poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: szauszszka w 27 Lis 2008, 12:02:11

Tytuł: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: szauszszka w 27 Lis 2008, 12:02:11
Przeczytałam w wątku obok dotyczącym związku z Duńczykiem wypowiedź Klingona, który stwierdził, że, cytuję,  "Duńczycy są bardziej psychicznie zrównoważeni, co jest produktem bezstresowego wychowania, i tego też oczekują od partnera/partnerki". Uderzyło mnie to zdanie, bo uświadomiłam sobie, że Klingon ubrał w słowa coś, co ja również zauważyłam, ale czego nie potrafiłam uchwycić.
Mieszkam z Duńczykiem w Danii, często mam kontakt z jego rodzicami i to, co mnie zawsze uderzało to jakiś... SPOKÓJ, jaki panuje w tej rodzinie. Oczywiście, zdarzają się niesnaski, nieporozumienia, ale wszystko jest załatwiane od razu, wyjaśniane i nie przekłada się na ogólnie dobre stosunki. Piszę o tym dlatego, że sama jestem osobą dosyć nerwową (walczę z tym), co wynika, jak mi się wydaje, z niskiego poczucia własnej wartości. I dopabuse niedawno uświadomiłam sobie, jak wielki wpływ miało na to moje wychowanie. Teraz, kiedy mieszkam daleko od rodziny, pewne rzeczy okazują się wyraźniejsze. Zawsze kiedy wracam do domu w Polsce, wracam do atmosfery pełnej skrywanego żalu, niezadowolenia z siebie, współmałżonka i dzieci, jakiś frustracji. Moi rodzice nie przepadają za sobą i uwielbiają wbijać sobie nawzajem szpileczki. Wiem, że kochają mnie i moje rodzeństwo, ale jednocześnie zawsze w ich stosunku do nas było dużo szarpaniny, niezadowolenia, zawiedzionych nadzieji, dążenia do perfekcjonizmu w różnych dziedzinach (czemu 4+ a nie 5, czemu wciąż masz syf w pokoju, czemu nie ubierzesz się inaczej, przestań jeść tę czekoladę, bo przytyjesz jeszcze bardziej, itd., wiecie o co chodzi). Podobne stosunki, przynajmniej na linii rodzice-córka, panują wśród moich koleżanek w polsce. Ogólnie, panuje jakaś wszechobecna frustracja i ciągłe niezadowolenie z dzieci.
I tak zaczęłam dodawać różne elementy układanki. Ten spokój panujący w sklepach i na ulicach, ten brak wrzasków u dzieci (tutaj siedzą sobie na podłodze w sklepie i nikt się nie przejmuje, że brudna, ale za to dzieci są pogodne, a nie wiecznie histeryzujące), jakiś brak napięcia, jaki wyczuwam w Polsce.
I zwracam się do was z pytaniem: czy wy też zauważyliście te różnice? Czy widzicie różnice w wychowaniu waszym i waszego duńskiego partnera/partnerki?
Bo często mówi się, że skandynawowie to ludzie zimni i więzi rodzinne są u nich lżejsze niż w Polsce, ale z drugiej strony zazdroszczę mojemu facetowi tego, że wychowany został właśnie na osobę o stabilnym poczuciu własnej wartości i zrównoważoną psychicznie.
Moja rodzina dziwi się, że ja, chociaż młodsza, skończyłam studia wcześniej niż on (ja studiowałam w Polsce, on tu) i twierdzą, że jemu przydałoby się trochę dyscypliny. A ja widzę, że on jest znacznie szczęśliwszy niż ja i bardziej zadowolony z życia. I wydaje mi się, że ogólnie lepsze warunki życia nie tłumaczą wszystkiego.
Czy wy również widzicie te różnice w wychowaniu?
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 27 Lis 2008, 12:07:51
Lepiej niz Ty napisalas, napisac sie nie da :)
Nic dodac, nic ujac :)
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Tula w 27 Lis 2008, 12:47:27
Widze roznice w wychowaniu, aczkolwiek wcale nie jestem zwolennikiem wychowania bezstresowego na wzor: "kochanie, nie kop tatusia, bo sie spocisz". Na pewno dzieci sa bardziej utwierdzane w swoich umiejetnosciach i zdolnosciach, na pewno daje sie im wieksze mozliwosci rozwoju niz w wielu szkolach w Polsce.
Natomiast spokoj ducha Dunczykow (generalizujemy oczywiscie, bo inaczej sie nie da, i na pewno znajda sie Ci, ktorzy napisza, ze znaja nerwowych Dunczykow ;)) wynika moim zdaniem z ich spokoju o przyszlosc. Cokolwiek by sie nie stalo, panstwo im pomoze. O ile latwiej sie zyje z taka swiadomoscia.
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: szauszszka w 27 Lis 2008, 13:19:59
Widze roznice w wychowaniu, aczkolwiek wcale nie jestem zwolennikiem wychowania bezstresowego na wzor: "kochanie, nie kop tatusia, bo sie spocisz". Na pewno dzieci sa bardziej utwierdzane w swoich umiejetnosciach i zdolnosciach, na pewno daje sie im wieksze mozliwosci rozwoju niz w wielu szkolach w Polsce.
Natomiast spokoj ducha Dunczykow (generalizujemy oczywiscie, bo inaczej sie nie da, i na pewno znajda sie Ci, ktorzy napisza, ze znaja nerwowych Dunczykow ;)) wynika moim zdaniem z ich spokoju o przyszlosc. Cokolwiek by sie nie stalo, panstwo im pomoze. O ile latwiej sie zyje z taka swiadomoscia.


Zgadzam się z twoją definicją beztresowego wychowania typu duńskiego, jakie tu obserwuję i właśnie o taki rodzaj wychowania mi chodziło. Nie o to, że pozwalamy dzieciom na wszystko, tylko, jak piszesz, umacniamy w poczuciu własnej wartości i  w zasadzie uczymy tego, jak radzić sobie ze stresami w życiu. Tego im właśnie zazdroszczę.
Masz rację, że spokój o przyszłość ma ogromne znaczenie. Pewnie obie te sprawy-wychowanie i ogólny dobrobyt społeczeństwa - idą ze sobą w parze. Jednak co innego strach o przyszłość, która jest zrozumiała w POlsce, a co innego wychowywanie polegające na ciągłym wywoływaniu w dziecku poczucia frustracji (jak było w przypadku moim i wielu moich znajomych). Mój facet nie mógł pojąć, dlaczego moja mama wciąż powtarza, że przytyłam. I to ja musiałam mu tłumaczyć, ze ona tak naprawdę mnie kocha i ma dobre intencje (bo chce żebym była szczupła i piękna), tylko.... No właśnie, tylko co? Chcę po prostu powiedzieć, że bezpieczna przyszłość to jedna, bardzo ważna, sprawa, ale ten spokój duńczyków może też wynikać z podejścia do wychowania i z tego, że ich poczucie własnej wartości jest znacznie wyższe od przeciętnej polskiej.
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 27 Lis 2008, 13:38:31
"kochanie, nie kop tatusia, bo sie spocisz"
Czy tak Dunczycy wychowuja swoje dzieci? ???

Natomiast spokoj ducha Dunczykow (generalizujemy oczywiscie, bo inaczej sie nie da, i na pewno znajda sie Ci, ktorzy napisza, ze znaja nerwowych Dunczykow ;)) wynika moim zdaniem z ich spokoju o przyszlosc. Cokolwiek by sie nie stalo, panstwo im pomoze. O ile latwiej sie zyje z taka swiadomoscia.
Hmm, nie widze spokoju ducha u Polakow chociaz mieszkaja tutaj na stale od wielu lat. :-\

Z internetu:
"Na którejś ze stron przeczytałam dowcip z życia wzięty, który naprawdę należy przeanalizować. “Do autobusu wchodzi starsza kobieta z zakupami i staje przy siedzeniu, na którym siedzi młoda matka z dzieckiem-chłopiec, około 4 lat. Obok stoi dwóch studentów i przygląda się całej sytuacji. Matka nie ustępuje starszej kobiecie miejsca, ale co więcej, to dziecko zaczyna machać nogami i kopać tę kobietę. Za którymś razem, starsza kobieta prosi młodą matkę, żeby zwróciła uwagę chłopcu. Na co ona: nie zwrócę uwagi, bo wychowuję swoje dziecko bezstresowo.” Pomyślicie żart. A teraz najlepsze. “Jeden z tych dwóch młodych studentów, podszedł do młodej matki, wyjął gumę do żucia z buzi i przylepił do jej czoła komentując: Ja też zostałem wychowany bezstresowo”. Śmieszne? Fakt, ale za to prawdziwe! I tak dzieci właśnie są dziś wychowywane!!!!! A studentowi wychowanemu jeszcze pewnie w latach 90′ należą się gratulacje, za przywrócenie “gówniary” do porządku!"
Z zycia wziety.  ::)
Komiczne jest to, ze te historie slyszalem kilka lat temu od mojego brata ktory mieszka w Berllinie, i historia jest prawdziwa bo jego kolega byl swiadkiem calego zajscia ktore mialo miejsce w metrze (ubanie). Rok pozniej slyszalem te sama historie od mojego szwagra, tym razem mialo to miejsce w polskim autobusie i cala historia jest na 100 % prawdziwa bo jego kolega byl swiadkiem. ;D
Nie pomylilem sie, ze takie mocne "argumenty" przeciw bezstresowemu wychowaniu sa na internecie.

Wychowanie bezstresowe nie jest tym samym co wychowanie bez granic. Poza tym, dlaczego ktokolwiek chcialby stresowac innych a zwlaszcza dzieci? ???

Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Tula w 27 Lis 2008, 14:00:44
Czy tak Dunczycy wychowuja swoje dzieci? ???
Niektorzy ;). Obserwuje to na co dzien.
Cytuj (zaznaczone)
Wychowanie bezstresowe nie jest tym samym co wychowanie bez granic.
Nie. Ale czesto sie je z tym myli.
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 27 Lis 2008, 15:45:56
Niektorzy ;). Obserwuje to na co dzien.
Jak Dunczycy mowia "kochanie, nie kop tatusia, bo sie spocisz" a szczegolnie ostatnia czesc zdania - "bo sie spocisz"?  ;D
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 27 Lis 2008, 16:27:58
Kaze powtorzyc to mojemu mezowi :) zobaczymy jak mu wyjdzie.

Na razie chlopak zaciesza z dwoch wyrazow: babcia i kapcie :)
I za Chiny nie moze zapamietac, co jest co :) Wiec czesto, gdy dzwoni moja mama, mowi do mnie, ze kapcie dzwoni :)
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Tula w 27 Lis 2008, 20:24:16
Jak Dunczycy mowia "kochanie, nie kop tatusia, bo sie spocisz" a szczegolnie ostatnia czesc zdania - "bo sie spocisz"?  ;D
Przepytujesz mnie ;D?
To nie byl cytat, to byl wzor zachowania sie w stosunku do dziecka.
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 27 Lis 2008, 22:06:53
Wiem że to nie był cytat, wiem że cierpliwość Duńczyków do dzieci nie jest argumentowana "bo się spocisz" i wiem że to musi być strasznie irytujące dla Polaków którzy jak by takie dziecko w swoje ręce złapali to tylko piórka by poleciały. ;D

Fakty mówią same za siebie: Duńczycy - najszczęśliwsi w Europie (http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/iar/artykul/dunczycy;-;najszczesliwsi;w;europie,144,0,236432.html)
Dlatego mając dzieci dobrze poczytać o duńskich doświadczeniach.
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Tula w 27 Lis 2008, 22:20:59
Dlatego mając dzieci dobrze poczytać o duńskich doświadczeniach.
Na szczescie dla dzieci, nie mam ich, nawet w planach ;)
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 27 Lis 2008, 22:21:46
Moj maz odmowil wypowiedzenia frazy " bo sie spocisz"  :)
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 27 Lis 2008, 22:27:27
Wiedziełem że Duńczycy nie mówią "bo się spocisz" ;D ale zaskoczyło mnie ze twój mąż nazywa teściową kapciem. ;D
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 27 Lis 2008, 22:37:37
;) dobrze, ze tylko nazywa :)
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Manior w 27 Lis 2008, 23:34:50
Chyba po duńsku zamiast "bo się spocisz" - "fordi du vil svedde" będzie lepiej brzmiało
"fordi du bliver forpustet" - "bo dostaniesz zadyszki"
Tytuł: Odp: Spokój ducha Duńczyków
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 28 Lis 2008, 08:13:55
Moj maz odmowil wypowiedzenia frazy " bo sie spocisz"  :)
To niech powie cos latwego "bo sie zadyszysz". ;D