poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Joachim1 w 20 Sty 2010, 16:17:42
-
Witam słuchał ktoś dzisiaj radia była mowa o augift może ktoś coś wie na ten temat
pozdrawiam
-
pewnie gadka, że mają dziure w budżecie i trzeba łapac co sie da ;D
-
Witam słuchał ktoś dzisiaj radia była mowa o augift może ktoś coś wie na ten temat
pozdrawiam
co z tego.... o tym to codziennie coś słychać, obcokrajowcy nie sa pępkiem świata że musza o nich non stop gadac ;D
-
napewno mówili ,że wprowadzają wyjątkowo dla nas specjalne ulgi bo jesteśmy fajni.możemy jeździć do woli na polskich blachach i dodatkowo otrzymamy deputat w wysokości 100 litrów paliwa na miesiąc ;D
[Posted on: 20 Styczeń 2010, 20:26:08]
a tak swoją drogą to własnie dziś myślałem o tym,że na forum jakoś nudno się zrobiło bo od dłuższego czasu nic nowego nie przeczytałem na temat polskich blach ;D
-
napewno mówili ,że wprowadzają wyjątkowo dla nas specjalne ulgi bo jesteśmy fajni.możemy jeździć do woli na polskich blachach i dodatkowo otrzymamy deputat w wysokości 100 litrów paliwa na miesiąc ;D
[Posted on: 20 Styczeń 2010, 20:26:08]
a tak swoją drogą to własnie dziś myślałem o tym,że na forum jakoś nudno się zrobiło bo od dłuższego czasu nic nowego nie przeczytałem na temat polskich blach ;D
no to daje info specjalnie dla ciebie ;D
widziałem żninskie blachy - całkiem łatwy numer do zapamiętania w Leonie ;D
Kto może to jeździ ;)
-
padło pytanie a żadnej odpowiedzi konkretnej za to widac wyciekajaca złośliwośc
-
A czy mozesz sprecyzowac o jakim pprogramie piszesz, o ktorej godzinie...
-
Wiesz, slowo afgift oznacza tak duzo, ze naprawde ciezko wylapac i zapamietac informacje.
Sory, ale chyba jest to niewylapywalne. Juz lepiej przesledzic gazety z tego dnia, albo z nastepnego. Czesto sie zdarza, ze w gazetach pojawia sie to co bylo wczesniej w radio lub telewizji.
-
Wiesz, slowo afgift oznacza tak duzo, ze naprawde ciezko wylapac i zapamietac informacje.
Sory, ale chyba jest to niewylapywalne. Juz lepiej przesledzic gazety z tego dnia, albo z nastepnego. Czesto sie zdarza, ze w gazetach pojawia sie to co bylo wczesniej w radio lub telewizji.
Jednak ciągle wg batera nie odpowiedziałeś na pytanie ;D ;D ;D ;D
Ciekawe czy jak słucha radia w PL i na słowo podatek też tak ogólnikowo pyta - a podatek to wielkie słowo ;)
-
Nie jest tajemnica, ze w zwiazku z refoma podatkowa (nizszy % opodatk. najnizszego progu i zniesienie progu sredniego) wprowadzono i beda wprowadzane nowe "afgifter". Jednym z nich jest medieafgift (od uzywania firmowych komorek, komputerow itp.). W zaliczkowej karcie podatkowej (Forskudsopgørelse 2010) udzielono a,conto przyszlych afgifter ulge
w wysokosci 1.300 kr. rocznie, ale przyszle afgifter z cala pewnoscia przekrocza te kwote. Mowi sie tez o opodatkowaniu niedocieplonych domow, np. wprowadzenie obowiazku ocieplenia np. 250 mm. ale to chyba przyszlosc, chociaz latwo mozna to wprowadzic, zobowiazujac wlascicieli do uzupelnienia info w BBR registeret (kazdy dom ma taka kartoteke w komunie). Tak powazne znizki podatkowe jakie przyniesie obecna reforma musza byc z czegos finansowane - nie bedzie nic za darmo, ale najwieksze korzysci wyniosa z tego zarabiajacy okolo 1 miliona - znizka podatkowa okolo 75-100.000 rocznie.
-
Witam słuchał ktoś dzisiaj radia była mowa o augift może ktoś coś wie na ten temat
pozdrawiam
Rozmawialem dzisiaj z kolega (dunczykiem) i powiedzial mi ze od dwoch tygodni w telewizji i radiu jest dyskusja na temat obcokrajowcow pracujacych w DK i ich samochodow z obcymi numerami ktore przywiezli ze swoich krajow i nie przerejestrowali i nie zaplacili podatku rejestacyjnego.Widza ze uciekaja im przez palce pieniadze ktorych brakuje w budzecie.
-
Dyskusja taka odbywa sie nie tylko w mediach, ale rowniez w kregach politikow, partii, Skatu itp. W najblizszej przyszlosci nalezysie spodziewac nastepnych "stramninger i lovgivningen", a specjalnie praw dot. obywateli przybywajacych z innych krakow Unii. Tak jak to ma zwyczaj byc w Danii ,odbywa sie to spokojnie, niezauwazalnie, bez wiekszego roztrabiania pojedynczymi regulacjami, tzw. Bekendtgørelser (doslownie oznacza opublikowania ale chodzi o wnoszone poprawki). Chodzi tutaj przede wszystkim o dopasowaniu dunskich do praw Unii. Nie jest tajemnica, ze dunskie prawo socjalne jest korzystniejsze od praw Unii i dlatego nalezy sie spodziewac dopasowywania go do unijnego (=coraz mniej korzystne dla obcokrajowcow). Istnieje ryzyko, ze za np. 2 lata obcokrajowcy beda jedynie mogli liczyc na pomoc socjalna, ktorabedzie o 50% nizsza niz obecnie.
-
Wyslalem takiego maila do Komisji Europejskiej:
"Hi, i was thinking about registering a car in Denmark, i am a citizen of Poland, but live in Denmark. But i found out that when i want to register my car (car is now registered in Poland, or other used car from other EU country) in Denmark i have to get a special car check. Of course i have a Polish car check, which has to be done every year - that`s how it works in Poland.
Why i am writting about it. In september 2009 Poland has lost a case against European Comission, because when someone wanted to register a car from foreign country in Poland (for egzample from Germany, where they have TUV - car check, which has to be done every 2 years) he had to have a new - polish - car check. After losing the case Poland has to respect now, f.e. the German TUV, no more car check when registering a used car from foreign country (EU).
My question is ... is the law in Denmark not correct and is it also against EU rules - the same as it was in Poland? - because the situation with having a new car check when registering car from foreign country (EU) is the same as in Poland - you have to pay and get a new one - so it`s a discrimination of foreign cars (if you buy used car in foreign country - you have to pay and get new car check, if you buy used car in Denmark - u don`t need to have new car check) and probably against EU rule - free movement of goods.
And if the law in Denmark is against EU rule - free movement of goods (as it was in Poland) - what has to be done to make it right?"
Niestety myslalem, ze dostane jakas szybka i ciekawa odpowiedz. Otrzymalem maila, ze "sprawa jest powazna i mam ponownie przeslac maila ze wszystkimi danymi, dzieki czemu zarejestruja mnie w bazie danych dotyczacej skarg" ... moze ktos inny chce sie w to bawic?
-
co z tego.... o tym to codziennie coś słychać, obcokrajowcy nie sa pępkiem świata że musza o nich non stop gadac ;D
Wątek o blachach to główny hater polskich blach wkroczył do akcji, żeby znowu zrobić syf w temacie...
-
Roga, ale idąc Twoim tokiem rozumowania, to obcokrajowiec, który otrzymałby o 50% niższą pomoc socjalną, faktycznie nie miałby możliwości pozostania dłużej w Danii, z powodu braku środków na podstawowe utrzymanie.
Nie sądzę, by jakiś rząd odważyłby się podjąć taką decyzję (chyba, że złożony tylko z DF ;) ).
-
A ja sie obawiam, ze by sie zdecydowal. Bo w niczyim interesie (mam na mysli rzad, ale tez i przecietnego DUnczyka) nie lezy utrzymywanie obcokrajowcow. I obawiam sie, ze wielu przecietnych obywateli choc glosno tego nie wyraza, to do takich decyzji chetnie by sie przychylila.
No bo tak na chlopski rozum... CO ICH OBCHODZA OBCOKRAJOWCY?
Ps. jakby mi ktos na plecy chcial wskoczyc, to wyjasniam, ze probuje odtowrzyc tok myslenia przecietnego Dunczyka, tym samym nie wyrazam wlasnego.
Ps. 2 - w kwestii blach - dzis w dzienniku pokazywali nagonki na obce blachy, mowili o karach, oplatach, rekwirowaniu aut.... tylko blagam nie pytajcie o szczegoly, zanim maz mnie zawolal i zanim dotarlam, to minela juz polowa materialu
-
Wątek o blachach to główny hater polskich blach wkroczył do akcji, żeby znowu zrobić syf w temacie...
Raczej to twoja buraczana wypowiedź raczej ma doprowadzić do syfu.
-
Jomir, niekoniecznie. Biorąc za punkt odniesienia politykę dot. imigrantów, ich napływu, jak i integracji byłaby to jednak niepopularna decyzja. Przynajmniej dopóki, dopóty Dansk Folkeparti nie ma przeważającej większości w sondażach.
Zauważ, że do niedawna, to Duńczycy zapraszali do siebie wszystkich - bez względu na miejsce pochodzenia, czy kolor skóry.
Potrzebowali siły roboczej, by rozpędzona lokomotywa - gospodarka napędzona w latach 80-tych, mogła dalej rozwijać się i pędzić pełną parą.
Do tego integracja- dla Duńczyków byo ważne, by "napływowi", oddając się pracy, również płacili ichnie podatki, żeby wszystko się mogło "kręcić" jak należy. Integracja również mile widziana, jeśli to może zwiększyć liczbę malutkich "Duńczyków" w społeczeństwie, nawet jeśli będą mieli inny (czarny/szary/żółty etc.) kolor skóry.
Skoro więc sprowadzono ogromną liczbę muzułmanów,mając z nimi obecnie problemy- trudno, żeby jednak zdecydowali się na dobrowolne przepędzenie Europejczyków. ::)
Osobiście wątpię, chyba, że kraj zupełnie zmieni kurs..
-
lilia i Jomir macie oboje racje. W gruncie rzeczy jak pisze jomir obcokrajowcy zawsze nimi zostaną a po drugie jak pisze lila nie mogą sobie pozwolić na to aby ich w ogóle nie było ;)
-
Roga, ale idąc Twoim tokiem rozumowania, to obcokrajowiec, który otrzymałby o 50% niższą pomoc socjalną, faktycznie nie miałby możliwości pozostania dłużej w Danii, z powodu braku środków na podstawowe utrzymanie.
Nie sądzę, by jakiś rząd odważyłby się podjąć taką decyzję (chyba, że złożony tylko z DF ;) ).
Taka niestety jest prawda juz dzisiaj. Na razie udjaje sie wiekszosci przybywajacych tu pracownikow, ktorzy traca prace nie z wlasnej winy uzyskac pomoc w wysokosci albo 12.629 kr. (utzymujacych dziecko), albo nieiwle ponad 9.000 kr. (samotny).
Znam przypadek (ktory obecnie rozpatruje - odwolanie), iz osobiea spelniajaceja wszystkie warunki pobytu (wczesniej omawiany §3) i wszystkie warunki udzielenia pomocy §11 - przyznano pomoc w wyskosci 5.200 kr. miesiecznie. co wynosi nawet mniej niz 50% obeznie przyznawanej pomocy. Chodzi tutaj o tzw. Starthjælp i nie jest to jedyny przypadek z jakim sie ostatnio spotkalem.
Prawo unijne mowi o tym, ze kraj przyjmujacy inne osoby z Unii nie moze zapewnic im gorszych warunkow pomocy niz wlasnym obywatelom. Starthjælp jestforma pomocy rowniez dla dunczykow dlatego taka sama pomoc np. dla polakow, czechow itp. jest wedlug prawa OK.
[Posted on: 23 Styczeń 2010, 16:12:57]
Vera: Czy moja wypowiedz jest buraczna czy kartoflana nie ma znaczenia. Do syfu nie doprowadzi, poniewaz niezbyt wielu dunczykow (relatywnie) korzysta z tego rodzaju pomocy. Obnizka swiadczen do syfu moze natomiast doprowadzic inne grupy spoleczne (tutaj przybywajace za praca), poniewaz pracy narazie niewiele, ludzie ci nie majazazwyczaj oszczednosci z ktorych moga przeczekac/poczekac na lepsze czasy, nie znaja jezyka aby sie przeszkolic na inny zawod itp. W dodtaku "sa bardzo widoczni" w systemie pomocy. Odnosnie konkretnycgh przykladow dysponuje nazwiskami osob, i komunami ktore juz taka
procedure wprowadzily. Poza tym dopuszczalna dobrowokna interpretacja niektorych przpisow zezwala komunie nawybor przyznania pomocy, tej troche bardziej korzystnej (ktora uwazamy, ze nam sie nalezy) i tej troche mniej korzystnej, ktora komuna moze/ma prawo nam przyznac. Chociaz "walcze" uparcie - nie we wszystkich przypadkach udaje misie przekonac podejmujacych te decyzje, naet kiedy przypaki utraty pracy itp. sa jednakowe.
[Posted on: 23 Styczeń 2010, 16:25:41]
Pomoc socjalna to ostatnia deska ratunku. biorac przyklad od dunczykow (98% maja A-kasse) warto sie ubezpieczyc od bezrobocia i otrzymywac 90% zarobkow (max. okolo 170.000 rocznie brutto) i nie byc zaleznym od pomocy komuny. Jest to rowniez na reke rzadu, poniewaz czlonkowstwo Zw. Zaw.i (lub) A-kassy jest ubezpieczeniem prywatnym, ktore nie obciaza budzetu panstwa. Osobiscie sadze, ze bedziemy swiadkami wielu "stramninger". Inna rzecz, ze niskozarabuajacy, np. 250.000 rocznie otrzymujac bezrobocie 170.000 nie odzuwa tak bilesnie utraty zarobku biorac pod uwage oszczednosc na dojazdach do pracy, mozliwosc zajecia sie w okresie bezrobocia dzieckiem itp. Rada: NIE NASTAWIAC SIE NA POMOC SOCJALNA, ALE ZAPISAC SIE DO ZWIAZKOW ZAW. (A-kasse). Rowniez socjalnie bedziesz mial zupelnie inny status. Skladka nazw.zaw. odliczasie jako fradrag od zarobkow.
[Posted on: 23 Styczeń 2010, 16:56:41]
Zauważ, że do niedawna, to Duńczycy zapraszali do siebie wszystkich - bez względu na miejsce pochodzenia, czy kolor skóry.
Potrzebowali siły roboczej, by rozpędzona lokomotywa - gospodarka napędzona w latach 80-tych, mogła dalej rozwijać się i pędzić pełną parą.
wlasnie jest tak jak piszesz,.... Do niedawna zapraszali do siebie wszystkich, dlatego, ze brakowalo sily roboczej. to jest naturalne prawo rynku. "nie masz pracy w swoim kraju, albo chcesz zarobic lepiej niz u siebie - przyjedz do nas, mamy prace.". Tylko, ze my nie zawsze chcemy zrozumiec, ze jak niebedzie pracy, to i nie bedzie potrzeby na naszsile robocza. Czy z tego powodu mamy sie obrazac? lub dziwic sie, ze obnizane beda (w co soboiscie wierze), rozne pomoce socjalne, ktore w duzej mierze wyplacane sa wlasnie osobom, ktore utracily prace, a przyjechaly wlasnie tylko dlatego, ze byla praca - ktorej teraz nie ma. Chyba naturalne zjawisko. cos nie jest w porzadku, aby miec chec na zostawanie tutaj wylacznie dla pomocy socjalnej. Nie ma pracy - wracam do domu. Jest praca - przyjezdrzam pracowac. Prowokujace?
-
Roga nie wiem jak czytasz tematy ale nie do ciebie był post kabusewany, no chyba że masz dwa nicki.
-
Sorry Vera, najwyzszy czas abym zmienil okulary.
-
Sorry Vera, najwyzszy czas abym zmienil okulary.
no to zdejmuj i strzelamy po browarku ;D
-
Krotko uzupelniajac wypowiedz Rogi. Rynek pracy, jest po prostu rynkiem, ktorym rzadzi podaz i popyt.
Byla podaz byl popyt, nie ma podazy nie ma popytu...
Zapraszali do pracy, oferowali towar (prace) lepiej platny z lepszym serwisem... Towar sie skonczyl, wiec klienci chcac nie chca musza sklep opuscic i albo isc do innego, albo wracac do domu...
To tak jakby miec pretensje, do supermarketu, ze nas zaprosil na promocje towarwo, a przenocowac nie chce.
-
A co z dunskimi klientami? Ja na razie sie nigdzie nie wybieram - polityka firmy, aczkolwiek wielu dunskim klilentom podziekowano ... Jomir - to gdzie jest ich dom? ;)
Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka ... jak ktos jest wysmienity w tym, co robi ... to nawet spowolnienie gospodarcze mu nie przeszkodzi w podjeciu pracy.
-
W Danii jest popyta na wyksztalconych ludzi, w szczegolnosci na inzynabusew. Wystarczy przegladnac jobindex ,jobnet. A najwiecej oglasza sie Vestas.
-
Ogłasza się wiele firm. Jednak albo ludzie nie odpowiedni sie zgłaczają albo warunki są kiepskie proponowane.
Co do pracowników fizycznych to bynajmniej na jutlandii widzę wieksze zainteresowanie zwłaszcza piekarzy i rzeźników to potrzebują od zaraz a ich po prostu już nie ma .
Co do Vestas to miało różne wzniosłe i upadłe chwilę w 2009 r, co im przyniesie 2010 to się zobaczy. Jest to jedna z firm która w zeszłym roku zwolniła sporo ludzi i dlatego ten nabór teraz pewnie jest organizowany.
-
Jomir, to nie do końca jest tak, jak w tym przykładzie o supermarkecie.
To się tyczy tylko części przybywających do Danii, samodzielnie, by utrzymać rodzinę w Polsce etc.
Ale nie można powiedzieć tego samego o osobach, które- de facto na zaproszenie kraju- sprowadzili się do tego Danii, osadzili się, posłali dzieci do szkół, a.. pracy nagle nie ma.
Takich ludzie NIE MOŻNA "odsyłać" po prostu do domu, bo ci ludzie już TUTAJ urządzili swój dom. I w tym kontekście Twoje słowa brzmią okrutnie, więc może warto by było trochę zróżnicować rodaków, o których piszemy. ::)
-
.......Ale nie można powiedzieć tego samego o osobach, które- de facto na zaproszenie kraju- sprowadzili się do tego Danii, osadzili się, posłali dzieci do szkół, a.. pracy nagle nie ma.....
Nikt nikogo do danii nie zapraszal, owszem oglaszano zapotrzebowanie na pracowników ale decyzje kazdy z nas podjal sam i na wlasne ryzyko.
Nie znam nikogo kto mialby w kontrakcie klauzule: zatrudnienie gwarantowane do emerytury.
Pracy nie ma takze dla dunczyków a oni tez maja dzieci i tez je do szkól posylaja.
Brak pracy uderza w kazdego, Polacy nie sa narodem szczególnie w Danii poszkodowanym.
-
Jomir ma racje: albo isc do innego sklepu albo do domu, co oznacza znalezc inna prace albo do domu. Do domu moze tez byc
rozumiane ze bedziesz na bezrobociu (nie pracowac)m to znaczy niekoniecznie opuszczac Danie, ale siedziec w domu. Wielu dunczykow jest bezrobotnych (naA-kasie), ale tylko znikoma ilosc na pomocy socjalnej, w tym i tacy ktorzy wcale nie stracili pracy, bo jej nigdy nie mieli. Tymi osobami, ktorzy (z urodzenia) sa czescia dunskiego spoleczenstwa, kraj ma obowiazek sie opiekowac. Dlatego jak wczesniej pisalem. Nie ma problemu. Trzeba tylko byc czlonkiem A-kasy (Zw.Zeawod.). Do wczesniejszej wypowiedzi dodam tylko, ze jest duza grupa dunczykow, ktorzy zyja za najnizsza stawke pomocy, np. emeryci.
-
Pracy nie ma takze dla dunczyków a oni tez maja dzieci i tez je do szkól posylaja.
Brak pracy uderza w kazdego, Polacy nie sa narodem szczególnie w Danii poszkodowanym.
Tak, z tą małą rónicą, że Duńczycy są u siebie. Państwo pomoże im w ten czy inny sposób. Jeśli chodzi o rodaków, to jest kryzys który należy przeczekać. Tylko ilu z Nas ma tyle oszczędnośc, żeby utrzymać się w Danii bez pracy? ??? Aktualny stan przpomina nieco świat drapieżników. Nasłabsze jednostki polegną, a przetrwają tylko ludzie potrafiący się odnaleźć w każdej sytuacji. Taki "lajf"...
-
Tak, z tą małą rónicą, że Duńczycy są u siebie. Państwo pomoże im w ten czy inny sposób. Jeśli chodzi o rodaków, to jest kryzys który należy przeczekać. Tylko ilu z Nas ma tyle oszczędnośc, żeby utrzymać się w Danii bez pracy? ??? Aktualny stan przpomina nieco świat drapieżników. Nasłabsze jednostki polegną, a przetrwają tylko ludzie potrafiący się odnaleźć w każdej sytuacji. Taki "lajf"...
Panstwo pomoze im w ten czy inny sposob. Nie, tak nie jest. Panstwo pomoze im tylko w ten sposob jaki gwarantuje prawo socjalne (tym ktorzy nie maja innych srodkow). Wszyscy inni musza sie sami troszczyc o swoj byt, np. zyc z zpomogi A-kasy,
tak jak i dunczycy ktorzy stracili prace. Istnieje tez mozliwosc uzupelnienia srodkow finansowych poprzez ekstra ubezpieczenie
np. 5.000 - 10. 000 kr. wiecej miesiecznie niz zapomoga z A-kassy. Takie ubezpieczenia mozesz wykupic w bankach/sparekasse
juz od 400 kr. miesiecznie w zaleznosci od wysokosci kwoty. Zapytaj w swoim banku.
-
Panstwo pomoze im w ten czy inny sposob. Nie, tak nie jest. Panstwo pomoze im tylko w ten sposob jaki gwarantuje prawo socjalne (tym ktorzy nie maja innych srodkow). Wszyscy inni musza sie sami troszczyc o swoj byt, np. zyc z zpomogi A-kasy,
tak jak i dunczycy ktorzy stracili prace. Istnieje tez mozliwosc uzupelnienia srodkow finansowych poprzez ekstra ubezpieczenie
np. 5.000 - 10. 000 kr. wiecej miesiecznie niz zapomoga z A-kassy. Takie ubezpieczenia mozesz wykupic w bankach/sparekasse
juz od 400 kr. miesiecznie w zaleznosci od wysokosci kwoty. Zapytaj w swoim banku.
Nie zmienia to jednak faktu, że są u siebie i zawsze będę traktowani inaczej niż przeciętny Polak. Większość duńczyków jednak płaci A-kasse i bardzo mądrze zresztą. To jest logiczne, że pomaga się tylko tym najbiedniejszym. Czemu mieliby pomagać tym dającym sobie radę? Nie wiedziałem o ubezpieczeniach typu sparekasse, ale nie będę o nie pytał. Na razie mam pracę i daję sobie nieźle radę. Nigdy nie korzystałem z żadnych ulg i mam zamiaru tego nie robić. Zdaję sobie sprawę, że byt tutaj jest dla niektórych szansą na lepsze życie. Osobiście wychodzę z założenia, że póki utrzymuję się sam to jest ok. Jeśli miałbym wyciągać ręcę po duński socjal wolalbym wrócić do kraju. Mój typ tak ma...Żeby była jasność, nie potępiam tych którzy to robią.
-
Pankracy: bardzo zdrowe nastawienie. W razie utraty pracy (odpukac) lepiej mic zapomoge z A-kassy na ktora samemu sie placilo niz socjal. Dla tych ,ktorzy wylacznie licza na socjal dodam, ze prawo dunskie w chwili obecnej dyskryminuje dunczykow, zadajac
od nich po powrocie z innego kraju, aby mieli przepracowane w Danii 2½ roku zanim otrzymaja socjal. Wyrownanie prawa
tak aby obowiazywalo rowniez obcokrajowcow z Unii, oznaczac bedzie, ze bedziemy musieli miec przepracowane 2½ roku w Danii aby dostac socjal. Dodam jeszcze, ze dunczyk musi mieszkac w Danii 7 lat z ostatnich 8, ale to prawo nie obejmuje obcokrajowcow.
-
He he ciekawie sie nam watek rozwinal :-)
Pytanie brzmialo:
...Witam słuchał ktoś dzisiaj radia była mowa o augift może ktoś coś wie na ten temat
pozdrawiam...
A ostatnia odpowiedz jest na temat krajowców/obcokrajowców i kontanthjælp :-)
Ciekawe co bedzie dalej?
:-)
-
Lillio, tak okrutne, ale to jest wlasnie kapitalizm...
W skali mikro wyglada to tak:
Masz wielki dom, samej tez powodzi CI sie nienajgorzej. W poblizuTwojego domu postawili nowiutka fabryke, w ktorej brakuje rak do pracy, a Ty masz akurat przyjaciol w drugim koncu Polski, ktorym to pracy brakuje.
Zapraszasz ich do siebie, zamieszkuja w Twoich wolnych pokojach, dokladaja sie do oplat. Wszyscy sa zadowoleni.
Niestety w miedzyczasie fabryka upada. Twoi znajomi traca prace. Mowisz, ok., damy rade. Twoi przyjaciele mieszkaja nadal u Ciebie, nie dokladaja sie, bo nie maja z czego, ale jakos idzie. Dzielisz sie tym co masz.
Niestety Twoje oszczednosci szybko sie kurcza. W miedzyczasie szef oznajmia w Twojej firmie, ze albo zaakceptujecie nizsze pensje, albo firma zbankrutuje. Coz robic? Godzisz sie.
Zaczyna brakowac pieniedzy na utrzymnie tego wielkiego domu i Twojej powiekszonej znacznie rodziny. Szans na prace dla nich nie ma zadnych. Co robisz???
Ps. Podkreslam, ze w wypowiedziach w tym watku nie wyrazam swojej opini, a probuje odtwarzac mechanizmy, zasady dzialania systemu. Tak wiec prosze moich wypowiedzi nie odbierac personalnie.
[Posted on: 24 Styczeń 2010, 16:02:23]
Madzialeno, popyt na inzynabusew BYL, ale juz nie jest. Zaczal sie w koncu drugi rok kryzysu (kalendarzowo nawet trzeci). Poki co symptomow poprawy nie widac.
Jakis rok temu, pisalam, ze na przyklad w firmie mojego meza (sprzedajacej najnowsze technologie i roziazania telekomunikacyjne) zwolniono 160 osob. Latem jeszcze klika. Teraz znow 20 osob z dzialu rozwoju. Moj maz zostal jedynym! inzynierem operacyjnym (wczesniej bylo ich kilkunastu).
Trafily sie nowe zlecenia...
Wiesz kogo zatrudniaja? Turkow i Hindusow. Firma ma oddzialy w tych krajach, wiec zatrudnia ludzi stamtad, a pozniej wysyla je w delegacje do Danii. Placa im tamtejsze wynagrodzenia plus stawki delegacyjne (tamtejsze). Chyba nie trzeba komentowac???
Tak wiec nawet jezeli potrzeba inzynabusew, to Polscy inzynabusewie sa juz w tej chwili za drodzy.
Tak to wyglada...
Swoja droga sama przeciez jestes inzynierem, wiec chyba najlepiej wiesz jak ten popyt wyglada...
-
Jomir, i tu się z Tobą absolutnie nie zgadzam. Wiesz dlaczego?
Bo jeśli już sprowadziłam sobie tych "przyjaciół", kiedy ich potrzebowałam, oni zmienili swoje życie, zamieszkali w pobliżu tej fabryki - to wówczas CZUJĘ SIĘ ZA NICH ODPOWIEDZIALNA. Również z momencie kryzysu.
Pewnie, godzę się na niższą pensję, ale jednocześnie- sama muszę sobie nieco odjąć, ale skoro już wzięłam sobie "przyjaciół", to mam moralny obowiązek ich wspomóc.
To tak w dużym skrócie.
-
Cala dyskusja sprowadzila sie do tego ze panstwo dunskie musi nas utrzymac w razie straty pracy(czytaj dac kase) Ale czy wszyscy ktorzy teraz pracuja a w kazdej chwili moga stracic prace i wtedy beda zadali od panstwa pieniedzy dokladaja do tej wspolnej kasy???????Pisze tutaj o podatku rejestracyjnym.Zebt bylo z czego dawac ktos musi sie na to zlozyc.Niestety niektorzy obcokrajowcy (nie tylko polacy)chca tylko brac !!!!
-
Moze zeby uproscic, i nie schodzic do poziomu dyskusji na temat moralnosci, odpowiedzialnosci, przyjazni.
Powiedzmy, ze byli to obcy ludzie, ktorzy po prostu wynajmowali u Ciebie pokoje. Bo w sumie tak naprawde takie sa powiazania panstwa dusnkiego z naplywowa sila robocza.
Naprawde uwazasz, ze za nich odpowiadasz i ze bedziesz powiekszac swe dlugi, bo masz obowiazek im pomoc?
-
Roga, ktory wie wszystko, bo w temacie :)
Zapomniales poinformowac o "enkeltydelse" w przypadkach jak zona okradla, tramwaj przejechal, tesciowa otrula itp. :)
Nie jestem "Roga, ktory wszystko wie", ale jak nie wiem to staram sie szukac info w dostepnych zrodlach. Odnosnie Enkeltydelser, to celowo o nich nie wspominalem, poniewaz to juz zupelnie inna sprawa. Mozna takowaz uzyskac przedkladajac komunie wszystkie swoje dochody i wydatki po uprzednim udowodnieniu, ze starales sie o pozyczke w banku (w celu pokrycia wydatku) z odmownymskutkiem. Zaznaczam, ze nie pracuje w sektorze panstwowym, czy tez komunalnym, a informacje odnosnie pomocy socjalnej i wiele innych posiadam przede wszystkim ze znajomosci prawa i obowizujacych przepisow i kodeksow, jak rowniez w duzej mierze z praktyki tzn. porad prowadzonych miedzy innymi dla obcokrajowcow (nie tylko naszych rodakow).
-
Wlasnie. Jest duzo osob(kobiet), ktore sa niezalezne i potrafia sie odnalezc w kazdej sytuacji. Niezaleznych finansowo i ktore wiedza czego chca. I nie wszystkim po rozwodzie pozostaje wyciaganie reki po socjal. Ja sie czuje finansowo niezalezna , i wiem ze po rozwodzie tez bym byla.