...kulinaria wprasza ;) ;D
niby jak to klasycy mowia, powroce do korzeni z moim: naj tak 8)
-
...Dunczycy juz dawno odkryli "obce" jedzenie bo najwiecej nowootwartych restauracji to orientalne, wloskie czy meksykanskie; dunskich restauracji prawie nie ma, zostaly tylko nieliczne frokostowe (Kopenhaga). W kafejkach nic dunskiego do zjedzenia juz tez nie dostaniesz...
W Danii nie ma tradycji jedzenia w restauracji, owszem mniejsze grupki gdzies tam ale normalnoscia jest jadanie w domu, zrobienie czegos samemu, wlasnorecznie upieczony chleb. Taka moda. Te etniczne restauracje - jedz ile mozesz za 200 kr - ta dla ludzi którzy lubia duzo i tanio a ze wiekszosc zpuszek i mrozonek?
...Powtarzam: przecietni dunczycy preferuja "ceny" niz jakosc i dlatego tez discounty maja tutaj ogromne powodzenie.
Pewnie tez wiesz, ze nic "normalnego wyzszej kategori" nie znajdziesz w netto, fakcie, lidlu, aldi...
Albo najtanszy sklep albo jakosc...tak jest na calym swiecie :-) W Lidlu nie kupuja ludzie szukajacy jakosci i przezyc kulinarnych, tylko zeby bylo szybko i tanio.
...Noma? Dlugo czekania (venteliste) ogromne ceny, aczkolwiek z ciekawosci chetnie bym sie tam dal zaprosic :) . Kolega anglik z Londynu opowiadal, ze w czasie olimpiady restauracja miala tam goscine wystepy i dostala okropne recenzje (nie sprawdzalem jednak tego).
Paru kucharzy po pobycie w Nomie pootwieralo wlasne restauracje z mniejszymi cenami i dobrymi recenzjami..
Bardzo mozliwe ze kolega Anglik cos tam opowiada ale 2 gwiazdki Michelin mówia za siebie, ile to juz lat z rzedu?
Ogromne ceny? Albo jakosc albo ilosc, zawsze mozna pójsc do greckiej - ta´selv bord for 160 kr :-)
-
Tylko czy "przeciętny Duńczyk" jada w Nomie?
Tak na codzień?
-
co ja lalka jestem na wystawie :o? raz jeden raz drugi sie na ...kulinaria wprasza ;) ;D
niby jak to klasycy mowia, powroce do korzeni z moim: naj tak 8)
Kazdy te kulinaria i wiktualy pojmuje po swojemu ;) ;D ;D ;D
-
ja doslownie, a Ty?
cos jakby glodnemu chleb na mysli, hehehe?
-
Tylko czy "przeciętny Duńczyk" jada w Nomie?
Tak na codzień?
co wy dziewczyny tak z ta Noma? nie ma sie co podniecac zwykla knajpa z odebranymi gwiazdkami. a snobowac :o?
hheheh, znam lepsze sposoby 8)
-
Zdecydowanie wole jednak jesc dania ktore przyrzadza kucharka, z ktora utrzymuje bardziej zazyle stosunki.
-
Nie, przecietny dunczyk nie jada w Nomie ale Noma wziela sie z dunskiego przyzyczajenia ze jedzenie jest proste, szybkie, tanie i hm... niewyszukane, niewyfiokowane, niewydumane.
-
Zdecydowanie wole jednak jesc dania ktore przyrzadza kucharka, z ktora utrzymuje bardziej zazyle stosunki.
hehehe, to mi sie podoba :)
-
co ja lalka jestem na wystawie :o? raz jeden raz drugi sie na ...kulinaria wprasza ;) ;D
niby jak to klasycy mowia, powroce do korzeni z moim: naj tak 8)
Ja tam sie nigdzie nie wpraszam...jak sie wprosisz to wiesz...jeszcze jakiś dziwny biały proszek znajdziesz na kartoflach pt cyjanek, a powiedzą ci ze to przyprawy zamorskie
-
Nie, przecietny dunczyk nie jada w Nomie ale Noma wziela sie z dunskiego przyzyczajenia ze jedzenie jest proste, szybkie, tanie i hm... niewyszukane, niewyfiokowane, niewydumane.
Chcesz powiedziec, ze Dunczycy prawie zywcem jedza zwierzatka?????
-
Nie, przecietny dunczyk nie jada w Nomie ale Noma wziela sie z dunskiego przyzyczajenia ze jedzenie jest proste, szybkie, tanie i hm... niewyszukane, niewyfiokowane, niewydumane.
przepraszam kochana, ale pierwszym dunskim daniem w przecietnym dunskim domu, ktore zobaczylam, lecz nie odwazylam sie sprobowac byly: ziemniaki smazone w karmelu z ogromnej ilosci cukru, ciemny sos do miesa z kostki (tak, tak!) masla, pieczona tlusta wieprzowina ze skorka.
Mnie natomiast skora scierpla na calym ciele... 8)
-
Chcesz powiedziec, ze Dunczycy prawie zywcem jedza zwierzatka?????
Przecietni Dunczycy jedza wszystko, byle.... tanio, tlusto, slodko, duzo i...bez warzyw 8)
-
Ja tam sie nigdzie nie wpraszam...jak sie wprosisz to wiesz...jeszcze jakiś dziwny biały proszek znajdziesz na kartoflach pt cyjanek, a powiedzą ci ze to przyprawy zamorskie
ufff, wspolczuje serdecznie...
Z iscie kobiecej ciekawosci nie omieszkam jednak zagadnac: Na Allaha, gdzie Ty stolujesz :o :o :o ;D ;D ;D?
-
;D ;D ;D ;D ;D
Ostatnio takie jakies "przysmaki" Obamie wyslali, wiec czyzby???????
-
Juz przestancie z ta kulinarna inwazja na dunczykow :
1. W porzadnych restauracjach kucharze (to sa szanowani przeciez artysci) nie sprzataja tylko personel pomocniczy,uczniowie, rano przychodzi zosia i zasuwa moppa.
2. Restauracje maja smileys (widoczne oceny) i jak zrobia jakas wpadke to to od razu widac; za duze kary i ryzyko ekonomiczne przy ogromnej konkurencji.
3. Dunczycy na pewno sie zdrowiej odzywiaja niz polacy, po za tym nigdy nie zauwazylem tu obzarstwa.
4. Po poludniu w pobliskich supermarketach nie ma juz warzyw; ktos to kupil.
AE: Noma zatrudnia specjalnych lowcow specjalnych roslin, warzywa dostaje tez od jakiegos specjalnego nawiedzionego "hodowcy"; skladniki ktore restauracja uzywa sa dla nas bardzo trudno dostepne.
-
Nie ma obzarstwa :o :o :o :o :o
A te "armaty" na ulicach to takie nadymane z powietrza hahahahah
Piszesz tak jakby w Polsce nikt nie jadal warzyw i nie kupowal, chyba lekko przeginasz z popadaniem w ta skrajnosc.
Przy czym nie mowie, ze w Danii jest wszystko beee bo jest roznie, jak wszedzie zreszta.
-
Nie bardzo chce z toba dyskutowac bo jestes z reguly marudno irytujacy, naprawde. Przejdz sie strøgetem, pojdz na plaze, zagladnij do kawiarni, spedz troche wiecej czasu w Danii, tez w towarzystwie dunskim i koniecznie przy posilkach to bedziesz mogl wtedy prawic kazania i klasyfikowac obzarstwo i gabaryty dunczykow.
-
Dodam jeszcze od siebie, że proste jedzenie nie musi być niesmaczne.
PRZYPRAWY - to kwintesencja kuchni,a tu , "przeciętny" Duńczyk czego uzywa?
Sól, pieprz, cukier i czasem curry czy oregano lub bazylię, jak chce być bardziej "wyrafinowany" ;).
Znacie kogoś, kto by ZACHWYCAŁ SIĘ duńskimi kiełbasami ? ;) 8)
Ja nie twierdzę, ze wszystko, co dunskie to złe. No, ale tak, jak przysłowiową złą sławą cieszy się kuchnia angielska na świecie, tak zapewne i Duńczycy za bardzo sukcesów na tym polu nie mają.
-
Nie bardzo chce z toba dyskutowac bo jestes z reguly marudno irytujacy, naprawde. Przejdz sie strøgetem, pojdz na plaze, zagladnij do kawiarni, spedz troche wiecej czasu w Danii, tez w towarzystwie dunskim i koniecznie przy posilkach to bedziesz mogl wtedy prawic kazania i klasyfikowac obzarstwo i gabaryty dunczykow.
Nie lubie niewywazonych zarowno ludzi jak i opinii.
Ponadto gdy nie mozesz "przebic" sie ze swoim zdaniem, bo jednak inni maja odrebne, wlacza Ci sie agresor i atakujesz personalnie> Ja nic do Ciebie nie mam nie zgadzam sie z gloszonymi tezami, przy czym nie jestes zadnym typem dla mnie do dyskusji poniewaz tego nie potrafisz.
Natomisat w Danii wydaje mi sie jestem wystarczajaco dlugo aby miec wyrobione wlasne zdanie i to w towarzystwie dunskim.
-
...AE: Noma zatrudnia specjalnych lowcow specjalnych roslin, warzywa dostaje tez od jakiegos specjalnego nawiedzionego "hodowcy"; skladniki ktore restauracja uzywa sa dla nas bardzo trudno dostepne...
Przesadzasz jernurt to prawie chwast, podawali tez mrówki i koniczyne, no a cebula i katrofle tez do rzadkosci nie naleza :-)
-
W czym warzywa od "nawiedzonego hodowcy" są lepsze od moich biodynamicznych z własnego ogródka ?
Tych, które, mam nadzieję, w tym roku jednak przetrwają , nie zostaną pożarte przez slimaki. Juz byłam mądrzejsza i się zabezpieczyłam ;D
-
Juz przestancie z ta kulinarna inwazja na dunczykow :
1. W porzadnych restauracjach kucharze (to sa szanowani przeciez artysci) nie sprzataja tylko personel pomocniczy,uczniowie, rano przychodzi zosia i zasuwa moppa.
2. Restauracje maja smileys (widoczne oceny) i jak zrobia jakas wpadke to to od razu widac; za duze kary i ryzyko ekonomiczne przy ogromnej konkurencji.
3. Dunczycy na pewno sie zdrowiej odzywiaja niz polacy, po za tym nigdy nie zauwazylem tu obzarstwa.
4. Po poludniu w pobliskich supermarketach nie ma juz warzyw; ktos to kupil.
AE: Noma zatrudnia specjalnych lowcow specjalnych roslin, warzywa dostaje tez od jakiegos specjalnego nawiedzionego "hodowcy"; skladniki ktore restauracja uzywa sa dla nas bardzo trudno dostepne.
se jaja robisz hehe ;D. albo, co mozliwe i prawdopodobne, mowimy z roznych punktow...hmmm...siedzenia ;). Ja od strony kuchni 8)
-
Nie ma obzarstwa :o :o :o :o :o
A te "armaty" na ulicach to takie nadymane z powietrza hahahahah
Piszesz tak jakby w Polsce nikt nie jadal warzyw i nie kupowal, chyba lekko przeginasz z popadaniem w ta skrajnosc.
Przy czym nie mowie, ze w Danii jest wszystko beee bo jest roznie, jak wszedzie zreszta.
;D ;D ;D
zapomniales dodac: z nadmiaru dobrego powietrza, tudziez krystalicznej wody 8) ;D
-
;D ;D ;D
zapomniales dodac: z nadmiaru dobrego powietrza, tudziez krystalicznej wody 8) ;D
Fakt,moglem kogos obrazic :(
-
Dodam jeszcze od siebie, że proste jedzenie nie musi być niesmaczne.
PRZYPRAWY - to kwintesencja kuchni,a tu , "przeciętny" Duńczyk czego uzywa?
Sól, pieprz, cukier i czasem curry czy oregano lub bazylię, jak chce być bardziej "wyrafinowany" ;).
Znacie kogoś, kto by ZACHWYCAŁ SIĘ duńskimi kiełbasami ? ;) 8)
Ja nie twierdzę, ze wszystko, co dunskie to złe. No, ale tak, jak przysłowiową złą sławą cieszy się kuchnia angielska na świecie, tak zapewne i Duńczycy za bardzo sukcesów na tym polu nie mają.
proste jedzenie jest bardzo smaczne, tylko... z fantazja i humorem podane i przyprawione ;) 8). Takie cenie i takiemu jestem wierna od lat....
Co nie oznacza , ze mowie beeee na kluski slaskie, kotlety panabusewane tudziez moje ulubione pabusegi ruskie, czy inne tego typu regionalizmy :)
-
proste jedzenie jest bardzo smaczne, tylko... z fantazja i humorem podane i przyprawione ;) 8). Takie cenie i takiemu jestem wierna od lat....
Co nie oznacza , ze mowie beeee na kluski slaskie, kotlety panabusewane tudziez moje ulubione pabusegi ruskie, czy inne tego typu regionalizmy :)
I zaliwajka!!!
-
Ja na stronie Zakon Bazylianów Melkitów Bosych w Kapturze wyczytałem że konserwanty są niezbędne dla zapewnienia trwałości, zorientowałem się też że głównie chodziło im o spiryt mam nawet ulotkę :)
-
bardzo prosta , bazujaca na podstawowych , dobrej jakosci skladnikach jets kuchnia wloska.warzywa, mieso,chleb jest tak smaczne ze nie potrzebuje udziwnien i na tym to polega...
kartofle w karmelu wziely sie z biedy w dawnej Dani zeby sie asycic robili je z cukrem i maslem,byli kiedys bardzo biedni...pracowalam z jedna pedagog ktora nie mogla patrzec na sledzie bo cale dziecinstwo jadla je zasolone z beczki bo byli biedni...ma ok 60 lat .
-
I zaliwajka!!!
nej tak ;)
wodzionka 8)!!!
-
bardzo prosta , bazujaca na podstawowych , dobrej jakosci skladnikach jets kuchnia wloska.warzywa, mieso,chleb jest tak smaczne ze nie potrzebuje udziwnien i na tym to polega...
kartofle w karmelu wziely sie z biedy w dawnej Dani zeby sie asycic robili je z cukrem i maslem,byli kiedys bardzo biedni...pracowalam z jedna pedagog ktora nie mogla patrzec na sledzie bo cale dziecinstwo jadla je zasolone z beczki bo byli biedni...ma ok 60 lat .
proste , smaczne potrawy najczesciej sie z biedy wziely. Ja mysle ze tak samo jak nam nie odpowiadaja specialy kuchni dunskiej, tak tubylcom nie odpowiadalaby wlasnie np polska zalewajka,wodzionka, ziemniaki z kapusta, czy tez inne cuda niewidy ;)
-
bardzo prosta , bazujaca na podstawowych , dobrej jakosci skladnikach jets kuchnia wloska.warzywa, mieso,chleb jest tak smaczne ze nie potrzebuje udziwnien i na tym to polega...
kartofle w karmelu wziely sie z biedy w dawnej Dani zeby sie asycic robili je z cukrem i maslem,byli kiedys bardzo biedni...pracowalam z jedna pedagog ktora nie mogla patrzec na sledzie bo cale dziecinstwo jadla je zasolone z beczki bo byli biedni...ma ok 60 lat .
tak,zgadza sie..duny do czasu znalezienia ropy byly bidokami i to bardzo, wiec potem jak przyszedl dobrobyt to slodzili wszystko co sie nadawalo i wszystko co sie nie nadawalo tez...no i tak sie kuchnia uksztaltowala troche przez to...wiem z opowiesci znajomych dunow wlasnie
-
tak,zgadza sie..duny do czasu znalezienia ropy byly bidokami i to bardzo, wiec potem jak przyszedl dobrobyt to slodzili wszystko co sie nadawalo i wszystko co sie nie nadawalo tez...no i tak sie kuchnia uksztaltowala troche przez to...wiem z opowiesci znajomych dunow wlasnie
tak, cukier jako synonim zamoznosci i pozycji w spoleczenstwie...
-
Przesadzasz jernurt to prawie chwast, podawali tez mrówki i koniczyne, no a cebula i katrofle tez do rzadkosci nie naleza :-)
AE wiesz jednak za malo na temat Nomy, widzialem pare programow w tv o Nomie i one sa zrodlem moich info. Byly tam m.in. wywiady z dostarczycielami "ziolek" i warzyw. Po za tym menu jest pewnie zmieniane czesto i zapotrzebowanie na dziwaczne rosliny duze.
1941
"A te "armaty" na ulicach to takie nadymane z powietrza hahahahah" To zdanie dyskwalifikuje cie w kazdej rozsadnej dyskusji.Stad moja reakcja.Ja przebijac sie z czym? Po co? Gdzie? A twoj osobisty stosunek do mnie jest mi zupelnie obojetny. Osobiscie uwazam cie za forumowego mistrza spamowych farmazonow.
-
AE wiesz jednak za malo na temat Nomy, widzialem pare programow w tv o Nomie i one sa zrodlem moich info. Byly tam m.in. wywiady z dostarczycielami "ziolek" i warzyw. Po za tym menu jest pewnie zmieniane czesto i zapotrzebowanie na dziwaczne rosliny duze.
1941
"A te "armaty" na ulicach to takie nadymane z powietrza hahahahah" To zdanie dyskwalifikuje cie w kazdej rozsadnej dyskusji.Stad moja reakcja.Ja przebijac sie z czym? Po co? Gdzie? A twoj osobisty stosunek do mnie jest mi zupelnie obojetny. Osobiscie uwazam cie za forumowego mistrza spamowych farmazonow.
Twoje "doswiadczenie" przebywania miedzy Dunczykami czerpana z TV i na dodatek programow promocyjnych (czyt. reklam), powalila mnie na kolana i nic dodac nic ujac.
Menu pewnie zmieniaja czesto? To wiesz albo nie wiesz?
Dla mnie to tak jakbys napisal w dup..... bylem i g....... widzialem tyle.
Wytykajac komus niewiedze z braku obcowania z Dunczykami a jednoczesnie samemu przyznajac, ze "wiedze" posiada sie z reklam z TV, to zaden normalny i powazny argument.
Co do wycieczek osobistych, szkoda mojej klawiatury poniewaz nad bezsensem i beznadzieja sie nie dyskutuje. Wole uchodzic za spamowego farmazoniarza inz beznadziejnego mistrza glupoty.
-
Sluchaj buraku !
Noma jest tak znana, ze nie potrzebuje zadnych reklam, oczekiwanie na wolne miejsca jest wielomiesieczne. Nigdzie nie zobaczysz w dunskiej tv reklam znanych i najlepszych restauracji, bo sa zbyteczne. To przeciez logiczne.
Programy byly o "najlepszej restauracji na swiecie" o zalodze, uczniach (byl tam tez polak) i oczywiscie wlascicielu i jego rodzinie.To tez logiczne bo to "duma" Danii.
Radze:odrob lekcje albo udawaj, ze odrobiles, zanim zaczniesz oszolomiony nalogowo pieprzyc o czymkolwiek, zasmiecajac forum.
-
Sluchaj buraku !
Noma jest tak znana, ze nie potrzebuje zadnych reklam, oczekiwanie na wolne miejsca jest wielomiesieczne. Nigdzie nie zobaczysz w dunskiej tv reklam znanych i najlepszych restauracji, bo sa zbyteczne. To przeciez logiczne.
Programy byly o "najlepszej restauracji na swiecie" o zalodze, uczniach (byl tam tez polak) i oczywiscie wlascicielu i jego rodzinie.To tez logiczne bo to "duma" Danii.
Radze:odrob lekcje albo udawaj, ze odrobiles, zanim zaczniesz oszolomiony nalogowo pieprzyc o czymkolwiek, zasmiecajac forum.
Przyganil: rąkiel, burakowi. ;D ;D ;D ;D ;D
Niemniej bardzo Ci dziekuje za komplementy jakimi raczyles mnie obdarzyc.
We wzajemnej trosce o Ciebie, przyjmij moje wyrazy szczerego ubolewania i wspolczucia, z powodu Twojej jednostki chorobowej.
Dodatkowo pociesze jeszcze, ze inni cierpia na gorsze dolegliwosci i wcale to nie jest wstyd korzystac z porad lekarskich i leczyc sie. Brak dalszego leczenia moze skutkowac dalszymi skomplikowanymi powiklaniami, wiec moze juz dluzej nie zwlekaj.
-
Witam!
Pozwole sobie nieco rozluznic atmosfere dyskusji i powrocic do tematu watku, jakim sa konserwanty w zywnosci.
Pozwole sobie rowniez na odrobine prywaty :) Mam ogromna przyjemnosc prowadzic sklepik z polskimi wedlinami w Esbjerg. Zapraszam :) W naszych produktach sa konserwanty (niestety nie da sie ich w dzisiajeszym swiecie uniknac), ale nie ma ich az tak duzo, jak w produktach fabrycznych...
O smaku polskich wyrobow nie wspomne :) Z uporem i determinacja probujemy przekonywac Dunczykow do naszych wedlin i kielbas i nieskromnie musze rzec, ze zaczynamy odnosic sukcesy na tym polu :)
W polowie maja, po raz pierwszy w sklepie, zostana wprowadzone wedliny z tylko jednym konserwantem - peklasola (E250). Z wedlin i kielbas, ktore wkrotce do nas zawitaja zostaly weeliminowane fosforany, przeciwutleniacze i inne "dodatki". Niestety cos za cos - te wedliny i kielbasy maja oczywiscie krotsza date przydatnosci do spozycia.
Wiecej informacji na facebook - Pølsehytten hos MadMos :) Zapraszamy!!!
-
Lebowski,
To wlasna produkcja czy import? Jesli to pierwsze to moge podsunac niezla idee.
-
przepraszam kochana, ale pierwszym dunskim daniem w przecietnym dunskim domu, ktore zobaczylam, lecz nie odwazylam sie sprobowac byly: ziemniaki smazone w karmelu z ogromnej ilosci cukru, pieczona tlusta wieprzowina ze skorka.
Mnie natomiast skora scierpla na calym ciele... 8)
Wspomniane przez Ciebie ziemniaki pierwszy raz zaserwowal mi moj maz. Moj sceptycyzm trwal do chwili wziecia ich do ust, potem byla juz milosc od pierwszego kesa ;D. Rowniez nasze obie polskie rodziny je lubia wiec ziemniaki w sloikach wozimy tam kartonami. Probowalismy robic ze zwyklych dostepnych w Polsce ale jakos nie wychodza tak samo.
Co do flæskesteg.... Osobiscie za wieprzowina nie przepadam, natomiast jesli w tej potrawie skorka jest wypieczona i chrupiaca to mniam... :)
Naleze do osob ktore lubia probowac nowych smakow i z doswiadczenia wiem, ze nie ma co sie bac. Czasami najdziwniej wygladajaca potrawa potrafi bardzo przyjemnie zaskoczyc.
A zeby bylo w temacie... Czasem sama robie wedliny bo w domu chetniej sa zjadane niz kupne, no i wiem przede wszystkim co daje. Czasem dodaje peklosol dla ladnego koloru ale generalnie jesli mam np kielbasy w sloikach wystarczy 2-3 krotne zagotowanie i moga stac nawet do pol roku
-
@zpatentem, niestety nie jest to wlasna produkcja. Importujemy wedliny z Polski, ze Slaska (taki patriotyzm regionalny :)).
Gwarantuje wysoka jakosc i fantastyczny smak ;)
-
Lebowski, a dokładniejsze namiary tu można prosić? :)- nie każdy ma fujzbuka :P 8) ;D
Wybieramy się właśnie do Esbjerga w niedługim czasie, więc chętnie i tych "polskości" byśmy użyli :D.
-
@happybetti z przyjemnoscia :)
Pølsehytten hos MadMos, Kirkegade 12, Esbjerg.
Samo centrum, ulica przecina deptak, 25 m od Giny Tricot :)
W tej chwili jestem nijako niewidoczna, bo zaslaniaja mnie rusztowania (co jest tez jakims znakiem rozpoznawczym) :)
Serdecznie zapraszam!
Dzisiaj byla swiezutka dostawa...
wiejska, glogowska, slaska, krakowska sucha, mysliwska, jalowcowa, parowki, torunska, podwawelska, biala parzona, salceson bialy i czarny, kaszanka, szyneczki roznego rodzaju, pasztety, wedlinki i kielbaski drobiowe...
chyba dosyc tej prywaty :) bo mnie wyrzuca z forum ;)
-
Oj, tam, oj tam ;)
Przeciez to pro publico bono :D.
Wiele osób przecież tęskni za dobrą kiełbaską.
A i znajomym Duńczykom, którzy kiedyś spróbowali i też chwalą, polecę, a co! ;D 8)
-
The Big Lebowski :)
Kiedys calkiem przypadkowo odkrylem nowa, prymitywnie wygladajaca piekarnie na Nørrebro, wiec ciekawy, zrobilem degustacje, chleby byly znakomite. Wlasciciel, kucharz z zawodu, opowiedzial, ze sprzedaje rowniez chleby do paru restauracji i ze Irma chciala kupowac 300 szt. codziennie, a temu by nie sprostal.
Wiec pomyslalem sobie, ze moglibyscie zaproponowac wasze wyroby (frokost) restauracjom,kafejkom, a rowniez zrobic sampak z 3-4 roznymi probkami i zaproponowac najlepszym supermarketom z wydzialami garmazeryjnymi, np. jako "polskie przysmaki".W stolicy Irma w Illumie czy supermarket w Magasin Du Nord to pewniaki.Oczywiscie ceny sa istotne.
-
Wspomniane przez Ciebie ziemniaki pierwszy raz zaserwowal mi moj maz. Moj sceptycyzm trwal do chwili wziecia ich do ust, potem byla juz milosc od pierwszego kesa ;D. Rowniez nasze obie polskie rodziny je lubia wiec ziemniaki w sloikach wozimy tam kartonami. Probowalismy robic ze zwyklych dostepnych w Polsce ale jakos nie wychodza tak samo.
Co do flæskesteg.... Osobiscie za wieprzowina nie przepadam, natomiast jesli w tej potrawie skorka jest wypieczona i chrupiaca to mniam... :)
Naleze do osob ktore lubia probowac nowych smakow i z doswiadczenia wiem, ze nie ma co sie bac. Czasami najdziwniej wygladajaca potrawa potrafi bardzo przyjemnie zaskoczyc.
A zeby bylo w temacie... Czasem sama robie wedliny bo w domu chetniej sa zjadane niz kupne, no i wiem przede wszystkim co daje. Czasem dodaje peklosol dla ladnego koloru ale generalnie jesli mam np kielbasy w sloikach wystarczy 2-3 krotne zagotowanie i moga stac nawet do pol roku
rozumiem, rozumiem i nie dyskutuje z gustami :). Ja tego oczywiscie kiedys pozniej tez sprobowalam, po to, zeby wiedziec, czy smak zgadza sie odczuciami. Niestety... Dla mnie jednak zasadnicza kwestia jest to, ze ten typ jedzenia nie ma nic wspolnego z preferowana przeze mnie zdrowa dieta.
Natomist mnie przyjemnie zaskoczyly dania tajskie i chinskie, ktore po raz pierwszy sprobowalam wlasnie w Danii, wykonane w domowych warunkach rekami tajskich i chinskich pan domu. Przepyszne i...przepysznie zdrowe :)
-
@happybetti z przyjemnoscia :)
Pølsehytten hos MadMos, Kirkegade 12, Esbjerg.
Samo centrum, ulica przecina deptak, 25 m od Giny Tricot :)
W tej chwili jestem nijako niewidoczna, bo zaslaniaja mnie rusztowania (co jest tez jakims znakiem rozpoznawczym) :)
Serdecznie zapraszam!
Dzisiaj byla swiezutka dostawa...
wiejska, glogowska, slaska, krakowska sucha, mysliwska, jalowcowa, parowki, torunska, podwawelska, biala parzona, salceson bialy i czarny, kaszanka, szyneczki roznego rodzaju, pasztety, wedlinki i kielbaski drobiowe...
chyba dosyc tej prywaty :) bo mnie wyrzuca z forum ;)
Cholefcia jasna :-\. Zle mi sie robi od tego czytania... z glodu ;D. Juz zapomnialam, co to znaczy prawdziwa polska pyszna kielbaska :). Tu czasami tylko medister, ale doprawiony przeze mnie ;) jest zjadliwy...
-
@zpatentem, niestety nie jest to wlasna produkcja. Importujemy wedliny z Polski, ze Slaska (taki patriotyzm regionalny :)).
Gwarantuje wysoka jakosc i fantastyczny smak ;)
Noooo, to rozumiem :)! Wiadomo, ze jak ze Slaska (Gornego :o? ), to najlepsze w swiecie ;) ;D!
-
Hm...może Lebowski pomyślałaby o dostawach do domku ? ;) :D
Wtedy i ludzie z innych miast by mogli się pocieszyć polską kiełbaską.
Ot, trasa raz w tygodniu na rozwiezienie zamówień:)
Dania mała, w kilka godzin objedzie :D
-
super pomysl , przecie my tutaj na Sjælland tez chetnie zjemy pyszna kielbaske a i moze jakichs klientow namowimy :) :)
-
super pomysl , przecie my tutaj na Sjælland tez chetnie zjemy pyszna kielbaske a i moze jakichs klientow namowimy :) :)
bo my tu na sjæland jak na wygnaniu jakims ;D ;D ;D, trza sie jakos pocieszyc czasami, no nie ;)?
-
bo my tu na sjæland jak na wygnaniu jakims ;D ;D ;D, trza sie jakos pocieszyc czasami, no nie ;)?
A kto was wyganial? Chyba tylko ekonomia! To wtedy skarga do Banku Światowego?
No dobra znajdzie sie wiecej przyczyn.
-
no chyba dla pogody tutaj nie siedze :o dzisiaj jak wracalam z nocki przez las zmarzlam , czapka by sie przydala...a w PL tydzien temu juz w krotkim rekawku lazilam ;)
-
Dzien dobry wszystkim z Pølsehytten :)
@zpatentem, dzieki za podpowiedzi. Problem polega na tym, ze sklepik miesci sie w Esbjerg, nie ma tutaj Irmy i innych takich fajnych sklepow... Pomysl ze zwroceniem sie do lokalnych przedsiebiorstw jest, ale wymaga dopracowania :)
@ aisak, w rzeczy samej z Gornego Slaska, a dokladniej z Myslowic :)
@ happybetti, jak tylko sie rozkrecimy, to dostawa tez bedzie, ale watpliwe, zeby w calej Danii, no chyba, ze tak sie rozkrecimy, ze powstanie wiecej sklepow ;) calkiem nie powiem, byloby fajnie.
Tymczasem zapraszam do Esbjerg!
Milego dnia zycze!
-
Dzien dobry wszystkim z Pølsehytten :)
@zpatentem, dzieki za podpowiedzi. Problem polega na tym, ze sklepik miesci sie w Esbjerg, nie ma tutaj Irmy i innych takich fajnych sklepow... Pomysl ze zwroceniem sie do lokalnych przedsiebiorstw jest, ale wymaga dopracowania :)
@ aisak, w rzeczy samej z Gornego Slaska, a dokladniej z Myslowic :)
@ happybetti, jak tylko sie rozkrecimy, to dostawa tez bedzie, ale watpliwe, zeby w calej Danii, no chyba, ze tak sie rozkrecimy, ze powstanie wiecej sklepow ;) calkiem nie powiem, byloby fajnie.
Tymczasem zapraszam do Esbjerg!
Milego dnia zycze!
Z Myslowic pamietam jedynie Dworzec PKS ale to bylo dawno temu!!! Mile wspomnienia.
-
To może choc o Odense zahaczycie ? ;)
Middelfart...
A jak nie, to chociaż Kolding, Vejle lub Fredericia- zawsze to bliżej , no i na Jutlandzie :)
Ale do nas na Fyn to tylko skok przez most :)
Darmowy ;D
-
E tam zaraz Odense, kierujcie się na Aarhus i Alborg ;D ;D ;D
-
Dzien dobry wszystkim z Pølsehytten :)
@ aisak, w rzeczy samej z Gornego Slaska, a dokladniej z Myslowic :)
Milego dnia zycze!
Bytom sie klania :)
-
Eeeeeee.... a stolica to pies :o ;D?
-
A kto was wyganial? Chyba tylko ekonomia! To wtedy skarga do Banku Światowego?
No dobra znajdzie sie wiecej przyczyn.
na wygnaniu... w sensie, ze wszystko , co fajne i mile...nas omija :-\ ;D
-
na wygnaniu... w sensie, ze wszystko , co fajne i mile...nas omija :-\ ;D
Ludzie wynalezli przeprowadzki, wiesz?! Taka nowoczesnosc.
-
Ludzie wynalezli przeprowadzki, wiesz?! Taka nowoczesnosc.
aha...
dzieki, zastosuje sie do rady, Mistrzu 8)
-
Bytom sie klania :)
Myslowice, Bytom....hm...co to za mini klubik hanysow?
-
aha...
dzieki, zastosuje sie do rady, Mistrzu 8)
no ja was szukam w watku ,,GAZETY,,a wy i tu smiecicie ;Dtam sa lekcje do odrobienia wiec moi mili do dziela
-
Myslowice, Bytom....hm...co to za mini klubik hanysow?
no bo nie goroli ;) ;D
-
aisak, ja znam rejony Bytomia, ale od strony Radzionkowa :) dziecinstwo u babci spedzilam... Cudowne czasy! na osiedlu Stroszek, Bytom 18 :)
a Bytom sie juz troche pod ziemie zapada, niestety :-\
-
aisak, ja znam rejony Bytomia, ale od strony Radzionkowa :) dziecinstwo u babci spedzilam... Cudowne czasy! na osiedlu Stroszek, Bytom 18 :)
a Bytom sie juz troche pod ziemie zapada, niestety :-\
aaa super :)! Ja centrum i Lagiewniki.
Zapada, ale i odnawia. Prawie piekny jest teraz, jak przed 100 laty :)