@a@ 523 twoje posty w ciągu roku to do moich niecałych 40 w ciągu 1,5 roku oznacza, że na pewno poloniainfo podoba ci się o jakieś 15 razy bardziej niż mi:)))
a napisałeś że to ja tu ciągle zaglądam.Niektórzy nawet jak mają rzeczowe fakty przed sobą i dowody i tak napiszą po swojemu.
Wiec jasno i konkretnie odpowiedziałam ci na liczbach, prościej jest zrozumieć na liczbach
pa
Myszol żałosne to jest, ja pod murem niby ustawiam??Nie po prostu ostro wyraziłam swoje zdanie na biedną grupkę tzw kółko adoracyjne na tym forum i nie jestem ślepa. Ciężko być ślepym, bo ciągle tylko jesteście złośliwi i krytykujecie!!!
Tymczasem trzeba sobie jasno powiedzieć, że krytycy to ludzie nieszczęśliwi. U podłoża ich zachowań leży niezadowolenie z siebie, które leczą obrzucając innych błotem. Dlaczego skoro oni czują się źle, to inni mieliby być szczęśliwi i zadowoleni z siebie i z życia? Często się zdarza w życiu, że coś nam nie wychodzi, mamy problemy, popadamy w tarapaty. Każdy człowiek odreagowuje takie sytuacje w inny sposób. Gniew, złość, smutek i przygnębienie to normalne uczucia, które z czasem powinny minąć, byśmy mogli podźwignąć się i walczyć, oraz godzić się z przeciwnościami losu. Krytykant tego nie potrafi. Obarcza innych winą za niepowodzenia i okazuje z tego powodu swoją wrogość do nich.
Zamiast pomyśleć nad faktycznymi przyczynami swojej frustracji krytykant woli w kimś doszukać się wad i głośno je wyrazić. Dzięki temu osoba krytykowana będzie w jego oczach mniej warta, a sam będzie mógł się wywyższyć i poczuć się lepiej. Satysfakcja z uświadomienia komuś, że jest gorszy sprawi, że kompleksy wydadzą się mniejsze. W książce „Wredni ludzie” Jay Carter nazywa takich ludzi „umniejszaczami”. Bo umniejszają nasze dobre samopoczucie i pewność siebie, a z drugiej strony także swoje niepowodzenia. Szczerze współczuj „umniejszaczom”.
Dobranoc